Skocz do zawartości
Nerwica.com

Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)


atrucha

Rekomendowane odpowiedzi

abstrakcyjna, masz rację, muszę to sobie na spokojnie poukładać, teraz jestem trochę na fazie, więc nie myślę trzeźwo:/

Z tym, że nie mogę porozmawiać o tym z lekarzem, bo lekarz nie wie, że chodzę do terapeuty, a terapeuta nie wie jak nazywa się mój lekarz. Nie chciałam mówić, bo mam często urojenia, że oni mogliby się kontaktować i rozmawiać na mój temat, a tego nie chciałabym. Ale też móiłam lekarzowi, że jestem w nim zakochana i uczucie narasta i żeby najlepiej mnie skierował do innego lekarza, ale on mówił żebym dalej chodziłą do niego, bo już długo chodze i szkoda zmieniać. Mam sentyment do niego, bo wyciągnął mnie z zaburzeń psychotycznych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na temat tej całej dyskusji która dziś zdominowała ten wątek dodam tylko jedną rzecz,bo i tak dziś czuję się olewana,ale to pewnie przez kryzys jaki przeżywam.Owszem terapeuta ma prawo zakończyć przed czasem terapię jeśli stwierdzi że nie radzi sobie z pacjentem,ale jego pieprzonym obowiązkiem jest pokierować pacjenta dalej,do innego terapeuty.Bo pozostawienie pacjenta samego sobie po nagle zakończonej terapii wiąże się z olbrzymim ryzykiem.I wiem co mówię.I na tym zakończę chyba wszystko co mam do powiedzenia...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

abstrakcyjna, masz rację, muszę to sobie na spokojnie poukładać, teraz jestem trochę na fazie, więc nie myślę trzeźwo:/

Z tym, że nie mogę porozmawiać o tym z lekarzem, bo lekarz nie wie, że chodzę do terapeuty, a terapeuta nie wie jak nazywa się mój lekarz. Nie chciałam mówić, bo mam często urojenia, że oni mogliby się kontaktować i rozmawiać na mój temat, a tego nie chciałabym. Ale też móiłam lekarzowi, że jestem w nim zakochana i uczucie narasta i żeby najlepiej mnie skierował do innego lekarza, ale on mówił żebym dalej chodziłą do niego, bo już długo chodze i szkoda zmieniać. Mam sentyment do niego, bo wyciągnął mnie z zaburzeń psychotycznych.

 

O typowa BPD jak ja, misz masz i jazda , z kad ja to znam..eh

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość abstrakcyjna

caramel rose, Daj sobie trochę czasu i wtedy pomyśl spokojnie nad tym wszystkim.

 

-- 26 sty 2015, 23:13 --

 

Kosmaty, Studiuję psychologię. I piszemy skąd, a z kąd czy z kąt.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na temat tej całej dyskusji która dziś zdominowała ten wątek dodam tylko jedną rzecz,bo i tak dziś czuję się olewana,ale to pewnie przez kryzys jaki przeżywam.Owszem terapeuta ma prawo zakończyć przed czasem terapię jeśli stwierdzi że nie radzi sobie z pacjentem,ale jego pieprzonym obowiązkiem jest pokierować pacjenta dalej,do innego terapeuty.Bo pozostawienie pacjenta samego sobie po nagle zakończonej terapii wiąże się z olbrzymim ryzykiem.I wiem co mówię.I na tym zakończę chyba wszystko co mam do powiedzenia...

 

 

też oto mi chodziło żeby go nie zostawiać samego sobie, bo to grozi nieciekawymi skrajnie skutkami...

 

-- 26 sty 2015, 23:17 --

 

caramel rose, Daj sobie trochę czasu i wtedy pomyśl spokojnie nad tym wszystkim.

 

-- 26 sty 2015, 23:13 --

 

Kosmaty, Studiuję psychologię. I piszemy skąd, a z kąd czy z kąt.

 

Caramel

Nie dawaj sobie czasu, tylko umów się na wizytę z psychiatrą i opowiedz co się dzieje.

 

abstrakcyjne

obojetne jak piszemy ważne że piszemy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość abstrakcyjna

Kosmaty, Jeżeli ty robisz takie błędy i nic sobie z tego nie robisz to ja nawet nie biorę na poważnie tego co piszesz. To moja ostatnia wiadomość kierowana do Twojej osoby.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość abstrakcyjna

Storożak, Zazdroszczę w takim razie. ;) Mówię co mi psychiatra powiedziała. Ona mi zabrała nadzieję w sumie na wyleczenie całkowite, a mnie nie stać by płacić kilka stów miesięcznie na terapię (no i szkoda mi pieniędzy).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Robie z tego dużo ale jak ktoś ma dyslekcje dysgrafie i w dodatku pare zaburzeń to klawiatury nie wytrzymują

 

Jak wpadne w manie i poprawiania i dopasowywania każdej literki po sto razy po czym skasowania całego tekstu i pasania od nowa można spędzic tu dłuuugie intensywne noce

 

to powodzenia w pisaniu ze zdrowymi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

abstrakcyjna, jeśli chodzi o terapię na NFZ, bo to chyba Ty pisałas, to ja już jestem ponad 1,5 roku. I o końcu nic nie słyszałam. Spotkania raz w tygodniu z opierdzielem, jeśli nie mogę się zjawić :mrgreen:

podpisuje sie pod tym! Nadzieja jest hehe... Ja chodziłam 5 lat po 2 razy w tygodniu również z opier dolem jak się nie pojawiałam :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

abstrakcyjna, jeśli chodzi o terapię na NFZ, bo to chyba Ty pisałas, to ja już jestem ponad 1,5 roku. I o końcu nic nie słyszałam. Spotkania raz w tygodniu z opierdzielem, jeśli nie mogę się zjawić :mrgreen:

podpisuje sie pod tym! Nadzieja jest hehe... Ja chodziłam 5 lat po 2 razy w tygodniu również z opier dolem jak się nie pojawiałam :great:

 

Ja się muszę wybrać na NFZ zobaczymy jakie cuda , tylko w BB nie ma dobrych terapełtów :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

abstrakcyjna, jeśli chodzi o terapię na NFZ, bo to chyba Ty pisałas, to ja już jestem ponad 1,5 roku. I o końcu nic nie słyszałam. Spotkania raz w tygodniu z opierdzielem, jeśli nie mogę się zjawić :mrgreen:

podpisuje sie pod tym! Nadzieja jest hehe... Ja chodziłam 5 lat po 2 razy w tygodniu również z opier dolem jak się nie pojawiałam :great:

Gdzie takie cuda, że 2 razy w tygodniu? :)

Abstrakcyjna, jak najbardziej da się długo na NFZ. Psychiatra niezorientowana czy cholera wie co ;).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Upiłam się choć nie powinnam, ale przynajmniej mniej boli.

Pisałam o tym w innym wątku - terapeuta mnie wyje*** z terapii. 2 lata terapii poszły się je***. Super.:)

caramel rose, przejrzałem Twoje posty odnośnie sytuacji z tym terapeutą...i wybacz.. ale on niemało przeszedł przez to. I tak długo to wytrzymał :D

no przepraszam, ale... i ta sytuacja jak go chciałaś przytulić podstępem.

Lepiej byś zrobiła dla swojego postępu w leczeniu i samorozwoju gdybyś..powiedziała że zamierzasz to zrobić i dlaczego.

 

I napisze ostro: może przestaniesz pić? niszczyć się. pogrążać się jeszcze bardziej.

Facet się zaczął bać najprawdopodobniej, bo pomyślał "ona jest zdolna do wszystkiego". Narobiłaś mu mindfucka i po prostu nie dał rady.. ;p

Trzymaj się! i się uspokój. Lepiej dla swojego i ich dobra nie szukaj partnera (nawet do seksu) wśród swoich lekarzy i psychologów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Upiłam się choć nie powinnam, ale przynajmniej mniej boli.

Pisałam o tym w innym wątku - terapeuta mnie wyje*** z terapii. 2 lata terapii poszły się je***. Super.:)

caramel rose, przejrzałem Twoje posty odnośnie sytuacji z tym terapeutą...i wybacz.. ale on niemało przeszedł przez to. I tak długo to wytrzymał :D

no przepraszam, ale... i ta sytuacja jak go chciałaś przytulić podstępem.

Lepiej byś zrobiła dla swojego postępu w leczeniu i samorozwoju gdybyś..powiedziała że zamierzasz to zrobić i dlaczego.

 

I napisze ostro: może przestaniesz pić? niszczyć się. pogrążać się jeszcze bardziej.

Facet się zaczął bać najprawdopodobniej, bo pomyślał "ona jest zdolna do wszystkiego". Narobiłaś mu mindfucka i po prostu nie dał rady.. ;p

Trzymaj się! i się uspokój. Lepiej dla swojego i ich dobra nie szukaj partnera (nawet do seksu) wśród swoich lekarzy i psychologów.

 

Ja też mam myśłi na temat mojej pani psychiatry erotyczne, tylko kwestia specjaliisty czy potrafi poprowadzić odpowiednio rozmowę, czy jest na tyle ignorantem , i słabym specjalistą , ze sam daje sie zapędzić w kozi róg. A BPD ma ta przypadłośc , że nie przebiera w srodkach, w manii czy hipomanii jest jazda bez trzymanki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mamre, Może i niezorientowana. Zresztą lek też do kitu. ;)

Hydro się daje standardowo, więc to nie jej wina ;). Tylko na różnych ludzi różnie działa. Mnie 10mg potrafi zamulić na dwa dni :D. A na moją koleżankę nawet 50mg nie działa, żadnego efektu. Stosuję hydro w bardzo kryzysowych sytuacjach, a potem chodzę 1-2 dni jak zombie, ale przynajmniej mam wyje... ;).

Doceniam lekarzy, którzy potrafią być niestandardowi i kreatywni i np. dają kwetiapinę na sen ;). Na szczęście nie mam ze snem problemu (raczej z nadmiarem), a kweta doraźnie to byłby samobój - czuję się na niej jakby ktoś mi wypłukał emocje. Co innego regularne branie.

 

Caramel, mam nadzieję, że uda Ci się wyprostować sobie życie. I tego Ci życzę.

 

Huśtawka, a czego byś tutaj oczekiwała?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

inbvo, no, ale ja nie wiem co w tym strasznego, że proponowałam seks, przecież to nic złego. A terapeuta sam mnie nakręcał mówiąc mi czasem komplementy. Jakby był bardziej stanowczy to umiałby mnie ustawić. No, ale gdzieś tam w głębi wiem, że źle robiłam. Niepotrzebnie piłam, tylko brzuch mnie dzisiaj boli, nie ma sensu niszczyć się przez takiego kolesia. Ostatnio częściej sięgałam po alkohol, odstawiłam leki, a one hamowały moje zachowanie, impulsywność, więc to wszystko znów wróciło, przez co nawet miałam taki plan żeby usiąść terapeucie na kolanach znienacka :oops: , ale tego na szczęście już nie zrealizuję. To wszystko wynika z tego, że brakuje mi bliskości, jakiegoś faceta, ale mam lęk przed mężczyznami (za wyjątkiem terapeutów i lekarzy)- błędne koło. Tak, jeszcze dużo do przepracowania:)

Mamre, dziękuję:)

Tak czytam teraz moje posty z wczoraj i strasznie ich dużo (pewnie dlatego, że po alkoholu), więc przepraszam Was dziewczyny, że tyle wczoraj pisałam i zmonopolizowałam wątek, nie robiłam tego specjalnie, po prostu czułam się bardzo źle, samotnie, a alkohol to spotęgował i dlatego tyle pisałam. Przepraszam.

 

Co do tej terapii na nfz 5 lat to też nie mogę uwierzyć. Gdzie tak można? Może to zależy od placówki. Ja chodziłam na nfz tylko rok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

inbvo, no, ale ja nie wiem co w tym strasznego, że proponowałam seks, przecież to nic złego. A terapeuta sam mnie nakręcał mówiąc mi czasem komplementy. Jakby był bardziej stanowczy to umiałby mnie ustawić. No, ale gdzieś tam w głębi wiem, że źle robiłam. Niepotrzebnie piłam, tylko brzuch mnie dzisiaj boli, nie ma sensu niszczyć się przez takiego kolesia. Ostatnio częściej sięgałam po alkohol, odstawiłam leki, a one hamowały moje zachowanie, impulsywność, więc to wszystko znów wróciło, przez co nawet miałam taki plan żeby usiąść terapeucie na kolanach znienacka :oops: , ale tego na szczęście już nie zrealizuję. To wszystko wynika z tego, że brakuje mi bliskości, jakiegoś faceta, ale mam lęk przed mężczyznami (za wyjątkiem terapeutów i lekarzy)- błędne koło. Tak, jeszcze dużo do przepracowania:)

Mamre, dziękuję:)

Tak czytam teraz moje posty z wczoraj i strasznie ich dużo (pewnie dlatego, że po alkoholu), więc przepraszam Was dziewczyny, że tyle wczoraj pisałam i zmonopolizowałam wątek, nie robiłam tego specjalnie, po prostu czułam się bardzo źle, samotnie, a alkohol to spotęgował i dlatego tyle pisałam. Przepraszam.

 

Co do tej terapii na nfz 5 lat to też nie mogę uwierzyć. Gdzie tak można? Może to zależy od placówki. Ja chodziłam na nfz tylko rok.

 

 

Nie przepraszaj, dla mnie jest sprawa jasna że przekroczył kompetencje T. i to jakiś lamus nie terapeuta, powinno się go usunąć z zawodu, ale zawsze jest oczywiscie wina tych proszących o pomoc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×