Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

wieslawpas, Coś w tym widzisz jest. A z boku patrząc Karol nie wykazuje jakiś specjalnie dziwnych zachowań.

Powiedz sobie - to dlatego, że cytuję - "moja nerwica wiele lat temu rozpoczęła się od lęku przed chorobą psychiczną". Bojam się siebie, a nie zachowań Karola. :smile:

Mnie takie rozkminy pomagają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A propos objawów zaburzeń to odkąd jestem w temacie, to mam wrażenie, że wszyscy wokół mnie mają...
...mam podobnie :mrgreen:

 

Wziąwszy pod uwagę moje problemy z bezsennością i infekcjami, to dobry objaw podobno ;) Organizm się regeneruje, wypaca /?/ toksyny, relaksuje... a niech tam :!:

Skoro organizm się domaga, trzeba pozwolić dojść mu do głosu. Zawsze uważałam, że szkoda czasu na sen i wiele zdrowia przez to straciłam... ;)

 

tosia_j, a ja się zgadzam z Tobą :!:

 

Ja marzę o koncercie Moniki Borzym, ale do Stodoły to ja się nie wybiorę, więc pozostaje to w sferze do realizacji. Może w okresie letnim będzie jakiś plenerowy występ? Będę śledziła...

Ona jest cudowna :yeah:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczór Forumowicze :smile:

 

Dzisiaj rano byłem na Mszy Św z okazji Święta Konstytucji 3go Maja. Po Mszy Św, był wspaniały koncert Patriotyczny ekipy z sąsiedniej Dzielnicy :great:

Pośpiewałem sobie po cichutku :D Pieśni były: Bogurodzica, My Pierwsza Brygada... Oczywiście na przenośnym komputerze zostały puszczone przemówienia, jednego z Największych Synów Tej Ziemi :!: ŚP Jana Pawła 2-go. Nie zapomniano tez o Wielkim Bohaterze Jerzym Popiełuszko. Było też o Wspaniałych Żołnierzach Wyklętych :!:

 

Miłego nocy Forumowicze :smile:

 

Z Panem Bogiem :!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

misty-eyed, też lubię Monikę Borzym :)

 

U mnie różnie, mimo brania leków: luty, marzec - trzymało mnie na górze, kwiecień - wróciło do "mojego stanu normalnego" tj.góra dół góra dół i rozkminy egzystencjonalne w klimacie "moje życie nie ma sensu", męczą mnie te myśli, chciałabym, żeby zniknęły :/ Chyba już tak będzie, chyba trzeba się pogodzić, nie wiem...

 

W pracy bardzo spoko <3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

 

Nadal zimno. Nadal czapka. I jeszcze zaczęło padać... :bezradny:

Idąc do pracy zajrzałam do lumpka i mam odwieszony skórzany płaszczyk. Elegancja z pazurem. :yeah: Wracając z miasta odbiorę. O taka przyjemność na rozpoczęcie nowego miesiąca.

Popaplałam przez telefon z przyjaciółką na dobre rozpoczęcie dnia.

Dziś w planie biblioteka, podskoczyć do mojej fryzjerki się umówić, przy tej pogodzie i tej kondycji więcej raczej nie zdziałam outdoorowo. :roll:

A tak to nadal czuję się koopiaście, sennie, z zawrotami i ogólnym niechciejstwem. Wygląda na to, że to już znów tak jakiś czas będzie, jak co roku. Byle przeczekać i niczem ten feniks z popiołów... ;)

 

Miłego dzionka i napiszcie co u Was! Ma ktoś słoneczko? Na dworze lub w duszy? :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry! :papa:

 

Ja, ja mam słoneczko, na dworze i odrobinę w duszy! :D Jest 20st. i świeci! Wróciłam właśnie z zakupów w galerii (taki miałam na dzisiaj plan i spełniłam).

Wybrałam się w samym żakiecie, zbadałam najpierw temp. na balkonie i postanowiłam się lżej odziać, mimo, że widziałam kurteczki u ludzi. :D

Dobrze zrobiłam, bo było cieplutko i miło.

Chyba już ze zmęczenia, a może z wrażenia, dostałam w drodze powrotnej też zawrotów głowy i takiego osłabienia. Z wrażenia, no... bo kupiłam sobie 2 pary bucików, jedne na teraz, drugie (klapki) na lato. Obie pary skórzane, o! Jestem zadowolona, butki wygodne, miękkie i takie do latania.

Te na teraz są jakby zdrowotne, firmy Medicus, całe szyte, bez kleju. Podeszwa z cholewką szyte, wewnątrz wkładka skórzana, zdrowotna, super!

Klapki też fajniaste, koralowe, na niezbyt wysokim koturenku i leciutkie - do kiecek.

 

A wczoraj... Kosmuniu nie zmarzłam! Koncert przeniesiono z pleneru do sali widowiskowej i było miło i cieplutko, wykonawców widziałam jak na dłoni.

Koncert bardzo udany i profesjonalny. Grał zespół instrumentalny jazzowy 5 muzyków + 2 wokalistki. Świetna aranżacja utworów znanych, patriotycznych i dawnych sentymentalnych na jazzowe wykonanie. Miło i warto było posłuchać, zobaczyć, prawie 2 godz. relaksu - dobrze, że poszłyśmy. :yeah:

Wpisz w google Andrzej Jagodziński i wszystko jasne. :D

 

kosmostrada, ale super płaszczyk wylookałaś, cieszę się razem z Tobą, bo jak coś fajnego się trafi za małe pieniążki, to radochy co niemiara. :D W jakim kolorku? :105:

Jesienią będzie nowy image, do tego fajne dodatki i :great:8)

Martwi mnie ta Twoja niemoc... może nie powtórzy się tak całkiem, coś się musi zmienić. Będzie słońce, to wróci Ci lepsza forma... nie przywiązuj się do niej tak bardzo. Wit. D3 łykasz nadal? A może tran Moeller`s ? Próbuj wszystkiego.

Jak wracałam z galerii to też tak się poczułam, szybko się męczę.

Teraz kolejna kawka i odsapka. :D Zapowiadają na dzisiaj burze u nas... zobaczymy, na razie sońce i posyłam też promyki do Ciebie. :papa:

 

Wczorajsza wokalistka:

[videoyoutube=afvUubmB62c][/videoyoutube]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To już po słońcu u mnie i po dwóch zlewnych deszczach, teraz jeno siąpi...

W nocy ponoć była niezła burza i ulewa, jasno od błyskawic... ale, że ja nie słyszałam? :shock:

 

Jeszcze trochę i taki wehikuł trza nabyć będzie... :time:

Ale reszta całkiem może być :105::oops:;)

 

[videoyoutube=_bs7FeImS48][/videoyoutube]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, E no to cudnie Kochana! :great: Wczoraj dzionek pikny i dzisiaj też ruszyłaś w kurs, i do tego udane polowanie! Ja chyba na butki w tym sezonie nie wydam, dopiero na jesieni.

A i słoneczko Cię troszkę posmyrało. :smile:

Plaszczyk czarny, fajnie byłoby jakiś inny kolorek, ale za ten piniondz nie ma co narzekać. Wyglądam wystrzałowo. 8) Niekoniecznie tylko na jesień, teraz też jak najbardziej się nada.

Połykam znów magnez, bo mi powieka zaczęła dziś latać. Myślę, że jak się pogoda ustabilizuje będzie ciut lepiej. Najgorsze, jak mnie dopada na zewnątrz,dzisiaj w bibliotece to tak mną bujało, że myślałam, że się porzygam. W domu to człowiek się położy, przeczeka, nawet podrzemie.

A to pewnie Cię osłabiło na tą nagłą zmianę pogody.

Dobrze śpisz, że nie słyszysz Armagedonu. ;)

 

 

Wróciłam właśnie ze spaceru, nie za dalekie kółko z futrzakiem, bo cały czas pada...

Zrobiłam młodą kapustkę na obiad, upiekłam brownie, udusiłam jabłka z rabarbarem, nastawiłam chia. Zaraz zrobię przegląd spiżarki. Pogadałam przez telefon. Ot i tak sobie wymyślam, żeby ten dzionek przetrwać... :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja już ledwo na oczy widzę, jednym coś oglądam, drugim śpię. Ale żeby już?

 

kosmostrada, ło, toś Ty dzisiaj gospodyni pełną parą. Tyle smakowitości. :105: Co robisz z chia, jak je spożywasz, jako deserek, czy raczej wytrawnie?

Ja jutro planuję kupić młodą kapustkę, już raz gotowałam. Ta nasza krajowa jest o wiele smaczniejsza, pachnąca, delikatna.

 

Jutro już masz luzik domowy, to pośpisz i jakoś się pozbierasz. A na te zawroty, to już sama nie wiem co poradzić, bo mną też tak buja. :bezradny:

Chyba zafunduję sobie Bilomag plus, może usprawni krążenie w łepetynie... nie mogę tej chemii łykać, typu vicebrol, betahistine, bo mi łeb rozsadza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłem dzisiaj na terapii a później pojechałem do knajpy szantowej. Bardzo ładnie grali - na wesoło. Przesiedziałem trzy sety. Na wyjściu natknąłem się na muzyków i bardzo fajnie z nimi porozmawiałem. Dawno nie miałem takich pozytywnych emocji. Jestem w takiej euforii, że nie wiem czy zasnę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgłaszam obecność swą. Poprzez wczorajszy wieczorny problem żołądkowy jestem niewyspana i trochę mi słabo.

 

W związku z pracą chciałam przekazać moje dzieci z korepetycji innemu nauczycielowi, a biuro mi na to że nie, bo nie dysponują wystarczającą liczbą personelu, poza tym klienci chcą, żebym została. Bądź tu mądra i pisz wiersze :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×