Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

yayo123, bo prawdziwy facet to sztuczne pojęcie. Tak samo jak prawdziwa kobieta ;)

 

Niby tak. Ale chodzi mi tu głównie o to, co przez cały weekend zaobserwowałam. O zachowania WIĘKSZOŚCI. Kobieta w wysokiej ciąży w tramwaju - siedzą książęta. Rozmowa 2 chłopaczków "tee, poru*łem w piątek, oby Kaśka się nie dowiedziała". Zagadujące do mnie cwaniaczki "laleczko daj swój numer". Rzygam.

 

-- 27 paź 2014, 10:54 --

 

Doszłam dziś do wniosku, że nie ma prawdziwych facetów. Jak tak obserwuje zachowania niektórych osobników, to ręce mi opadają.

 

Może przeglądasz w internecie oferty nie tych panów co powinnaś, albo jesteś zła bo dziś żadnego nie obsłużyłaś i nici z bogactwa dzisiejszego dnia.

 

Rozumiem, że Ty jakiegoś obsłużyłeś stąd ten dobry nastrój?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Doszłam dziś do wniosku, że nie ma prawdziwych facetów. Jak tak obserwuje zachowania niektórych osobników, to ręce mi opadają.

Obserwujesz niektórych a oceniasz wszystkich...

 

Doszłam dziś do wniosku, że nie ma prawdziwych facetów.

Możesz zdefiniować "prawdziwych facetów" ? co zrobił albo czego nie zrobił ten nieprawdziwy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

yayo123, bo tramwajami wozi się biedota i plebs, a sami inteligenci dorobili się na własne samochody ;) poza tym lepsze teksty słyszałem kiedyś w środkach lokomocji, chociaż najlepszy był opis niedorozwoju macicy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Doszłam dziś do wniosku, że nie ma prawdziwych facetów. Jak tak obserwuje zachowania niektórych osobników, to ręce mi opadają.

Obserwujesz niektórych a oceniasz wszystkich...

 

Doszłam dziś do wniosku, że nie ma prawdziwych facetów.

Możesz zdefiniować "prawdziwych facetów" ? co zrobił albo czego nie zrobił ten nieprawdziwy?

 

Czytaj prosze moje wszystkie wypowiedzi, ze zrozumieniem. "Jak tak obserwuje zachowania niektórych osobników" - NIEKTÓRYCH, nie wkładam wszystkich do jednego wora, gdzieś tam może i są normalni, porządni faceci. Po prostu mam to nieszczęście, że zazwyczaj obserwuje tych.. baranów. To samo tyczy się i kobiet, i facetów.

 

Jak nazwać faceta, który szarpie kobiete? Jak nazwać takiego, który głośno chwali się w komunikacji miejskiej ile to panienek zaliczył? Bo chyba nie mianem "porządnego faceta". To zaobserwowałam, wątek ma tytuł "jęczarnia", więc wylałam swoją irytacje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

yayo123, Myślę, że na "księżniczko daj swój numer" byś poleciała.

 

Ah, no trafiłeś w samo sedno!

 

-- 27 paź 2014, 14:39 --

 

yayo123, bo tramwajami wozi się biedota i plebs, a sami inteligenci dorobili się na własne samochody ;) poza tym lepsze teksty słyszałem kiedyś w środkach lokomocji, chociaż najlepszy był opis niedorozwoju macicy :)

 

Widzisz.. a więc jestem plebsem, bo czasami korzystam z usług komunikacji miejskiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

yayo123, bo prawdziwy facet to sztuczne pojęcie. Tak samo jak prawdziwa kobieta ;)

 

Niby tak. Ale chodzi mi tu głównie o to, co przez cały weekend zaobserwowałam. O zachowania WIĘKSZOŚCI. Kobieta w wysokiej ciąży w tramwaju - siedzą książęta. Rozmowa 2 chłopaczków "tee, poru*łem w piątek, oby Kaśka się nie dowiedziała". Zagadujące do mnie cwaniaczki "laleczko daj swój numer". Rzygam.

 

Jeśli ci dwaj kindersi są dla Ciebie prawdziwymi mężczyznami albo myślą że są to współczuję :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

yayo123, bo prawdziwy facet to sztuczne pojęcie. Tak samo jak prawdziwa kobieta ;)

 

Niby tak. Ale chodzi mi tu głównie o to, co przez cały weekend zaobserwowałam. O zachowania WIĘKSZOŚCI. Kobieta w wysokiej ciąży w tramwaju - siedzą książęta. Rozmowa 2 chłopaczków "tee, poru*łem w piątek, oby Kaśka się nie dowiedziała". Zagadujące do mnie cwaniaczki "laleczko daj swój numer". Rzygam.

 

Jeśli ci dwaj kindersi są dla Ciebie prawdziwymi mężczyznami albo myślą że są to współczuję :lol:

 

Chyba piszę co innego, widzę czytanie ze zrozumieniem poważnie kuleje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miło słyszeć że tak sądzicie ale ja niestety wiem że zawsze wszyscy mi mówili zebym nie ścinał włosów bo ładnie mi w długich...a za parę lat nie zostanie mi nic innego poza ścięciem.

 

Muszę jakoś się nauczyć żyć bez miłości,przestać jej potrzebować,skoncentrować się na studiach/pracy/hobby/zabawie...w tym kierunku teraz próbuje iść bo widze że szanse na szczęsliwy związek mam już baaaaardzo mierne.Jeśli ktoś mnie kiedyś zechce to będzie miłe zaskoczenie,ale nie nastawiam się już na to.Raczej muszę iść w kierunku tłamszenia tej potrzeby.

Szczerze mówiąc to i tak sporo lepsze niż ciągłe martwienie się,czemu mnie nikt nie koffa,co jest ze mną nie tak itd.

 

Muszę się wziąć za robotę.

 

 

Mam tak samo ja Ty Dean i tez się musze czemus poswiecic może to będzie siłownia , zaoczne liceum i praca tylko gorzej z ta praca bo mam leki przed jej pojsciem, Mam 25 lat wiec prawie jesteśmy w tym samym wieku i tak samo mysle ze najlepsze lata przeleciały niewiadomo kiedy depresje ,lęki , branie leków i otumanienie to wszystko mi zniszczylo a teraz niszczy dalej otylosc i osamotnienie umieram za zycia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miło słyszeć że tak sądzicie ale ja niestety wiem że zawsze wszyscy mi mówili zebym nie ścinał włosów bo ładnie mi w długich...a za parę lat nie zostanie mi nic innego poza ścięciem.

 

Muszę jakoś się nauczyć żyć bez miłości,przestać jej potrzebować,skoncentrować się na studiach/pracy/hobby/zabawie...w tym kierunku teraz próbuje iść bo widze że szanse na szczęsliwy związek mam już baaaaardzo mierne.Jeśli ktoś mnie kiedyś zechce to będzie miłe zaskoczenie,ale nie nastawiam się już na to.Raczej muszę iść w kierunku tłamszenia tej potrzeby.

Szczerze mówiąc to i tak sporo lepsze niż ciągłe martwienie się,czemu mnie nikt nie koffa,co jest ze mną nie tak itd.

 

Muszę się wziąć za robotę.

 

 

Mam tak samo ja Ty Dean i tez się musze czemus poswiecic może to będzie siłownia , zaoczne liceum i praca tylko gorzej z ta praca bo mam leki przed jej pojsciem, Mam 25 lat wiec prawie jesteśmy w tym samym wieku i tak samo mysle ze najlepsze lata przeleciały niewiadomo kiedy depresje ,lęki , branie leków i otumanienie to wszystko mi zniszczylo a teraz niszczy dalej otylosc i osamotnienie umieram za zycia.

 

Chłopaki, co za głupoty wypisujecie. Każdy zasługuje na miłość, każdy jest wartościowym człowiekiem. Nie ważne czy łysy, czy gruby, czy chudy, czy bez zęba. To tylko powierzchowne sprawy, nad którymi można popracować jeśli się chce.. Powtarzam, jeśli się chce. Życzę wam, żebyście doszli do tego etapu możliwie szybko. Dobrej nocy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, mam problem. Ostatnie kilka tygodni w pracy wykończyło mnie całkowicie. Stres jaki przeżywam jest strasznie wyniszczający. Wymiotuję, mam biegunki i zawroty głowy jak mam tam iść. Szukam innej pracy od dłuższego czasu, ale bez skutku. Mam dziecko, męża- jesteśmy szczęśliwi, ale po powrocie do domu z pracy nie mam siły na nic. Najchętniej zamknęłabym się w pokoju i płakała. Kierownik doprowadza mnie do szału, doszło do tego,że myślę że już się do niczego nie nadaję. Chciałam iść do psychologa, psychoterapeuty, ale na prywatne wizyty mnie nie stać. Praca niszczy mnie i moje relacje z bliskimi- jestem rozdrażniona i złoszczę się o wszystko. Nie umiem się cieszyć kolejnym dniem. Co mam robić? Pomóżcie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zanim pójdziesz do psychologa będziesz musiała najpierw odwiedzić psychiatrę, niestety na wizyty u lekarza z NFZ często bardzo długo się czeka. Na szczęście w moim mieście, być może w twoim też, jest coś takiego jak centrum kryzysowe, gdzie psychologowie i psychoterapeuci za darmo przyjmują ludzi na wizyty w sytuacjach kryzysowych. Być może tobie też udałoby się umówić tam na rozmowę w czasie oczekiwania na wizytę u psychiatry z NFZ.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×