Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

przejdę sie w końcu na spacer na cmentarz.. już tak mnie długo nawołują (?) że w końcu pójdę do was, i pobędę z wami. poczuję się jedną z was

czyli jednym z martwych ciał leżąych pod ziemią.. dawno was nie odwiedzałam ale to się zmieni

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Boże co ja odpierdalam....kolejny weekend z rzędy siędze zamkniety w moim malutkim pokoiku,mniejszym niz więzienna cela i nic nie robie.Nie ucze się,nie ćwiczę po prostu siędze na kompie albo śpie.Cały czas.Czuje się fizycznie wyczerpany,ciągle senny i zmęczony,nie mam ochoty opuścić pokoju,boję się do kogoś wyjść.Chyba powaznie wariuje.

 

spoko mam to samo , z tym że senność i zmęczenie zaleczyłem odstawką ssri i dodanie wellbutrinu , ale nadal siedze w pokoju , każdy weekend , z tym ze nie jestem już zmęczony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czuję się totalnie zagubiona, przyszłość widzę totalnie zamazaną.

Nie ma nic gorszego niż ciągłe próby, szukanie możliwości, aktywne działanie, a "pech" tak jakby decydował ostatecznie.

 

Na dokładkę dobiła mnie jeszcze moja rodzina, potrzebuję odpocząć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie mam żadnych emocji, nie czuję swoich myśli, wydaje mi się, że mój chłopak się na mnie mści, mam ochotę coś sobie zrobić a jednocześnie momentami nie mam świadomości nad tym co robię... po chwili orientuję się że powiedziałam coś albo wykonałam jakiś gest... straciłam siebie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem w ciągłym lęku,non stop się boję.Dostaje jakieś paranoi.Nie mogę się uczyć,jak tylko mogę kombinuje zeby nie iść na zajęcia.Unikam za wszelką cenę wychodzenia z pokoju,gdziekolwiek.Czuję że zaczynam na prawdę wariować.Nie wiem co się ze mną dzieje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem ostatnio przymulony, chodzę jakiś taki skołowany jakby mi było brak równowagi, może to przez tę serotononę, nie wiem. Na nic nie mam ochoty, ani do żadnej roboty, czytania, oglądania tv. czy pisania, poprostu na nic. I jeszcze coraz bardziej brakuje mi nadzieji na poprawę zdrowia, a tu wszyscy w domu się niecierpliwią kiedy u mnie będzie lepiej, a ja nie wiem co mam im odpowiedzieć. Chciałbym już wyjść z tej depresji nawet kosztem manii, później bym się starał jak to uregulować, no ale jak narazie nikłe postępy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nienawidzę chodzić do lekarzy. A muszę. Chciałabym być zdrowa,a nigdy nie będę ;/

Głupio mi że tak z tym zwlekałam, choć takie były zalecenia. Głupio że należy się stopień n. a nie chcę dlatego że mnie to dobija wewnętrznie i nigdy się z tym nie pogodziłam. Choć teraz myslę nieco inaczej to i tak czułabym się z tym tragicznie.

Okropne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×