Skocz do zawartości
Nerwica.com

Chce obniżyć sobie wykształcenie


carlosbueno

Rekomendowane odpowiedzi

a bibliotekoznawstwo? :nono:

pewnie to przyszłościowy kierunek nie jest, bo świat pójdzie w stronę ebooków ale jeszcze chwilę to potrwa, a np ja osobiście mam problem z czytaniem dłuższych tekstów w necie, komputerze a w przypadku książek tego nie mam.

A wracając do tematu to chciałbym aby modne stało się mieć wykształcenie zawodowe, maksymalnie średnie( najlepiej techniczne) a nie jak teraz że w wielu środowiskach panuje ostracyzm wobec tych którzy nie mają ukończonych studiów.

Po co ci licencjat, po co ci magisterka życie jest lepsze bez tego papierka,

Szkoła zawodowa to przyszłość różowa, olej studiowanie bo to czasu marnowanie

Nie marnuj czasu na zakuwanie od tego lepsze jest pracowanie,

Naucz się fachu a humaniści niech idą do piachu

Takie treści należy promować w szkole i mediach :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w wielu środowiskach panuje ostracyzm wobec tych którzy nie mają ukończonych studiów.

 

Faktycznie, jeszcze kilka lat temu było coś takiego. Teraz to powoli zanika.

Ja uważam, że nie jest prawdą, iż humaniści nie są do niczego potrzebni, bo są. Nawet bardzo i argumenty można mnożyć. Problem leży w tym, że nie tylu ilu jest ich w tej chwili i nie na tak niskim poziomie kształcenia... Tak naprawdę przydałoby się powrócić do idei elitarności humanistycznych studiów wyższych. Na takie studia powinna być przyjmowana sama "śmietana". Ludzie z maturami na poziomie przynajmniej 90% z rozszerzeń i nie z 3 przedmiotów humanistycznych, ale przynajmniej z 5. Ludzie, którzy od podstawówki wygrywali (a przynajmniej brali udział) konkursy literackie, z wiedzy o społeczeństwie, historii. Z zaświadczeniami od dyrekcji i nauczycieli, że delikwent udzielał się w kółkach teatralnych, politologicznych w liceum, że jeździł na konkursy i inne debaty. O przyjęciu na studia humanistyczne powinny decydować też egzaminy wstępne oraz rozmowa kwalifikacyjna, by zobaczyć czy jest to człowiek na jakimkolwiek poziomie.

A co najważniejsze, przydałoby się zamknąć na kilka lat większość wydziałów humanistycznych (w tej chwili jest już nadpodaż kiepskich absolwentów socjologii, pedagogiki historii itd.), a po ich ponownym otwarciu zmniejszyć liczbę miejsc.

 

Wiem, że jestem marzycielem ale... :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A tak serio: Sprywatyzowanie szkolnictwa (w tym szkolnictwa wyższego) imho całkowicie rozwiązuje owe problemy ;)

 

Urynkowienie szkolnictwa to w ogóle jedyny sensowny krok, aby podniósł się poziom kształcenia. Ale nie sądzę, by polaków dało radę przekonać do takiego rozwiązania

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem za sprywatyzowanym szkolnictwem wyższym i tylko najlepsi studenci i deficytowych kierunków technicznych i medycyny byli by finansowani przez stypendia. Podobnie myślę powinno być z ogólniakami które powinny być płatne i tylko najlepsi mieli by je za darmo. A szkoły zawodowe i technika powinny być ściśle powiązane z zakładami pracy, firmami żeby już wtedy na poważnie przyuczać się do zawodu. Zniósłbym też bzdurny obowiązek nauki do 18-tki, przecież 16 latki które nie chcą się uczyć spokojnie by mogły już pracować przy jakiś prostych pracach nie koniecznie w pełnym wymiarze godzin. Jedynie podstawówki powinny być bezpłatne dla wszystkich a gimnazja to nie wiem czy w ogóle jest ich sens a na pewno nie w dzisiejszym kształcie, bo powinny już być profilowane i z podziałem na zdolności, wyniki w nauce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ktos w ogole konczy uczelnię na ktorej ty masz takie trudnosci?

 

Dobre pytanie :D AGH w Krakowie studenci kończą bez większych problemów, zarówno imprezowicze, jak i kujony. Problemy Nikity zapewne wynikają z jego podejścia do świata, do kwestii nauczania, itp. Wiadomo, są wydziały trudniejsze i łatwiejsze, to oczywista sprawa. Chodziłam na lektoraty językowe na AGH i tamtejsi studenci na zestresowanych nie wyglądali, a ludzie z mojego wydziału, którzy pomieszkiwali w akademikach AGH mówili, że nigdzie nie ma lepszych imprez :D Ale jest jeszcze inna sprawa - może kiedyś przyszli studenci wiedzieli po prostu więcej, a obecnie, w wyniku okrojenia programów, nie znają wielu podstaw i to akurat nie jest tylko przypadek krakowskiej uczelni, ale i znajomych uczących się na Śląsku. Zresztą wielu z moich okolic, mając do wyboru Kraków albo te same kierunki na Śląsku, wybierają Kraków tylko ze względu na ciekawsze życie studenckie, bo poziomem AGH nie błyszczy.

 

-- 22 sty 2014, 05:06 --

 

A wracając do tematu to chciałbym aby modne stało się mieć wykształcenie zawodowe, maksymalnie średnie( najlepiej techniczne) a nie jak teraz że w wielu środowiskach panuje ostracyzm wobec tych którzy nie mają ukończonych studiów.

 

Niestety, głupota niektórych ludzi jest porażająca. Niejeden absolwent byle jakiego kierunku, na który poszedł nawet nie z zamiłowania, ale z chęci posiadania mgr przed nazwiskiem, uważa się za kogoś lepszego od tego, kto nie studiował, z różnych zresztą powodów. A liczą się przecież umiejętności, zaradność, kreatywność, a tego papierek nie daje. Wolałabym mieć dobry fach w ręku, realne umiejętności, a do tego wiele wolnego czasu na samorealizację i wiele ciekawych pasji i hobby.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do humanistycznych kierunków studiów, to jak ktoś biadoli, że nie ma po tym roboty to jest wyłącznie jego wina. Istotą radzenia sobie we współczesnym świecie jest umiejętność samodzielnego myślenia, a jak komuś się wydaję, że ktoś (tudzież państwo) będzie myślało za niego to jest w dużym błędzie.

 

Trzeba sobie postawić pytanie po co się chce iść na studia, żeby mieć przyjemną pracę, pieniądze, prestiż, bo jest to hobby ? Jak chcesz pracy i pieniędzy to trzeba analizować rynek pracy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak swoją drogą to jak naprawimy szkolnictwo, to ludzie z zawodem przestaną być deficytowi i będą pracować za minimalną.

Nie wszyscy skończą nawet wykształcenie zawodowe, zawsze znajdą się ludzie np mojego pokroju nie interesujący się lub za tępi na zdobycie zawodu i za głupi na niehumanistyczne studia i to dla nich powinny być najprostsze nie wymagające żadnych umiejętności prace za minimum. Za granicą zachodnią takie prace wykonują emigranci głównie Polacy a ich szefami są niejednokrotnie ludzie którzy zakończyli edukacje w wieku 16 lat a oni częstą są po studiach, od takie są skutki polskiej polityki i edukacji.

 

-- 22 sty 2014, 20:00 --

 

Jak chcesz pracy i pieniędzy to trzeba analizować rynek pracy.
Sama analiza nie wystarczy, np wiem że poszukiwani są informatycy, programiści ale nigdy nim nie zostanę bo jestem głąbem matematycznym o antyzdolnościach w obsłudze komputera i co mi to da skoro nigdy nie pojmę programowania i nie zdobędę wykształcenia, umiejętności w tym kierunku. Podobnie nie zostanę nigdy żadnym profesjonalnym budowlańcem mimo że są oni poszukiwani bo raz nie interesuje mnie to i dwa mimo 4 lat doświadczenia okołobudowlanego zupełnie nic z tego nie kumam bo jestem totalnym antytalenciem o zerowych zdolnościach technicznych. Jestem skazany na proste prace i to jeszcze nie stresujące ze względu na swój wysoki neurotyzm który w razie stresów nie pozwala mi nawet spać i jeść.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sama analiza nie wystarczy, np wiem że poszukiwani są informatycy, programiści ale nigdy nim nie zostanę bo jestem głąbem matematycznym o antyzdolnościach w obsłudze komputera i co mi to da skoro nigdy nie pojmę programowania i nie zdobędę wykształcenia, umiejętności w tym kierunku.

Można mieć antyzdolności komputerowe i studiować informatykę ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trzeba sobie postawić pytanie po co się chce iść na studia, żeby mieć przyjemną pracę, pieniądze, prestiż, bo jest to hobby ? Jak chcesz pracy i pieniędzy to trzeba analizować rynek pracy.

 

w moim wypadku pójście na studia było z potrzeby doświadczania :mrgreen: życia studenckiego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trzeba sobie postawić pytanie po co się chce iść na studia, żeby mieć przyjemną pracę, pieniądze, prestiż, bo jest to hobby ? Jak chcesz pracy i pieniędzy to trzeba analizować rynek pracy.

 

w moim wypadku pójście na studia było z potrzeby doświadczania :mrgreen: życia studenckiego

A w moim powodem było polecenie "z góry".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trzeba sobie postawić pytanie po co się chce iść na studia, żeby mieć przyjemną pracę, pieniądze, prestiż, bo jest to hobby ? Jak chcesz pracy i pieniędzy to trzeba analizować rynek pracy.

 

w moim wypadku pójście na studia było z potrzeby doświadczania :mrgreen: życia studenckiego

Ja poszedłem z podobnego plus unikniecie wojska i pracy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z jednej strony się cieszę, że już prawie koniec studiowania, a z drugiej mam jakieś głupie wyrzuty sumienia, że nikt nie będzie ze mnie zadowolony, bo nie idę na magisterkę i nie będę miał magistra.

 

Magister jest przereklamowany, przecież jak się nie chcę kontynuować kariery naukowej ten tytuł jest zbędny, licencjat to też wyższe wykształcenie. No ale w chorej Polsce trzeba mieć magistra bo co ludzie powiedzą, gdy w bardziej cywilizowanych krajach masters degree jest zarezerwowany dla ludzi nauki a w Polsce byle sprzątacze i ludzie z pod budki z piwem go mają. Gdy znajomy pracujący w UK jako sprzątający powiedział Anglikom że ma podwójnego magistra ci z niego przez wiele miesięcy się śmiali bo nie mieściło się im to w głowach , ale tam mają zdrowszy system edukacji nie to co w Polsce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a nie myslałeś carlos, żeby nauczyć się np obsługi photoshopa i zostać grafikiem zamiast ten czas spędzać na forum?

Nie wiem czy bym go opanował, kiedyś coś próbowałem z programami graficznymi ale szybko się zniechęciłem i denerwowałem, zresztą opanowanie go też pracy pewnej nie daje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Carlos to weź kuźwa się ogarnij i zacznij pisać artykuły do gazet, rozsyłaj nawet bez nadziei na opublikowanie. Załóż bloga i pisz. Może z czasem skapnie ci coś z reklam. Kombinuj.

 

Chodź po placówkach obopu. Sprawdzaj co jakiś czas w kadrach czy jest etat. Kropla drąży skałę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×