Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Hej hej, 

 

miałam dzisiaj teleporadę, powiedziałam o kłuciu w okolicy lewego żebra, bulgotaniu w brzuchu i ogólnym dyskomforcie w nadbrzuszu. Lekarka dała mi skierowanie na USG jamy brzusznej, morfologię, CRP, próby wątrobowe. Nadmieniła w międzyczasie, że mogą być to nerwobóle, ale ja nic nie sugerowałam. Jutro pójdę na pobranie krwi i zapisze się na to USG. Przyznam się, że miałam problem dzisiaj z tą teleporadą, tych nieswoistych objawów jest tak wiele, że naprawdę ciężko to przekazać przez telefon. Poza tym, te sekundowe ataki kłucia po lewej stornie na szczęście trochę mi odpuściły, ale nadal czuję czasami pieczenie/gniecenie w okolicy nadbrzusza i żeber. 

 

Miłego dnia, trzymajcie się 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, mała_e napisał:

Hej hej, 

 

miałam dzisiaj teleporadę, powiedziałam o kłuciu w okolicy lewego żebra, bulgotaniu w brzuchu i ogólnym dyskomforcie w nadbrzuszu. Lekarka dała mi skierowanie na USG jamy brzusznej, morfologię, CRP, próby wątrobowe. Nadmieniła w międzyczasie, że mogą być to nerwobóle, ale ja nic nie sugerowałam. Jutro pójdę na pobranie krwi i zapisze się na to USG. Przyznam się, że miałam problem dzisiaj z tą teleporadą, tych nieswoistych objawów jest tak wiele, że naprawdę ciężko to przekazać przez telefon. Poza tym, te sekundowe ataki kłucia po lewej stornie na szczęście trochę mi odpuściły, ale nadal czuję czasami pieczenie/gniecenie w okolicy nadbrzusza i żeber. 

 

Miłego dnia, trzymajcie się 🙂

To trzymam mocno kciuki! 

Mam nadzieje że wszystkie badania wyjdą ci jak najlepiej. :D 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, mała_e napisał:

Dziękuję! A u Ciebie lepiej?

Lepiej psychicznie lepiej , fizycznie też biorę leki pokrzywka się czasem pojawi w postaci pojedynczej kropki + nęka mnie czasem lekkie parcie na stolec (ołówkowaty). Ale poza tym ze zdrowiem jest git. Powiem ci nawet że ten dyskomfort po lewej stronie nie jest już u mnie tak dokuczliwy. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, jestem w trakcie leczenia nerwicy i stanów depresyjnych. Cieszę się, bo już nie mam napadów paniki i uczucia, że za chwilę zemdleję i umrę 😆 ale, ale strasznie mi się po wszystkim odbija i często mam chrypkę i czuję jakiś taki dziwny kaszel. Wykonałem chyba już wszystkie możliwe badania przełyku, żołądka, dróg oddechowych, układu kostnego i krążeniowo-oddechowego. Czy to może być somat? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej hej!

 

Staram się nie zaglądać tu co chwile bo wtedy się nakręcam sama. Powiedzcie czy w atakach paniki, lękach macie ucisk w klatce piersiowej, duszności , kaszel? Bo już nie wiem czy to kwestia stresu , czy mojej alergii lub reakcji na leki antyhistaminowe. Ale chyba wybiorę się do lekarza jeśli się nie polepszy bo już mnie to męczy powoli. 

Edytowane przez Eve19

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, Eve19 napisał:

Hej hej!

 

Staram się nie zaglądać tu co chwile bo wtedy się nakręcam sama. Powiedzcie czy w atakach paniki, lękach macie ucisk w klatce piersiowej, duszności , kaszel? Bo już nie wiem czy to kwestia stresu , czy mojej alergii lub reakcji na leki antyhistaminowe. Ale chyba wybiorę się do lekarza jeśli się nie polepszy bo już mnie to męczy powoli. 

Ja akurat nigdy nie miałem bólu w klatce piersiowej , bardziej taką gule w gardle.

Np. przed chwilą coś mnie zabolało w boku i miałem gazy i od razu zacząłem myśleć o raku jelita grubego... 

Istna masakra jednak ten psycholog to jest u mnie must go bo oszaleje. 

Zwłaszcza że oprócz ołówkowatych stolcy wszystko jest okej , krwi nie ma itd. 

Masakra

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odkąd pamiętam moja nerwicowa mama miała problemy z kaszlem na tle nerwowym, co mnie bardzo irytowało, bo ile można kaszleć? Mówiłam jej, żeby szła do lekarza, a ona właśnie tłumaczyła, że to na tle nerwowym i często było tak, że przy mnie te ataki się pojawiały, bo ja zawsze zwracałam na to uwagę i komentowałam. Dodam, że mama nie pali papierosów. 🤷‍♀️

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Eve19 napisał:

Hej hej!

 

Staram się nie zaglądać tu co chwile bo wtedy się nakręcam sama. Powiedzcie czy w atakach paniki, lękach macie ucisk w klatce piersiowej, duszności , kaszel? Bo już nie wiem czy to kwestia stresu , czy mojej alergii lub reakcji na leki antyhistaminowe. Ale chyba wybiorę się do lekarza jeśli się nie polepszy bo już mnie to męczy powoli. 

Tak,ja miałam,mam kaszel na tle nerwowym i takia ciagła potrzebe odchrząkania. Chrype też czesto.

A jesili chodzi o ucisk w klatce piersiowej i duszność to jest u mnie objaw nr1. Kaszel taki napadowy czesto,robiłam badania i nie miałam żadnej infekcji ani nic.

Edytowane przez Marcelina 28

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Eve19 napisał:

Hej hej!

 

Staram się nie zaglądać tu co chwile bo wtedy się nakręcam sama. Powiedzcie czy w atakach paniki, lękach macie ucisk w klatce piersiowej, duszności , kaszel? Bo już nie wiem czy to kwestia stresu , czy mojej alergii lub reakcji na leki antyhistaminowe. Ale chyba wybiorę się do lekarza jeśli się nie polepszy bo już mnie to męczy powoli. 

U mnie przy większości ataków miałem dyskomfort w klatce piersiowej i nierzadko kaszel z dusznościami. Ogółem też mialem od małego alergie ale niedawno wykonałem testy i nic nie wyszło. Poza tym pani dr mnie uspokoiła że przy alergiach raczej występuje duszność na zasadzie walki o każdy oddech z powodu obrzęku oskrzeli więc to raczej nie to. Niemniej jednak dla spokoju polecam się badać! 

Edytowane przez karol_9999

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hejo,

 

wróciłam właśnie z przychodni, niestety usg brzucha mam dopiero 3 marca, a dzisiaj zaliczyłam morfologię (w tym crp i próby wątrobowe) i mocz, który rano zawsze jest u mnie ciemny i tu już znowu zaczęłam się stresować, zdaję sobie sprawę, że to może kwestia odwodnienia albo po prostu po nocy tak jest, bo w kolejnych godzinach już jest jasny.  No i teraz najgorszy czas przede mną, oczekiwanie na te wyniki, które jeszcze dzisiaj będą.. no ale cóż, jakbym była chora to i tak bym się dowiedziała, tego nie da się nie zauważyć i ominąć. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, mała_e napisał:

hejo,

 

wróciłam właśnie z przychodni, niestety usg brzucha mam dopiero 3 marca, a dzisiaj zaliczyłam morfologię (w tym crp i próby wątrobowe) i mocz, który rano zawsze jest u mnie ciemny i tu już znowu zaczęłam się stresować, zdaję sobie sprawę, że to może kwestia odwodnienia albo po prostu po nocy tak jest, bo w kolejnych godzinach już jest jasny.  No i teraz najgorszy czas przede mną, oczekiwanie na te wyniki, które jeszcze dzisiaj będą.. no ale cóż, jakbym była chora to i tak bym się dowiedziała, tego nie da się nie zauważyć i ominąć. 

 

u każdego po nocy mocz jest ciemny, nic nadzwyczajnego. 🙂 Więc nawet się tym nie przejmuj 🙂 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.02.2021 o 09:55, karol_9999 napisał:

U mnie przy większości ataków miałem dyskomfort w klatce piersiowej i nierzadko kaszel z dusznościami. Ogółem też mialem od małego alergie ale niedawno wykonałem testy i nic nie wyszło. Poza tym pani dr mnie uspokoiła że przy alergiach raczej występuje duszność na zasadzie walki o każdy oddech z powodu obrzęku oskrzeli więc to raczej nie to. Niemniej jednak dla spokoju polecam się badać! 

 

dzięki Karol! juz mi troche lepiej 🙂 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam wyniki, nie jest źle, w morfologii podstawowej MPV i P-LCR lekko obniżone (trochę stres, ale naprawdę niewiele poniżej normy, MPV norma od 9,40 a ja mam 8,92 i P-LCR mam 17, a norma od 19). Próby wątrobowe (ALT, AST, GGTP i Fosfataza zasadowa) też ok i CRP również. Najgorzej z moczem, liczne bakterie, leukocyty, śluz i kryształki szczawianu wapnia, ale wiem, że u kobiet tak niestety bywa. W przyszłym tygodniu skonsultuję jeszcze wyniki z lekarzem i zobaczymy co dalej. Niby wszystko ok, ale noc miałam dzisiaj tragiczną, bolała mnie głowa, nudności, bulgotanie w brzuchu i ból w pachwinie (jajnik?). Ten ból w pachwinie zawsze mnie intryguje, bo czasami mam wrażenie, że to jednak boli mnie kolano i promieniuje do pachwiny, a z bólami kolan walczę od dziecka. Ogólnie dolegliwości związane z brzuchem, czyli to kłucie ustąpiły, zostało tylko wieczne bulgotanie, które nie daje mi zasnąć i teraz te dolegliwości z dzisiejszej nocy. Czuję w powietrzu kolejną moją fazę na ginekologa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, mała_e napisał:

hejo,

 

wróciłam właśnie z przychodni, niestety usg brzucha mam dopiero 3 marca, a dzisiaj zaliczyłam morfologię (w tym crp i próby wątrobowe) i mocz, który rano zawsze jest u mnie ciemny i tu już znowu zaczęłam się stresować, zdaję sobie sprawę, że to może kwestia odwodnienia albo po prostu po nocy tak jest, bo w kolejnych godzinach już jest jasny.  No i teraz najgorszy czas przede mną, oczekiwanie na te wyniki, które jeszcze dzisiaj będą.. no ale cóż, jakbym była chora to i tak bym się dowiedziała, tego nie da się nie zauważyć i ominąć. 

To koniecznie daj znać jak wyniki trzymam kciuki żeby wszystko było okej.  :3 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, mała_e napisał:

Mam wyniki, nie jest źle, w morfologii podstawowej MPV i P-LCR lekko obniżone (trochę stres, ale naprawdę niewiele poniżej normy, MPV norma od 9,40 a ja mam 8,92 i P-LCR mam 17, a norma od 19). Próby wątrobowe (ALT, AST, GGTP i Fosfataza zasadowa) też ok i CRP również. Najgorzej z moczem, liczne bakterie, leukocyty, śluz i kryształki szczawianu wapnia, ale wiem, że u kobiet tak niestety bywa. W przyszłym tygodniu skonsultuję jeszcze wyniki z lekarzem i zobaczymy co dalej. Niby wszystko ok, ale noc miałam dzisiaj tragiczną, bolała mnie głowa, nudności, bulgotanie w brzuchu i ból w pachwinie (jajnik?). Ten ból w pachwinie zawsze mnie intryguje, bo czasami mam wrażenie, że to jednak boli mnie kolano i promieniuje do pachwiny, a z bólami kolan walczę od dziecka. Ogólnie dolegliwości związane z brzuchem, czyli to kłucie ustąpiły, zostało tylko wieczne bulgotanie, które nie daje mi zasnąć i teraz te dolegliwości z dzisiejszej nocy. Czuję w powietrzu kolejną moją fazę na ginekologa.

To dobrze że badania wyszły okej  :D 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, zakazana88 napisał:

Moi drodzy czy mieście może szumy uszne? Dzwonienie piszczenie itp?

Mam non stop piszczenie w głowie, trwa to już od kilku miesięcy. Bardzo mi to przeszkadza, ale z drugiej strony nie martwię się, że jest to powodem jakiejś ciężkiej choroby, bo jakieś 8 lat temu podczas pierwszego zetknięcia z nerwicą miałam to samo. Z czasem ustąpiło, albo po prostu nauczyłam się z tym żyć, ale teraz znowu jest nawrót. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, mała_e napisał:

Mam non stop piszczenie w głowie, trwa to już od kilku miesięcy. Bardzo mi to przeszkadza, ale z drugiej strony nie martwię się, że jest to powodem jakiejś ciężkiej choroby, bo jakieś 8 lat temu podczas pierwszego zetknięcia z nerwicą miałam to samo. Z czasem ustąpiło, albo po prostu nauczyłam się z tym żyć, ale teraz znowu jest nawrót. 

Ja mam od czasu do czasu. Częściej kołatania serca, drżenie ciała. Nie mam już siły 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, mała_e napisał:

Mam non stop piszczenie w głowie, trwa to już od kilku miesięcy. Bardzo mi to przeszkadza, ale z drugiej strony nie martwię się, że jest to powodem jakiejś ciężkiej choroby, bo jakieś 8 lat temu podczas pierwszego zetknięcia z nerwicą miałam to samo. Z czasem ustąpiło, albo po prostu nauczyłam się z tym żyć, ale teraz znowu jest nawrót. 

U mnie najgorzej jak idę spać to wtedy mi to przeszkadza. Ciągle sobie mysle, że może to słyszę bo zwracam na to uwagę sama nie wiem. Jak to wleczyc?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, zakazana88 napisał:

U mnie najgorzej jak idę spać to wtedy mi to przeszkadza. Ciągle sobie mysle, że może to słyszę bo zwracam na to uwagę sama nie wiem. Jak to wleczyc?

Mi jakoś specjalnie to nie przeszkadzało. Popiszczalo, poszumialo i przeszło. Jak masz to cały czas to może udaj się do lekarza dla własnego spokoju. Mi jak coś już bardzo przeszkadza to wtedy ide bo w domu wariuję. A jak czytam w internecie objawy to najgorsze choroby wychodzą. Mi najbardziej przeszkadza sam fakt hipochondrii. Nie mam chwili spokoju. Nawet jak jestem spokojna to w środku tak naprawdę nie jestem. Przypisywałam już sobie zawał,udar,rak nerki, białaczkę, wyrostek, guz mózgu, zakrzepicę,a odkąd zachorowałam na koronawirusa to ciągle myślę, że teraz też go mam. Jeden objaw typu kaszel, duszność i już wpisuje w wyszukiwarkę. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, zakazana88 napisał:

U mnie najgorzej jak idę spać to wtedy mi to przeszkadza. Ciągle sobie mysle, że może to słyszę bo zwracam na to uwagę sama nie wiem. Jak to wleczyc?

Miałam właśnie to samo napisać, że kiedy kładę się spać jest najgorzej. Z tego co niedawno czytałam to lekarz może przepisać jakieś leki na te szumy albo po prostu liczyć, że samo przejdzie. Ja też czasami się zastanawiam jak to jest, bo skoro odczuwam każde kłucie w brzuchu itd. i ciągle je obserwuję to może z tymi szumami też tak jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak widzicie nerwica może przybierać wiele form, niestety. Jedna osoba ma biegunke, drugiej dzwoni w uszach, drży, wali serce itp itd.

 

Ja umówiłam się w końcu do psychiatry, pierwszy raz w życiu. Mam nadzieję, że skieruje mnie też na psychoterapię - zobaczymy. Idę w środę. Ponoć to fantastyczny lekarz. Moja mama chodzi do niego, i odkąd chodzi to czuje się wspaniale, a leczyła się wiele lat u różnych konowałów bez większych efektów. Także jest ciekawa i czekam z niecierpliwością - no i jestem poza tym młody i przystojny . :D 

Edytowane przez Eve19

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Alenerw napisał:

Mi jakoś specjalnie to nie przeszkadzało. Popiszczalo, poszumialo i przeszło. Jak masz to cały czas to może udaj się do lekarza dla własnego spokoju. Mi jak coś już bardzo przeszkadza to wtedy ide bo w domu wariuję. A jak czytam w internecie objawy to najgorsze choroby wychodzą. Mi najbardziej przeszkadza sam fakt hipochondrii. Nie mam chwili spokoju. Nawet jak jestem spokojna to w środku tak naprawdę nie jestem. Przypisywałam już sobie zawał,udar,rak nerki, białaczkę, wyrostek, guz mózgu, zakrzepicę,a odkąd zachorowałam na koronawirusa to ciągle myślę, że teraz też go mam. Jeden objaw typu kaszel, duszność i już wpisuje w wyszukiwarkę. 

Długo miałaś te szumy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×