Skocz do zawartości
Nerwica.com

Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)


atrucha

Rekomendowane odpowiedzi

moja terapeutka juz dawno swtwierdzila , ze sie przyzwyczaila do tego , ze ja ciagle przerywam terapie......

bylam wczoraj u terapeuty i po analizie testow wyszlo mi ze nie mam bordera :(

nie wiem , jak to mozliwe , skoro mam wszystkie objawy

 

-- 23 sie 2012, 08:58 --

 

 

boję się, że mój związek się rozpadnie (i nie chodzi jedynie o to, że chłopak mnie zostawi; boję się, że oddalimy się od siebie, że to JA 'wsiąknę' w nowe towarzystwo i będę patrzeć jak on cierpi bo jestem coraz dalej...; nie wyobrażam sobie, że myślę o tym, że on zbliża się do kogoś innego, buduje z nim silniejszą więź niż ze mną, to chore, ale myślę o tym nawet w kontekście KOLEGÓW. Czy uważacie, że jestem w stanie, dzięki leczeniu, nauczyć się radości z bycia związku, zamiast przeżywania lęku i PRZEKONANIA o rychłym rozstaniu ? ), że stracę przyjaciółkę... Wiem, że bliscy nie odwrócą się ode mnie, chodzi mi o ten DYSTANS i oddalenie, utracenie bliskości emocjonalnej, zajęcie się kimś innym, rozumiecie o czym mówię, prawda?

 

mam dokladnie tak samo

nawet kiedy kolezanki w szkole mowily cos tylko do siebie bylam zalamana , ze maja silniejsza wiez ze soba i mnie odtraca

przedwczoraj zrobilam straszna awanture partnerowi , bo poszedl zapalic z moja kolezanka

ostatnio wyszlam z imprezy wczesnie , bo partner zrobil podobnie...

chodzi wlasnie o to ze nawiaze wiez z kims innym i odzwyczai sie , ode mnie.......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj zapytałam mojej terapeutki, czy jestem wyjątkowym pacjentem. Odpowiedź, choć nie twierdząca, ale niezwykle wyczerpująca i satysfakcjonująca.

Ale powiedziała mi, że czasami frustruje ją mój brak systematyczności. Wy też tak macie?

:shock: szacun za odwagę. ja na pewno nie odważyłabym się zadawać takich pytań wymagających oceny mojej. po pierwsze, bo znam odpowiedź, po drugie nie śmiałabym wpędzać jej w zakłopotanie. i tak ma ciężko, skoro musi mnie oglądać i znosić 2 razy w tygodniu :roll:

 

co ci właściwie odpowiedziała? coś w klimatach, że każdy pacjent jest wyjątkowy na swój sposób, więc ty również, bo jesteś odrębną, niepowtarzalną osobą ? :roll:

 

-- 23 sie 2012, 11:35 --

 

btw, jak chcesz jeszcze powojować, to spytaj czy wasza relacja jest wyjątkowa na tle pozostałych pacjentów :twisted: tutaj nie da się tak gładko wykręcić od odpowiedzi. chociaż na poważnie, to odradzam takie pytania :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zielona miętowa, powiedziała mi, że z niektórymi pacjentami ma suchą relację. Ze mną nie. Powiedziała mi, że cieszy się na nasze spotkanie zawsze i cieszy ją, że jestem inteligentna (!!), potrafię opisywać różne wydarzenia w ciekawy sposób itd... generalnie byłam bardzo zadowolona z tego, co powiedziała. Nie chciała użyć słowa wyjątkowa, ale zamienniki były jak najbardziej ok :D Poczułam się wartościowa i interesująca. Warto było zapytać. Może następnym razem zapytam jak wypadam na tle innych pacjentów, chociaż wiem, że byłoby to nie w porządku, bo nie powinno się porównywać pacjentów.

Cieszę się też, że ona często poddaje naszą terapię superwajzorce i mówi mi o wnioskach. W ogóle uwielbiam tą babkę!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

łał, to nawet nie wiedziałam, że jest taka kategoria jak buntowniczo-uległa :shock: . na jakim kontinuum to się zawiera? oscyluje w kierunku którego z.o.?

napisalam czy cos...

ja nie jestem psychiatra....

 

-- 23 sie 2012, 18:45 --

 

bierno -agresywna

30 punktow

 

-- 23 sie 2012, 18:46 --

 

ja mam wszystkie objawy bordera, wiec dla mnie to i tak niewazne,ale bardzo sie zdziwilam

wydaje mi sie ze bylam uczciwa przy wypelnianiu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

aaa spoko, nie zajarzyłam na początku.

 

ale z objawami bordera jest tak, że tylko konkretna kombinacja w odpowiednim nasileniu świadczy o tym zaburzeniu. być może masz jedynie rys osobowości pogranicznej? albo inne zaburzenie któro się przejawia podobnie? jest sporo zaburzeń które z powodzeniem upodabniają sie do bpd. histrioniczne z.o., os zależna, nawet unikowa i inne tam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hm

nie wiem, ale moje zachowanie i emocje to 99 opis bordera

ja wlasciwie dopiero od dwoch miesiecy zaczelam "byc w temacie", wczesniej , kiedy moja terapeutka cos wspminala, puszczalam to mimo uszu...

teraz czuje sie jakby ktos mnie odczarowal, pokazal mi co we mnie siedzi...

kiedy czytam forum , jakbym czytala historie mojego zycia...

nie okaleczam sie tylko

zaczelam czytac o tej osobowosci , ktora mi wyszla i nic mi nie pasuje...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a jak u Ciebie z ogólnie z autoagresją poza okaleczaniem? w dużym uproszczeniu bpd sie poznaje głównie przez interpretację złości jako dominującego afektu, autoagresji oraz po braku tożsamości, deficytów JA. ale ja to mówie oczywiście jako pół-amatorka z podręczników i obserwacji tego co sie dzieje na forum ;) psychologiem nie jestem

 

-- 23 sie 2012, 22:21 --

 

pannaAlicja, :shock: no tu mnie zastrzeliłaś. nie spodziewałam sie, że terapeutka może wyjawiać takie osobiste rzeczy, opinie, oceny niezwiązane oczywiście stricte z terapią.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie zdzierżyłabym suchej terapeutki. Podpisałyśmy pakt 100% szczerości, zarówno ja jak i ona. Jeśli coś jest na rzeczy - pozytywnego czy negatywnego: mówimy sobie. Mamy bardzo dobry układ. W innych warunkach zaprzyjaźniłabym się z nią, jest szczera i autentyczna we wszystkim co mówi i robi. Tylko cholernie skrupulatna i systematyczna. Pamięta niemal każde moje słowo. Jest elastyczna i nasza sesja trwa dzięki temu bardzo naturalnie. Ale potrafi być też konsekwentna i mnie ujarzmić.

 

Generalnie nic dziwnego, że ją uwielbiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ha! jasne, że by nie zdzierżył człowiek takiego lakonicznego wykładu jak z mównicy kościelnej :D tylko naczytałam się sporo na temat granic, które terapeuta winien utrzymywać w relacji z borderem. 0 zakazie wyjawiania prywatności, np. szczegółów dot. rodziny, pilnowaniu ram czasowych sesji, w ogóle liczby spotkań w tygodniu itd. ale osobiście nie wiem, gdzie przebiega ta granica :? normalna, to ja w kocńu nie jestem. pamiętam za to, jak na początku mojej terapii zdarzyło się mojej t. przeciągnąć sesję z 15 minut, 2, albo 3 razy. powiedziała wtedy "nie zauważyłam, że czas się skończył, tak lubię z panią rozmawiać" a ja świeczki w oczach ze wzruszenia i uwielbienia :roll: no. autentycznie. wyszłam, to miałam łzy w oczach. w kazdym razie potem już restrykcyjnie pilnowała tych ram czasowych :twisted:

 

-- 23 sie 2012, 23:32 --

 

pannaAlicja, a przez ciekawość jaka jest w przybliżeniu różnica wieku między wami?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a jak u Ciebie z ogólnie z autoagresją poza okaleczaniem? w dużym uproszczeniu bpd sie poznaje głównie przez interpretację złości jako dominującego afektu, autoagresji oraz po braku tożsamości, deficytów JA. ale ja to mówie oczywiście jako pół-amatorka z podręczników i obserwacji tego co sie dzieje na forum ;) psychologiem nie jestem

 

mam niemal ciagle mysli samobojcze , wyprowadza mnie wszystko z rownowagi, wsciekam sie na dzieci , kota , psa kolezanki , przedmioty martwe

do tej pory ta zlosc kierowalam do siebie, wydawalo mi sie ze jestem beznadziejna

wlasciwie ciagle sie wsciekam i jesli moge sie na kims wyzyc to sie wyzywam

sklonnosci samobojcze wyszly mi maksymalnie....

nie wiem co to jest brak tozsamosci, zaraz zerkne...

wyszlo mi tez ze bardzo silnie reaguje na srodowisko

nie wiem , moze nie jestem borderem , ale zachowuje sie jak border.... i czuje jak border

ale co to za roznica w sumie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Grunt to wiedzieć nad czym trzeba pracować ;). Chociaż, jak dla mnie, warto wiedzieć co jest grane = mieć diagnozę. Z drugiej strony - czy nie jest często i tak, że każdy da inną eFkę?

 

jest:D

ja mam bpd, osobowosc "niedojrzała", raz uslyszalam ze masochistyczna. tyle ze to bardzo podobne zaburzenia os.

plus bulimie <333 :/ :cry::cry:

 

 

mialam terapie grupowa i tam byl gosc z diagnoza os. bierno-agresywna. prawie sie nie odzywal, na krytyke reagował milczącą wrogością, czasem był "normalny", ale i tak zawsze mega wycofany, jak wpadał w szał, trzaskał drzwiami, przeklinał, krzyczał, rozwalił laptopa... do tego miał cholernie niską samoocenę, kiedyś był uzależniony od seksu. Trochę borderowski, ale osobiscie zgadzałam się z jego diagnozą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no to ja jestem bardzo,bardzo gadatliwa, towarzyska

autorytetow wrecz sie boje, i slucham ich bez mrugniecia okiem

napewno nie jestem wycofana

charakterystyka typu bierno-agresywna pasuje do mniew kwestii sprzatania mieszkania............

niska samoocene napewno mam i tyle :(

wczoraj przeczytalam charakterystyke typow zaburzen osobowosci tow sumie histroniczna tez troche pasuje...

poprzygladam sie temu

wszystkie wyszly bardzo nisko , najwyzej bierno -agresywna, wiec lekarz stwierdzil , ze nie mam zaburzen osobowosci, tylko dlaczego jestem nieszczesliwa , nic mi nie wychodzi i mam takie jazdy? ja w sobie widze wszystkie cechy bordera a wyszlo mi zupelne zerow analizie :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

autorytetow wrecz sie boje, i slucham ich bez mrugniecia okiem

Noo, ja wczoraj powiedziałam, iż nie uznaję autorytetów :)

Oczywiście ludzie na początku ujmują mnie, nieraz nieco się podporządkowuję - warunek - druga osoba musi mieć mózg ;) , ale szybko włącza mi się kopanie w delikwenta...

 

Autorytety - nie... a fe...

 

-- 24 sie 2012, 13:03 --

 

wszystkie wyszly bardzo nisko , najwyzej bierno -agresywna, wiec lekarz stwierdzil , ze nie mam zaburzen osobowosci, tylko dlaczego jestem nieszczesliwa , nic mi nie wychodzi i mam takie jazdy? ja w sobie widze wszystkie cechy bordera a wyszlo mi zupelne zerow analizie :?

Omawiałaś z lekarzem kwestię jakoś szerzej, poddałaś mu swoje wątpliwości, czy nie bardzo?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

podpinając sie pod cytowanie Atalii, tak sie zastanawiam, jak mógł lekarz powiedzieć, że mordka36, nie masz z.o. skoro w DSMie jak wół stoi osobowość negatywistyczna jako odrębna jednostka? :roll: Twoja sytuacja tego ogólnego niezadowolenia już na wstępie wskazuje na z.o.

 

-- 24 sie 2012, 13:09 --

 

mordka36, jeśli chcesz podrążyc temat różnych z.o. to polecam ci książke Zaburzenia osobowości we współczesnym świecie, Millon, Davis 2005. po 40 stron tekstu na temat każdego jednego z.o. dostępna na chomiku, ja mam na kompie jakby co. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie wiem , moze nie jestem borderem , ale zachowuje sie jak border.... i czuje jak border

ale co to za roznica w sumie

No właśnie - co za różnica? Na terapii pracuje się nad konkretnymi problemami, a nie nad diagnozą, choć ta z pewnością ułatwia dobranie narzędzi.

Po testach i 5 miesiącach terapii mój terapeuta stwierdził, że nie doszukał się zaburzeń osobowości i ja mu ufam. Mimo to zaglądam do tego wątku, bo cechy i zachowania borderowe są mi bliskie niezależnie od diagnozy.

 

Oczywiście ludzie na początku ujmują mnie, nieraz nieco się podporządkowuję - warunek - druga osoba musi mieć mózg ;) , ale szybko włącza mi się kopanie w delikwenta...

 

Autorytety - nie... a fe...

Piąteczka! :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

podpinając sie pod cytowanie Atalii, tak sie zastanawiam, jak mógł lekarz powiedzieć, że mordka36, nie masz z.o. skoro w DSMie jak wół stoi osobowość negatywistyczna jako odrębna jednostka? :roll: Twoja sytuacja tego ogólnego niezadowolenia już na wstępie wskazuje na z.o.

 

-- 24 sie 2012, 13:09 --

 

mordka36, jeśli chcesz podrążyc temat różnych z.o. to polecam ci książke Zaburzenia osobowości we współczesnym świecie, Millon, Davis 2005. po 40 stron tekstu na temat każdego jednego z.o. dostępna na chomiku, ja mam na kompie jakby co. ;)

wyslij mi jesli mozesz plis

masz mojego meila?

 

-- 24 sie 2012, 14:39 --

 

nie wiem , moze nie jestem borderem , ale zachowuje sie jak border.... i czuje jak border

ale co to za roznica w sumie

No właśnie - co za różnica? Na terapii pracuje się nad konkretnymi problemami, a nie nad diagnozą, choć ta z pewnością ułatwia dobranie narzędzi.

wlasnie cos podobnego uslyszalam, wiec napewno bede pracowac nad tym zeby sie wyprostowac

ale troche mi zal tego bordera

i tez bede tutaj siedziec , bo mi to forum bardzo rozjasnilo wiele spraw...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po testach i 5 miesiącach terapii mój terapeuta stwierdził, że nie doszukał się zaburzeń osobowości i ja mu ufam. Mimo to zaglądam do tego wątku, bo cechy i zachowania borderowe są mi bliskie niezależnie od diagnozy.

girl anachronism, toś mię zaskoczyła :shock:

Na czym ostatecznie stanęło?

 

mordka36, , dlaczego żal Ci borda?

No i, naturalnie, siedź tu dalej :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zielona miętowa, między mną a terapeutką jest jakoś może z 3lata różnicy, nie więcej.

o, to bardzo niewiele ;) moja spokojnie mogłaby być moją matką. trudno mi sobie wyobrazić terapeutke tak nie wiele starszą ode mnie. moze dlatego, że ja -apropos dyskusji o autorytetach- potrzebuję właśnie takiego niekwestionowanego autorytetu. moja terapeutka musi być moim bogiem, matką, kimś kto weźmie mnie w cugle i okiełzna swoim bezkompromisowym "nie" gdy tego wymaga sytuacja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×