Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wypominanie - czy jestem umysłowym masochistą ?


soufiane

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, niewiem czy ten wątek zakwalifikuje się do działu "depresja" mam nadzieje, ż nikt także nie napisze żebym poszedł do "brawo". Miałem kiedyś ( mecze się do dziś jednak nie w takim stopniu ) spore problemy z depresją i nerwicą.

 

Otóż mój problem polega na wypominaniu swoim dziewczyną przeszłości, nie czepiam się byłych związków. Zawsze mam jakieś ale jeśli chodzi o przelotne znajomości, problem mam od pierwszej dziewczyny którą miałem w wieku 17 lat, obecnie mam 25 i problem dalej się powtarza. Moja obecna kobieta miała przyjaciela ( nie byliśmy wtedy w związku) z którym przekroczyła granice (sex), oczywiści powiedziałem jej, że znajomość musi zakończyć i tak się stało, jednak to mi nie wystarczy, wiecznie o tym myślę, ta myśl potrafi mi popsuć humor na cały dzień, męczy mnie to strasznie. Nie wiem co może być tego przyczyną, dziewczyna naprawdę pokazuje, że jej na mnie zależy ale to mi nie wystarcza, z jednej strony tęsknie za nią po 10 min rozłąki a z drugiej mam ochotę ją kopnąć w tyłek i powiedzieć co o tym myślę.

 

Wydaje mi się, że skoro ten "syndrom" trzyma mnie już tyle lat musi być to jakiś problem o podłożu psychologicznym a może po prostu faceci tak mają tylko jeden radzi sobie z tym lepiej od drugiego ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

soufiane, takie wypominanie może jest ugruntowane tym, że bardzo Ci zależy i boisz się opuszczenia. Gdzieś tam widoczne jest wewnętrzna zazdrość o przeszłość Twoich partnerek.

Zastanów się jak Ty byś się czuł, jakby Twoja partnerka robiła tak, jak Ty. Spróbuj to zahamować, czasem milczenie jest lepsze niż niepotrzebne wypominanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stary to ja Ci powiem lepszą historię. Jestem ze swoją dziewczyną już przeszło półtora roku. Jestem od niej rok starszy (ja 22 lata, ona 21). Poznaliśmy się dopiero na studiach i powiem Ci, że miałem wrażenie że ta dziewczyna jest jak zakonnica. Sprawiała i sprawia wrażenie mega delikatnej, wrażliwej istotki. Poza tym taka jest, zresztą kocham ją i uwielbiam w niej tą delikatność. Jednakże przyznała mi się na początku znajomości do pewnego incydentu, podobno jedynego w jej rodzaju. Otóż rozmawialiśmy sobie i postanowiliśmy powiedzieć sobie o najbardziej "zboczonym" momencie naszego życia. Z moich ust nie wyszło nic takiego, ponieważ zawsze byłem stonowany i nie potrafiłem wykorzystywać żadnych dziewczyn. Spodziewałem się tego samego po niej, niestety wyznała mi, że mając lat 17 była na imprezie u jakiegoś kumpla z liceum i doszło do tego, że gdy kładli się spać po prostu zrobił jej minetę. Brzmi idiotycznie, nie zagłebialem sie w szczegoly. Powiedziala mi to prawie poltorej roku temu, a ja do dzisiaj mysle o tym codziennie i mnie po prostu wszystko az boli. Jakis czasu temu poznalem typa co jej to zrobil, tzn wiem ktory to z widzenia i zaczelo mnie bolec jeszcze bardziej. Nie jestem w stanie z tym zyc i sobie tego wybaczyc. Niestety jest to takie durne i glupie, poniewaz ja z nia uprawiam seks, a przeciez jest to o wiele wiecej niz tamto. Jednak... nie moge przestac o tym myslec i sie zamartwiac...

 

Zalosne prawda?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

soufiane, przecież to nie jest twoja pierwsza dziewczyna. Domyślam sie, że wchodząc w związek z nie byłeś prawiczkiem, tak jak ona nie była dziewicą. Jeśli tak jest, to jak możesz miec do niej pretensje o to, co sam robiłeś ?

 

-- 30 lip 2012, 21:35 --

 

Według mnie to normalne, a przebaczenie przychodzi z czasem. Raz szybciej, raz później.

Wybaczenie ? :shock: a czego ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stary to ja Ci powiem lepszą historię. Jestem ze swoją dziewczyną już przeszło półtora roku. Jestem od niej rok starszy (ja 22 lata, ona 21). Poznaliśmy się dopiero na studiach i powiem Ci, że miałem wrażenie że ta dziewczyna jest jak zakonnica. Sprawiała i sprawia wrażenie mega delikatnej, wrażliwej istotki. Poza tym taka jest, zresztą kocham ją i uwielbiam w niej tą delikatność. Jednakże przyznała mi się na początku znajomości do pewnego incydentu, podobno jedynego w jej rodzaju. Otóż rozmawialiśmy sobie i postanowiliśmy powiedzieć sobie o najbardziej "zboczonym" momencie naszego życia. Z moich ust nie wyszło nic takiego, ponieważ zawsze byłem stonowany i nie potrafiłem wykorzystywać żadnych dziewczyn. Spodziewałem się tego samego po niej, niestety wyznała mi, że mając lat 17 była na imprezie u jakiegoś kumpla z liceum i doszło do tego, że gdy kładli się spać po prostu zrobił jej minetę. Brzmi idiotycznie, nie zagłebialem sie w szczegoly. Powiedziala mi to prawie poltorej roku temu, a ja do dzisiaj mysle o tym codziennie i mnie po prostu wszystko az boli. Jakis czasu temu poznalem typa co jej to zrobil, tzn wiem ktory to z widzenia i zaczelo mnie bolec jeszcze bardziej. Nie jestem w stanie z tym zyc i sobie tego wybaczyc. Niestety jest to takie durne i glupie, poniewaz ja z nia uprawiam seks, a przeciez jest to o wiele wiecej niz tamto. Jednak... nie moge przestac o tym myslec i sie zamartwiac...

 

Zalosne prawda?

 

On jej zrobił a ona się nawet nie odwdzięczyła ? i minęło od tego 4 lata ? Gdzie tu jest problem?

 

Ale Cie rozumiem, po części, siedzi ta myśl gdzieś głęboko i nie chce dać o sobie zapomnieć!

 

-- 31 lip 2012, 23:28 --

 

a z drugiej mam ochotę ją kopnąć w tyłek i powiedzieć co o tym myślę.

a co myslisz?

 

 

U mnie problem polega na tym, że wiem dokładnie co się działo tej nocy z przyjacielem, boli mnie porostu myśl o tym, wkurza mnie to, że moja dziewczyna była zdolna do takiego czegoś kilka miesięcy temu. A dziś jesteśmy razem a ona sprawa wrażenie osoby kąpletnie niezdolnej do takiej akcji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

soufiane

Rozumiem Cię, myślę też że kobietom ogólnie trudniej zrozumieć takie emocje. Niektórzy radzą sobie z tym lepiej, inni gorzej, ale na pewno każdy facet będzie odczuwał z takiego powodu dyskomfort. Tylko po co się tym interesować? Po co wiedzieć takie rzeczy, skoro nie poradzisz sobie z tą wiedzą?

Moim zdaniem takie obsesyjne myślenie o tym musi się wiązać z jakimś urazem, z czuciem się w jakiś sposób gorszym od innych.

 

Zadaj sobie pytanie, jakie masz w ogóle prawo interesować się tym, co robiła Twoja partnerka wcześniej? A to, że przerwała znajomość z przyjacielem, potraktuj jako głęboki ukłon z jej strony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znam takie kobiety i tutaj mogę przyznać Ci rację, ale jednocześnie wydaje mi się, że kobiety i mężczyźni (w ogóle) inaczej podchodzą do tych spraw. Ja zauważyłem, że faceci mają większy problem z "byłymi" niż kobiety - zwłaszcza jeżeli chodzi o seks. Jeżeli masz inne obserwacje to chętnie zaktualizuje wiedzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja zauważyłem, że faceci mają większy problem z "byłymi" niż kobiety - zwłaszcza jeżeli chodzi o seks

Zauwazylam to u facetow , ktorzy przedtem nigdy nie wspolzyli i zawsze zastanawia mnie dlaczego nie poszukali sobie dziewicy tylko zadreczaja obecna partnerke bezsensowna zazdroscia o jej przeszlosc.

Chyba musze zaliczyc sie do szczesciar bo mam wyjatkowego mezczyzne, ktory mial duzo mniejsze doswiadczenia niz ja ale wazne jest dla niego to co teraz tworzymy a nie to co bylo zanim go poznalam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co sie dzialo?

 

Po prostu ustawili się na seks i nie "przespali" się ze sobą tylko raz jednego wieczoru. Dręczy mnie to, że dziewczyna która może być moją potencjalną żoną była skłonna do takiego czegoś a potem jak gdyby nigdy nic dalej się przyjaźniła, później spotykając sie równocześnie ze mną.

 

Niestety ostatnio dowiedziałem się (od niej ) że kiedy spotykałem się już z nią, była na urodzinach u przyjaciela i że spali razem w jednym łóżku oczywiście zapewnia, że nic się nie wydarzyło. Gdybym nie wiedział, że przespała się z nim kiedyś uwierzył bym bez zastanowienia, teraz mam straszny dylemat i zagadkę.

 

Niewiem czemu cały czas dręczę się tą myślą. Niechce żeby przerodziło sie to w jakaś obsesje.

 

Zauwazylam to u facetow , ktorzy przedtem nigdy nie wspolzyli i zawsze zastanawia mnie dlaczego nie poszukali sobie dziewicy tylko zadreczaja obecna partnerke bezsensowna zazdroscia o jej przeszlosc.

Chyba musze zaliczyc sie do szczesciar bo mam wyjatkowego mezczyzne, ktory mial duzo mniejsze doswiadczenia niz ja ale wazne jest dla niego to co teraz tworzymy a nie to co bylo zanim go poznalam.

 

Mam 24 lata współżyłem już z kobietami, nie mam ogromnego doświadczenia ponieważ byłem w 4 letnim związku.

 

 

Znam takie kobiety i tutaj mogę przyznać Ci rację, ale jednocześnie wydaje mi się, że kobiety i mężczyźni (w ogóle) inaczej podchodzą do tych spraw. Ja zauważyłem, że faceci mają większy problem z "byłymi" niż kobiety - zwłaszcza jeżeli chodzi o seks. Jeżeli masz inne obserwacje to chętnie zaktualizuje wiedzę.

 

Też to zauważyłem, pytając znajomych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×