Skocz do zawartości
Nerwica.com

zaburzenia osobowości (cz.II)


Gość paradoksy

Rekomendowane odpowiedzi

Ja też o Was myślę, dziś zwłaszcza o Naranji, mam nadzieję, że sobie tam poradzi i ze ten pobyt jej pomoże.

Malibu a jaką dawkę bierze Twój syn? Ja biorę 200mg od dziś w postaci zotralu czy sotralu, ale chcą mi jeszcze zwiększyć ponad max - do 300 mg i tego się boję - takich eksperymentów na moim biednym mózgu.

W ogóle oglądałam dziś film - to już jest sukces, że chciało mi się film obejrzeć i był on właśnie o tym leku zoloft, tzn był o miłosci, ale o tym leku było tam dużo. Tytul filmu był "love and other drugs".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ola, on bierze 100mg, ale będzie miał zwiekszoną dawkę; na razie "tylko" tyle bo to nie lek dla młodziezy ,tylko dla dorosłych , dr myśli nad zwiększeniem ...Tobie szybciej zwiekszają dawke bo to szpital i mogą , jestes pod obserwacją ,poza tym chcą pewnie "zobaczyć",przekonac sie czy cokolwiek zmienia sie u Ciebie czy jednak nie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba, oj, a ta Twoja koleżanka z CHAD? Nie mogłaby przyjechać do Ciebie, chwilę z Tobą posiedzieć? Bo nie powinnaś być teraz sama... Masz jakieś "uspokajacze" działające na Ciebie w apteczce? To takie samoistne pogorszenie, czy stało się coś, co Cię zraniło?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba, oj, a ta Twoja koleżanka z CHAD? Nie mogłaby przyjechać do Ciebie, chwilę z Tobą posiedzieć? Bo nie powinnaś być teraz sama... Masz jakieś "uspokajacze" działające na Ciebie w apteczce? To takie samoistne pogorszenie, czy stało się coś, co Cię zraniło?

 

Agnieszko, nie jestem teraz w nastroju do towarzystwa.... Nie chcę nikogo przy sobie. Tak, zażylam sobie coś na uspokojenie i wzięłam lek na senny.

To takie pogorszenie stopniowe, gnębiące mnie i pogłębiające się z każdym dniem. Oczywiście, jest też coś, co mnie rani.

 

 

Lady, kite, nie martwcie się na razie. do czasu oddziału nic nie zrobię. chcę spróbować zawalczyć jeszcze, ale jak z tego nic nie wyjdzie to... chodzi o to, że jest mi coraz trudniej żyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

normalnie dzisiaj jestem bez energii, pomimo tego ze wzialem guaranax ktory zawiera 80mg kofeiny czyli zwykla kawa. ale moja mama mowi ze ona tez i inni ludzie tez dzisiaj senni. ja nie bylem dzisiaj senny ale bez energii. kiedys bylem pogodoodporny teraz juz nie. nie daje rady jak jest niskie cisnienie a pcham sie do pracy. nie moge sie pchac do fizycznej albo ciezkiej roboty bo nie wyrobie.

 

-- 11 lip 2011, 22:41 --

 

chyba jestem meteopata, fuck

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

normalnie dzisiaj jestem bez energii, pomimo tego ze wzialem guaranax ktory zawiera 80mg kofeiny czyli zwykla kawa. ale moja mama mowi ze ona tez i inni ludzie tez dzisiaj senni. ja nie bylem dzisiaj senny ale bez energii. kiedys bylem pogodoodporny teraz juz nie. nie daje rady jak jest niskie cisnienie a pcham sie do pracy. nie moge sie pchac do fizycznej albo ciezkiej roboty bo nie wyrobie.

 

-- 11 lip 2011, 22:41 --

 

chyba jestem meteopata, fuck

 

ja też,cały dzień boli mnie głowa,nie tylko mnie.

 

niskie ciśnienie wystarczy u mmnie,kawa nie pomaga,

a u mnie bardzo wporządku,w pracy super,powoli szukam sobie uczelni ,jestem u M. ,jutro o 7 pobudka.terapia też coraz lepiej,leki mam te same od kilku miesięcy wenlafaksynę 75 mg dawka podtrzymujaca,piję drinka arbuzowego ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

- Moim zdaniem, nie ma związku między pogodą a kondycją psychiczną człowieka. Uważam, że to publiczna hipochondryzacja społeczeństwa. Nikt jeszcze nie zbadał tego zjawiska na tyle, aby przedstawić przekonywające dowody. Jestem sceptyczny również dlatego, że przecież wiele osób świetnie funkcjonuje przy złej pogodzie. Może zasłanianie się meteoropatią jest po prostu usprawiedliwianiem swojej niemożności - uważa prof. Jacek Wciórka, psychiatra z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie.

 

Prof. Wciórka w swojej praktyce nie dostrzegł, aby stan pacjentów był uzależniony od tego, co się dzieje za oknem.

 

brak uczuć do niego chodzisz? jak tak to ta wypowiedz mi daje do zrozumienia ze facet nie wie o czym mowi. jak ktos sie caly czas zle czuje to dla niego nie ma roznicy czy pada czy swieci. dopiero jak sie dobrze czuje a pogoda sie zmieni to moze sie zle poczuc i wtedy mozna powiedziec ze pogoda ma na niego wplyw

 

-- 11 lip 2011, 23:02 --

 

http://artykuly.ekologia.pl/Meteopaci-chorzy-na-pogode,4259.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×