Skocz do zawartości
Nerwica.com

slomka88

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia slomka88

  1. slomka88

    Witajcie

    Szukam nowej pracy, ale teraz przed świętami sami wiecie jak jest. Moja ekipa jest bardzo zgrana jeśli chodzi o obowiązki i wzajemną pomoc...ale nie wiem jak zachowają się kiedy spróbuję sie odezwać, boję się, że zostanę z tym sama a wtedy będzie tylko gorzej. Potrzebuje tej pracy bo z jednej pensji nie damy rady opłacić wszystkiego i żyć. Dojazdy, rachunki, bieżące potrzeby...na to wszystko potrzebne mi są te pieniądze. Z drugiej strony wiem, że jeśli będę dalej bierna to w końcu odbije się to nie tylko na mnie,ale jak przezwyciężyć ten stan, w którym tkwie? Sama nie umiem tego nazwać, sprecyzować Wkurza mnie to, że nigdy nie miałam problemu z wyrażaniem własnego zdania a teraz jedna osoba przez niecałe pół roku doprowadziła do tego, że boję się powiedzieć co myślę. Dziś znów wróciłam z pracy zmęczona, było trochę lepiej niż ostatnio ale to bardziej zasługa tabletek na uspokojenie niż faktycznego polepszenia samopoczucia. Mam oparcie w rodzinie, ale oni za mnie nie rozwiążą tego problemu.
  2. Hej, mam problem. Ostatnie kilka tygodni w pracy wykończyło mnie całkowicie. Stres jaki przeżywam jest strasznie wyniszczający. Wymiotuję, mam biegunki i zawroty głowy jak mam tam iść. Szukam innej pracy od dłuższego czasu, ale bez skutku. Mam dziecko, męża- jesteśmy szczęśliwi, ale po powrocie do domu z pracy nie mam siły na nic. Najchętniej zamknęłabym się w pokoju i płakała. Kierownik doprowadza mnie do szału, doszło do tego,że myślę że już się do niczego nie nadaję. Chciałam iść do psychologa, psychoterapeuty, ale na prywatne wizyty mnie nie stać. Praca niszczy mnie i moje relacje z bliskimi- jestem rozdrażniona i złoszczę się o wszystko. Nie umiem się cieszyć kolejnym dniem. Co mam robić? Pomóżcie.
  3. slomka88

    Witajcie

    Od jakiegoś czasu strasznie się czuję, nie mogę sobie znaleźć miejsca. Do takiego stanu doprowadziła mnie moja praca. Teraz kiedy wychodzę z domu do pracy cała się trzęsę, wymiotuję...nie mogę tak dalej żyć. Mam rodzinę i nie chcę żeby oni na to patrzyli. Wszyscy mi mówią wyluzuj, zmień pracę, gdyby to było takie proste to pewnie by mnie tu dzisiaj nie było i nie pisałabym o swoich problemach. Moja przełożona w pracy spowodowała, że teraz mam o sobie bardzo niskie mniemanie, że do niczego się nie nadaje i będzie mi trudno znów w siebie uwierzyć ;(
×