Skocz do zawartości
Nerwica.com

Sposoby radzenia sobie z depresją


Jeszua333

Rekomendowane odpowiedzi

Gość dobry dzień

Czasem trzeba mieć w du.. depresję, wyjść z  domu, nie ma na te gó... lekarstwa i uwolnić się od pier...... toksycznych ludzi tak jak ja to robię po prostu

Nie mam już siły do gn.... który niszczy mnie, ale ja się nie daje, zło zostawiam daleko za sobą 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.07.2020 o 00:41, Wirginia Zachodnia napisał:

Probiotyki pomagają łagodzić objawy depresji. Tak wynika z analizy opublikowanej na łamach British Musical Journal. Informacja ze strony naukawpolsce. 

Większość serotoniny jest produkowana w jelitach. To daje do myślenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Ka-chan uważasz, że jeśli człowiek ma depresję to należy go głaskać po główce, współczuć i mówić jak to on ma fatalnie? No nie, tak to nie działa! I na forum tez znajdą się osoby, które powiedzą prawdę nawet jeśli jest ona bolesna. 

Poza tym, post nie na temat. Pilnuj gdzie umieszczasz swoje wypowiedzi bo za kolejne ot będzie nagroda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja depresja  jesienna, skąd przychodzi?

Tak mi przyszło do głowy, że stąd że moje poczucie wartości jest umocowane w tym co inni sądzą o mnie i co, i ile robię.

A od września robię mało i mało ludzi to widzi.

Poradźcie proszę!

Jak uzyskać poczucie własnej wartości, podnieść sobie samoocenę bez oglądania się na innych ludzi, by nie żreć, lub żreć mniej  antydepa.

Uświadomiłem to sobie obserwując krzątaninę znajomej, która cały czas coś dla siebie robi i nadaje temu pozytywną wartość.

A ja siebie uważam za osiołka dla którego nie warto nic robić bo niewiele jest wart.

Brrry.

Pomóżcie proszę.

Zima jeszcze potrwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, B.S. napisał:

Mam Depakine 500-0-1000, Zolafren 7.5 na noc, Ketrel 25 na spanie, Hydroksyzyna doraźnie i nowy Cloranksen 5mg na noc

A coś poza lekami?

 

No to całkiem dobre połączenie masz.

Poza lekami, terapia, spacery i masturbacja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, undefined_realities napisał:

 

No to całkiem dobre połączenie masz.

Poza lekami, terapia, spacery i masturbacja.

Terapia od 9lat.

Najpierw alkohol, następnie DDA, teraz ogólna, psychodynam.

Spacery, nuda, ale chodzę bo pies potrzebuje.

A ostatnie 🙂 po tej chemii lekowej jestem wykastrowany. :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się po prostu poddaję. Ciskam ręcznik na podłogę i odpuszczam. Mam dość.

Może nie jest to sposób na depresję, ale przynajmniej przynosi mi to ulgę xD Nie kopię się z koniem, nie zadaję przynajmniej sobie bólu próbując robić coś wymagającego 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@zielona-welonka wystarczy trochę poszukać w necie...

To ja zacytuję ABC zdrowie:

Cytat

 

Według klasyfikacji ICD-10 (International Classification of Diseases) depresje:

  • łagodne (podstawowe objawy depresji o niewielkim nasileniu),
  • umiarkowane (podstawowe objawy depresji o nasileniu średnim, zniechęcenie do życia, wyraźne obniżenie funkcjonowania społecznego i zawodowego),
  • ciężkie bez objawów psychotycznych (dominują: przygnębienie, znaczne spowolnienie psychoruchowe, niekiedy lęk, częste myśli i tendencje samobójcze, niezdolność do funkcjonowania społecznego i zawodowego),
  • ciężkie z objawami psychotycznymi (wszystkie powyższe oraz urojenia grzeszności, winy i kary, hipochondryczne, omamy słuchowe, zahamowanie ruchowe aż do osłupienia).

 

Cytat

 

W uproszczeniu można powiedzieć, że depresja ma tyle rodzajów, ile jest jej możliwych przyczyn. Aby ułatwić zrozumienie mechanizmów indukujących wystąpienie depresji, wprowadzono następujący podział, w zależności od przyczyny zaburzenia:

  • depresja endogenna i reaktywna (psychogenna),
  • depresja pierwotna lub wtórna, czyli występująca w przebiegu innych schorzeń, także psychicznych (uzależnienia) lub jako wynik działania stosowanych leków (depresja jatrogenna) albo nieświadome narażanie na substancje psychoaktywne
  • depresja w przebiegu choroby jedno- lub dwubiegunowej.

 

  •  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@zielona-welonka żeby kuracja była skuteczna - konieczna jest właściwa diagnoza, może psychoterapia, żeby dotrzeć do źródła problemu. Choroby głowy to nie przeziębienie, które po prostu przechodzi po tygodniu. To skomplikowana sprawa. Dlatego nie da się odpowiedzieć na Twoje pytanie - jednemu przejdzie bezpowrotnie, innemu nie. Ja na przykład choruję na ChAD i nie mam nadziei, że ta choroba mi przejdzie, czy ją wyleczę, bo jak na razie jest nieuleczalna. Mogę tylko liczyć na to, że będę mieć dłuższą remisję...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Dryagan napisał:

@zielona-welonka żeby kuracja była skuteczna - konieczna jest właściwa diagnoza, może psychoterapia, żeby dotrzeć do źródła problemu. Choroby głowy to nie przeziębienie, które po prostu przechodzi po tygodniu. To skomplikowana sprawa. Dlatego nie da się odpowiedzieć na Twoje pytanie - jednemu przejdzie bezpowrotnie, innemu nie. Ja na przykład choruję na ChAD i nie mam nadziei, że ta choroba mi przejdzie, czy ją wyleczę, bo jak na razie jest nieuleczalna. Mogę tylko liczyć na to, że będę mieć dłuższą remisję...

Dziękuję za odpowiedź.

Pogadam z psychiatra. Jakoś nie wyobrażam sobie, że trzeba będzie leki do śmierci brac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.02.2022 o 15:10, Omm napisał:

Ja się po prostu poddaję. Ciskam ręcznik na podłogę i odpuszczam. Mam dość.

Może nie jest to sposób na depresję, ale przynajmniej przynosi mi to ulgę xD Nie kopię się z koniem, nie zadaję przynajmniej sobie bólu próbując robić coś wymagającego 🙂

A to akurat myślę że jest dobra metoda, bo takie staranie się działać mimo bólu ani nie przyniesie sensownych owoców z pracy ani człowiekowi to magicznie nie minie. Lepiej coś poczuć żeby ulżyło, tylko tak żeby się nie pogrążać usilnie w tym stanie, a po prostu uwolnić to co gdzieś tam się zablokowało. Też tak sobie z tym radzę.

 

Dodatkowo, w połączeniu z powyższym, ta słynna "miłość do siebie" jest niezbędna i potrafi czynić cuda. Sama świadomość, że te wszystkie mroczne myśli są iluzją i wynikiem jakichś toksycznych schematów myślowych przynosi ulgę. Myśląc: "jestem beznadziejna" wiem, że tak naprawdę nie jestem, a po prostu czuję się w ten sposób z jakiegoś tam powodu. Ale akceptuję to uczucie, nie utożsamiając się z nim ani nie starając przed nim uciec. Choć moja była, chwilowa terapeutka, uważała że takie podejście nie jest wcale dobre i wywodzi się raczej z niechęci do zmiany i tkwienia w problemie. Nie wiem czy mnie nie rozumiała czy miała rację.

 

Na chwilę obecną wydaje mi się, że jedyną sensowną opcją jest terapia prowadzona przez kompetentną osobę. Samodzielna praca nad sobą to bardzo trudna droga, pełna pułapek przez nieświadome procesy zachodzące w naszych głowach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×