Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica a drżenie mięśni,trzęsienie kończyn,tiki,perestezje.


Gość -Zalamany-

Rekomendowane odpowiedzi

Teoretycznie to wszystko może być psychogenne. U mnie od początku roku występują objawy ataksji, tiki, drżenia, śnieg optyczny itp., ale rezonans magnetyczny nic nie wykazał, a więc podobno wszystko na tle nerwowym. Również nie miało to związku z odczuwanym lękiem, a nawet kilka miesięcy temu śmiałem się z moich narastających ułomności. Bać się zacząłem dopiero, gdy mój chód i problemy z równowagą zaczęły mi uniemożliwiać normalne funkcjonowanie. Twoje problemy mogą być wywołane zarówno przez konflikt wewnętrzny, o którym możesz jeszcze nie zdawać sobie nawet sprawy, jak i przez jakąś chorobę somatyczną. Jak lekarze nie będą w stanie znaleźć przyczyny, bądź będą mówili, że to nerwica to dla świętego spokoju wykonaj próbę tężyczkową oraz zrób Western blot w kierunku boreliozy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, jako ze jestem nowy na forum pare slow o mnie, mam 25 lat, tiki nerwowe od kiedy pamietam, bodajze od 8-10 roku zycia, zaczely sie od potrzasania glowa, drzenia miesni torsu, az do mrugania, mruzenia oczu, czasem zanikaly calkowicie, nawet na pare lat, potem nagle wracaly i od nowa. Wychowywalem sie na wsi co niezbyt pomoglo, w domu ciagle 'a czemu on tak glowa kiwa, nie kiwaj', jakikolwiek lekarz w tym kierunku tez odpadal bo jak to miec chorego w rodzinie i zeby 'jadzka z na przeciwka gadala', co biorac pod uwage zrodlo problemu tylko go potegowalo, w szkole to samo, chociaz nie dziwi mnie reakcja obcych ludzi. Problem wydawal sie zanikac kiedy skonczylem szkole, rozpoczalem prace, ale wtedy odezwaly sie wszystkie stlamszone emocje z nerwica i tikami na czele. Bylem wtedy w 2 letnim zwiazku, ktory krotko po tym sie rozsypal jak i moja kariera, przez nawrot tikow i nerwice po okolo roku musialem porzucic prace w zawodzie i znalezc cos mniej stresujacego. Teraz mimo ze mam pieniadze, jestem sam, mam 2 przyjaciol, zero szczescia w zwiazkach. Mimo ze nie mam problemow rozmawiac z ludzmi(moge kontrolowac tiki przez krotki okres czasu), zle sie czuje w wiekszej grupie, ale uwazam ze najgorsze co z tego wyszlo to fobia spoleczna i lek przed glebsza znajomoscia, albo niemozliwosc jej nawiazania przez glupie mysli typu ze sie osmiesze, albo, ze znow zostane wykorzystany. Mam umowiona wizyte u neurologa, ktory mam nadzieje skieruje mnie na rezonans i w koncu cos z tym zrobie. Az ciezko pomyslec ze cos takiego jak tiki moze az tak zniszczyc zycie i samoocene

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teoretycznie to wszystko może być psychogenne. U mnie od początku roku występują objawy ataksji, tiki, drżenia, śnieg optyczny itp., ale rezonans magnetyczny nic nie wykazał, a więc podobno wszystko na tle nerwowym. Również nie miało to związku z odczuwanym lękiem, a nawet kilka miesięcy temu śmiałem się z moich narastających ułomności. Bać się zacząłem dopiero, gdy mój chód i problemy z równowagą zaczęły mi uniemożliwiać normalne funkcjonowanie. Twoje problemy mogą być wywołane zarówno przez konflikt wewnętrzny, o którym możesz jeszcze nie zdawać sobie nawet sprawy, jak i przez jakąś chorobę somatyczną. Jak lekarze nie będą w stanie znaleźć przyczyny, bądź będą mówili, że to nerwica to dla świętego spokoju wykonaj próbę tężyczkową oraz zrób Western blot w kierunku boreliozy.

 

Też myślałam, że u mnie to wyłącznie psychogenne, ale niestety zawsze za psychiką stoi ciało i na odwrót :) U mnie okazal się to bardzo poważny niedobór witaminy D3/D2, magnezu, wapnia, witamin z grupy B. Warto zrobić próbę tężyczkową, badania w kierunku boreliozy, podstawowe badania krwi i enzymów, bo wątroba kiedy niedomaga to i wszstko w naszym organizmie siada.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teoretycznie to wszystko może być psychogenne. U mnie od początku roku występują objawy ataksji, tiki, drżenia, śnieg optyczny itp., ale rezonans magnetyczny nic nie wykazał, a więc podobno wszystko na tle nerwowym. Również nie miało to związku z odczuwanym lękiem, a nawet kilka miesięcy temu śmiałem się z moich narastających ułomności. Bać się zacząłem dopiero, gdy mój chód i problemy z równowagą zaczęły mi uniemożliwiać normalne funkcjonowanie. Twoje problemy mogą być wywołane zarówno przez konflikt wewnętrzny, o którym możesz jeszcze nie zdawać sobie nawet sprawy, jak i przez jakąś chorobę somatyczną. Jak lekarze nie będą w stanie znaleźć przyczyny, bądź będą mówili, że to nerwica to dla świętego spokoju wykonaj próbę tężyczkową oraz zrób Western blot w kierunku boreliozy.

 

Też myślałam, że u mnie to wyłącznie psychogenne, ale niestety zawsze za psychiką stoi ciało i na odwrót :) U mnie okazal się to bardzo poważny niedobór witaminy D3/D2, magnezu, wapnia, witamin z grupy B. Warto zrobić próbę tężyczkową, badania w kierunku boreliozy, podstawowe badania krwi i enzymów, bo wątroba kiedy niedomaga to i wszstko w naszym organizmie siada.

Tylko u mnie stety lub niestety wszystkie badania nielicząc jednego na witaminę D3 wychodzą prawidłowo co powoduje, że ruchowo staję się kaleką bez żadnego powodu pochodzącego z ciała. Prawdopodobnie u mnie przyczyną stały się rozmyślania: "dlaczego jestem inny od wszystkich ludzi?". Mimo, iż wiem już, że przyczyną mojej inności jest Zespół Aspergera, to niestety psychosomatyka nie ustępuje i wyróżnia mnie nawet jeszcze bardziej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Donny88, a myślałeś też o wizycie u psychologa, żeby się trochę psychicznie wesprzeć?

 

Tak, chociaz teraz czekam na relacje kolezanki po wizycie u psychiatry dr. Koźlak(byl ktos?), i chyba tez sie przejde. U neurologa bylem, stety, albo niestety to nic z ukladem nerwowym, nic wartego badania rezonansem, przepisal mi Haloperidol wzf 1mg, ale w dawkach max 1.5mg/dobe, zero roznicy poza zwiekszonym apetytem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie wszystkich, piszę po raz pierwszy na forum, chociaż zaglądam tu codziennie .Znalazlam u siebie dwie zmiany skórne, które od razu w mojej głowie dały diagnozę , że to nowotwór. Czułam ucisk w szyji , chrypka plus ciepło i ściągnięcie policzków. Po jakimś czasie doszło drętwienie policzków, rąk,problem z kręgosłupem uczucie gorąca w odcinku lędźwiowym później uczucie zimna i tak na zmianę oczywiście Internet i znowu przypisanie sobie nie zliczonej liczy schorzeń przede wszystkim SM lub guz mózgu.Poszłam do lekarza dostałam skierowanie na badania , morfologia, TSH,glukoza, Wapń , Potas, Sód,Kreatynina badania idealne.Dostałam skierowanie do neurologa. Wizyta trwała 10 minut. Pani skupiła się bardziej na moim życiu prywatnym niż na moich objawach.Dała mi skierowanie na rezonans i badanie EMG już jestem zapisana prywatne. Od wczoraj nie potrafię sobie poradzić.Byly sytuację że myślałam o tym że to już koniec , bałam się zasnąć , że się nie obudzę, drętwienie mrowienie ściągnięta skóra przeszły,ale pojawił się kolejne objawy z którymi sobie kompletnie nie radzę.Opuszki palców jakbym ich nie czuła, biorę cokolwiek w ręce jakby było lekkie jak piórko, z nogami też mam problem jakby nie moje. Chodziłam po pokoju non stop bojąc się niedowładu, paraliżu,.przeszlo chociaż uczucie wracało 3 razy w nocy.Teraz też tak mam jakbym miała nie swoje dłonie , biorę ręce wysoko stają się mega ciężkie.Zimno mi jest.Potrzebuję pomocy,obawiam się najgorszego.Mialam bardzo trudne dzieciństwo:( Błagam pomóżcie.To uczucie jest nie do wytrzymania.

kamilanorwid@wp.pl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

Czy oprócz drżenia, tików, macie tak, że cały czas musicie napinać mięśnie, wykręcać sobie palce lub nogi, spinać się tak żeby coś bolało? Nie chodzi mi o takie automatyczne ruchy jak tiki na którew nie ma się wpływu. Tylko świadome ruchu które sie robi samemu. Jak np. siedzenie i machanie nogą. Ja np. muszę ciagle zginać i rozginać palce u rąk, machać nogami. Jak siedze, pracuje, leże, oglądam TV, czytam książkę. Jest tego coraz więcej i nie potrafię przez to odpocząć. Boję się że sobie złamię prtzez to palce albo nogę. Czy to tez może być objawem nerwicy? Czy w nerwicy pojawiają się tylko mimowolne ruchy jak drganie powiek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Rock19 napisał:

Cześć,

Czy oprócz drżenia, tików, macie tak, że cały czas musicie napinać mięśnie, wykręcać sobie palce lub nogi, spinać się tak żeby coś bolało? Nie chodzi mi o takie automatyczne ruchy jak tiki na którew nie ma się wpływu. Tylko świadome ruchu które sie robi samemu. Jak np. siedzenie i machanie nogą. Ja np. muszę ciagle zginać i rozginać palce u rąk, machać nogami. Jak siedze, pracuje, leże, oglądam TV, czytam książkę. Jest tego coraz więcej i nie potrafię przez to odpocząć. Boję się że sobie złamię prtzez to palce albo nogę. Czy to tez może być objawem nerwicy? Czy w nerwicy pojawiają się tylko mimowolne ruchy jak drganie powiek.

oczywiscie ze w nerwicy tak sie dzieje z powiekami. ja macham nogami jak jestem nawet malo zestresowany.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Rock19 napisał:

Cześć,

Czy oprócz drżenia, tików, macie tak, że cały czas musicie napinać mięśnie, wykręcać sobie palce lub nogi, spinać się tak żeby coś bolało? Nie chodzi mi o takie automatyczne ruchy jak tiki na którew nie ma się wpływu. Tylko świadome ruchu które sie robi samemu. Jak np. siedzenie i machanie nogą. Ja np. muszę ciagle zginać i rozginać palce u rąk, machać nogami. Jak siedze, pracuje, leże, oglądam TV, czytam książkę. Jest tego coraz więcej i nie potrafię przez to odpocząć. Boję się że sobie złamię prtzez to palce albo nogę. Czy to tez może być objawem nerwicy? Czy w nerwicy pojawiają się tylko mimowolne ruchy jak drganie powiek.

Mhm to nerwica ale skoro nie jako taki nerwowe to jest to natręctwo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.07.2021 o 23:50, Dalja napisał:

Mhm to nerwica ale skoro nie jako taki nerwowe to jest to natręctwo

Hmmm... Nigdy tak o tym nie myślałam. Natręctwa zawsze kojarzyły mi się np. z koniecznością mycia rąk przed określony czas, albo liczenie schodów i pojawiającymi się wtedy myślami, że jak tego nie zrobię to coś się stanie. A ja np teraz jak leżę to mocno zaciskam palce u stóp albo kopię nogami jedną o drugą. Raz nawet uszkodziłam sobie śródstopie to tak mocno stopę wykrzywiłam. Robię tak ja oglądam tv, jak jestem w pracy jak myje zęby, robię śniadanie. Prawie ciągle. Czasem wbijam sobie paznokcie w szyję albo ramiona. Nie wiem czy da się to jakoś opanować? Nie potrafię sobie też wyobrazić jak psychoterapia mogła by temu zarazić. Jak zacznę opowiadać jak się czuje to jak to wpłynie na to co robię? Skoro nie wiem czemu tak robię. Tak mam i już. Nie mam przy tym jakiś szczególnych myśli. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Rock19 napisał:

Hmmm... Nigdy tak o tym nie myślałam. Natręctwa zawsze kojarzyły mi się np. z koniecznością mycia rąk przed określony czas, albo liczenie schodów i pojawiającymi się wtedy myślami, że jak tego nie zrobię to coś się stanie. A ja np teraz jak leżę to mocno zaciskam palce u stóp albo kopię nogami jedną o drugą. Raz nawet uszkodziłam sobie śródstopie to tak mocno stopę wykrzywiłam. Robię tak ja oglądam tv, jak jestem w pracy jak myje zęby, robię śniadanie. Prawie ciągle. Czasem wbijam sobie paznokcie w szyję albo ramiona. Nie wiem czy da się to jakoś opanować? Nie potrafię sobie też wyobrazić jak psychoterapia mogła by temu zarazić. Jak zacznę opowiadać jak się czuje to jak to wpłynie na to co robię? Skoro nie wiem czemu tak robię. Tak mam i już. Nie mam przy tym jakiś szczególnych myśli. 

Oczywiście że natręctwa np stukanie palcami strzykanie itp 

Leki i terapia- same leki nie wylecza więc trzeba coś zmienić i terapia ma w tym nam pomóc;) ale to my tu jesteśmy panami

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie, nie wiem czy w dobrym temacie piszę ale to pierwszy mój wpis... od 3 miesięcy ciągle cos mnie dręczy...mrowienie prawej dłoni i nogi, ostatnio nawet łopatki, skurcze mięśni w różnych miejscach, drganie powieki- szczegolnie po kichnięciu lub zaciśnięciu oczu.  Podstawowe wyniki krwi w normie, magnez niestety tez. Od zawsze bylam mega nerwowa, skakało mi cisnienie itd, najczęściej hydroksyzyna i propranolol pomagały. Ale teraz jestem już strzepem nerwow:(  po nocach odpadają mnie takie lęki że nie wiem co robic... wydaje mi się ze to SM albo SLA i ze bedzie ze mną koniec:( czy ktoś był w podobnej sytuacji??? Strasznie się martwię . 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam tak od jakiegoś czasu . Dłonie drętwieją mimo że zasypiam niemal ,ciśnienie duże , bóle mięśni lędźwi bez przyczyny somatycznej ,zmienne samopoczucie kilka dni lepsze i dół i tak w koło tylko okresy poprawy i pogorszen różne . Tarczycę leczę i przy złych wynikach po zwiększeniu euthyroxu jeszcze gorzej . Wezmę i za godzinę lęk gardło zaciska ,dłonie drętwe , zimne dłonie i stopy ,znów zwiększę i jeszcze gorsze objawy . Zmniejszyłem bo mimo wyników znośnych myślałem że delirium mnie złapie. A lekarze nic nie widzą. Panie psychiatra tylko. Psychiatra dała klonidyne ale po niej to dramat zupełnie . Próbuję się podnieść po tym leku. Nie radzę nikomu bo to prosta droga do depresji. Psychiatrzy obstawiają ADHD i stąd ten lek ale to nie ADHD to depresja z dużym niepokojem . Jeszcze w nocy nie wiem od czego oczy mam całe przekrwione. W dzień już nie tyle . Oczy pieką lzawia jakbym sól w oku miał i to coś z tarczycą jakby . Tylko wyniki nie pokazują tego . TSH 1 ,nisko ft4 a ft3 ok 60 proc normy. Jeszcze wieczorem ostrość wzroku siada. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja na Waszym miejscu bym się zastanowiła, czy nie macie niedoborów, magnez, potas, wit z grupy B.

Teraz coraz częściej uważa się, ze nerwica i depresja to choroby cywilizacyjne i błędne koło. Wiadomo np ze nadmierne spożycie cukru może wywołać cukrzyce. Wiadomo jakie choroby fizyczne wywołuje brak witam i minerałów. Wiadomo, że brak ruchu powoduje problemy z kręgosłupem, ryzyko chorób serca itd. Zarywanie nocek, używki itd mogą prowadzić do bezsenności.

A w przypadku chorób psychicznych dość długo nie mówiło się o wpływie diety i trybu życia a przecież wiadomo, że wszystko to ma ogromny wpływ na stan umysłowy. Nasze ciała są stworzone do ruchu i nieprzetworzonej żywności, nasze mózgi z kolei nie są stworzone do wielu godzin ekranów. Światło dzienne reguluje wydzielanie melatoniny, sport daje nam endorfiny, do syntezy kluczowych związków, np neuroprzekaźników, potrzebujemy np odpowiednich białek z pożywienia. Wchłanialność kluczowych związków często jest powiązana - np żelazo i wit C lub fakt, że produkty bogate w białko zmniejszają wchłanianie tryptofanu. A dziś nasza dieta jest napakowana białkiem zwierzęcym, mało zbilansowana, dodatkowo nie ruszamy się, za mało śpimy. 
Także nerwica, lęki, wahania nastroju to może być tylko jeden z objawów niedoborów, rozregulowanych procesów itd. Np niedobór magnezu powoduje i skurcze mięśni i mniejszą tolerancję na stres… dodajcie sobie 2+2. Zamiast zwalać objawy na nerwice warto przyjrzeć się, czy żyjemy w sposób, który w ogóle umożliwia nam zdrowie. Często po zmianie nawyków na zdrowsze objawy różnych chorób tez się zmniejszają, np cukrzycy, chorób autoimmunologicznych. Ale są tez badania mówiące, ze przy umiarkowanej depresji regulacja rytmu dobowego i wysypianie się miały porównywalny efekt do leczenia farmakologicznego. Albo, że regularny ruch, najlepiej w naturze, zmniejszał znacząco objawy nerwicy i zapobiegał nawrotom.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×