Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy to są objawy nerwicy?-WĄTEK ZBIORCZY


mysia

Rekomendowane odpowiedzi

Oczywiście tak zrobię. Na razie we wtorek mam umówioną wizytę prywatną u Psychiatry. Czy przepisze mi ona coś doraźnego na uspokojenie ? Szczególnie chodzi mi o te trzęsące się ręce i napad niepokoju. Wiem że nie tędy droga o uspokojenie, ale potrzebował bym tego w pewnych sytuacjach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak się kończy próbowanie syfu...

To są substancje chemiczne, które wpływają na mózg, układ nerwowy, kto wie czy odwracalnie czy nieodwracalnie, w końcu tego syfu nikt nie zbadał jeszcze....

Mogło to wpłynąć w twoim przypadku na te części mózgu, które odpowiedzialne są za emocje.

 

Koniecznie powiedz lekarzowi o tym gównie którego próbowałeś tak jak nam tutaj!

 

Tak psychiatra albo chociaż lekarz rodzinny powinni zapisać Ci coś na doraźne uspokojenie, może to być Hydroksizina może Neospazmina, może Validol...Masz rację na początku trzeba sobie pomóc lekami i nie zawsze to muszą być psychotropy. Na serce możesz dostać jakieś betablokery żeby "nadać mu rytm"...

 

Ale najważniejsze jest to żebyś nie brał do ust więcej tego szitu....i wtedy masz szansę z tego wyjść.

 

Paulita cześć :*

Będzie wszystko dobrze, zobaczysz. Na ceremonii zaczniesz myśleć o dziecku, o gościach, nie będziesz miała czasu o swoich dolegliwościach :o Mam nadzieję, że wszystko odbędzie się spokojnie. Fajnie, że już stopniał śnieg i jest w miarę ciepło, pogoda Wam dopisała :) bo jeszcze tydzień temu...brrrrrrrrrrrrrrrrrrr

Spokojnie z tymi kaszakami, każdy organizm jest inny i tak samo twój organizm różni się od organizmu prababci, u niej kaszaki rosły i wymagały usunięcia, a u Ciebie nie więc nie przejmuj się tylko słuchaj lekarza :smile:

Cieszę się, że podjęłaś próbę bez pomocy farmakologii :brawo: trzymam kciuki za powodzenie. Będzie to trwało długo ale w końcu kiedyś da efekt :)

 

Bet, wiem dokładnie co czujesz, sama nie raz tak się czuję. Powiem Ci, że u mnie w domu jest podobnie, generalnie to jak coś mnie boli to domownicy biorą to z przymrużeniem oka. Ale może to i dobrze...bo gdyby panikowali to ja też, jeszcze bardziej. Mi np. to pomaga, ze tak jakby "olewają" moje bóle, dzięki temu ja też się uspokajam, że to nic poważnego i faktycznie....za chwilę przechodzi...

Przyjdą lepsze dni, tylko jak nie będziemy ich ciągle w myślach przyoływać i na nie czekać. Wiem jak to jest trudne...sama też z tym walczę.

 

Perła86, czemu akurat przepona? - tego nie wie nikt ;) u jednych nerwica daje objawy sercowe u innych to są drętwienia/mrowienia, u innych zawroty głowy a u jeszcze innych dolegliwości układu pokarmowego. To takie gówno, że raz może to być przepona a za np. dwa lata moga to być bóle głowy ;)

Nie przejmuj się tym, :nono: to TYLKO nerwy :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

Mam 23 lata. Od jakiegoś czasu mam nerwicę lękową. Głównie boję się o moje serce, że dostanę zawału lub arytmii. Miałem robione EKG i Echo serca, wszystko ok. Ciśnienie, gdy mierzę w warunkach domowych waha się w granicach 110- 130 na 65- 80, a puls 65- 80. Zalezy, czy jestem trochę zdenerwowany. Jednak mimo wszystko pojawia się u mnie strach, gdy mam gdzieś wyjść, obawa głównie przed tym, że zemdleję, albo dusznościami. Najgorszy jest jednak strach przed bieganiem, nie potrafie wrócić do sport, bo boje się, że dostanę zawał, jak zaczynam biec, to strasznie się denerwuję.

Jak sobie z tym poradzić proszę o pomoc?

Czy sport przy nerwicy moze być groźny np. pojawienie się lęku przy bieganiu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam ,

Jestem nowa na tym forum ... długo je czytałam , ale jakoś nie miałam odwagi napisać . Chciałabym wam opisać moje dolegliwości , bo nie wiem czy są tak typowe jak w innych przypadkach .

 

Zawsze byłam spokojną i pogodną osobą, lecz kilka miesięcy temu miałam atak ... serce waliło jak oszalałe , ból w klatce i brak kontaktu z rzeczywistością ... to było na początku lutego. Potem przez 2 tyg nie męczyły mnie żadne objawy . W sumie to nadal nie dopadają mnie takie sile lęki, nad ktorymi nie mogę zapanować. Najbardziej chyba boję się tego , że oszaleję, że zmieni mi się osobowość - to myśl, ktora najbardziej mnie przeraża , ale nawet jak to mnie wykancza psychicznie to nie mam silnych ataków tylko po prostu spadek samopoczucia i ogólny niepokoj , czasem boje się przez to zasnąć.

 

Jednak jak jestem czymś zajęta , bo studiuje dziennie 2 kierunki , jak mam kontakt z ludźmi , spotykam się z rodziną wychodze do kina lub jestem na imprezie , cokolwiek co poprawia mi samopoczucie i humor , to nawet jak przewijaja mi sie rozne mysli , ze zaraz znowu bede miała jakiś "odchył" to nic takiego się nie dzieje . Te stany niepokoju przychodzą tylko jak jestem sama i długo o tym myśle... Nie wiem jak mam się pozbyć tych myśli .

I nie mam pojęcia co się dzieje w mojej podświadomości , że podsuwa mi różne myśli.

 

Chcę żyć normalnie i przestać się przejmować czymś co jej wytworem mojej wyobraźni tylko jak to zrobić .

Jeśli chodzi o objawy , to w takich stanach lękowych zazwyczaj ... może to dziwne , zle odczuwam ciepło i lekki ból w lewej ręce i taką opadającą glowę , ale w sumie to nic poza tym .

 

 

Byłam u psychologa i w sumie nie dostałam żadnej diagnozy , bo jestem dopiero po 1 wizycie .

 

Mam nadzieje , ze ktos ma jakąś ciekawą sugestię i z gory dziękuję :) Pozdrawiam i życzę wszystkim dużo siły

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hejka wszystkim:) U mnie dziś nie za ciekawie ale co począć :cry:

 

perla86 ja też mam takie osłabienie , uczucie takiej chwiejności i nie mogę sobie jakoś poradzić. Staram się nie myśleć ale jak tego nie robić skoro to odczuwam. Czuję się jak po dwóch piwach :(

 

greeneyed nie martw się nie oszalejesz , niestety nie jest lekko z tą przypadłością, byłaś u psychologa a to duży krok, daj sobie czas na powrót do równowagi:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć greeneyed!

Bardzo często spotykałam się z radami, żeby odpuścić sobie psychologa a wybrać się do psychoterapeuty.

Psychoterapia pomoże Ci wypracować metody, którymi będziesz ograniczać to "złe myślenie" (a jak zaraz mi sie coś stanie, a jak znowu będę miała zły nastrój itp.).

Ja też czasem miewam takie stany niepokoju gdzie niby nic się nie dzieje, a wydaje mi się, że nie jestem sobą, że jakoś inaczej widzę świat...

 

SuperMario skoro serce zdrowe to objawy nerwicowe nie powinny doprowadzić do niczego złego moim zdaniem. Dlaczego nie zapytasz o to kardiologa lub choćby rodzinnego lekarza? ;)

Generalnie sport ma dobry wpływ na nerwicowców, tak mówią też lekarze.

Ale zamiast brać się za biegi, kiedy jest problem nawet z wyjściem, radziła bym na początek przełamać właśnie tę barierę - wyjść na dwór, przejść się 10 kroków i wrócić do domu. Nazajutrz, przejść się 30 kroków i wrócić, nic na siłę. A potem, może nordic walking, jazda na rowerze? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej Pati, nawet dobrze i jakby mniej chwiejnie ale tak do południa mam napady straszliwej senności takiej, że nie widzę na oczy i nie mogę się skoncentrować...wieczorem przechodzi.

Trochę lepiej też spałam ostatnio.

 

Nie, nigdzie nie chodzę, nigdy nie byłam nawet u psychologa. Raz tylko u strasznego psychiatry który zapisał leki ale wystraszyłam się wtedy i dolegliwości przeszły jak ręką odjął.

 

A u Ciebie już troszkę lepiej? coś konkretnego działo się dzisiaj Tobie czy takie "niewiadomo co"?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy to są objawy nerwicy:

1. Wszyscy ludzie mnie strasznie denerwują. Rodzina już od dawna, gdy coś do mnie mówią jestem opryskliwa i odpowiadam zdawkowo, bo wściekam się rozmawiając z nimi. Denerwuje mnie tez gdy słyszę jak rozmawiają między sobą, gdy coś robią. Czuję się z tym jak nastolatka. Poza tym od niedawna zauważyłam że obcy ludzie również strasznie mnie denerwują, w sklepie lub tramwaju wściekam się na ludzi, za to jak wyglądają, jacy są bezmyślni albo za to co mówią bo podsłuchuję ich rozmowy. Czasem wyobrażam sobie że kogoś uderzam np.

2. Jak pewnie większość z Was nie mogę zasnąć, często gdy już ułożę się do snu to nagle jest mi bardzo zimno, czasem nawet się trzęsę. To na pewno nie wina temperatury albo zimnej pościeli, bo to się zdarza nawet gdy wcześniej już leżałam w lózku i np czytalam, gdy już położę się, zgasze światlo i przyjmę pozycję do snu, to robi mi się tak zimno, że mimo tabletek które biorę na sen nie mogę zasnąc. Dopiero, gdy wstanę i założę ciepłą bluzę, wtedy zasypiam, czasem jeszcze dla pewności biorę drugą tabletkę.

Zdałam sobie też sprawę z tego, że gdy leże już w łóżku i nawet nie jest mi zimno, to czasem "musze" się potrząść trochę... wiem, że dziwnie to brzmi, chodzi mi o takie trzęsienie..... czasami ktoś siedzi na krześle z obiema nogami na podłodze i jedna noga mu tak skacze, drży, sama się czasem na tym łapie. Gdy zasypiam w pozycji embrionalnej, to cała właśnie w ten sposób drżę i raczej robię to świadomie. Po prostu myślę sobie ooo potrzęsę się trochę, nie wiem czemu to robię, ale zwykle później zasypiam. Może to coś gorszego niż nerwica?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam, postanowiłam napisać tutaj ponieważ mam problem o którym nie mogę przestać myśleć :(

Uczę się na kierunku pielęgniarskim. Od jakiegoś czasu jestem strasznie nerwowa. Moim problemem są wkłucia. Oczywiście ćwiczymy wkłucia na sobie i zaliczamy również na sobie. Moim problemem jest to, że strasznie się na tych zajęciach denerwuje i wykonując wkłucia na koleżance strasznie trzęsą mi się ręce. Wszyscy mówią żebym się uspokoiła, ale to nic nie daje, mimo że bardzo chce :( Serce wali w klatce piersiowej z bardzo dużą szybkością i ręce latają mi jak bym miała zaraz padaczki dostać :( Cały tydzień o tym myślę, boję się tych zajęć, ponieważ ciągle mi się to zdarza. Nie wiem co się ze mną dzieje. A najlepsze jest to, że gdy ćwiczymy wkłucia na mieszkaniu, to wtedy jestem bardziej spokojna i ręce mi tak nie latają. Leki na uspokojenie (bez recepty) nie działają. Co mam robić? Czy muszę zrezygnować z mojego wymarzonego kierunku, czy mam szanse z tego wyjść.. :( Proszę o pomoc. Z góry dziękuje :*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od jakiegos czasu czuje osłabienie w rekach nogach i mi dziwnie w glowie boje sie ze to moze byc SM 3 latat temu mialam rezonans glowy i szyjnego ale od tego czasu moglo sie duzo zmienic plus te krztuszenia co były i teraz uwazam jka polykam :(

A wtedy mialas takie same objawy? I czy one przeszły Ci w międzyczasie zupełnie czy całe te 3 lata coś się działo ?(leczyłeś się jakoś, chodzilas na terapię?, bo rozumiem, że wtedy wykluczono somatyczna chorobę?)

 

Magda357, Spokojnie, myślę,że powinnas udać się np. Do psychologa i opowiedzieć o swoim problemie ,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, chciałem sie Was poradzić no i w jakiś pośredni sposób też zdiagnozować problem. Tak naprawde to nie spodziewałem się, że mogłoby mi się przytrafić coś takiego jak nerwica, jako dzieciak byłem strasznie nerwowy, troche otyły przez brak ruchu (lekarze odradzali bo alergia). No ale w sumie jakoś nauczyłems ię z nią żyć, stawiać na sport (długo trenowałem siatke) no a udział w zawodach pomógł mi panowac nad stresem, ogólnie rzecz biorąc nauczyłem sie nastawienia typu "nie marudź i bierz się do roboty" ale coś we mnie pękło pół roku temu. Pewnego dnia zakuło mnie coś w sercu (delikatnie, w dodatku bo nieprzespanej z powodu imprezy nocy). W każdym razie potem zdawało mi się, że mam chore serce( bóle w klatce piersiowej). Pani doktor po obejrzeniu EKG stwierdziła, że "serce jak dzwon". Troche mnie to uspokoiło, ale jeszcze z miesiąc miewałem lepsze i gorsze dni, dni w których wszystko było OK, i takie w których myślałem że sie wybieram na drugi swiat ( co biorąc pod uwage 21 lat nie jest zbyt miłą perspektywą xD) Udało mi się jakoś to przełamać, w zasadzie poprzez sport - powtarzałem sobie "jak jesteś w stanie przebiec 10 km bez problemu to nie mozesz miec nic z sercem". No i poszło. Tak z pół roku nie miałem większych przygód ze zdrowiem, poza jakimiś akcjami w stylu "mam za wysokie tętno", które jednak bez problemu wyeliminowałem mierzeniem tętna regularnie przez 2 dni i tym, ze wynik był podręcznikowy. Teraz jednak znowu mam problem (chyba z nerwicą). 3 tyg temu w sumie się zaczeło. Kumpel ma WZWb więc zaczałem rozkminiać czy mogłem się zarazić. Wyszło, że raz albo dwa mogłem wziąć łyka wody z jego butelki, zasadniczo to wirus jest we krwi, ja byłem szczepiony, takze szansa nikła, no ale przewalałem internet czytajac o objawach. Dzien pozniej oczywiscie obudziłem się z biegunką i gorączką. NO i od tamtego czasu mam różne właśnie "akcje żołądkowe" Głównie po prostu parcie do toalety, i jakiś dyskomfort w jelitach, pare dni jest lepiej, potem zaczne rozkminiać czy jest lepiej to robi się gorzej. Myśle, że to problem z nerwami bo jak wczoraj np. jechałem samochodem i moja uwaga była skierowana na prowadzenie i rozmowe z pasażerami to czułem się doskonale. Największy problem zdarzył się też właśnie wczoraj, tylko w nocy. Przed snem jeszcze mówiłem sobie, że wszystko jest OK i musze wziąc się w garść. Zasnąłem, po godzinie się obudziłem i szczerze mówiąc, nie wiem co to było (znaczy domyslam się, ze mógł to być atak nerwicy). Obudziłem się i byłem zestresowany, spanikowany, ale nic mnie nie bolało, serce biło mi troche szybciej, oczywiście zacząłem patrzeć jak z brzuchem to w tym momencie dopiero coś tam mnie zabolało ale leciutko. Zaczałem troche łazić po mieszkaniu itp. Po godzinie przeszło. Jeszcze 2 godziny zajęło mi żeby przestać o tym myśleć i zasnąłem o 4 nad ranem. Teraz czuje sie dobrze, ale godzine temu jak wstałem to miałem "stresora" jakby przed pierwszą randką czy maturą :D

Proszę niech ktoś z Was napisze co sądzi o mich przypadłościach...miał może ktoś podobnie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam was dziewczyny samopoczucie takie sobie ani lepiej ani gorzej tylko ta glowa znow mi dokucza takie dretwienie scisniecie ale wkoncu zapisałam sie na TK badanie bede miec za tydzien w piatek bardzo sie boje niewiem jak to przetrwam napiszcie cos na pocieszenie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hejka bet:) super że się zapisałaś na TK :brawo: Nie bój się , dasz radę. Mnie czeka rezonans ale dopiero w lipcu sama mam obawy.Szybko masz termin - i dobrze przynajmniej nie będziesz się stresować długim oczekiwaniem. Zobaczysz wszystko będzie o.k. i na pewno przetrwasz.Bo my tak mamy że nie wierzymy w siebie uważamy, że nie damy rady , wbrew pozorom zawsze dajemy :great: Trzymaj się ciepło;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NO i od tamtego czasu mam różne właśnie "akcje żołądkowe" Głównie po prostu parcie do toalety, i jakiś dyskomfort w jelitach, pare dni jest lepiej, potem zaczne rozkminiać czy jest lepiej to robi się gorzej. Myśle, że to problem z nerwami bo jak wczoraj np. jechałem samochodem i moja uwaga była skierowana na prowadzenie i rozmowe z pasażerami to czułem się doskonale. Największy problem zdarzył się też właśnie wczoraj, tylko w nocy. Przed snem jeszcze mówiłem sobie, że wszystko jest OK i musze wziąc się w garść. Zasnąłem, po godzinie się obudziłem i szczerze mówiąc, nie wiem co to było (znaczy domyslam się, ze mógł to być atak nerwicy). Obudziłem się i byłem zestresowany, spanikowany, ale nic mnie nie bolało, serce biło mi troche szybciej, oczywiście zacząłem patrzeć jak z brzuchem to w tym momencie dopiero coś tam mnie zabolało ale leciutko. Zaczałem troche łazić po mieszkaniu itp. Po godzinie przeszło.

 

 

Nie jesteś sam. Mi jest na przykład niedobrze dopóki nie wezmę p/lękowego leku.

Akcje żołądkowe mogą być wynikiem również IBSu (czyli zespołu jelita drażliwego, który inaczej jest zwany nerwicą żołądkową). To wszystko zależy od konsystencji stolca oraz częstości wypróżnień. Może zobacz po jakich produktach spożywczych zaczynają się te ''akcje żołądkowe'' może to pozwoli przybliżyć problem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja historia zaczęła się dwa lata temu, kiedy to na skutek czytania w internecie o stwardnieniu rozsianym nabrałam przekonania, że cierpię właśnie na tę chorobę.

Posypały mi się wówczas przeróżne dziwne objawy, pojawiły się razem z tym lękiem- codziennie było coś nowego i pojawianie się ich trwało może kilka tygodni:

- mrowienia kończyn

- dziwne uczucie jakby ciężkości czy opinania czymś nóg- trwało kilka dni

- problemy ze wzrokiem- pojawiło się kłucie w oczach, zaczęłam widzieć po tym tak zwane męty, miałam jedną źrenicę większą od drugiej, pojawiły się też problemy z widzeniem światła- punkty świetlne- lampy, okna itp czasami stawały się rozmyte, to samo dotyczy wszystkich podświetlanych liter ( neonów, zegrów elektronicznych np. na kuchence) czasami te objawy ustępują po mrugnięciu, czasem nie. Pojawiał się też delikatny ból oczu. Objawy te dotyczą, czasem jednego oka, czasem drugiego, czasem obu. Tylko męty są stałe- w prawym oku.

- uczucie chodzenia czegoś pod skórą- najczęściej kończyny dolne, ale także prawa część twarzy

- dreszcz przechodzący przez prawą część głowy i szyi.

- fascykulacje- wszystkie mięśnie ciała, skakanie mięśni twarzy, kończyn, pleców, czasami nawet w środku w brzuchu to czuję.

- zrywanie się mięśni, nie tylko podczas zasypiania, także w ciągu dnia.

- trudności w mówieniu, przestawiałam sylaby

- drżenie rąk

- ostatnio pojawiło się także dziwne drżenie najpierw mięśni szyi, gdy próbowałam ją schylić ruch ten nie był płynny tylko tak jakby mięsień przeskakiwał, nie umiem tego opisać, potem zauważyłam, że dzieje się tak ze wszystkimi mięśniami, gdy próbuję się np, schylić lub opuścić kończynę.

- pieczenie skóry, głównie stóp, dziwne mrowienie w stopach, mrowienie pleców.

 

Wszystkie te objawy mam od 2 lat, z różnym nasileniem, ale cały czas są.

 

Ponieważ byłam tak nakręcona tymi objawami, że robiłam różne badania i łaziłam po różnych lekarzach, zrobiłam dwa razy prywatnie rezonans, wyszedł bez zmian w mózgu, i jeszcze parę innych badań. Wszyscy lekarze zgodnie- to nie sm, to nerwica.

 

I może zaakceptowałabym ten fakt, gdyby nie to, że objawy utrzymują się nawet wtedy gdy ja nie nakręcałam się chorobą, gdy nie miałam tego lęku przed SM, bo i taki czas w ciągu tych dwóch lat był. Fakt - objawy pojawiły się niedługo po tym jak zaczęłam się nakręcać, ale później w swoim życiu kilkakrotnie przez te dwa lata miałam czas, że w ogóle o sm nie myślałam, a objawy utrzymują się nadal.

 

Moje pytanie - czy to jest możliwe, że nerwica daje objawy nawet wtedy gdy faktycznie się nie denerwujemy? Co mi tak naprawdę jest?

No i najważniejsze- czy macie takie objawy przy nerwicy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj Kasiu

 

"Moje pytanie - czy to jest możliwe, że nerwica daje objawy nawet wtedy gdy faktycznie się nie denerwujemy?"

Tak, nerwica daje objawy nawet gdy faktycznie się nie denerwujemy....bo tu działa nasza podświadomość, na którą niestety nie mamy wpływu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hejka bet:) super że się zapisałaś na TK :brawo: Nie bój się , dasz radę. Mnie czeka rezonans ale dopiero w lipcu sama mam obawy.Szybko masz termin - i dobrze przynajmniej nie będziesz się stresować długim oczekiwaniem. Zobaczysz wszystko będzie o.k. i na pewno przetrwasz.Bo my tak mamy że nie wierzymy w siebie uważamy, że nie damy rady , wbrew pozorom zawsze dajemy :great: Trzymaj się ciepło;)

Hej pati dzieki za pocieszenie a dzis znow bol glowy i sennosc jak tu przetrwac masakra poz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś było super, wyszłam na długi spacer, ale już pod koniec zakręciło się w głowie, zrobiłam się strasznie senna i tak już aż do teraz siedzę przymulona, boli mnie trochę głowa... :)

Bet super! brawo!!!! Zobaczysz, wszystko wyjdzie dobrze tak jak nam wszystkim tutaj :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

drodzy nerwicowcy! od 3 tygodni jestem zrozpaczona..gdy pokonałam ból żołądka, sama! byłam tak dumna, pomyślałam,że w koncu wygrywam...nagle w sobotni wieczor pojawil się u mnie intensywny bol glowy, ktory w kolejnym dniu 'zamienil' się na dziwny, ściskający ból w szyi...postanowilam się ratowac, wzięlam leki, żeby moj stan się nie pogorszyl...pomogly w malym stopniu...byłam juz kompletnie zalamana tym...az w kolejnym tygodniu cale napięcie i bol 'ulokowal' się w okropnie napiętych mięsniach, w ramionach, plecach, wzdłuż kręgosłupa...odwiedzilam neurologa, dostalam silne leki przeciwbolowe, rozluzniające mięsnie...niestety nadal bolą, czuję spięcie w calym ciele i nakręcam się bez przerwy,że to może fibromialgia i zostanę z tym bólem do konca życia...Pani neurolog i moja doktor rodzinna twierdzą,że to 'moja' nerwica....a ja ciągle szukam sobie innych chorob, bo nie miałam nigdy takiego objawu....:( czy ktoś miał cos podobnego? nie mam na nic siły,a nie mogę odpocząć od życia, które podobno jest jeszcze przede mną..mam 23 lata, wspaniałęgo chłopaka, studia, pracę, kochaną rodzinę, a przez to, co się ze mną dzieje nie mogę się cieszyć życiem....:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć Elfik.

Ja tak miałam, tzn. nie dosłownie bo inne objawy ale "od zawsze" nerwica manifestowała się u mnie kołataniem serca i ściskaniem żołądka, aż tu nagle zupełnie nowe objawy, których wcześniej nigdy nie było - zawroty głowy, chwiejność...i przerażenie co to za choroba, na co zachorowałam?

Dopiero po rezonansie i badaniach krwi wiem, że to nic nowego, tylko ta małpa zmieniła front.

 

To pewnie to gówno u Ciebie też zmieniło front, ale walcz u lekarzy o podstawowe badania, nękaj ich dotąd aż będzie pewność, że to nic innego i trzymaj się :)

 

A mnie dziś nie chwiało, byłam na spacerze...ale za to mam kłopoty natury życiowej które teraz bardzo mocno zajmują mi myśli, może prawdziwe kłopoty wyprą w końcu te głupie dolegliwości?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×