Skocz do zawartości
Nerwica.com

CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III


Amon_Rah

Rekomendowane odpowiedzi

INTEL 1, Świetna robota ;) Też czasami sam robię sobie meble, ale odkąd rozwalił mnie CHAD trochę straciłem wenę i chęci.........

W panelu TV na 99% rozpoznaję Yamaha HTR-5930 Natural Sound AV Receiver ;)

Tak na moje bystre chadowe oko ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W panelu TV na 99% rozpoznaję Yamaha HTR-5930 Natural Sound AV Receiver ;)

Tak na moje bystre chadowe oko ;)

:D:D:D

 

Fantastyczne brzmienie. Idealnie dobrane głośniki. Fantastycznośc owego zestawu polega na tym, że słuchając muzy, po zamknięciu oczu, nie da się wskazać w ktorym miejscu dokladnie stoją kolumny. Dźwięk po prostu "JEST" wszędzie ...

A teraz najwazniejsze. Cały zestaw ( wzmacniacz + 5 głośników ) w stanie idealnym wyrwałem za..... 300 zł.

I wcale nie musiałem nikomu czynić "propozycji nie do odrzucenia" :D

Znajomek od brata kupił nowy sprzęt i nie chciało mu sie bujać ze sprzedażą "starego"

Tak więc w ciągu trzydziestu minut od telefonu do gościa byłem już u niego , zapłaciłem i czym prędzej , zanim sie nie rozmyślił pojechałem do domu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

INTEL 1, Posiadam owy zestaw w domu i potwierdzam brzmienie jest na poziomie,przez to właśnie sprzęt rzucił mi się w oczy,choć na zdjęciu za wiele nie widać ;)

Różnica jest taka że ja ten zestaw kupiłem jako nowy bodajże w 2008 roku ;)

Rzeczywiście zrobiłeś deal życia ;)

Nie wiem jakie masz kolumny,ale gdyby kupić do tego zestawu jakieś bardziej markowe byłoby jeszcze lepiej ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:D:D Zazdroszczę Wam tego dźwięku. Nie mam niestety takich umiejętności jak Wy, ale z moim eks szukaliśmy tego idealnego dźwięku, sam zrobił kolumny. Cyfrowy dźwięk dla mnie nie może się równać z analogowym. Kolumny zrobił do skompletowanej przez internet wieży Diora. I po wielu próbach, dokładaniu kolumn - wreszcie zagrało, to był ten dźwięk. Teraz mam w domu wieżę cyfrową i co najwyżej mogę słuchać na tym radia. :?

Jestem od niedawna na forum, bo dopiero rok temu postawiono mi trafną diagnozę, ale oczywiście nie przyjęłam jej do wiadomości.

Dziś, gdy już zaakceptowałam chorobę, widzę, że moi obydwoje rodzice byli chorzy i odkąd pamiętam pili. Pili regularnie, prawie codziennie, byli w stanie rauszu.

Z jednej strony poczułam ogromną ulgę, ale z drugiej widzę w jakim matrixie żyłam w dzieciństwie. Okresy depresji, przeplatane szaleństwami mamy i ojca, które uważałam za normalne. Niesamowite jest to, że uczucia żalu, złości, strachu w stosunku do rodziców zastąpiło zrozumienie i współczucie. Pomimo tego że chodzili do wielu lekarzy, żaden ich nie zdiagnozował poprawnie.

Ja miałam więcej szczęścia.

Próbuje na razie różnych leków. Na razie odpadł ketrel i lamotrygina z na uwagi na skutki uboczne i myślę, że niestety odpadnie kwas walproinowy, bo w nocy obudził mnie atak dny moczanowej. Teraz chyba kolej na lit.

Miłego poniedziałku wszystkim :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

AgnieszkaKr, No nie będę tu podejmował tematu audiofilskiego sprzetu klasy High-end ;)bo to nie jest forum tematyczne Audio ;)

Wzmacniacze lampowe ,pozłacane kable,biwiring itp ;)

Jestem fanem i entuzjastą wszelkiego rodzaju sprzętu to fakt-w komputerze karta dżwiękowa Creative taka wyczesana + głośniczki 5.1 Logitech-też świetne brzmienie ;)

A Diorę wspominam z sentymentem gdyż jestem już troszkę wiekowy i pamiętam jaki ten sprzęt był drogi za komuny ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z trumnami niezly pomysł :D

Myślę, że forum to zarazem najlepszy portal do reklamowania takowego produktu :D

Bo gdzie jak nie tutaj mozna znaleźć potencjalnych klientów, którzy planując swoje zejście przewidująco dokonają zakupu trumny, aby w razie czego nie obarczac juz tym faktem bliskich?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio odkryłem niezłe combo, ktore póki co pozwala mi funkcjonować i nadrabiać zaległości.

Skuteczne zepchnięcie lęku wolnopłynącego i niesamowitego, stałego napięcia na dalszy plan pozwala uzyskać troche energii , ktorą normalnie, niczym pasozyty, ekstremalnie skutecznie pożerają owe objawy choroby...

Owe combo to clonazepam 0,5 mg oraz pregabalina 75 mg. Pregabalina solo po kilku dniach strasznie mnie derealizowala i denerwowała, ale w połączeniu z clonem jest w sam raz.

Wiem niestety, ze to rozwiązanie krótkoterminowe, ale srał to pies. W tej chorobie liczy sie tu i teraz....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

właśnie, mówicie tu o pregabalinie. Dostałam w środę receptę, mam zacząć brać jakoś za tydzień, od małej dawki, na lęki i podobno na stabilizację (? - w ulotce czy opisie nie ma takich działań).

Czy on tych z Was co brali lub biorą przymula, jakoś otępia? Jakieś skutki uboczne mocniejsze macie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Często tak miałem na Esci ,że wydawało się ,że dupa blada na tym zestawie ,,, ale po kilku dniach znowu wracała względna równowaga .

Nie trać nadziei , skoro mix zaskoczył choć jeden raz to może potrzeba czasu ,żeby sie ustabilizował .

Może dorzuć lamo , orotan litu ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lamo mam na poziomie 300 mg.

Lit bralem bezskutecznie.

Najdotkliwszym objawem jest "zmęczona" depresja z lękiem wolnopłynącym.

Przez clona mam wrazenie, że się nasiliła. Ale bez clona nasilają sie leny.

A leki andydepresyjne zamiast depresję usuwac, minimalizowac to tylka ją pobudzaja, co w efekcie daje pelny panel "depresji pobudzonej", czyli "dysforycznej manii "

Dr Psychotrepens pytał o Anafranil.

Jasne , że brałem. Blyskawicznie ów "stan mieszany" wywoływał.

Jedynie kiedyś escitalopram jakoś energetyzowal bez zbytniej wariacji, ale po kilku tygodniach pojawiły sie uboki wlasnie w postaci stanu mieszanego, co nieodmiennie stanowi dla mnie zbytnie niebezpieczeństwo podniesienia na siebie ręki.

QRWA QRWA QRWA

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie do osób które mają dzieci i chorują na chad. Nie boicie się że wasze dzieci odziedzicza chorobę? Ja nieustannie o tym ostatnio myślę. Patrze na moją mała córeczkę i przeraza mnie myśl że przezemnie może być chora. Mój mąż ma do tego bardziej stonowane podejście. A ja nie potrafię pomyśleć co ma być to będzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czytałam że ryzyko zachorowania dziecka przy jednym z rodziców z chad wynosi mniej niż 10%. Ale to tylko głupia statystyka i może paść właśnie na twoje dziecko. Chyba nie wybaczylabym sobie nigdy gdyby moje dziecko przezemnie było chore. U mnie w rodzinie nikt nie chorował a ja niestety choruje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do obawy o dziedziczenie choroby u córki to faktycznie mam takowe. Na razie młoda ogarnia rzeczywistość i nie miewa takich jazd jak ja. A ja miałam już mocne w jej wieku (20 lat).

Mam do Was pytanie czy zdarzały Wam się po Olanzapinie sytuacje, kiedy nie pamiętaliście co robiliście poprzedniego wieczoru? Taka totalna niepamięć?

Odstawiłam ten lek pomimo tego, ze psychiatra się upiera na branie, bo boje się, że coś wywinę i nie będę pamiętać a mieszkam sama. Jednego wieczoru po wzięciu leku włączyłam kuchenkę elektryczną i zamknęłam klapę. Efekt - palnik przepalił klapę. Innego dnia nabiłam sobie guza i nie wiem jak....Biorę teraz lit i mam do tego brać Olaznzin, ale wole wiedzieć co robię...Lit na razie ok. Choć dopiero dziś po 3 - -tygodniowym zapierniczu zaczynam zjeżdżać w dół..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Generalnie jest bardzo źle. Nie ma dnia bez myśli samobójczych, lenów, ataków paniki i przede wszystkim beznadziei i zmęczenia.

W krotkich chwilach "pomiędzy" udalo mi się zrobić coś, co pozwala mi jeszcze wierzyc w lepsze jutro, i cos co potwierdza, że my wariaci jesteśmy wyjątkowi pod wieloma względami.

Ehhh, żeby tak "móc codziennie"....

Zdjęcia autorstwa mojego brata - tez już chyba chorego psychicznie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×