Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

wieslawpas, Z mojego doświadczenia wynika, że zdrowienie z nerwicy nie polega na tym, że się objawów nie ma (typu napięcia), tylko że się nad nimi przechodzi do porządku dziennego i robi swoje. Im bardziej będziesz się na objawach skupiał, tym bardziej będą dokuczliwe.

 

 

Dokładnie tak. To że teraz biorę leki, nie znaczy, że nie mam żadnych objawów. Cały czas mam lęki, gdzieś na "zapleczu" głowy. Tyle że dzięki pigułkom jestem (prawie) cały czas aktywny i się nimi nie przejmuję. Tzn. przejmuję się, ale nie wywołują we mnie żadnych objawów somatycznych. Czuję, że jakbym odstawił leki, to by było to samo co trzy miesiące temu. Dlatego też kolejnym etapem będzie psychoterapia.

kosmostrada, ale mimo całej miłości do tego miasta przyznasz, że Paryż oprócz ścisłego centrum zbyt czystym miastem nie jest :mrgreen:

 

platek rozy, Przeczytałbym to "Szlakiem Gringo". Ten opis mnie naprawdę zachęcił. "W drodze" to jedna z moich ulubionych książek. Nawet ekranizacji nie oglądałem, bo nie chciałem zepsuć mojego wyobrażenia o tej książce. Zresztą ekranizować taką książkę, to jak porywać się z motyką na słońce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tosia_j, Chyba wszystkim Wam jest ciężko...

 

platek rozy, Kochana, a czemu nie miałabyś trafić do Paryża? Na łożu śmierci jeszcze nie jesteś... ;)

Ale się obłożyłaś książkami... :105: Widziałam dokument o morderstwach w Juarez i film fabularny.

Miłego grillowania!

 

rolosz, Ooo z czystością jest dużo lepiej niż kiedyś...

Mam "W drodze" w biblioteczce... I też nie śpieszno mi do obejrzenia ekranizacji. ;)

 

cyklopka, Układanie lekarstw w szufladach uważam za przyjemne. :smile: To uczulenie od czego?

 

Idę sadzić pomidory, znów słoneczko wyszło, trzeba korzystać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tosia_j, ja podejrzewam, że Syn odbiera napięcie i złe emocje od męża. To skomplikowana sprawa, gdy dorosły człowiek nie potrafi odnaleźć się w takiej sytuacji.

Znam ludzi, którzy w takich przypadkach są zagubieni, reagują agresją najczęściej. Najważniejsze, by pogodzić się z faktem, zaakceptować chorobę, a reszta zrodzi się sama...łatwe to nie jest.

Domyślam się, że atmosfera jest ciężka...

 

 

 

Carica Milica, bardzo fajne sandałki, ale one "potrzebują" ładnej, szczupłej stopy, niestety. Ja kupuję bardziej zabudowane, z wielu względów.

 

Dzisiaj od rana, choć bardzo gorąco jest, robiłam porządki w kuchennych szafkach. Nie wiem dlaczego, ale to sprawia mi przyjemność. Lubię porządek w ogóle, może dlatego?

Mieszkanie sprzątnięte, spokój, cisza, jest przyjemnie. Zrobiłam sobie napój imbirowo-cytrynowo-cynamonowy i popijam :D

 

Pozdrawiam serdecznie wszystkich wyspiarzy :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak coś robię i nie myślę za dużo to jest nawet dobrze. Ale jak na chwilę przystopuję, to zamiast odpocząć, pojawia się natłok myśli. Tak jak w tej chwili. Bezczynność mnie niszczy, ale nie mam siły, żeby coś robić, bo już zapas energii na dziś wraz z całymi rezerwami spożytkowałem.

 

rolosz, Ooo z czystością jest dużo lepiej niż kiedyś...

No masz rację kosmostrada, Paryżanie chyba zaczęli sprzątać po swoich psach :D

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, a cóż to za słownictwo na forum? :mrgreen: już dawno nie słyszałem, żeby ktoś używał tego słowa. Mi się kojarzy jednoznacznie z "Potopem" Sienkiewicza :P Tam co chwilę któryś był ukontentowany :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rolosz, mirunia, witam Was serdecznie :D

 

mirunia, tak, jestem bardzo zadowolona. Z przyjemnością odpoczywam w związku z tym, żeby tylko głowa nie bolała...przejdzie. Odpoczywaj Kochana, jeszcze niedziela, a już pojutrze od nowa...

 

Muszę wyskoczyć do sklepu na chwilkę, Biedronkę mam kilka kroków od domu, bo zabrakło nam pieczywa. Wieczorem późnym zwykle chodzę tam, ale od 20 jest festiwal sopocki i mecz LM. Muszę więc być w domu :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już jestem...duszno!!!

 

rolosz, też nie mam , w tym przypadku, drużyny, której szczególnie kibicuję. Liczę na dobry futbol po prostu!!!

 

mirunia, to jest Sopot polsatowski, nawet lepszy niż ten organizowany przez TVP przed laty w sierpniu.

Biedronka jest super, trzeba poznać dobrze asortyment i wybierać naprawdę dobre produkty. Niedaleko mam tez delikatesy Alma, w których kupuję wszystko, czego nie ma w Biedronce.

W pewnym wieku dobrodziejstwem jest sąsiedztwo sklepów spożywczych /poza tzw, osiedlowymi, w których nie robię zakupów/ i przychodni-dostęp do lekarzy :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

abrakadabra xx, :papa::papa::papa:

Z notatnika młodego przyrodnika : " Na przełomie maja i czerwca Abrakadabry wracają na forum..." ;)

 

rolosz, Znam dobrze te męczące stany przy bezczynności. Spróbuj w tym pobyć, usiąść wygodnie, spokojnie oddychać, przyglądać się tym myślom jak obłokom na niebie, są i pozwól im odpłynąć. Z czasem pomaga to ćwiczenie. Bez spiny, ile się da wytrwać. Inaczej z tej pętli się nie da wyzwolić. Nie da rady cały czas się czymś zajmować. :bezradny:

 

Mam straszną ilość pomidorów... :shock: Prosiłam o cztery sadzonki, a dostałam dwie garści. Musiałam jeszcze wiadro na donicę przerobić.

Pogrzebałam w ziemi, graciakiem podjechaliśmy z menszem po dobrą kawkę na rano i syrop do niej ( wzięłam karmelowy) i tak dzień minął.

Rzuciłam okiem na prognozę w TV - mają być upały, burze, słowem masakra... :silence:

A i kupiłam sobie cydr, nie uwierzycie - nigdy nie piłam. :oops: Szału nie ma...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×