Skocz do zawartości
Nerwica.com

nic nie czuję


reneSK

Rekomendowane odpowiedzi

lubudubu, byłam, ale trafiłam na taką terapeutkę że szkoda gadać. Głównie to ona mówiła. Dawała mi tzw. "dobre rady". Miałam ochotę ją udusić.

 

Łojenyy, ja żadnych złotych rad nie dostaję! Moja terapeutka głównie pyta, zadaje pytania, ja myślę i wyciągam wnioski, czasem podaje jakieś przykłady abym zobaczyła co robię jakie są konsekwencje, nigdy nie mówiła co powinnam zrobić, raz tylko jak byłam w bardzo złym stanie, że dosłownie wyłam bo nie mogłam wytrzymać mojego stanu to zapytała czy nie podeszłabym gabinet obok do lekarza, że poprosi aby mnie przyjął, taka złota sugestia.

 

Jeśli dusisz jakieś sprawy w sobie to terapia może być pomocna! Leki na takie kiszenie spraw nie pomagają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może to była jakaś kiepska terapeutka? Ja widzę sens mojej terapii więc Tobie polecam. Terapia jest dla mnie i ode mnie zależy co się dzieje w gabinecie, to ja decyduję - tak powiedziała moja terapeutka. Nie wiem jak to powinno naprawdę wyglądać, ale u mnie wygląda to tak jak napisałam i jestem zadowolona, i widzę pozytywne zmiany.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tez bylem 6 tygodni w klinice w katowicach. dostalem lekarke, ktora dopiero robila specjalizacje z psychiatrii czyli nic nie wiedziala jak leczyc. tragedia. ona sie mnie pyta przy wypisie czy popelnilbym samobostwo, a ja ze nie wiem chociaz wiedzialem, ze jak wyjde to sobie cos zrobie, bo bylem w ciezkiej depresji z myslami samobojczymi. wyszedle i 2 dni pozniej powiesielm sie na 2 szalikach. pozniej bylem w szpitalu przez probe 3 bite miesiace to po miesiacu juz chcialem spadac, bo nuda, ze szok, pomimo tego, ze nie czuje emocji. jednak ruch w glowie w krajobrazie przed oczami jakis musi byc, bo czlowiek doslownie dostaje pier.dolca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a co do odziału i szpitala to jak że jest otwarty i zamknięty?tzn tylko że wyjść możesz z niego kiedy chcesz?czy że np mozesz opuszczać tern szpitala bez przepustek??bo niewiem jak to rozumieć a byłem w 3 miejscach i zawsze trzeba było sie prosić jak chciało sie wyjść na spacer czy coś tylko na 7f nie ale oodział zaburzen osobowosći ale poza teren nie wolno było wychodzić oczywiście nikt tego nie sprawdzał jakoś szczególnie no ale taki był regulamin a przepustki do domu też trzeba było informować i dostać zgode

więc jak to jest??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja bylem na zamknietym tam gdzie bylem 3 miechy. trzeba bylo sobie zapracowac na wychodne do sklepu albo do parku przy szpitalu. zasuwalem caly tydzien, zeby miec wychodne. albo podawalem obiady, scieralem stoly po obiedzie, ogolnie sprzatanie po obiedzie albo scieralem podloge po kolacji. teraz to moze nie bylby dla mnie problem, ale wtedy bylo nieciekawie, bo zero motywacji, zero sil, jak bylem na silnych lekach, a wiecie, ze szpitalu wala dawki neuroleptykow kosmiczne, a nie normalne. dzieki temu nie musialem siedziec caly czas w tych samych murach. jak cos potrzebowalem to sam wychodzilem do sklepu i nie musialem sie prosic o nic nikogo. moglem wyjsc do parku, ale jakie na mnie wywiera wrazenie park teraz czy wtedy skoro ja nie czuje emocji. zadne. dla mnie liczy sie zmiana, zeby cos sie dzialo, zmienialo, zeby nie bylo pustki, bezruchu, bo wtedy czuje sie bardzo niekomfortowo. dlatego wole film akcji niz dramat, bo dramat po jakims czasie mnie drazni, ze malo sie dzieje, ze tak pusto. ale z kolei nie lubie gdy w tej akcji uczestnicza ludzie, ktorzy mogliby miec cos do mnie czy to w sensie pozytywnym czy negatywnym. dla mnie liczy sie ruch, zmiana, akcja sama dla siebie, zebym nie czul pustki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja byłam na zamkniętym tylko więc nie bardzo wiem jak jest na otwartym. Z tego co pamiętam po jakichś 4 tygodniach "dobrego sprawowania" dostałam przepustkę do domu na dwa dni a później pozwolenie na wychodzenie na teren szpitala. Wtedy już wolno mi było chodzić we własnych ciuchach a nie w piżamie i wolno mi było mieć telefon i słuchawki. Za dobre sprawowanie. Więc wychodziłam do parku przy szpitalu i godzinami słuchałam muzyki z tel. to było coś wspaniałego bo mogłam być przez chwilę chociaż sama. Bez tych popapranych ludzi , którzy łazili za mną i mnie wnerwiali. Psychiatryk w którym byłam mogę porównać do "Dwunastu małp".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

siostrawiatru, podobało mi się Twoje porównanie szpitala do tego z Dwunastu Małp. Nie żeby ten filmowy był specjalnie zabawny, ale swego czasu ten film zrobił na mnie gigantyczne wrażenie, również to jak psychotycznie przedstawili w nim tamten szpital. Istny koszmar. Ja miałem to szczęście że na moim oddziale (też zamkniętym, ale najlżejszym) można było czasem poczuć się jak w sanatorium. W miarę normalne osoby, świetne żarcie, spora swoboda. A wychodzić i tak nie miałem ochoty więc niczego mi specjalnie nie brakowało. W ogóle bardzo dobrze wspominam ten pobyt, nie trafiłem tam w dobrym stanie i z jeszcze mniej przyjemnych powodów, ale naprostowali mnie tam bardzo konkretnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mozliwe, zeby od sera plesniowego camembert byla lekka depresja? z rana jak wstane wszystko ok, zjem sniadanie i jakies 30-60min i ciagnie mnie do lozka. kiedy jak wstane to w ogole mnie nie ciagnie. po prostu czuje sie oslabiony i ciagnie mnie do lozka. najlepsze jest to, ze to przemija. i teraz sam juz nie wiem czy to od sera czy od solianu. wiem tylko tyle, ze solian ma na to wplyw, ale nie iem czy posredni czy bezposredni, bo moze byc tak, ze na samym solianie nic, ale dopero jak zjem ten ser na solianie to wtedy tak zle sie dzieje.

 

-- 10 sty 2013, 09:27 --

 

kiedys nie lubilem serow plesniowych, bo myslalem, ze to jest plesn jak nazwa mowi. go.wno prawda tu zadnej plesni nie ma. ser jak ser cos pomiedzy serem zoltym a serem topionym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ser pleśniowy zawiera tyrozne i u mnie powodowało to jak brałem moklar wzrost ciśnienia a akurat ten lek wchodził w interakcje i przestałem go brać w sumie...

 

więc niewiem jak solina poczytaj w ulotce czy nie wchodzi w interakcje z tyrozyną czy trzeba unikać serów pleśniowych alkocholu przedw wszystkim piwa bo na drożdzach...

 

pamietam jak zjadłem 2 bułki z serem pleśniowym na sniadanie dostałem cisnienia 155 na coś tam i niepokój sie załączył nie ściemniam stwierdzam subiektywne fakty....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jednak nie tyramina. to moja choroba i juz. sam juz nie wiem co mam brac, zeby czuc sie dobrze.

 

w jakich dawkach bierze sie fluanxol, zeby pobudzal?

 

planuje brac solian (amisulpryd) 800mg na wieczor, risset (risperidon) i fluanxol. te dwa jeszcze nie wiem w jakich dawkach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

planuje brac solian (amisulpryd) 800mg na wieczor, risset (risperidon) i fluanxol. te dwa jeszcze nie wiem w jakich dawkach.

Boze, sam wiesz ze leki szkodza, a Ty SAM SOPBIE WYMYSLASZ I TO NEUROLEPTYKI. TO se nie miesci w glowie. Chcesz byc w takim stanie jak ja po lekach? 3 neurolpetyki ktore sam sobie łaczysz i dawkujesz. To po prostu grzech tak niszczyc swoje zdrowie.DO LEKARZA IDZ sie spytaj czy tak mozna. Bo wg mnie to przesada

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

natrętek co to znaczy wg ciebie w pełni władz umysłowych ???

bo to że dorosły jest to wiemy ale też jest chory i uparty przy tym i może jednak nie w pełni

tak sie zachowuje na forum z takiej dał sie poznać strony

tylko jestem ciekaw ska recepty na to weźnie?od swojego lekarza był niedawno przecież i co...

jestem ciekaw jak logik sie zachowuje u lekarza że nigdzie go nie kieruje na dzienny ani zamkniety by dobrac leki

 

może nie mówi prawdy w gabinecie tylko zali sie na forum jacy psychiatrzy są be i leki be...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie też mnie to ciekawi jak logik się zachowuje w czasie wizyt u lekarza, że ten nie kieruje go choćby na oddział dzienny a do tego jeszcze przepisuje leki według jego widzimisię. No a co do tego, że jest w pełni władz umysłowych to chodziło mi o to, że jest świadomy swojego stanu psychicznego, a że jest uparty to raczej przypisałbym to jego osobowości niż chorobie choć mogę się mylić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiem, ze jestem uparty. po prostu jestem spiety, napieta mam psychike i sam slysze, ze serce mi wali to sie strasznie boje o siebie. chyba nie wiecie jak to jest miec niepokoj, pobudzenie i napiecie, dochodzi do tego szybkie bicie serca i czlowiekowi od razu gorzej. po prostu wydaje mi sie, ze zaraz zejde z tego swiata. njgorsza jest psychika nie cailo. po prostu potrzebuje jakiegos zamulacza, ale nie sedatywnego, ale zwyklego neuroleptyku, bo xanaxu nie bede bral, bo uzaleznia. nie wiecie co to znaczy bac sie o swoje zycie. to jest tak gow.niane uczucie caly czas sie bac, ze na sama mysl mi sie zle robi. mam to gdzies zwiekszam solian o kolejne 200mg, bo z tego napiecia nie wytrzymuje juz psychicznie.

 

-- 12 sty 2013, 14:17 --

 

chyba chwyta mnie akatyzja. ten niepokoj w nogach. to jest okropne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zauważyliście że ten zszedł z braku emocji jak tytuł wskazuje heh :)

 

logik wyladuje na izbie przyjeć w psychiatryku i może zrozumie ze sie samemu nie leczy...

 

jak tak nic nie czuje a tak ciągłe napięcie go roznosi nie czaje ale cóż on chyba lubi jak o nim piszemy i

ciągle jest temacie ale trudno jak ma chłopisko najgorzej trzeba go wspierać ale co to da jak on jest najmądrzejszy??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej logik. A robiłeś sobie może badanie na poziom prolaktyny? Bo solian podnosi prolaktyne. Ale np. w dawkach prodopaminergicznych chyba nie podnosi tylko tych przeciwpsychotycznych?

 

Na angielskiej wikipedii pisze że risperidon działa antagonistycznie na H1 z siłą Ki = 2.23 nM (Hydroxyzyna ma Ki = 2 nM jesli chodzi o antagonizm H1) więc wygląda na to, że działa równie sedatywnie jak Hydroxyzyna. Nie wiem jaki ma okres półtrwania risperidon i jakie ma aktywne metabolity. Bo hydroxyzyna ma aktywny metabolit cetyryzynę która także jest antagonistą H1. Tyle że jakbyś łykał 1mg to może nie odczujesz sedacji bo zbyt mała dawka.

 

-- 13 sty 2013, 02:26 --

 

Logik a brałeś kiedyś anafranil?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×