Skocz do zawartości
Nerwica.com

Stosunek do alkoholu


Gość SmutnaTęcza

Rekomendowane odpowiedzi

Gość SmutnaTęcza
Ja za to nie rozumiem kobiet, które żyją z mężczyznami uzależnionymi od alkoholu. :bezradny:

W przypadku mojej mamy było to pewnie tak, że się wstydziła... No i presja rodziny, zwłaszcza mojej babci - w jakiej rodzinie będę się wychowywać, jak się rozejdą, że przecież chcę mieć ojca. :blabla: Szkoda tylko, że babcia nie rozumie, jakie wyjście byłoby dla mamy i dla mnie najlepsze.

Mama po latach się przełamała, wszyscy jej znajomi i rodzina wiedzą, jaki jest ojciec (ale babcia nadal zostaje przy swoim). Nie jest już tak tchórzliwa i bojaźliwa, byłaby w stanie sama go zaatakować. A czemu się nie rozwiedzie z nim? Powtarza mi, że teraz jest już za późno. No i trzeba wziąć pod uwagę jeszcze jeden ważny aspekt - gdzie byśmy się podziały?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość abstrakcyjna

Aurora92, To ja oprócz do ojca alkoholika miałabym pretensje do matki. ;) Ale to ja. Moja matka się odważyła na wyprowadzkę i za to mogę być jej wdzięczna (chyba tylko za to). A i nikt jej nie pomagał, sama ciężko na to zapracowała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość SmutnaTęcza

ajana, alkoholicy się często ukrywają - przed ślubem są wspaniali, a po ślubie zasłona z oczu opada, a wszystkie najgorsze wady stają się widoczne. I zmieniają się w koszmar.

 

-- 30 gru 2013, 18:50 --

 

Aurora92, To ja oprócz do ojca alkoholika miałabym pretensje do matki. ;) Ale to ja. Moja matka się odważyła na wyprowadzkę i za to mogę być jej wdzięczna (chyba tylko za to). A i nikt jej nie pomagał, sama ciężko na to zapracowała.

W takim razie musiałabym mieć pretensje raczej do mojej babci ;) bo to ona cały czas pielęgnowała u mamy przekonanie "co sobie ludzie pomyślą o rozwodzie". No i mówiła, że na pewno by jej nie przygarnęła z powrotem pod swój dach...

Mojej mamie też nikt nie pomagał - sama zdecydowała, że trzeba przerwać milczenie. Nie mam jej niczego za złe. Była młoda i głupia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ajana, alkoholicy się często ukrywają - przed ślubem są wspaniali, a po ślubie zasłona z oczu opada, a wszystkie najgorsze wady stają się widoczne. I zmieniają się w koszmar.

 

Masz racje,tylko ze moj maz nie pije dużo,powiedziałem mu to w razie gdyby mu do głowy przyszło pic w większych ilościach. U mnie oboje rodziców byli i SA alkoholikami wiec nie przeszlabym przez to po raz drugi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wszystkim alkoholikom życze śmierci

Popieram.

 

mój ojciec też był alkoholikiem, nie żyje niestety, ale za życzenie mu/takim ludziom śmierci należy Wam się drogie Panie plaskacz w twarz :szukam: okażę się litościwa i nie zrewanżuję się podobnymi życzeniami - a byłoby czym, prawda??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja za to nie rozumiem kobiet, które żyją z mężczyznami uzależnionymi od alkoholu. :bezradny:

Mój ojciec prawdopodobnie jeszcze trochę przed ślubem wykazywał po pijaku agresywne zachowania wobec mojej matki, całkiem uspokoił się się z agresją kilka lat po moim urodzeniu. Nie wiem, czemu moja matka wtedy zdecydowała się na ślub z moim ojcem, może była masochistką.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przyznam sie otwarcie ze kiedys naduzywalem alko ;) 10-15 piwek w pozniejszym czasie jak byla coraz wieksza tolerancja dziennie jak sie u mnie nerwica zaczela chcialem tym zalatwic swoje problemy pozniej trawa w max ilosciach :) i co bylo jeszcze gorzej nie brakuje mi tego i w sumie jest sie z czego cieszyc jak widze teraz moich kumpli oszukujacych sie i myslacych tylko zeby zacpac ryja to widze w jakim gownie bylem i tutaj akurat moge podziekowac swojej nerwicy jedyny nalog co mi zostal to fajeczki ale i tak mam postanowienie po nowym roku zeby rzucic w sylwestra musze jakos zabalowac przynajmniej z fajkami :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja za to nie rozumiem kobiet, które żyją z mężczyznami uzależnionymi od alkoholu. :bezradny:

Mój ojciec prawdopodobnie jeszcze trochę przed ślubem wykazywał po pijaku agresywne zachowania wobec mojej matki, całkiem uspokoił się się z agresją kilka lat po moim urodzeniu. Nie wiem, czemu moja matka wtedy zdecydowała się na ślub z moim ojcem, może była masochistką.

 

baby bywają naiwne, wierzą, że ich miłość przeniesie góry, a potem są mega zdziwione i mają pretensje do wszystkich świętych

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość SmutnaTęcza

alicja_31, czy ty w ogóle wiesz, co piszesz?! Nie życzę Ci spotkania z damskim bokserem... a może jednak mam Ci tego życzyć, żebyś na własne oczy się przekonała, czy jest tak łatwo - jak piszesz - "nie dać się bić". :evil: Mój stary jest alkoholikiem, więc może przeczytaj temat od początku, ok?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aurora92, gdyby ktoś mnie uderzył to bym albo oddała, albo się spakowała i sajonara...

alkohol alkoholem a agresja agresją, miejsce agresorów jest w pudle, alkoholików na odwyku - taka różnica... mój ojciec był alkoholikiem, ale nigdy nie był agresywny, dlatego czuję się dotknięta Twoim życzeniem śmierci :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość SmutnaTęcza

chybanerwica, tak by właśnie było, gdybym miała starszego brata... On by nie pozwolił na przemoc domową. Ojciec miałby przed nim strach, wiem to.

 

-- 30 gru 2013, 20:30 --

 

alicja_31, mój ojciec jest alkoholikiem, do tego agresywnym (zwłaszcza po %), damskim bokserem.

Nie jest tak łatwo oddać komuś, kto jest silniejszy. I wyprowadzić się - najpierw trzeba mieć dokąd...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ehh zrozum ja alu nienawidz alkoholikow przez swojego ojca mysli ze kazdy jest takim fajtlapa i lamusem jak jej ojciec fajny film jest american history x to moze zrozumiesz o co mi chodzi ;p zreszta obie zrozumiecie ;) troszke w tym malo oswiecenia bo alkoholizm to jednak nic fajnego no ale jako taki przyklad jest:>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

alicja_31, mój ojciec jest alkoholikiem, do tego agresywnym (zwłaszcza po %), damskim bokserem.

Nie jest tak łatwo oddać komuś, kto jest silniejszy. I wyprowadzić się - najpierw trzeba mieć dokąd...

 

najpierw szuka się pracy, potem wynajmuje mieszkanie/pokój, pokój można wynająć za grosze, więc nawet zarabiając grosze - można! gdyby mi było źle, tak bym zrobiła

zresztą w sumie tak zrobiłam w pewnym momencie, postanowiłam sobie, że do domu nie wrócę i sama zadbałam o siebie... z nieba nie spadnie

 

-- 30 gru 2013, 21:36 --

 

ehh zrozum ja alu nienawidz alkoholikow przez swojego ojca mysli ze kazdy jest takim fajtlapa i lamusem jak jej ojciec fajny film jest american history x to moze zrozumiesz o co mi chodzi ;p zreszta obie zrozumiecie ;) troszke w tym malo oswiecenia bo alkoholizm to jednak nic fajnego no ale jako taki przyklad jest:>

 

nic nie rozumiem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chybanerwica, tak by właśnie było, gdybym miała starszego brata... On by nie pozwolił na przemoc domową. Ojciec miałby przed nim strach, wiem to.

 

-- 30 gru 2013, 20:30 --

 

alicja_31, mój ojciec jest alkoholikiem, do tego agresywnym (zwłaszcza po %), damskim bokserem.

Nie jest tak łatwo oddać komuś, kto jest silniejszy. I wyprowadzić się - najpierw trzeba mieć dokąd...

 

moj ojciec tez jest alkoholikiem. Tez jest agresywny. Ale jak podniosl reke na moja mame nie interesowalo mnie w danej chwili ze jest silniejszy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość SmutnaTęcza

Aranjani, moją mamę bił głównie, gdy byłam jeszcze mała... Teraz mu przeszło, chyba od czasu, jak mama przestała się go bać i powiedziała innym ludziom... Za to teraz uderzył mnie. Co nie znaczy, że mu nie oddałam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×