Skocz do zawartości
Nerwica.com

Co Wam dziś sprawiło radość?


Konrad!

Rekomendowane odpowiedzi

Że pracuję z ludźmi równie pokręconymi jak ja. Jedziemy rano, ciemno, pada. No i od strony pobocza bum, bum, auto podskoczyło. Chwila konsternacji, mówię:

- hmm, w coś jebnąłem.

- ano, coś małego. 

Ta troska i szacunek do służbowego samochodu ❤️

Swoją drogą nie pierwszy zając i nie pierwsze zatrzaski zderzaka. Jednego nawet przejechałem kosiarką... Dobra, samojezdna, nawet nie spadły obroty gdy przerabiała zająca na kompost. Czyli symbole świąt wielkanocnych nie mają zbyt mocnych kości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Abigail_1Sm25 napisał:

Biedny kicek 😔

Było mi go szkoda, WBIEGŁ pod kosiarkę i przyłożył się do ziemi, żeby się ukryć. Akurat przed przednią osłoną noży, nie hamowałem bo lepiej zabić niż pokaleczyć. Jak sarny, które wyskakują prosto pod maskę, też mają taki talent.

Edytowane przez SarkastyczneSerce

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś radość z tego, że mój żołądek funkcjonuje i nie umieram. Po wczorajszym ostrym żarciu spodziewałem się co najmniej dnia umierania, a tu tylko kilka godzin rano, żeby dojść do siebie po chlańsku.
Jeszcze kilka miesięcy takiego jedzenia i będę mógł zaatakować kolejną w skali papryczkę. Coraz mniej ich zostało do pokonania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, WrazliwyP napisał:

To że otaczają mnie wspaniali przyjaciele z którymi pracuję już wiele lat.

Jak bardzo Ci zazdroszczę, nie masz pojęcia....

Ja np nie mam przyjaciół.

 

 

Z miłych rzeczy,

-głaskałam dziś dłużej kota- przybłędę, który od 2 tygodni postanowił zamieszkać w moim pokoju- nie podrapał mnie ani nie ugryzł, a to się działo zawsze przy dłuższym mizianiu, poza tym futerko mu się poprawiło, mniej kicha, więc ciepła poducha mu służy. Jeszcze tylko muszę wykombinować jakiś transport do weterynarza i pomysł na to jak go wsadzić do transportera bez odniesienia poważnych obrażeń :P

-Prezent na Mikołaja od mamy, w postaci czekolady nadziewanej- czyli mojej ulubionej, chałwy (której nie lubię, ale doceniam, oddam może komuś w pracy), skarpetek i zestawu świątecznych ściereczek kuchennych, bo ciągle mi takowych rzeczy brakuje, ciągle takie rzeczy gubię...także miło ;)

Ale tak poza tym, jest dziś słabo...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×