Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dlaczego nie ma tutaj wątku dla psychopatów ? Czyżby byli...


metalearner

Rekomendowane odpowiedzi

Co do psychopatów - ja nie jestem psychopatą, ale kiedy mam w sobie dużo adrenaliny, potrafię się robić bardzo zimny, jak ktoś płacze, to ja powiem coś w stylu "ty bekso", moja empatia znika, nie obchodzi mnie nic tylko ja, czasami mam chęć pobicia kogoś (a jestem spokojny, wtf?). To uczucie znika jak się czuję zmęczony. Co to jest ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje, swoją drogą kupując te książkę, a także obserwując inne ciekawe podręczniki akademickie, zacząłem się zastanawiać ilu z pośród studentów medycyny poszło tam jedynie z przyczyn narcystycznych będących siłą napędową ich wiedzy. Początkowo taki tok myślenia wydał mi się dość trywialny, jednak w gruncie rzeczy, skoro można zabić i zjeść człowieka będąc popychanym własnym narcyzmem to dlaczego by nie...

Tom pierwszy, który zamówiłem to na razie tylko wprowadzenie na grunt psychiatrii, jednak już tom drugi to psychiatria kliniczna, przez co jest jeszcze ciekawszy.

Dodatkowym motorem okazała się przystępna cena - około 90 zł. zamiast 139 w innych księgarniach.

 

Gdzie właściwie leży rozgraniczenie psychiatrii a psychologii ? Zawsze mnie nurtowało jak wygląda spojrzenie na zaburzenia osobowości z punktu widzenia jednego jak i drugiego.

Prawdę powiedziawszy mam dość negatywna opinię dotyczącą psychologii, aczkolwiek jest to moje subiektywne spojrzenie wynikające ze złych doświadczeń z przedstawicielami tej profesji. O ile u badającego mnie psychiatry było widać, że pracuje niezwykle pracuje intelektualnie podczas badania. O tyle jednak psychologowie jakich miałem okazję spotkać łykają wszystko bezrefleksyjnie aby tylko jak najszybciej skończyć i wrócić do pica kawy.

 

Psychiatra zaś to coś innego, może właśnie dlatego rozpaliło to moje zainteresowanie tą dziedziną wiedzy i medycyną w ogóle.

Podczas wizyty wyraźnie obserwował mnie i moją rodzicielkę, nasze gesty i reakcje. Co bardzo ciekawe, mimo że był przez całą rozmowę uważny to raz, odwrócił głowę, przerwał mi w pół zdania - jawnie mnie zlekceważył i patrzył jak na to zareaguje. Po czym nagle mnie przeprosił, co było okraszone dokładną obserwacją mojej odpowiedzi.

Robił to wszystko szybko, sprawnie i co najważniejsze naturalnie, przy okazji wydawał się szczery, rozważny i serdeczny. Zrobił na mnie wielkie wrażenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ach, rozumiem, wybacz, spojrzałem na ta z perspektywy ostatniego a nie przedostatniego postu.

Zastanawia mnie jednak, dlaczego dostałaś gęsiej skórki ?

Z drugiej strony ja na to pewnie nieco inaczej patrzę, szczególnie iż sam niezbyt jestem zdolny do empatii.

 

myślisz że jestes psychopatą?? a może cos ze sectrum autyzmu, bo tam tez empatia jest nikła tzn. zalezy w którym zaburzeniu

 

Początkowo rozważałem nawet zespół Aspergera, jednak szybko uświadomiłem sobie w jaki idiotyzm brnę. Osoby z zaburzeniami ze spektrum autyzmu, nie są wygadani, często nie radzą sobie ze zwykłą rozmową a tym bardziej całym spektrum interakcji personalnych.

Podczas gdy u mnie jest zupełnie odwrotnie, jestem bardzo wygadany, prawie zawsze osiągam swój cel. Tak zwane rozmowy o pogodzie to też żaden problem. Właściwie dzięki nim zawsze udawało mi się plusować u dorosłych bo odbierali mnie jako miłego i wychowanego. Moje kontakty z ludźmi są dość... powierzchowne, na przykład w gimnazjum wybrałem najlepszego i najinteligentniejszego ucznia i przekonałem go, że jesteśmy przyjaciółmi, kiedy jednak gimnazjum się skończyło nie rozmawiałem z nim więcej. W sumie takie zrywanie relacji odbywa się u mnie podświadomie. Nie ma to dla mnie znaczenia.

Dość rzec, że to co u ludzi z AS jest problemem to u mnie jest głównym atutem.

 

 

Aoi, ściągnij sobie dwa filmy o Richardzie Kuklińskim, to jest psychopata, który zamordował najwiecej osób na świecie, bo 250, bardzo ciekawy film aczkowliek tylko na mocne nerwy, osobom wrazliwym zdecydowanie nie polecam. Ja to ogladałam jak byłam oczywiscie w dobrej formie psychicznej, teraz bym tego nie obejrzała.

 

 

Znam oglądałem, nie ma w nim nic strasznego, seryjny morderca, jak seryjny morderca, choć faktycznie robi wrażenie, oni zawsze mnie pasjonowali. Dość rzec, że to jeden z moich ulubionych.

Pamiętam, że kiedyś oglądałem równie ciekawy film o niemieckim seryjnym mordercy kanibalu, który zjadał swoje ofiary z przyczyn narcystycznych. Ten był nawet ciekawszy, ale może dla tego, że kanibalizm mnie fascynuje.

 

W gruncie rzeczy już dawno doszedłem do wniosku, że autodiagnozy są złym rozwiązaniem, nie dadzą mi żadnej wiedzy. Zresztą jestem zadowolony z tego jaki jestem. Dlatego też nie ma znaczenia kim jestem. Choć wiem na pewno, że nie do końca zdrowym człowiekiem.

 

edit: Nic mi nie stwierdził po za epizodem psychotycznym wieku rozwojowego, do którego nota bene sam go zaprowadziłem. Potrzebowałem wyjaśnienia dlaczego nie było mnie długo w szkole. Myślę, że ta sztuczka ze zlekceważeniem była po to aby mnie sprawdzić, aczkolwiek połapałem się i w porę utrzymałem odpowiednią mimikę. Zaś na przeprosiny odpowiedziałem, że nie ma sprawy i nic się nie stało. Jeśli miał poejrzenia to mimo wszystko ostatecznie uwierzył w moją teorię o epizodzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ladywind,

zielona miętowa, wiele cech wskazuje u niej na taka osobowość, patyrzenie się w jeden punkt podczas konferencji, udawanie przejetej, za moent bardzo zimna postawa,zero mimiki twarzy, zimne, chłodne spojrzenie a po konferencji usmiechanie sie do reporterów

przeczytałam te artykuły. ale moim zdaniem te gesty i zachowania w żadnych stopniu nie wskazują bezpośrednio psychopatii. owszem - nie wykluczają jej - ale człowiek będący w wielodniowym ekstremalnym stresie i wycieńczeniu może robić różne rzeczy. może na zasadzie dysocjacji odłączyć się i gapić w martwy punkt, albo uśmiechnąć się beztrosko do obiektywu, bo kolejne publiczne przesłuchanie właśnie się skończyło. demonizujemy ją, a sami reagowalibyśmy podobnie podejrzanie. te zmiany wizerunku świadczą o niczym innym, jak o niedojrzałości ego. wietrzę tu rozmontowaną tożsamość, może dlatego, że sama to mam. to wyobrażam sobie, skąd u niej może się to brać. to właśnie swiadczy o nadmiernym przeżywaniu emocji, a zwłaszcza o nieradzeniu sobie z nimi. tak więc jak dla mnie dziewczyna jest z pewnością bardzo nie dojrzała, ale wątpie w tą rzekomą jej psychopatię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Początkowo też zastanawiałem się czy nie jest psychopatką, ale im dłużej przyglądałem się tej sprawie tym bardziej zacząłem odnosić wrażenie, że równie dobrze może nie być nawet sprawcą a jedynie ofiarą manipulacji. Kozłem przyjmującym razy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Musialbys sie zalogowac na Nasza Cela .. zazwyczaj tam sie ich zamyka

 

Bardzo krzywdzący post

Skoro to takie proste , to może Ty powinnaś zalogować się na forum " Powieś.się.com " ?

Przecież ludzie z depresją zazwyczaj tak kończą.....

Chyba że jesteś absolutnie zdrowa i jesteś tu przypadkiem ?

 

Psychopata "be" , natomiast melancholik, schizofrenik czy anorektyczna już "tuli tuli" ?

Zastanów się co piszesz, bo psychopaci są jednak na tym forum.I zaręczam Ci-nie są to "chłopcy do bicia"

 

JA Jestem psychopatą

Byłem również w celi i to bynajmniej nie na forum.

Myślisz , że łatwo się żyje ze spłyconymi uczuciami , lub ich brakiem ?

Myślisz że to przyjemne być chłodnym , skalkulowanym racjonalistą?

Tak-w sytuacjach kryzysowych to pomaga.Mogę posunąc się o wiele dalej niż inni.

Negatywne dla innych uczucia jak żal, poczucie winy , wyrzuty sumienia, czy poszanowanie norm oraz "autorytetów" są u mnie w szczątkowym stanie.I przez to mam od lat stałe kłopoty z prawem.Nie pojmuje idei wybaczania czy też poświęcania się .

Na szczęscie w dzieciństwie zindoktrynowano mnie ideami chrześcijańskimi dzięki czemu mogę uważać się za cywilizowanego.

Lecz pomyśl o innym aspekcie -nie czuję też miłości.

Jestem emocjonalnym kastratem.

Jedno z nielicznych uczuć , które jest wyraziste to niechęć do innych, czy czasami wręcz nienawiść.Uwielbiam czuć urazę -to takie wyraziste uczucie.Pielęgnuję je jak tylko mogę.Jest erzatzem uczuć jakichkolwiek.

Nie wiem czy CHAD wynika z mojej psychopatii, czy też dokładnie na odwrót.

Leczę się.

Lecz jeśli kosztem wyleczenia byłoby odebranie mi intelektu-dziękuję bardzo.

Pamiętam , że podczas pierwszego pobytu w szpitalu zdiagnozowano mi "zaburzenia osobowości".... Myślałem ,że pokroję tą Psycholog, gdyż uważałem tą opinie za krzywdzącą . Myślałem , że wszyscy pd tym względem są tacy jak ja i tak samo postrzegają świat.

Dopiero w trakcie już ponad 2 letniej terapii zacząłem rozumieć jak odmienny w temacie uczuć jestem i jak dalece definiuje to moje życie.

 

Tak więc na przyszłośc -nie szafuj tak nieprzemyślanymi do końca opiniami, które mogą być krzywdzące.

Nie zamierzam się już tu wykłócać- tracę wtedy kontrolę i sam "boję się własnych myśli"

 

 

LADYWIND

 

a tutaj nawet jak trafi do pudła to bedzie miał super warunki;)

 

Nie sądzę.

Wiem , że więzienie to nie ma być sanatorium ale nie pisz o warunkach tam panujących jako "super" , skoro nie masz o tym wiedzy.

 

Czy poniżej to są "super warunki" ?

Tak to wygląda.

2080725383_z6923661WCela-w-warszawskim-wiezieniu-przy-ulicy-Rakowieckiej.jpg.ec125695674412b1192a149c1fbc7d9f.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój Drogi, niektórzy dalej wychodzą z założenia, że więzień powinien pracować 18 godzin na dobę w kamieniołomach. Jednocześnie badania jak i rzeczywistość pokazuje, że to się NIE sprawdza. W takiej Norwegii gdzie więzień ma naprawdę dobre warunki recydywiści stanowią 20% podczas gdy w Polsce aż 50% a w stanach jeszcze więcej. Pomijając, że Ci nasi więźniowie wychodzą z niczym a ci Norwescy kończą wtedy szkoły, uczą się zawodów, leczą się itp. Stają się produktywną częścią społeczeństwa a nie tylko obciążeniem.

Swoją czy też masz wrażenie, że przez większość czasu czujesz się... mniej więcej tak samo ? Czyli w gruncie rzeczy nie odczuwasz nic konkretnego ?

 

Fascynowałeś się może: nożami, kanibalizmem, seryjnymi mordercami, psychiatrią albo czymś w tym guście ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się czuję dobrze gdy jestem skonfliktowany z otoczeniem. Wtedy wreszcie "coś " czuję i jest mi z tym dobrze.

Co do seryjnych morderców i noży .........nie wypowiem się na forum publicznym, zapewne wiesz dlaczego :D

Polecam poczytać wywiad z Karolem Kotem-rodzimym wampirem z Krakowa.

"bardzo lubiłem patrzeć na nienaganny profil noży. Było to wiele lat temu. Zbierałem je, kupowałem, wymieniałem, zamawiałem noże według moich projektów. Nosiłem je zawsze przy sobie. Kochałem je i tak myślę, ze była to moja największa chyba miłość - miłość do przedmiotu. Dla mnie nóż był żywym tworem, lubiłem jego mowę, cieszyłem się jego dziełem, równo uciętą połacią mięsa, przebitą deską. Nóż to byłem ja."

Brzmi znajomo ?

Oto link do całego wywiadu.

 

http://www.baziaa.republika.pl/uwaga.html#Wywiad

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, wiem dlaczego : ) Ja również nie rozwinę tego wątku, z tego samego powodu zresztą.

Tak, znam wywiady z Kotem, przeczytałem wywiady, biografie i informacje dotyczące blisko 200 seryjnych morderców.

 

Interesowałeś się kiedyś kryminologią ? Uczyłeś jak się zachowywać, tak na wszelki hipotetyczny wypadek ?

 

Swoją Drogą, jak to wygląda u Ciebie jeśli chodzi o zwierzęta ? Ja za nimi nie przepadam, ale w rodzinie jest pies i jakoś tak siłą rzeczy się do niego przywiązałem. Choć moja siostra czasem zarzuca mi, że on się mnie boi.

 

Ps: Właśnie doszła moja " Psychiatria: Podstawy psychiatrii" Tom 1 Wyd II autorstwa Janusza Rybakowskiego, Stanisława Pużyńskiego, Jacka Wciórki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kryminologią zostałem zainteresowany niejako wbrew swej woli-o 6 rano antyterroryści rozpieprzyli mi drzwi , a następnie mnie, po czym zainstalowano mnie na dłuższy czas w miejscu gdzie mogłem "studiować" wszelakie przypadki, czyli bytomski areszt śledczy.

Muszę jednak przyznać , że większośc pensjonariuszy z psychopatią ma niewiele wspólnego-to zwykli debile, ktorymi jako ponad przeciętnie inteligentny psychopata mogłem manipulować.

Zdziwiło mnie również jedna rzecz. Milicjanci, ktorzy mnie próbowali po zatrzymaniu przesłuchać nie chcieli mnie na komendzie nawet na chwilę rozkuć, pomimo tego że ładnych kilka godzin tam spędziłem.

Stwierdzili , że jestem "jakiś dziwny" i że nie wiedzą w sumie czego się spodziewać. A ja zwyczajnie siedziałem , miałem z pewnością swój uśmieszek-maskę i odczuwałem jakiś niesamowity spokój. Nie czułem strachu. Nie czułem niczego.Nie odzywałem się ani słowem. Nie krzyczałem, nie złorzeczyłem.Przebywałem w jakimś innym , zimnym wykalkulowanym wymiarze. Ponieważ już dawno pożegnałem się z życiem , zarówno moje jak i ich życia nie miały dla mnie żadnej wartości.Nie potrafię tego stanu dobrze sprecyzować.

Zwyczajnie czekałem na możliwośc godnego psychopaty zakończenia całego ambarasu.

Aż teraz jeszcze czuję dreszcz fantastycznego podniecenia.

Blisko było do oswobodzenia mojego robaka całkowitego szaleństwa, ktory cały czas dobija się do mojego jestestwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój Drogi, niektórzy dalej wychodzą z założenia, że więzień powinien pracować 18 godzin na dobę w kamieniołomach. Jednocześnie badania jak i rzeczywistość pokazuje, że to się NIE sprawdza. W takiej Norwegii gdzie więzień ma naprawdę dobre warunki recydywiści stanowią 20% podczas gdy w Polsce aż 50% a w stanach jeszcze więcej. Pomijając, że Ci nasi więźniowie wychodzą z niczym a ci Norwescy kończą wtedy szkoły, uczą się zawodów, leczą się itp. Stają się produktywną częścią społeczeństwa a nie tylko obciążeniem.

?

Dlatego ja rozważam celowe pójście do norweskiego więzienia zawsze lepsze to niż bezrobocie w Polsce i jest szansa że po wyjściu jakoś ułożyłbym se tam życie. Na pewno to lepsze niż szukanie w ciemno pracy w Norwegii bez języka i kwalifikacji. Tylko mogliby odesłać mnie do Polski po celowym popełnieniu przestępstwa ale na wszelki wypadek można pozbyć się dokumentów lub udawać wariata.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak czytam ty Twoje wypowiedzi to mi sie robi niedobrze

Natomiast mnie się niedobrze robiło gdy czytałem temat "jęczarnia", lub podobnie niezrozumiałe dla mnie .

Więc takowych nie czytam :D

To forum dla ludzi mniej lub bardziej "porytych".

Skoro powstał temat-enklawa dla porytych podobnie jak ja, to chyba mogę w uproszczeniu pisać co się dzieje w mojej głowie?

Zważcie jednak, że idea forum publicznego powoduje znaczną dozę autocenzury z mojej strony.

 

intel, z ciekawości. napisałeś, że nie jesteś zdolny do miłości, ale żonę masz?

Mam . Lecz posiadanie żony/partnerki nie wynika tylko i wyłacznie z miłości, nieprawdaż? Są inne , równie przyjemne powody....

Z resztą kiedyś miałem jakieś uczucia. Nie wiem czemu zostały spacyfikowane. Może zaburzenia osobowości uaktywniła CHAD ?

Teraz WIEM że POWINIENEM być "dobry" i staram się aby tak było, lecz kompletnie tego nie "czuję" i kompletnie mi na tym byciu "dobrym" nie zależy

Pokuszę się nawet o stwierdzenie że "mroczna strona" daje większą realnośc uczuć , ktore są bardziej "namacalne"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ponadprzeciętna inteligencja powiadasz ? Ja miałem dwie wizyty u psychologa, przy pierwszej zawyrokowano mi właśnie ponadprzeciętną podczas gdy przy drugiej "wysoką". Było to oddzielone sporym odstępem czasu. Dlatego właśnie myślę, że w naszym przypadku takie a nie inne wyniki w testach inteligencji mają związek z zdolnościami werbalnymi. Jestem gotów się założyć, że jesteś wygadany. Szkoda, że to w pewnym sensie zafałszowuje wynik.

 

Naprawdę chce Ci się mieszać w związki długotrwałe z innymi ludźmi ? U mnie utrzymuje się to przeciętnie około roku. Potem dana osoba mi się nudzi i koniec. A potem szukam kolejnej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

większość psychopatów oznacza się wysoką inteligencją.

Dlatego właśnie myślę, że w naszym przypadku takie a nie inne wyniki w testach inteligencji mają związek z zdolnościami werbalnymi. Jestem gotów się założyć, że jesteś wygadany. Szkoda, że to w pewnym sensie zafałszowuje wynik.

w testach MENSY zdolności werbalne, wiedza nie są w ogóle brane pod uwagę dlatego taka Doda może mieć 150 a Jan Maria Rokita 90 no ale te co robią psycholodzy są inne niż MENSY i składają się zarówno z logicznej jak i werbalnej części.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

edit: Nic mi nie stwierdził po za epizodem psychotycznym wieku rozwojowego, do którego nota bene sam go zaprowadziłem. Potrzebowałem wyjaśnienia dlaczego nie było mnie długo w szkole. Myślę, że ta sztuczka ze zlekceważeniem była po to aby mnie sprawdzić, aczkolwiek połapałem się i w porę utrzymałem odpowiednią mimikę. Zaś na przeprosiny odpowiedziałem, że nie ma sprawy i nic się nie stało. Jeśli miał poejrzenia to mimo wszystko ostatecznie uwierzył w moją teorię o epizodzie.

 

To masz odpowiedz na swoje zaburzenie :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co masz konkretnie na myśli ?

 

większość psychopatów oznacza się wysoką inteligencją.
Dlatego właśnie myślę, że w naszym przypadku takie a nie inne wyniki w testach inteligencji mają związek z zdolnościami werbalnymi. Jestem gotów się założyć, że jesteś wygadany. Szkoda, że to w pewnym sensie zafałszowuje wynik.

w testach MENSY zdolności werbalne, wiedza nie są w ogóle brane pod uwagę dlatego taka Doda może mieć 150 a Jan Maria Rokita 90 no ale te co robią psycholodzy są inne niż MENSY i składają się zarówno z logicznej jak i werbalnej części.

 

Skąd ta informacja, odnośnie inteligencji ?

 

Co do MENSy to mam nawet aspiracje, żeby do niej dołączyć, szkoda tylko, że każda taka sesja wiązałaby się z dwu dniowym wyjazdem po za miasto...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Musialbys sie zalogowac na Nasza Cela .. zazwyczaj tam sie ich zamyka

 

Bardzo krzywdzący post

Skoro to takie proste , to może Ty powinnaś zalogować się na forum " Powieś.się.com " ?

Przecież ludzie z depresją zazwyczaj tak kończą.....

Chyba że jesteś absolutnie zdrowa i jesteś tu przypadkiem ?

 

Psychopata "be" , natomiast melancholik, schizofrenik czy anorektyczna już "tuli tuli" ?

Zastanów się co piszesz, bo psychopaci są jednak na tym forum.I zaręczam Ci-nie są to "chłopcy do bicia"

 

JA Jestem psychopatą

Byłem również w celi i to bynajmniej nie na forum.

Myślisz , że łatwo się żyje ze spłyconymi uczuciami , lub ich brakiem ?

Myślisz że to przyjemne być chłodnym , skalkulowanym racjonalistą?

Tak-w sytuacjach kryzysowych to pomaga.Mogę posunąc się o wiele dalej niż inni.

Negatywne dla innych uczucia jak żal, poczucie winy , wyrzuty sumienia, czy poszanowanie norm oraz "autorytetów" są u mnie w szczątkowym stanie.I przez to mam od lat stałe kłopoty z prawem.Nie pojmuje idei wybaczania czy też poświęcania się .

Na szczęscie w dzieciństwie zindoktrynowano mnie ideami chrześcijańskimi dzięki czemu mogę uważać się za cywilizowanego.

Lecz pomyśl o innym aspekcie -nie czuję też miłości.

Jestem emocjonalnym kastratem.

Jedno z nielicznych uczuć , które jest wyraziste to niechęć do innych, czy czasami wręcz nienawiść.Uwielbiam czuć urazę -to takie wyraziste uczucie.Pielęgnuję je jak tylko mogę.Jest erzatzem uczuć jakichkolwiek.

Nie wiem czy CHAD wynika z mojej psychopatii, czy też dokładnie na odwrót.

Leczę się.

Lecz jeśli kosztem wyleczenia byłoby odebranie mi intelektu-dziękuję bardzo.

Pamiętam , że podczas pierwszego pobytu w szpitalu zdiagnozowano mi "zaburzenia osobowości".... Myślałem ,że pokroję tą Psycholog, gdyż uważałem tą opinie za krzywdzącą . Myślałem , że wszyscy pd tym względem są tacy jak ja i tak samo postrzegają świat.

Dopiero w trakcie już ponad 2 letniej terapii zacząłem rozumieć jak odmienny w temacie uczuć jestem i jak dalece definiuje to moje życie.

 

Tak więc na przyszłośc -nie szafuj tak nieprzemyślanymi do końca opiniami, które mogą być krzywdzące.

Nie zamierzam się już tu wykłócać- tracę wtedy kontrolę i sam "boję się własnych myśli"

 

 

LADYWIND

 

a tutaj nawet jak trafi do pudła to bedzie miał super warunki;)

 

Nie sądzę.

Wiem , że więzienie to nie ma być sanatorium ale nie pisz o warunkach tam panujących jako "super" , skoro nie masz o tym wiedzy.

 

Czy poniżej to są "super warunki" ?

Tak to wygląda.

 

Jak dla mnie post Candy nie jest krzywdzący tylko pieknie uderza w sedno sprawy.

 

intel nie rozumiem tylko jednej rzeczy wiesz? takiej że skoro wypowiedz Candy14 tak Cie pokrzywdziła a sam uważasz sie za psychopate, to coś tu mi nie halo? Bo psychopaci mają w czterech literach, co się o nich mówi, a u Ciebie aż takie wkurzenie??

 

A co do warunków dla psychopatów w wiezieniach to zdjęcie celi jaką zamiesciłeś jest aż za cudowne dla nich, w istocie takie jednostki powinno się poprostu eliminować, bo tak jak slow motion napisała, są drapieżcami bazującymi na ludzkich uczuciach, manipulantami, którzy są w stanie posunąć się do najbardziej odrażających rzeczy, a te de facto ich cieszą, wręcz podniecają. A jak czują podniecenie kiedy kogoś skrzywdzą to wtedy wiedzą że żyją!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do MENSy to mam nawet aspiracje, żeby do niej dołączyć, szkoda tylko, że każda taka sesja wiązałaby się z dwu dniowym wyjazdem po za miasto...
mi na szczęście albo i niesczeście członkostwo w MENS-ie nie grozi ;) mam ponadprzeciętną ale do wysokiej nie mówiąc już o Mensowskiej sporo mi brakuje. Z reszta ludzie z wysokim IQ nie zawsze sobie radzą w życiu znam takich co pewnie mają sporo poniżej 100 a dobrze sobie radzą dużo lepiej niż nieżyciowi często inteligentni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że wcale go to nie ruszyło, ja bardzo często używam zwrotów emocjonalnych, w tym właśnie słów: krzywdzące, niesprawiedliwe,przykre. Dzięki temu ma się dużo lepsze efekty w rozmowie. Ponad to, dlaczego miałby przestać używać takich zwrotów tylko dla tego, że napisał iż jest psychopatą ? To piękne podkreślenie jak i figura retoryczna. Usuwając takie słowa, człowiek brzmi jak ociężały umysłowo a nie pozbawiony uczuć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, wiem dlaczego : ) Ja również nie rozwinę tego wątku, z tego samego powodu zresztą.

Tak, znam wywiady z Kotem, przeczytałem wywiady, biografie i informacje dotyczące blisko 200 seryjnych morderców.

 

Interesowałeś się kiedyś kryminologią ? Uczyłeś jak się zachowywać, tak na wszelki hipotetyczny wypadek ?

 

Swoją Drogą, jak to wygląda u Ciebie jeśli chodzi o zwierzęta ? Ja za nimi nie przepadam, ale w rodzinie jest pies i jakoś tak siłą rzeczy się do niego przywiązałem. Choć moja siostra czasem zarzuca mi, że on się mnie boi.

 

Ps: Właśnie doszła moja " Psychiatria: Podstawy psychiatrii" Tom 1 Wyd II autorstwa Janusza Rybakowskiego, Stanisława Pużyńskiego, Jacka Wciórki.

 

Psychopaci zaczynają znęcać się nad zwierzętami a kończą na ludziach. Choć jak jesteś taki oczytany i czytałes De Hare, to opisywał przypadek psychopaty, który znecał się nad swoją żoną, zabił jej ukochanego psa a swoje psy "kochał" pisze w cudzysłowiu bo przecież u psychopatów ten termin nie istnieje w psychice i były jego pępuszkiem.

 

-- 31 sie 2012, 12:33 --

 

Myślę, że wcale go to nie ruszyło, ja bardzo często używam zwrotów emocjonalnych, w tym właśnie słów: krzywdzące, niesprawiedliwe,przykre. Dzięki temu ma się dużo lepsze efekty w rozmowie. Ponad to, dlaczego miałby przestać używać takich zwrotów tylko dla tego, że napisał iż jest psychopatą ? To piękne podkreślenie jak i figura retoryczna. Usuwając takie słowa, człowiek brzmi jak ociężały umysłowo a nie pozbawiony uczuć.

 

Masz racje, że go to nie ruszyło, psychopaci takich zwrotów muszą się uczyć, udawać je,tak samo emocje, ale w gruncie rzeczy ich nie czują, to tak jakby osobie niewidomej powiedziec że sofa jest czerowna, ale ona dalej tego nie odczuje, ponieważ nie widzi.

Tak samo z emocjami u psychopatów :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×