Skocz do zawartości
Nerwica.com

nic nie czuję


reneSK

Rekomendowane odpowiedzi

logik, pewnie masz na myśli SSRI. Anafranil to inna bajka, to TLPD. Z reguły działa przeciwlękowo, zaostrza apetyt i wewnętrznie uspokaja, nie działając sedatywnie. Przy większych dawkach może powodować zaparcia, ale jak się pomału wchodzi z dawkami albo bierze małe dawki to jest ok.

 

-- 13 sty 2013, 21:59 --

 

kkkk5712, Bierzesz nadal Anafranil?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja pemiatam jak kiedys z Natretkeim specerowalismy po "stepach" Krakowa gdzies za ośrodkiem i bylo naprawde jakos inaczej....mialam wraznie jakbym sie oderwala ciut od tej blokady i te emocje byly gdzies i nie mogly sie przebic... napweet potem w osrodku powiedzialam o tym zdarzeniu...ale potem to minelo...nie wiem jak to bylo...wale nie chcialao misie wychodzic...ale Natertek zaczal opowioadac o muzyce, o dawnymprawdziym zywym zyciu i cos moj mozg zacxal kojarzyc....ale to wszystko bylo jednak za szybą.... ciekawe jak Natrętek wspomina tę sytuację...w kazdy, razie tych prawdziwych głebokivh uczuc nie bylo, tylko gdzuies cos po wierazchu sie slizgalo...a Ty Natretek jak mnie wtedy widziales? moze lepiej na priv napisz

 

Hej Stonka, jestem z powrotem i znowu zacznę Cię męczyć.

Tak, te emocje są gdzieś pod tą blokadą, tak sądzę, a sądzę tak dlatego, że byłam w podobnym stanie- tak mi się wydaje - długotrwałe problemy z napięciem czy akatyzją po neuroleptykach, uzależnienie od benzo, anhedonia - też długotrwała. Z tego jest wyjście. Czasem piszesz, że masz uszkodzony układ pozapiramidowy czasem, że neuroprzekaźnictwo...Czy ktoś stwierdził kiedyś definitywnie, że coś masz uszkodzone? Nie jestem lekarzem, ale tak na logikę wydaje mi się, że neuroprzekaźnictwo może źle działać, a nie może być uszkodzone - i może wrócić do normy. Tylko pewnie nie na ciągłych zmianach leków, bo i zdrowy miałby po tym rozregulowany stan mózgu. Kiedyś jakiś lekarz mi powiedział, że żebym już nigdy nie mogła odczuwać przyjemności, to musieliby mi wyciąć pół mózgu i że mój stan jest odwracalny. I miał co do mnie rację. Moim zdaniem powinnaś się z lekarzem zdecydować na lek, na którym czujesz się względnie najlepiej i jest w miarę mało szkodliwy, nie masz na nim napięcia i spróbować się na nim ustabilizować, olać mniej ważne skutki uboczne, odbudować się i przełamać swoją rozpacz i pesymizm. I nie przejmować się tak wszystkim. Piszesz, że masz uszkodzoną wątrobę i hashimoto. Ale wątroba się regeneruje, a z hashimoto da się żyć. Nie możesz ciągle szukać nowych powodów do wpadania w rozpacz, bo w ten sposób nie przełamiesz swojego kryzysu, będziesz ciągle brać nowe leki i dalej niszczyć swoje zdrowie. A jeśli się odbijesz od dołka, to z czasem będziesz zmniejszać leki aż może odstawisz je całkiem. Ale moim zdaniem nie można ich tak ciągle zmieniać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja dziś znowu nie mogłem wstać a wczoraj spać jest kryzys formy ale dziś psycholog jutro z rańca lekarz...

niewiem co sie dzieje nie piłem alkocholu itp dawno tak nie miałem ale jednak przyszło depra moja kumpleka a rehabilitować trzeba kolano na dziś sie zapisałem na 2 tyg rehabilitacji i fizykoterapii w jednym prywatnie ale przełoże to bo nie ma sesnu w tym stanie pójde jak zwłoki a nie chce a pewnych rzeczy sam nie zrobie bo romawiałem z rehabilitantką w tygodniu mam fajen centrum prywatne ale dostałem rabat wszytsko nowe profesjonalnie zrobione zabiegi masaże sala do ćwiczeń i to jedna młoda dziewczyna robi po awf po fizjoterapii cóż...bardzo miła dziewczyna z ogromną wiedzą...

 

ok co do mojego stanu od 2-3 dni konkretny zjazd ale nie moge sie dać położyć i analizować sufit wstałem ledwo umyłem sie ubrałem wszytsko wolno mi zajmuje łeb zamroczony źle nei dobrze trzymajcie kciuki neiwiem czy to leki za małe czy z chwiejną osobowosćią albo dwubiegunówka tak jest nie czaje ale chce sie dowiedzieć jutro....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dlaczego jak nie mam emocji to nie czuje sensu czegos co robie? po prostu nie mam przekonania, ze cos co robie ma sens. jak mialem emocje to czulem ten sens. teraz nawet jak chodzi o kase to nie czuje sensu, zeby cos robic.

 

-- 17 sty 2013, 15:23 --

 

natrętek dalej pracujesz czy wziales chorobowe?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ok co do mojego stanu od 2-3 dni konkretny zjazd ale nie moge sie dać położyć i analizować sufit wstałem ledwo umyłem sie ubrałem wszytsko wolno mi zajmuje łeb zamroczony źle nei dobrze trzymajcie kciuki neiwiem czy to leki za małe czy z chwiejną osobowosćią albo dwubiegunówka tak jest nie czaje ale chce sie dowiedzieć jutro....

 

magic trzymaj się chłopie! Pamiętasz, że ja byłem w podobnym położeniu do twojego w okresie świąteczno - noworocznym i wróciłem do punktu wyjściowego, jak leki zaczęły działać. Każdy z nas inaczej odczuwa zjazdy, ale jakbyśmy nie nazywali tych fatalnych stanów to jedno jest pewne, że one mijają, choć w tym najgorszym okresie trudno w to uwierzyć. Tyle razy przez to przechodziliśmy, że już z racji doświadczenia powinniśmy wiedzieć, że to mija i potem jest stabilizacja, która też pozostawia wiele do życzenia, ale już da się z tym jakoś żyć.

 

logik, ja przez ostatnie 2 miesiące mało co pracuję, bo zamówienia w fabryce spadły i mam obecnie pół etatu, więc tydzień chodzę i tydzień mam wolny, choć w praktyce wychodzi jeszcze mniej, bo obcinają dni pracujące.

Możliwe, że dopiero w lutym praca wróci do normalnego rytmu i przywrócą pełne etaty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja też miewałem takie stany,

kiedyś byłem bardzo emocjonalny, czy to stres z różnych powodów - bardzo było po mnie widać,

czy z drugiej strony np jak słuchałem jakiś dobry utwór muzyczny to od razu taki miły dreszczyk przechodził,

albo też jak miałem rzadką okazję przytulać się z jakąś dziewczyną...

 

potem to niestety zrobiło się coraz rzadsze, no i pojawiły się takie stany "nic nie czuje"... narazie dla mnie to chyba zbyt trudne o tym pisac....

szukanie roznych sposobow, zeby cos poczuc.. w sumie co mysle najbardziej mi pomoglo to moje zainteresowanie szeroko rozumiana parapsychologia, proby, mimo ze mam niska samoocene i sklonnosc do katastrofizmu, pozytywnego myslenia, nie zawsze to daje natychmiastowy efekt, ale mysle, ze warto myslec pozytywnie nawet jesli jest sie w tak kiepskim stanie, ze sie w to nie wierzy.. no zobaczymy jak to sie dla mnie skonczy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

u mnie źle nie dobrze dawno takiego stanu nie miałem tragicznego...

pustka brak motoryki ,koncetracji słaby inteklekt

 

wczoraj byłem u lekarza swojego i dołożył mi tritico na sen a stabilizator bez zmian bo uważa

że nie mam dwubiegunówki tylko bardziej depresja z osobowością chwiejną i ta dawka co mam

minimalna ale wystarczająca jak narazie cóż upierałem sie że nie ale w końcu musze sie słuchać

swojego lekarza za 3 tyg następna wizyta więc w miare szybko zobaczymy jak sie będe czuł

 

a psycholog powiedziała mi że bardziej moja terapia jest wspierająca jak narazie byłem kilka razy dopiero

a przyjmuje narazie raz na miesiąc tylko a ma być co 3 tyg więc cieżko to terapią nazwać ale pogadam se

chociaż o chorobie a akurat ten tydzień zjazd

 

miał ktoś z was ketamine stosowaną na depresje w kroplówce w klinice w poznaniu stosują

niektórym pomagała ,dostaje sie ją w kroplówce jest to nowość w polsce ???

 

znowu jak mi gorzej szukam innych rozwiązań w internecie poddaniu sie nowej terapii

przynajmniej spróbuje a to że nie pomoże to już tak bywa :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

znacie jakies mniej konwencjonalne metody, leki, ktore pomogly by nam?

jest witamina B-17 ktora lekarze dyskredytuja, a podobno jest bardzo skuteczna na raka. dlatego pytam sie czy znacie jakas substancje, jakis zwiazek na nasza przypadlosc co, by moglo pomoc?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to raczej lekarze powinni wiedzieć ja w sumie nie pytałem o jakieś nowości medyczne jeszcze sowojej lekarki ale na następnej wizycie zamierzam ale w sumie wiem co odpowie...tym bardziej że pracuje w wojewódzkim szpitalu a nie klinice a kliniki stawiają na postęp i rozwój i nowe metody...

 

moja stara lekarka taka była mogłem pogadać o spect ,pet ,ketaminie elektrowstrząsach operacji mózgu ,działaniem polem magnetycznym na mózg ,leczenie swiatłem i inne takie bajery...

 

cóż w polsce jest jak jest standardy są jakie są niby idzie to wszytsko do przodu ale ciągle jesteśmy

za pewnymi krajami choć tak naprawde nie ma cudownego leku można tylko próbować a ostateczna decyzje lekarz i tak podejmie no bo prywatnie se na ketamine nie pójdziesz??? 8)

 

u mnie bez zmian zwlekłem sie o 11 z wyrka sniadadnie , kąpanko ledwo ale kiedyś przejdzie kurde poprostu mam taki okres eh żygać sie chce pozdrawiam cierpiących

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

powiem tak. na antydepresantach penis mi doslownie dretwieje, trace w nim czucie. natomiast na neuroleptykach sperma to kisiel, ale czucie w czlonku mam i wlasnie z tego czucia na neuroleptykach jestem zadowolony, bo sperma jako taka nie jest mi potrzebna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trzeba dostrzegać też pozytywy brania antydepresantów w tym aspekcie. Mi na szczęscie nie drętwieje ale za to znacznie opóźnia ejakulację dzięki czemu stosunek może trwać dłużej i obie strony są zadowolone. Wiem, ze niektórym osobom z problemem zbyt wczesnego wytrysku przepisuje się właśnie SSRI na jego opóźnienie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

powiem tak. solian to syf, bo wpedza mnie w depresje, nic mi sie nie chce. i niewazna jest tu dawka. moze byc 100mg, moze byc 1600mg. jak syf to syf. zamulacz jeden i tyle zasrany.

 

-- 21 sty 2013, 17:38 --

 

ojciec mi mowi, ze moja kolezanka z dziecinstwa zalozyla firme geodezyjna. gdzie mi do niej? mam kisiel z mozgu, a on mnie jeszcze doluje. ludzie w ogole nie maja pojecia o naszym swiecie. najpierw to bym chcial bezpiecznie przejsc z solianu na risperidon (risset).

 

-- 22 sty 2013, 07:57 --

 

Guzik wg mnie ty masz objawy negatywne i dlatego abilify ci pomaga. ale czy twoja obecna diagnoza pasuje do ciebie czy bardziej schizofrenia prosta? jak uwazasz?

 

-- 22 sty 2013, 11:10 --

 

no i chyba sie sam doigralem, ale to musza jeszcze potwierdzic badania krwi. prawdopodobnie mam nadczynnosc tarczycy i dlatego nie moge spac, a serce mi wali, jestem zmeczony i w ogole. a to wszystko przez to, ze lykalem mental focus a w nim kofiena, acetyl-l-karnityna i tyrozyna i wlasnie tyrozyna jest prekursorem ważnych hormonów i biologicznie czynnych substancji (tyroksyna, trójjodotyronina, adrenalina, noradrenalina oraz dopamina). i dlatego na wlasne zyczenie zje.balem sobie zdrowie. bo jak tyroksyna za wysoka to potem jest nadczynnosc tarczycy. czlowiek chcial dobrze, a wyszlo jak zwykle. wiem, ze mam zbadac we krwi tsh, ft3, ft4.

 

wiecie moze jak sie leczy nadczynnnosc tarczycy farmakologicznie?

 

-- 22 sty 2013, 15:22 --

 

dobra z tarczyca przesadzilem, bo niby objawy sie zgadzaja, ale moja psychiatra mowi, ze tolerancja mi sie zwiekszyla.

 

u mnie ze zdrowiem gorzej. planow w ogole nie mam, rodzice chca, zebym szedl do pracy kiedy moj stan kategorycznie to wyklucza, psychiatra chce, zebym skladal wniosek na rente kiedy wiem, ze rente zabieraja ludziom bez rak, bez nog, a ostatnio dowiedzialem sie, ze ciotka z mojej rodziny musiala wynajmowac adwokata, zeby dostac rente pracownicza, ktora jej sie nalezy za wypracowane lata. serio juz nie mam sil, co z tego, ze pomysly sa jak zdrowia nie ma. co z tego, ze powiedzmy przez 1 dzien cos mi sie chce kiedy przez nastepny miesiac, nie daje rady wstac z lozka. nie wiem czy to ta pora roku czy co, ale nie daje rady. umiem sie tylko umyc, wypuscic psa, zeby sie wysral i wysikal na dworze i naniesc wegla do pieca i nic poza tym, bo brakuje checi, brakuje sil przez to, ze nie ma dopaminy, receptory sobie leza i nie dzialaja jak nalezy, a przez to ja wiecznie zmeczony. nie chce mi sie planowac samobojstwa, bo bede planowal i w ostatniej chwili sie rozmysle. z kolei boje sie pracowac nie dlatego, ze nie dam rady z odwaga, boje sie, ze zdrowotnie nie dam rady, jak nie daje rady na codzien w domu.

 

powiedzcie co planujecie? jakie macie plany na najblizsza przyszlosc?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sorry, ale z niektorymi z was sie nie zgodze. istnieje taka diagnoza jak schizofrenia prosta, pasuje do mnie jak ulal, a to ze do was nie pasuje to nie znaczy, ze nie ma takich osob, do ktorych ta diagnoza pasuje. do mnie pasuje niemal perfekcyjnie tak jak to opisal kepinski.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×