Skocz do zawartości
Nerwica.com

Psycholog katolicki/chrześcijański


Gość rafka

Rekomendowane odpowiedzi

Żaden psycholog nie może narzucać na "pacjenta" swoich poglądów!

No właśnie.

Yyyy... to po co nazywaja się "chrześcijańscy", jeśli to nie ma znaczenia, bo nie narzucaja swoich poglądów :shock: ? I po co ktos chce chodzić do psychologów chrześcijańskich, skoro są tak samo bezstronni jak każdy inny psycholog :shock: ?

To, że nazywają się "chrześcijańscy" nie znaczy, że narzucaja swoje poglądy. Jeśli klient/pacjent jest wierzący, często świadomie wybiera takiego psychologa. Wtedy wiadomo, że rozmawia się też o swerze duchowej, która dla takiego pacjenta jest ważna. Chrześcijański psycholog niczego nie narzuca, gdyż w tym wypadku jego poglądy na świat/wartości którymi się w życiu kieruje są takie same jak u pacjenta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To, że nazywają się "chrześcijańscy" nie znaczy, że narzucają swoje poglądy(...) Chrześcijański psycholog niczego nie narzuca, gdyż w tym wypadku jego poglądy na świat/wartości którymi się w życiu kieruje są takie same jak u pacjenta.

 

Nie bardzo, skoro wybiera się psychologa chrześcijańskiego to trzeba będzie się liczyć z tym, że będzie on prowadził terapię zgodną z zasadami jego wiary, bo do niej przykłada ogromną wagę i niejednokrotnie kłóci się to z zasadami psychologii świeckiej.... jak już pisałam, żaden katolicki psycholog nie poradzi pogodzenia się z tym, że ktoś ma homoseksualną orientację seksualną ...... z tym, że mąż mnie bije i chcę rozwodu - nie wesprze w tym i nie pogratuluje podjęcia świadomej decyzji-kroku do wolności. Czyż tak nie jest?

Choć tak jak piszesz, do psychologa chrześcijańskiego pójdą tylko wierzący ludzie ..... a i tak, dzięki niemu, pewne problemy mogą się pogłębić....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie napisałam, że obrażasz.

Masz prawo wyrazić swoje zdanie, ale myślę że nie ma sensu pisać na temat ''homoseksualizmu'' czy ''seksu przed'' i jeszcze innych rzeczach do osoby która nie ma z tym problemu.

To tak jakbyś ty stawiała się jako adwokat tych osób. Chyba że sama masz z tym problem.

Z resztą każdy grzech jest powodem cierpienia. A czasem tu trzeba pomyśleć.

Jak pójdę do psychologa zwykłego. Nie sądzę aby tłumaczył mi ''sprawy duchowe'' być może nie będzie miał takiej wiedzy. Więc odeśle mnie do księdza.

Wiesz czasem sami księża kierują ludzi do ''psychologa''.

Konfesjonał też jest jakby forma terapii. Tylko tu nie ma działania ludzkiego tylko Boże.

Dlatego bierz pod uwagę, że na tym forum są ludzie wiedzący i niewierzący. Może ktoś akurat potrzebuje takiej pomocy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z resztą każdy grzech jest powodem cierpienia

Zależy co rozumiemy pod nazwą grzechu.....

 

na samą nazwę tematu zaświeca mi się czerwona lampka, połączenie 2ch mocno podejrzanych wyrazów;)

 

Otóż to ........ uważam, ze psycholog nie powinien używać w trakcie terapii ani aspektu religijności ani innych prywatnych przekonań. Terapia powinna być wolna od takich rzeczy, od rozwiewania wątpliwości religijnych powinien być ksiądz.

 

Co to znaczy w ogóle psycholog chrześcijański? Osoba która jest teologiem? Teolodzy też mogą być ateistami, czy może to ksiądz który skończył studia psychologiczne?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Każdy ma wybór. Jeśli komuś nie pasuje to nie idzie.

Jeśli ktoś ma taka potrzebę to idzie. biorąc pod uwagę, że Bóg działa przez osoby.

Jeśli mam taką potrzebę i np. spotykam na drodze taką linkę która mi mówi o ''homoseksualistach'' czy innych sprawach hamuje mnie w tym ponieważ sama jest ''negatywnie nastawiona''.

Tak to widzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak już pisałam, żaden katolicki psycholog nie poradzi pogodzenia się z tym, że ktoś ma homoseksualną orientację seksualną ...... z tym, że mąż mnie bije i chcę rozwodu - nie wesprze w tym i nie pogratuluje podjęcia świadomej decyzji-kroku do wolności. Czyż tak nie jest?

A który świadomie wierzący człowiek (w tym również i pacjent) pochwali homoseksualizm, rozwód, seks przedmałżeński, itp.? Może zacznijmy od tego?

linka, W Twoich wypowiedziach da się odczuć dużą niechęć do Kościoła i związanych z Nim "uniedogodnień". Pewnie dlatego zainteresował Cię ten temat.

Ale rozumiem Cię... droga wiary nie jest usłana różami, często wymaga wielu wyrzeczeń i poświęceń.

 

-- 26 maja 2012, 13:09 --

 

na samą nazwę tematu zaświeca mi się czerwona lampka, połączenie 2ch mocno podejrzanych wyrazów;)

Skoro tak jest, omiń z łaski swojej ten wątek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przypominam, że ''homoseksualizm'' ok. 1973 był klasyfikowany jako ''zaburzenie psychiczne'', ale organizacja gejowskie zaczęło naciskać na psychiatrów i zmielili to na ''preferencję seksualną''. Czyli było klasyfikowane jako ''zaburzenie psychiczne''.

Bóg stwarza ludzi a nie homoseksualistów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ala1983 - Yyyy nic mnie się nie pomyliło - odpowiedż na posta z 1 strony ;)

Wydaje mi się,że na swój sposób mam dobre kontakty z Bogiem,ale nie jestem typowym katolikiem....Może nie chodzę do kościoła,nie modle się często,popełniam grzechy(których szczerze żałuję i z których się spowiadam) .Często z Nim rozmawiam....ot tak po prostu,modlę się jeżeli mam taką potrzebę(nie tylko w swojej intencji,ale przede wszystkim w intencji ludzików których kocham)

Może się to wszystko wydać pokręcone,ale.....ja już jestem pokręcony.Czasami mam pewne przeskoki na ateizm,potem jednak wracam do wiary w Boga,potem znowu to samo.....jestem rozchwiany ogólnie,szukam odpowiedzi na pewne pytania,ale niestety nie potrafię ich znależć.Btw. Linka ma prawo wyrażać swoje poglądy ludziska,w końcu po to są forumowe dyskusje by dzielić się różnymi poglądami na różne tematy.Wkurza mnie to,że ludzie uważający się za "super,ekstra,świętych katolików" uważają,że ateiści są beeeee bo są ateistami itp.....Gdzie tu tolerancja,gdzie tu dobroć,gdzie w tym wszystkim jest zrozumienie?...

 

btw.bralem pernazynę,także jak piszę nieskładnie to proszę modów o wyedytowanie tego posta,bo ja już padam na ryj ze zmęczenia.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A który świadomie wierzący człowiek (w tym również i pacjent) pochwali homoseksualizm, rozwód, seks przedmałżeński, itp.

Ja pochwalam,moja matka będąca bardzo wierzącą osobą pochwala,wielu katolików pochwala.No ale zaraz będzie,że to nie są prawdziwi katolicy :mrgreen:

 

-- So maja 26, 2012 3:30 pm --

 

Dla mnie jest normalnym człowiekiem jak ja,Ty i Ty

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Seraphim, Ludzie się sami takimi uczynili (albo pomogli im w tym rodzice, opiekunowie itp).

 

przypominam, że ''homoseksualizm'' ok. 1973 był klasyfikowany jako ''zaburzenie psychiczne'', ale organizacja gejowskie zaczęło naciskać na psychiatrów i zmielili to na ''preferencję seksualną''. Czyli było klasyfikowane jako ''zaburzenie psychiczne''.

Bóg stwarza ludzi a nie homoseksualistów.

 

Brednie do kwadratu. Gdzie Was tego nauczyli- na katolickich filmach propagandowych z ubiegłego stulecia? Dlaczego dzieci wychowywane w heteroseksualnych rodzinach stają się homoseksualne, a te wychowywane przez pary homoseksualne są heteroseksualne? Bo tak się składa, że orientacja seksualna jest sprzężona z narodzinami, czyli człowiek heteroseksualistą, homoseksualistą albo biseksualistą się RODZI, a nie się STAJE pod wpływem wychowania, przebiegu socjalizacji, wydarzeń życiowych itd.

 

Teolodzy też mogą być ateistami

 

No właśnie nie. Teologia przyjmuje, że należy zakładać z góry prawdziwość prawd objawionych, które się zgłębia i studiuje. Religioznawcy mogą być ateistami, bo religioznawstwo już takiej konieczności nie zakłada.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie za bardzo wyobrażam sobie żeby w przypadku jakiegoś neurotycznego obrazu Boga czy lęku przed piekłem/opętaniem rozmowa z psychologiem była zupełnie obojętna religijnie. Niechęć do tego żeby psycholog nie narzucał pacjentowi swoich przekonań jest dla mnie zrozumiała, łatwo w takim wypadku o różne nadużycia. Może m.in. dlatego powstało Stowarzyszenie Psychologów Chrześcijańskich, bo tu od początku jest jasne, konkretne spojrzenie na człowieka i na duchowość jak i też na poszczególne koncepcje panujące w psychologii.

Pytanie czy człowiek rodzi się homoseksualistą jest raczej pytaniem z zakresu biologii/psychologii niż z nauczania Kościoła. Kościół naucza tylko że kontakty homoseksualne są grzechem. Twierdzenia że homoseksualista to nie człowiek, albo człowiek drugiej kategorii to jakieś nieporozumienie. Czytałem wypowiedź księdza który mówił, że często okazuje się że ludzie odrzucają nauczanie Kościoła w jakieś sprawie nigdy jej nie poznali tylko odrzucają jakąś swoją wersję.

Dla osoby niewierzącej powiedzenie, że Duch św. ma przekonać świat o grzechu, czy np. modlitwa o uzdrowienie będzie wyglądało kosmicznie, a zupełne zamrażanie swojego światopoglądu czy wiary na czas terapii byłoby co najmniej trudne. Nie za bardzo w człowieku da się oddzielić duchowość od psychiki. Przyjmowanie że nie należy w ogóle mówić o sferze duchowej też jest pewnym poglądem, a nikt nie postuluje utworzenia Stowarzyszenia Psychologów Ateistycznych, a przecież uczestnicząc w oryginalnej psychoanalizie Freuda też przyjmuje się pewne spojrzenie na człowieka, na rodzinę (może z tą rodziną to przesadziłem).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To są opinie współczesnego środowiska naukowego, wszystkich psychiatrów, psychologów-Amerykańskiego Towarzystwa Psychologicznego, antropologów i wyniki licznych badań, opracowań na ten temat. Człowiek od urodzenia posiada część genotypu odpowiedzialną za sferę seksualną, która dopiero się uaktywnia w okresie dojrzewania, gdy następuje rozwój płciowy. To czy dziecko będzie hetero czy homosiem jest zdeterminowane już przy narodzinach. Poza tym śmieszy to jest odwracanie kota ogonem. Najpierw kler mówił, że homoseksualizm to wynaturzenie, akt niezgodny z naturą, z prawem naturalnym. Jak wykazano, że wśród 99% gatunków zwierząt, w tym wśród ludzi, występuje zjawisko homoseksualizmu i zwierzątka kopulują z osobnikami tej samej płci to zatkało kakao. No właśnie, co ze zwierzętami stworzonymi przez Pana Boga, a które to uprawiają seks homoseksualny? One też to nabyły od rodziców? przez wychowanie? socjalizację? też są zaburzone psychicznie? Przecież zwierzęta według doktryny katolicyzmu nie posiadają rozumu, ani wolnej woli- czyli wynika z tego, że to Pan Bóg je zaprogramował do homoseksualizmu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×