Wasze nicki, ksywki

[matikii77]

Mówią na mnie Matias :) od imienia

[Absinthe]

szczypiorek86,

matikii77, Matias kojarzy mi się z śledziem:D

[agulka315]

Mój od imienia, a cyferki to takie już przypadkowe.

[Payton]

Payton został wymyślony przez moich kolegów wiele lat temu i tak pozostało. :)

[singer]

Potrzebowałem nicka na szybko, spojrzałem na jedną rzecz i od ksywka gotowa

[kryty_k]

Kiedyś się bawiłam w "krytyka" na forum "piszmy.pl". Oddzielenie ostatniej litery podkreślnikiem też nie jest bez znaczenia - byłam tu wcześniej pod innym nickiem - bardzo wiele się w między czasie zmieniło, nie chciałam jawnie łączyć teraz tego, co się dzieje, z mną sprzed lat. Choć już wiem, że ktoś mnie skojarzył na tym forum :)

[Gość]

Tuco przez wzgląd na C.Eastwooda i mój ulubiony film, ale akurat to nie Clint grał Tuco"

 

[videoyoutube=]

[/videoyoutube]

[Gość]

Gdy moje rodzeństwo nie potrafiło jeszcze wymówić mojego imienia - Robert, byłem nazywany Bobo. Taką też ksywą zyskałem wśród znajomych, z nią też robiłem pierwsze kroki w internecie. Brałem kiedyś udział w grze forumowej, w której moja postać nazywała się tak samo jak ja, jednak z czasem musiałem nadać jej powagi, więc postanowiłem jakoś rozwinąć moją ksywę. Pierwsze co przyszło mi do głowy, to nie wiedzieć czemu Bortieboth.

[NiedobrzeMi]

Moja ksywka ma podloze czynnosciowe mojego przewodu pokarmowego z faktu ze mam IBS. :)

 

Jakos tak totalnie to do mnie pasuje.

[czarnobiała mery]

Mój nick bierze się stąd, że nie jestem nic warta

[high]

A mój z tego że interesuję się owadami, a kiedyś hodowałem jeszcze straszyki, ale teraz entomologia!

[Gość]

Mój nick wziął się od mojego imienia (Marcin) i daty masakry w Columbine High School (20.04). Jest to również dzień narodzin Adolfa Hitlera, ale nie tym się kierowałem. Jest to także dzień mojej rejestracji na tym forum, czyli dzisiaj.

[znudzona-ona]

mój nik jest taki sam jakiego kiedyś używałam na portalu randkowym, zawsze muszę iść trochę pod prąd więc żadne niki w stylu "miłagosia", "ona74" czy "aniołeczek-brunetka" nie wchodzą w rachubę . znudzona-ona podoba mi się, od razu wskazuje na płeć a jednocześnie nie jest słodko-pierdzący

[Pieprz]

znudzona-ona, sugeruje też że szukasz wrażeń. W sam raz na portal randkowy

[znudzona-ona]

Mushroom, może masz rację, nie pomyślałam, że tak można to odbierać :) na tamtym portalu nik działał idealnie cała masa dzielnych rycerzy, którzy chcieli mnie wybawić od tej nudy się ujawniła.

[Pieprz]

jacy oni kochani

[znudzona-ona]

Mushroom, no, to byli tacy ambitni, że oni to mi pokażą jak to się nudy pozbyć, że ho ho! zabawnie było

[Pieprz]

prawdziwi rycerze

[Gość]

Ja tam pozakładałem konta na co najmniej pięciu portalach randkowych i nikt się nawet nie odezwie.

[Pieprz]

Do mnie też nie, bo nie mam kaloryfera na brzuchu i nie jeżdże porsche.

[Gość]

Do mnie też nie, bo nie mam kaloryfera na brzuchu i nie jeżdże porsche.

No u mnie właśnie zamiast kaloryfera jest beczka, a zamiast Porsche jest Fiat 126p. Ale to oznacza że wszystkie dziewczyny są takie że lecą na kaloryfer i Porsche? Nie sądzę.

[Candy14]

Mushroom, a jednak jedna sie na Ciebie skusila..co prawda nie na portalu randkowym ale jednak

[Pieprz]

Candy14, poza portalem mam dużo większe branie, widocznie urzekam charakterem :) albo może wygląd na żywo jest lepszy niż na fotkach (w sumie na pewno jest).

 

-- 20 kwi 2013, 22:45 --

 

Ale to oznacza że wszystkie dziewczyny są takie że lecą na kaloryfer i Porsche? Nie sądzę.

Nie pisałem o wszystkich i wszędzie. Pisałem o normie na portalach randkowych.

[monk.2000]

Ja też mam konto na takim portalu i mimo że mam wyklepanego powypadkowego McLarena F1 odezwała się tylko jedna, więc się nie załamujcie.

[Gość]

Candy14, poza portalem mam dużo większe branie, widocznie urzekam charakterem :) albo może wygląd na żywo jest lepszy niż na fotkach (w sumie na pewno jest).

 

-- 20 kwi 2013, 22:45 --

 

Ale to oznacza że wszystkie dziewczyny są takie że lecą na kaloryfer i Porsche? Nie sądzę.

Nie pisałem o wszystkich i wszędzie. Pisałem o normie na portalach randkowych.

Rozumiem. Czyli to jest norma na portalach randkowych? Szczerze powiedziawszy to myślałem że ogłaszają się tam desperaci tacy jak ja, którzy nie mogą znaleźć dziewczyny lub chłopaka w realu, to próbują w internecie. Czyli nic tam po mnie.