Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ile razy w tygodniu uprawiacie seks?


AronFtv

Rekomendowane odpowiedzi

No nie wiem, nie wiem..

bez pocałunków, pieszczot i innych takich drobnych dowodów miłości ciężko mi sobie wyobrazić budowanie więzi uczuciowej. To jakby cześć jakiegoś intymnego rytuału. Można być oczywiście razem bez tego wszystkiego, ograniczyć się tylko do sexu i paru rozmów od czasu do czasu, ale jakieś niepełne mi się to wydaje, jakieś puste.

W sumie zresztą, może to, że dwoje ludzi odczuwa w stosunku do siebie popęd wystarczy.

Z tym, ze taki pociąg seksualny jednak nie jest wieczny i łatwo się przenieść może na inny obiekt westchnień.

Jednak wydaje mi się, że coś pozostaje, bo często czujemy się dziwnie (niepewnie) spotykając swoją/ego ex po jakimś czasie od rozstania.

 

[Dodane po edycji:]

 

Conrado31, buzi jest okay :D

 

uff Shadowmere... nie wiem dlaczego, ale jakoś mi ulżyło... :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Conrado31, Boże Najmilszy(czy mi sie wydaje czy masz Bozie w awatarze??)Czy ja mowie(pisze),że pieszczot w ogole nie ma????

Gry wstępnej nie lubie

Jestem seksualnie zamrożona,uszkodzona,nierozbudzona,z defektem.

Pozaseksualnie jestem czuła i pieszczotliwa.Intrymność w mojej bliskiej relacji ma sie dobrze,jest pelno bliskości,dotyku,glaskania,przytulania,calowania(kocham całować!!).

Natomiast bezposrednio przed stosunkiem jestem zbyt spięta,i zbyt mi zależy,i nie umiem sie rozluźnić;.

A,że 7 minut to trwa to przecież nie moja wina,nie ja pierwsza kończe!!Co mam zrobić,że moj facet taki jest!!kocham Go przecież,to go nie wymienie,chyba jasne co??

Sex nie jest i nie będzie priorytetem dla mnie.Kropka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Takiego rozlużnienia w seksie to trzeba się czasem latami uczyć... Ja nawet przytulania musiałam się uczyć, cholernie ciężko mi to przychodziło kiedyś, a teraz jestem raczej przylepą. Na pewno nasze doświadczenia mają na to duży wpływ- jak ktoś się raz zrazi to musi potem długo dochodzić do tego, aby spróbować jeszcze raz.

A w sumie Mocca ma chyba sporo racji, że 'zaburzonych' może bardziej ciągnąć do perwersji, ja mając derealizację cuda mogłam robić, bo i tak wszystko było jak w grze komputerowej i nie dostarczało mi tyle emocji co 'zwykły' pocałunek wcześniej, zanim miałam derealizację. Dziwne, ale coś w tym jest :?

 

Teraz też może bym miała ochotę jakoś urozmaicić swoje życie sypialniane, ale mój partner jakoś się nie pali do eksperymentów :105: Ech... hehe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Conrado31, Boże Najmilszy(czy mi sie wydaje czy masz Bozie w awatarze??)Czy ja mowie(pisze),że pieszczot w ogole nie ma????

Shadowmere.. w avatarze to raczej zdaje się jakaś Lukrecia Borgia pewnikiem, ale malarstwo renesansowe, nawet w swojej trawestacji ma taki swój sakralny posmak..

ok.. teraz zrozumiałem, już wszystko dla mnie jest jasne. Można zaryzykować stwierdzenie, ze uprawiasz aseksualna grę wstępną rozłożoną w czasie... W zasadzie to nawet lepszy model zachowania.

MOCca oczywista sprawa.. psychoanaliza miała do powiedzenie najwięcej w dziedzinie seksuologii, a byc może powiedziała prawie wszystko. Pamiętam jak się swego czasu czytało "Wstęp do psychoanalizy" i "Poza zasadą przyjemności" Freuda.

Faktycznie życie i stan psychiki determinuje zachowania seksualne i inaczej być chyba nie może. Pozdrawiam ciepło.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może dlatego, że partner nie jest "zaburzony" :lol:

 

Teraz lubisz się przytulać, ufasz, masz przekonanie, to wypływa z samych nas. ;) Dłuższe przyswajanie się do uczuć, ilu z nas ma podobnie, wpisuje się w ten nurt.

 

Conrado31 też czytałam "Wstęp do psychoanalizy", nie z każdym wytłumaczeniem zgadzam się tam, ale to prawda, że to ona doskonale wyjąsnia stan życia seksualnego. Również pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MoCca wiele rzeczy ma wpływ na seksualność- np. temperament, hormony, psychika oczywiście też.

Ale spróbuj jeść codziennie taki sam obiad- choćby najsmaczniejszy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MoCca wiele rzeczy ma wpływ na seksualność- np. temperament, hormony, psychika oczywiście też.

Ale spróbuj jeść codziennie taki sam obiad- choćby najsmaczniejszy.

 

Jeśli będzie z McDonald's (tzw Magdo-land) to ja się piszę :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×