Skocz do zawartości
Nerwica.com

zaburzenia osobowości (cz.II)


Gość paradoksy

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem tu nowy i chciałbym sie odnaleźć w tym temacie bo sam cierpie na zaburzenia osobowości, ale ten trolling mnie tutaj przeraża, gorzej niż na czaterii...

Podaj przykłady tego rzekomego trollowania, bo ja tego nie zauważyłam. Jak dla mnie, ten dział jest pełen osób inteligentnych i przyjaznych dla siebie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oxymoron, zaburzenia osobowości? Miałeś taką diagnozę tak?

New-Tenuis słusznie zauważyła, że zbyt impulsywnie dochodzisz do pewnych konkluzji.

Co masz na myśli mówiąc

ale ten trolling mnie tutaj przeraża, gorzej niż na czaterii...

 

kite, pozdawiam Ciebie i naranję.

Napisz coś więcej, czy się Tobie tam podoba czy dajesz sobie radę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Badziak, myślę że się już wdrożyłam, dobrze się na oddziale czuję. dziwna była dzisiejsza kwalifikacja bo.. się popłakałam a nigdy mi się to nie zdarzyło! nie mam indywidualnych i w ogóle mało zajęć mam. jak potrzebuję to mogę iść do pielęgniarki a tak to tylko społeczność

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no trzymamy kciuki za Korbę, Kite i Naranję :)

oby oby

a ja 2 dni mam chyba remisję

zaczęłam się cieszyć, chcieć, mieć marzenia

i nawet good newsa dostałam :)

o jeżu

nie pamiętałam już przez te w sumie 4 miesiące poważnej depresji że może być tak ok

 

całuję was wszytskich i trzymam kciuki żebyscie jak najszybciej poczuli się ok

i oby jak najdłużej..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie mam wyjścia ..muszę dawać radę ...a nawet sobie nie wyobrażasz

jak bardzo mi się nie chce już męczyć .

 

U Korby będzie dobrze ,na dziennym jest ok ,sam kilka dni temu zakończyłem

pobyt . Bardzo mi pomogło .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monika1974,

 

no właśnie okazuje się ,że rozumiesz .

A zawsze zdaje nam się ,że tak bardzo cierpimy .

I nikt nie jest w stanie nas zrozumieć .

To ta cholerna koncentracja na własnej osobie ..jeb**y wzmacniacz problemu .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Im_Back, Wiesz....ale czasem też skupianie się nie na sobie może być zgubne. Rozumiesz? Kija ma dwa końce.

Sama tak mam.

Warto wypracować w sobie ten "środek", a nie popadanie w skrajności.

Bo zdrowy egocentryzm jest wskazany, ale ucieczka w czyjeś problemy, skupianie się na innym obiekcie/celu też nie jest dobre.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no mi ostatnio jak się czułam trochę lepiej pomagało zajęcie czymś mysli, żeby się nakręcać

akurat mam gości i gramy w planszówki bez opamietania

a potem powili zaczęły mnie inne rzeczy interesować

powodzenia wszystkim przy wychodzeniu z dołków

świat wyglada o wiele lepiej nawet jak myślę o zagrożeniach i ryzykach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przez niecałe 8 tygodni schudlam w pasie o 20cm i cieszyło mnie to tylko przez ułamek sekundy... Dzisiaj wizyta u psychologa... Nie chce mi się nic. Od dzisiaj zaczęłam długi weekend bo mam wolne i do pracy dopiero w poniedziałek. Ciekawa jestem co tam u Korby, Ka_Po, jak radzą sobie na dziennym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monika nie odchudzałam się dla siebie. 8 tyg temu poznałam Mateusza i dla niego wywróciłam swój cały świat do góry nogami. Zaczęłam liczyć kalorie (max 300 dziennie) biegałam brzuszki robiłam a po 3 tyg stwierdził że chciał sprawdzić ile jestem wstanie dla Niego zrobić i że to za daleko zaszło bo i tak by nic z tego nie było. Załamałam się, przestałam biegać, robić brzuszki, liczyć kalorie. Ale pracuje, nie jem dużo i pewnie dlatego dalej chudne no i nerwy robią swoje. Teraz pewnie powiesz że powinnam odchudzać się dla siebie, ale ja dla siebie niczego nie robię. Są dni że wogóle nie jem, poprostu nie mogę zmusić się do zjedzenia czegokolwiek.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czarna roza, no, ale przecież nie musisz podobać się tylko Mateuszowi, sobie nie chcesz się podobać? Jesteś młoda, na pewno jeszcze komuś się spodobasz.

Słuchaj niunia, z tym głodzeniem to niezbyt fajnie. Żebyś się nie dorobiła jakiegoś choróbska!

NIe musisz jeść dużo, ale regularnie.

Ale widzę,że jak Ci na czymś zależy to dajesz radę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cele? Marzenia? Po co mi to wszystko? Mam żyć marzeniami które nigdy się nie spełnia. Mam się niepotrzebnie dołować bo żadne z moich marzeń się nie spełni. Moim jedynym realnym celem i marzeniem jest śmierć. Tylko to i tego mi nikt z głowy nie wybije. I wiesz dlaczego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio siostra do mnie że mam pogadać z Nimi bo to wszystkich wykańcza. Nikt nie wie o co chodzi a widzą że jest tragicznie. Pytała o co chodzi to jej powiedziałam że ma jej mama powiedzieć a ona że o nic nie chodzi. Niech sama im powie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×