Skocz do zawartości
Nerwica.com

Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)


atrucha

Rekomendowane odpowiedzi

Szkoda gadać dziewczyny... Cały ten dzień był do dupy. Źle mi poszło w pracy, bo ostatnio jak wiecie głowę mam zajętą czymś innym i popełniam błędy, z drugiej strony już nie chcę pracować, moga mnie wywalić, mam ich gdzieś, ale i tak to przeżywam. Tyle obowiązków, że nie wiedziałam czy zdążę na spotkanie, biegłam około 20 minut, spóźniłam się trochę, wchodzę zdyszana, przepraszam, mówię, że tak starałam się przyjść, wyszłam wcześniej z pracy itd., a on:" No, ale po co pani to robiła? Po co pani przyszła? Jakby pani nie przyszła to nic by się nie stało." Poczułam się jak gówno - robię wszystko, żeby przyjść, a ten do mnie z takim tekstem.

Potem gadka, że akurat ktoś wbił się na moje miejsce i może mi zaproponować terapię raz w tygodniu (a chodziłam 2x). Mówił o tym, że go prześladuję, niszczę. Dokładnie tak powiedział, że nie widzi u mnie nadziei na poprawę, bo zamiast pracować, to cofam się. A jak mówiłam, że piję, tnę przez niego, bo nie mogę znieść tego bólu, poniżania mnie i odrzucania to nic nie odpowiedział. Powiedział, że mi nie wierzy, że podejrzewa, że kłamię często (a tego nie robię!!!). Powiedział, że nie trzyma mnie na siłę, jak się zdecyduję to mam zadzwonić w poniedziałek. Czuję się jak gówno, poniżona, smutna, boli mnie serce, a mimo to tak się przywiązała, że chcę iść do niego. I jeszcze za to płacę....eh... :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdybym byłą Twoim T. sama nie wiedziałabym jak z Tobą postąpić i jak delikatnie wytłumaczyć Ci, że ze mną już pracować nie możesz, bo przekroczyłaś granicę milion razy. Sama musisz do tego dojrzeć i zrozumieć najwyraźniej.

 

Mi jest też strasznie smutno z odrzuceniem. Tęsknie, mam ochotę zasnąć razem a on nawet się nie odzywa...raz, wczoraj i to tak bardzo oficjalnie. Nie ma czułości już. Spieprzyłam wszystko. Po co rzucałam dla niego wszystko... teraz wolę wrócić do swoich nałogów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co by sie stalo jakbym wzięła 60 tabsów pernazyny, 35 trittico, 25 xanaxu, 35 ketonali i troche kodeiny i popiła alko

pytam z czystej ciekawości ;]

 

-- 30 sty 2015, 21:50 --

 

co by sie stalo jakbym wzięła 60 tabsów pernazyny, 35 trittico, 25 xanaxu, 35 ketonali i troche kodeiny i popiła alko

pytam z czystej ciekawości ;]

 

-- 30 sty 2015, 21:50 --

 

caramel rose, ile Ty masz lat?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

abstrakcyjna, wszystkich. Seksu, używek, alkoholu, znów stoczyłabym się i żyła w swojej patologii. Tam się odnajduje... a w rzeczywistości, tej pieprzonej rzeczywistości nie potrafię :( jest mi tak ciężko teraz tego wszystkiego nie robić...

 

Flora3, dobrze wiesz co

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niestety, widzę siebie w tym opisie. Zawsze miałam jakieś problemy i nigdzie nie czułam się dobrze. Potem znalazłam dobrą pracę na stanowisku managera i ją rzuciłam po paru latach kiedy zaczęły się też moje ataki, potem zaczęłam schodzić coraz niżej aż w końcu nie potrafię iść do żadnej. Nauka też całe życie potwornie szła.

 

I jak sobie teraz radzisz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

, wszystkich. Seksu, używek, alkoholu, znów stoczyłabym się i żyła w swojej patologii. Tam się odnajduje... a w rzeczywistości, tej pieprzonej rzeczywistości nie potrafię :( jest mi tak ciężko teraz tego wszystkiego nie robić...

Podpisuje się pod tym... z tą różnicą, że ja się rozsypałam juz. Ech... Niszczę wszystko co było dla mnie ważne i co kochałam. Tonę i nie potrafię się odbić od dna bo jego wciąż nie sięgam... :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki. A ja za Ciebie ! Czuje że jestem bardo słaba psychicznie, ale nie wiem czemu nie wariuję jeszcze gdzie dawno bym już ześwirowała. Może perspektywa terapii mnie trzyma.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

, wszystkich. Seksu, używek, alkoholu, znów stoczyłabym się i żyła w swojej patologii. Tam się odnajduje... a w rzeczywistości, tej pieprzonej rzeczywistości nie potrafię :( jest mi tak ciężko teraz tego wszystkiego nie robić...

Podpisuje się pod tym... z tą różnicą, że ja się rozsypałam juz. Ech... Niszczę wszystko co było dla mnie ważne i co kochałam. Tonę i nie potrafię się odbić od dna bo jego wciąż nie sięgam... :cry:

Jak to niszczysz wszystko co dla Ciebie ważne i co kochasz???? Co Ty opowiadasz???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

, wszystkich. Seksu, używek, alkoholu, znów stoczyłabym się i żyła w swojej patologii. Tam się odnajduje... a w rzeczywistości, tej pieprzonej rzeczywistości nie potrafię :( jest mi tak ciężko teraz tego wszystkiego nie robić...

Podpisuje się pod tym... z tą różnicą, że ja się rozsypałam juz. Ech... Niszczę wszystko co było dla mnie ważne i co kochałam. Tonę i nie potrafię się odbić od dna bo jego wciąż nie sięgam... :cry:

Jak to niszczysz wszystko co dla Ciebie ważne i co kochasz???? Co Ty opowiadasz???

Podważam wszystko... niszczę bo nie robię nic... tonę w bagnie własnych emocji i czekam na skutki. Nie mogę się dźwignąć w górę... Nie potrafię do siebie, do swojego umysłu znaleźć klucza... Gdzieś mi przepadł... Ech... :(

 

-- 03 lut 2015, 22:28 --

 

Co tu tak cicho i spokojnie? Jak się czujecie? Co u Was słychać? Jak sobie radzicie? ;)

 

-- 03 lut 2015, 22:28 --

 

Ja dziś dostałam diagnozę... niby wiedziałam, ale jak to padło to jednak jest jakoś tak inaczej... Dziwnie mi z tym. :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dziś dostałam diagnozę... niby wiedziałam, ale jak to padło to jednak jest jakoś tak inaczej... Dziwnie mi z tym. :roll:

 

Jaką Ci potwierdzili diagnozę? No i własnie jak to jest, że wiemy a mimo to jesteśmy zaskoczeni. U mnie to dziwne odczucie objawia się, bo zawsze mam nadzieję, taką małą, że może to nie tak, może to coś innego co łatwiej by zaakceptować.

 

 

Freaya, co to za stan. Wiesz z czego się bierze?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×