Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

kosmostrada, Kochana tak bardzo zazdroszczę Ci tego grzebania w ziemi, blisko domu - cudownie!!

Kiedyś zupełnie nie lubiłam, nie interesowałam się działką. Być może miałam za dużo obowiązków, a to był kolejny. Nie potrafiłam całkowicie oderwać się od obowiązków domowych i pracowniczych, by jechać i korzystać z uroków natury. Teraz, gdy już działki nie mam, straciłam, obowiązków mam mniej, zrodziło się pragnienie, a może to powrót do korzeni, chęć działania, podglądania natury...to raczej typowe, jak sądzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z początku myslałem, że powietrzny był wtedy tylko na bani co tak spamował wszędzie jakby ktoś mu mikserem przejechał po istocie szarej :D

 

Wsio OK poza tym "myśleniem" młody :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie a u mnie ostatnio młyn. .. od rana do wieczora coś aż juz padam... wczoraj dużo sprzątania ze nawet meczu nie mogłam obejrzeć (nigdy nie oglądam ale mój włączył i oglądał) wynik zaskoczeniem dla mnie nie był chociaż i tak mi to obojętne :D

U nas wczoraj cieplutko ale bez burz chociaż przydałoby się bo duszno :/

Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzisiaj pobudka bez napięcia. cud. wczoraj bardzo fajnie spędziłem dzień. głównie na spacerach po parkach. było naprawdę bardzo fajnie. dzisiaj mam się spotkać ze znajomymi po 13:15. Nie wiem co robić do tej pory. W zasadzie mam pomysł na jazdę motocyklem 100 km i spowrotem. Ale jazda na moto wywołuje we mnie lęki i napięcia. Najchętniej spotkałbym się z kimś na kawie w Costa Coffee.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochani dzien dobry :*********

Wrocilam z grilla pozno bo okolo 23 , bylo super , podjadlam , posmialam sie .

Dzis pojade pogrzebac w ksiazkach po 1 zl oraz w gazetach z przepisami , chce kupic ostatni numer Slowly Veggie.I tyle , musze odsapnac od ludzi przed tygodniem w pracy.

Zapowiada sie upal --- niestety.

 

Macie jakies plany?

Milego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

 

Ja też się zamelduję i pożyczę wszystkim miłego dnia!!! :papa:

U mnie póki co bardzo przyjemnie, zrobiłam sobie latte i poszłam wypić na słoneczku. Wstałam o ósmej, czyli o bardzo ludzkiej godzinie, a byłam nieprzytomna, jedyne co wyartykuowałam, to do młodego, żeby przed wyjściem wyszedł z psem.

Tradycyjnie już łyknęłam coś na ból głowy :roll: i zastanawiam się, co tu miłego porobić.

 

misty-eyed, Fajny jest ogródek to fakt. U mnie w rodzinie zawsze się grzebało w ziemi... ;)

Szkoda tylko, że mam taką głowę, że nie potrafię się cieszyć takimi rzeczami. Rozumowo doceniam to co mam w swoim życiu, ale jestem wyprana z głębszych odczuć. Na razie potrafię się tylko w pełni cieszyć i smucić drobiazgami. Taki feler, albo do przepracowania.

 

Arfour, Chyba tylko czekać na kontakt, bo przecież nic nie zrobisz.

 

JERZY62, cydr jak dla mnie to taka oranżadka jabłkowa z posmakiem alkoholu.

 

abrakadabra xx, cennych rękopisów nie udostępniamy szerszej publiczności... ;)

 

wieslawpas, Costa jest chyba jedyną sieciówką, którą akceptuję... Idź sam na kawkę na słoneczku, też fajnie na ludzi popatrzeć.

 

zaczarowanaaa, Miłego dnia!

 

platek rozy, mirunia, Dziewczynki niech Was upał nie wymęczy i życzę miłego wystawiania nogi!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry...

 

Od rana ciężko, upalnie, duszno.

Planów wyjściowych w związku z tym nie mam. Dopiero wieczorem wypuszczę się na osiedlowe trasy :D

Domowe obowiązki ogarnięte, teraz kawa...

Wymyśliłam dzisiaj fajne zajęcie, otóż szycie ręczne, które bardzo mnie uspokaja, choć męczy oczy. Wszystkie wieszaczki ściereczkowe, jak też rozprucia na szwach, dzisiaj mi się poddały :D To takie odkładane robótki...

 

kosmostrada, myślę, że potrzeba kontaktu z ziemią, dłubania w niej, to atawizm.

Rozumiem Cię, bo przez długi czas nic mnie nie cieszyło. Takim przełomem była wiadomość o spodziewanym przyjściu na świat pierwszego Wnuka. Wówczas "obudziły się" pokłady radości, wzruszenia, itd...

 

Arfour, to przykre, ale tak naprawdę niewiele można zrobić w takiej sytuacji. Wiesz skąd ostatni raz kontaktował się z Tobą?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Carica Milica, pomyśl, że wcześniej sobie jakoś radziłaś bez diagnozy :mhm:

 

Ja dzisiaj miałam dodatkowe zajęcia, a chciałam 1) pospać, 2) popracować. Tak że umęczyłam się, i teraz jeszcze będę musiała powalczyć z papierami do pracy. :hide: Bardzo niezadowolona i pod presją czasu :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bylam pod Hala ale niestety nie kupilam nic bo gazety juz nie bylo a w ksiazkach nic ciekawego .

Za to jeden sasiad z bloku obok zemdlal pod klatka i ja oczywiscie to widzac dostalam prawie ataku lęku i to ne w tej chwili tylko jak weszlam do Lidla po mieszanke warzyw do chinskiego jedzonka.

I siedze zla i smutna bo teraz lęk mam ogolnie.

 

Burza jest i leje strasznie ale nie dizwne skoro bylo w sloncu ponad 40 stopni :roll:

 

mirunia, narobilas mi smaka jablecznikiem i sobie znalzlam fit jablecznik :105:

 

http://annaglanowska.fooder.pl/przepisy/1905459-dietetyczna-szarlotka?_fooder_clipper=1 wiec sie chyba tez zabiore zamiast sie dolowac i zloscic o atak lęku .

 

Carica Milica, milego kawkowania:) Ja miewam podobne przemyslenia do Twoich i tez mi sie czasowo zmieniaja , zaleznie od mojej formy psychicznej.

 

misty-eyed, dopozyczylam wczoraj kolejna ksiazke Ewy Woydyllo :) Podoba mi sie to co pisze.Teraz czytam biografie Poli Negri.

 

cyklopka, Tulam , ja juz mam stresa ze musze jutro isc do pracy , odpoczelabym jeszcze chetnie .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Carica Milica, Niech wszystko pójdzie po Twojej myśli! Mogę Ci tylko w takiej chwili powiedzieć to co usłyszałam od terapeutki - tylko się nie nastawiaj że już MUSI być dobrze. Masz prawo też do gorszych chwil, są naturalne w procesie zdrowienia, co nie znaczy że nie idzie ku lepszemu. Chwila tej refleksji i optymizmu jest piękna i cieszę się razem z Tobą. :great:

 

cyklopka, Jak walka z papierami? Kto wygrywa? ;)

 

mirunia, Tak mi przykro Kochana, też ostatnio obtarłam stopy i wiem jaki to dyskomfort... To troszeczkę się będzie goić, ja musiałam zaklejać palec przez parę dni, bo inaczej bym musiała w japonkach chodzić do pracy, bo każdy but sprawiał ból. :bezradny: Mam nadzieję, że masz jakieś specyfiki, żeby sobie posmarować. Bidulko, jak jutro pokuśtykasz do roboty?

Klapki chyba do wyrzucenia, bo przecież nie można trzymać narzędzia tortur... :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×