Skocz do zawartości
Nerwica.com

Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem


gosia hd

Rekomendowane odpowiedzi

Achino i Dzosua piszcie sobie co chcecie na nasz temat jak chcecie. Ale prawad jest taka że zadrościcie nam że udało nam się wyjść z tego bagna,a wy nadal twkicie w tym syfie i wpierdzielacie dalej te swoje tableteczki szczęścia trzęsąc przy tym spodniami żeby wam się nie wyrobiła tolerancja i żeby was nie dopadły objawy abstynancyjne. Przy tym ile musicie się nakobinować żeby skądś skołować receptę i leki. A JA JESTEM JUŻ 5 LAT WOLNA OD TEGO ŚWIŃSTWA I JESTE PRZESZCZĘŚLIWA Z TEGO POWODU:-D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A przepraszam ja juz ponad miesiac nie biore i nie mam zadnych objawow abstynencyjnych , nawet wrocilem do pracy ktora wymaga kontaktu z klientem. A znajac Ciebie to za 2 miesiace napiszesz ze obudzilas sie rano z suchym kacem, bo przeciez minelo dopiero iles tam lat od kiedy rzucilas ;]]] Poprostu wez sie ogarnij kobieto i nie pisz takich bzdur bo wbijajaj tutaj ludzie poczytac o radach a nie o tym ze jakas 55 letnia zolza napisala ze po 4 latach abstynenci czuje jekby jej ktos wiertarke wkrecal sie w kosci uhehehe . Jak Twój stary z Toba wytrzymuje? ale ja mniej wiecej moge sobie Ciebie wyobrazic pol dnia spedzone w oknie, co by zarejestrowac jak zyja normalnu ludzie AMEN

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Drzoszua ty i kontakt z klijentem ha,ha,ha wyobrażam to sobie! Ty poprostu jesteś cham nieokrzesany! Ja niemam 55lat,a po drugie to będę sobie tutaj pisać co mi się rzewnie podoba! A ty nie musisz tego czytać. Bo kto zszedł nagle z takiej dużej dawki benzo jak ja to doskonale mnie rozumie i wie o czym piszę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na AA spotkałem osoby , które po kilkunastoletniej abstynencji budzili się z rana i czuli smak alkoholu w gębie ;)

Nie wiem na ile to jest poważne , cały ten suchy kac,,,ale osobiście podejrzewam ,że więcej w tym psychoterapeutycznej bujdy niż zdrowego rozsądku . Mówię tak , gdyż nigdy czegoś takiego nie przeżyłem ,,, co nie oznacza ,że we wszystkim mam rację .

Co człowiek to choroba i jemu wiadome objawy .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo kto zszedł nagle z takiej dużej dawki benzo jak ja to doskonale mnie rozumie i wie o czym piszę.

to właśnie jest przestrogą żeby nie schodzić nagle bo i po co, tylko stopniowo obserwując swój organizm. Faktem jest że objawy odstawienne pojawiają się cyklicznie z upływem tygodni głównie psychiczne. Faktem też jest że po odstawieniu powracają objawy choroby (zaburzeń) i mogą być mylone z objawami odstawiennymi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z "Dzoszua". Brałem długo alprox bo 5-6 lat ,doszedłem do momentów gdzie 10 mg Alpry popijane 4 browarami mnie muskało.

Rzucałem to kilkadziesiąt razy z różnym sukcesem raz na parę tygodni,a czasami na parę godzin.Ostatnie rzucanie tego gówna miało miejsce gdy paka 30mg stykała na 2-3dni zejście z tego było lżejsze ,niż 2 miesieczny ciąg na dawce 2 mg dziennie nie miksując z browarami.Najlepsze ,że przestałem brać nagle.Przepisali mi śmieszną dawkę relanium plus perazynę po tygodniu wypisałem się na własne życzenie.Pierwsze 3tyg po wyjściu były bez lękowe dzięki perazynie,a w pozniejszym etapie trudno mi powiedzieć czy lęk był silniejszy od tego przed zaczęciem z benzo (perazynę odstawiłem).Zejście było łagodne w przeciwieństwie do wcześniejszych prób.Z całym szacunkiem ,ale pisanie ,że po kilku latach pojawia się suchy kac itd. to nic innego jak benzodiazepinowa hipochondria.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odkąd udzielam się na tym forum cały czas czytam o nowych objawach Ryfki ,a jak się jej nie przytaknie ,to najlepszą obroną jest atak.Ryfka czemu tak upierdliwie trzymasz się tego ,że twoje objawy są po benzodiazepinowe ? Jak patrze na to co piszesz ,jakim tonie,oburzeniem w tym wątku ,to mogę śmiało stwierdzić ,że jesteś tą samą osobą która wierzy iż jest Jezusem ,a gdy się dowiaduje ,że to wszystko jest wykreowane przez umysł.. psychika upada...A co jeśli ,to choroba ,a nie skutek odstawienny i tak naprawdę żyjesz w wygodnym dla siebie schemacie tłumacząc swoje zachowanie bliskim osobą tym ,że kiedyś brałaś benzodiazepiny.Moga cie pogłaskać i powiedzieć jaka to biedna jesteś,przynajmniej w ich oczach nie wychodzisz na słabą która sobie nie radzi z życiem.Przecież każdy po tak długim hardkorowym braniu benzo ma jazdy...Ty te jazdy będziesz miała całe życie póki ktoś nie zachwieje twoje wiary w to co sobie sama wymyśliłaś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

JużTuByłem. Ja nikogo nie nakręcam! Poprostu opisałam jakie miałam objawy po odstawienne które u mnie utrzymywały się prawie 4 lata.Dokłamie to 27.01.2011 r odstawiłam tabsy. I muszę powiedzieć że jest już wszystko prawie ok ale mam jeszcze DD ale to też już słabnie bo mam parosekundowe prześwity normalności. Więc myślę że to już będzie końcówka. Ty byłeś obstawiony antydepresantami i neuroleptykami,a ja niebrałam już żadnych psychotropów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

JużTuByłem ja miałam lekką nerwicę i moja lekarka wypisała mi na nią właśnie Alprox 2 razy dziennie po 0,5mg. Tak teraz jestem zdrowa jak nic niebiorę,a moja nerwica w porównaniu z objawami odstawiennymi to była pikuś. Teraz bez leków jestem spokojna i opanowana,a to że nakrzyczałam na Dźoszue to jest jego wina bo zwyzywał mnie od kretynek i bluzgał mi też w prywatnych wiadomościach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Każdy kto zaczyna brać ma jakiś powód w postaci przykrych objawów. Wiadomo że benzo eliminują lęki. Jak się odstawia lek lęki wracają nie ma mocnych chyba że pracuje na psychoterapii nad nimi to maleją . Objawy odstawienne są jakiś czas dłuzej te psychiczne nie słyszałam żeby kilka lat ... no ale wyjątki pewnie są.

I muszę powiedzieć że jest już wszystko prawie ok ale mam jeszcze DD ale to też już słabnie bo mam parosekundowe prześwity normalności. .
chciałabym zrozumieć to co napisałaś co to za parosekundowe prześwity normalnosci? tzn ze ile czujesz nie nienormalnie? długo to trwa? pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kaja123 to są takie parosekundowe przebłyski normalności w których jestem tu i teraz. To jest takie fajne uczucie jakby mi ktoś przełączył pstryczek w głowie i odrealnienie znika, a ja czuję się normalnie tak jak to było jeszcze przed braniem alproxu.

ale tzn że masz jakieś odrealnienia jeszcze? długo to trwa takie odrealnienie - czasowo?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×