Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

Choć przyznam, że nowa rzetelna diagnoza by się przydała, cały czas mam kontakt z psychiatrą, on obserwuje zmiany, które u mnie zachodzą, na lepsze, na gorsze, jednak nic nie potrafi zdziałać, wszelakie leki nie przynoszą pozytywnych skutków. O terapii już pisałem, marnie to widzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Choć przyznam, że nowa rzetelna diagnoza by się przydała, cały czas mam kontakt z psychiatrą, on obserwuje zmiany, które u mnie zachodzą, na lepsze, na gorsze, jednak nic nie potrafi zdziałać, wszelakie leki nie przynoszą pozytywnych skutków. O terapii już pisałem, marnie to widzę.
Może zmień lekarza? nie wiem ale terapia moje zdanie znasz .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Samotnym, tak naprawdę, każdy się czuje. Zawsze ta samotność będzie obecna wśród ludzi. Tylko, różnie z tą samotnością jest. Można mieć bardzo dużo znajomych, Rodzinę, a i tak, gdzieś tam ludzie czują się samotni a nawet osamotnieni.

Ja się czuje samotny, bo ze swoimi problemami jestem sam. Nie ma, tak naprawdę takiej osoby, która by mnie w czymś wspierała. No ale ja sobie z tym daję radę, bo muszę.

I dzięki temu nie jest źle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

abrakadabra xx, Ty już zakładasz na poczatku porażkę to jak ma się udać?wiesz nawet dla tych iluś tam chwil szczęścia warto zaryzykować ..

 

i moja odpowiedź:

 

Eteryczna, nie zakładam porażki ale wliczam nią w ryzyko, znając trochę życie, siebie, innych i biorąc pod uwagę zaburzenia. Ryzyko jest zbyt duże a ewentualny ból jeszcze większy. Długo by pisać.

 

Nie warto ryzykować. Zakładam, że szanse powodzenia są jak jeden do stu (moje wyliczenia, analizy, doświadczenia). Jest wysoce prawdopodobne, że sparzę się co najmniej kilkadziesiąt razy a każdy jeden raz jest włożeniem całego siebie w relację, czasu, emocji, poświęceń i w moim przypadku wiąże się z masą negatywnych emocji (takie mam nawet jak wszystko idzie w dobrą stronę), no i oczywiście bólu podczas ewentualnej porażki (ból jest nie do zniesienia w moim przypadku, to nie to samo co u normalnej osoby, która się raz, dwa po wszystkim ogarnia). Według wyliczeń ogrom cierpienia jest tak przytłaczający, że wolałbym umrzeć niż tego wszystkiego doświadczać. A w ogóle i tak nie ma pewności że z tą jedną ze stu będzie bardzo dobrze, będzie trzeba zmagać się z masą negatywnych odczuć, doświadczeń (mając na uwadze zaburzenia), no może po za euforycznymi kilku tatami zakochania. Także nie, dziękuję.

 

A po za tym, nie tylko o mnie tu chodzi, nie chcę narażać kobiety na przykre doświadczenia, których nie wątpliwie by doznawała. No i tysiąc innych powodów na nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ewentualnie, zakochać się w pierwszej odpowiedniej do wzajemnego obdarowywania się tym uczuciem, oddać się miłosnemu szaleństwu a zanim ono minie rzucić się razem z wieżowca czy z urwiska przy zachodzie słońca :D
Jakie to romantyczne :105: miłość aż po grób .TY i te Twoja analizy... ale jedno jest ważne oswajając kogoś stajemy sie za Niego odpowiedzialni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Samotność jest doskonała i pełna z samej swej kanwy, natury, związki zaś mogą co najwyżej dążyć do doskonałości. Przytocze przykład fobika z mojej ekipy, 30 lat, młode lata, plus pierwsze lata dojzałości deprecha, brak perspektyw, bezrobocie mimo to zachował siebie, był sobą, oczywiście społecznie odtrącony i aspołeczny z przymusu, cały czas samotny. Teraz jest inżynierem budowy maszyn, osobiście dla mnie z charakteru nic się nie zmienił. Jednak przekazał mi pradę o związkach, kobiety rozkładają dla niego nogi przez dyplom i prace w belgijskiej korpo, miłość dla kobiet, które teraz wyrywa na koncertach czy we wrocławskich klubach, to tylko ten papier i dobra robota, on de facto się nie liczy(kobiety zaczęły na niego spoglądać dopiero po 30, jak zaczął się dobrze ubierać, no i na tych zaocznych studiach), ważne jest że nie robi przypału i brak gnoju w głowie :>. Generalnie, zawsze mnie to śmieszyło, człowieku, jak chcesz znaleźć drugą połówke, załatw sobie dyplom i dobrą robotę, kup porządny samochód, już będzie wyższy sort i ładniejsze samice i samce, a jak już masz porządne, własne gniazdo, to już w ogóle sprawa jest oczywista, każde samice lgną do gniazda i stałości, taka natura każdego gatunku. Żałosne jest takie komplikowanie sprawy na siłę, uleganie hormonom, przy prostocie problemu. ''Jak możesz twierdzić, że kochasz jednego człowieka, skoro na świecie jest dziesięć tysięcy ludzi, których kochałabyś bardziej, gdybyś ich kiedyś poznała? Ale nigdy ich nie poznasz.'' jeszcze przychodzą mi setki cytatów ludzi najznamienitszych tego świata, od papieży, przez świętych, fizyków, filozofów, mistrzów pióra. Najwięksi mędrcy tego świata wtbierali samotnosć, nigdy nie pierdolili tyle o tym farmazonie, tylko proste pospólstwo i żałośni muzycy i marni grafomańscy pisarze drążą ten temat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nortt, interesujący przypadek fobika wyrywającego dziewczyny na imprezach. Znalazł już "drugą połówkę", skoro sugeruje tak prostą drogę jej znalezienia?

 

kobiety zaczęły na niego spoglądać dopiero po 30, jak zaczął się dobrze ubierać, no i na tych zaocznych studiach
Bo wcześniej prowadził samotniczy tryb życia i nie miały gdzie go spotkać?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rzadko narzekam na samotność, ale dziś czuję się najtragiczniej od 12 miesięcy. nigdy nie czułam się tak źle. tak pusto, smutno. rok temu o tej porze byłam w szpitalu. i paradoksalnie było mi z tym dobrze. i nie czułam się samotna. a teraz chce mi się wyć.. :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

samotność... mi chyba odpowiada. Nareszcie miewam choć trochę czasu dla siebie :great: Mam super humor poza jakimś chwilami zwątpienia ale i tak zauważam extra stan. Szkoda tak całe życie narzekać :time: Może to błahe jednak życie jest tak krótkie szkoda się nim nie cieszyć :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem w małżeństwie, pomimo tego czuję się samotny. Mam kilka kolegów, to są tacy którym mówię tylko cześć. Mam ponad 500 znajomych na Facebooku, co z tego że tyle jeżeli z nikim nie rozmawiam. Samotność mnie dobija. Szkoda że społeczeństwo odrzuca osoby niepełnosprawne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wyje na całego. chce do szpitala. chce sie tam zamknac i nie widziec nikogo na oczy. miec swiety spokoj. z dala od ludzi, z dala od tego poebanego swiata , z dala od doslownie wszystkiego. zamknac sie tam i wylaczyc na totalnie wszystko. czuje sie tak ch..jowo ze nie da sie tego wyrazic :cry::cry: ja p... co za zycie. :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam ponad 500 znajomych na Facebooku, co z tego że tyle jeżeli z nikim nie rozmawiam.

 

Tym się nie przejmuj co prawda nie mam konta na Facebooku ale moi znajomi mają i zauważyłem, że na swoich kontach mają pododawane osoby których raczej nie znają (znają tylko część z nich).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tych 500 osób to tylko liczba robi wrażenie niestety ale pewnie nie bardzo chce im się z Tobą rozmawiać ja mam znacznie mniej może około 60iu ale utrzymuję kontakty tylko z kilkoma tak to już jest wirtual zawsze bedzie sie rożnił z rzeczywistością u mnie nawet do przesady bo pozostało mi już tylko skasować Face"a bo już właściwie wszyscy mają mnie już gdzieś .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×