Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samookaleczenia.


Samara

Rekomendowane odpowiedzi

buu, wiem ze w wiekszosci stan poprzedzajacy samo okaleczenie nie pozwala na jakiekolwiek konstruktywne myslenie, ale czasem można sie postarac te 2 minuty,1 minute przed kiedy ta natretna myśl powraca siegnac po tabletke. Dla mnie to był wielki krok do przodu pozwolić na taki rodzaj pomocy samej sobie widze pierwsze efekty, choc oczywiście cloranxen ma pomoc tylko doraźną.

Lady_B, napisz jak spróbujesz czy Ci pomogło ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

buu, wiem ze w wiekszosci stan poprzedzajacy samo okaleczenie nie pozwala na jakiekolwiek konstruktywne myslenie, ale czasem można sie postarac te 2 minuty,1 minute przed kiedy ta natretna myśl powraca siegnac po tabletke. Dla mnie to był wielki krok do przodu pozwolić na taki rodzaj pomocy samej sobie widze pierwsze efekty, choc oczywiście cloranxen ma pomoc tylko doraźną.

Ja mam zapisany lek doraźnie, staram się go rzadko używać. Boję się, że zacznę sięgać coraz częściej. I tylko zastąpię czynność inna - tabletką. Swego czasu trochę przesadziłam robiąc w autodestrukcyjnym stanie różnie mieszanki.

Póki co daję radę, jakoś udaje mi się odganiać to wszystko na tyle by nic sobie nie zrobić. Ale nie chcę zapeszać.

 

ale moja rada... nie łączyć w takim stanie benzo alkohole bo może skończyć się to jeszcze gorzej... wypróbowane na sobie :-|

Taa.. Dla mnie to był koszmar. Aż teraz do nie dowierzam, że nie trafiłam do szpitala.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bo dziś miałam bardzo zły dzień. walczyłam z moim przyjacielem i jego dziewczyną o możliwość zobaczenia się z nim w tym roku. wypłynęło to że jestem pięknie oszukiwana jak i kiedy się da. pół dnia przepłakałam. ale nawet nie wyjęłam żyletki z telefonu. i poczułam że mogę tak już zawsze. (no dobra, nie pocięłam się bo wiedziałam jak cho.lernie to michasia zaboli)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bo dziś miałam bardzo zły dzień. walczyłam z moim przyjacielem i jego dziewczyną o możliwość zobaczenia się z nim w tym roku. wypłynęło to że jestem pięknie oszukiwana jak i kiedy się da. pół dnia przepłakałam. ale nawet nie wyjęłam żyletki z telefonu. i poczułam że mogę tak już zawsze. (no dobra, nie pocięłam się bo wiedziałam jak cho.lernie to michasia zaboli)

 

dobrze jednak miec osobe której na Tobie bardzo zalezy....tak bardzo chciałabym tak sie pobeczeć.

Co za ironia losu.

Cholera co ja mam jutro powiedziec na oddziale :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

eh... oglądam właśnie moje ostatnie dzieło pod wpływem leków i alko... chyba jednak będą blizny... goi się ładnie ale spod odpadających strupów wyglądają taka różowe dołki...

teraz to już mi tylko seks po ciemku zostaje... o ile w ogóle jeszcze kiedyś... :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

spod odpadających strupów wyglądają taka różowe dołki...

kurde, to czemu ja mam same górki? jestem jakaś inna? :shock: wszystko takie wypukłe że gdybym znała brajla, mogłabym sobie z rąk czytać

 

-- 30 cze 2011, 08:32 --

 

martens-81, myślałam że jest fajnie. przyjaźnimy się z michasiem już ponad 2 lata. a tu, dowiaduję się od jego dziewczyny że on chciał zerwać ze mną kontakt ale ona mu odradziła. planowaliśmy od zeszłego roku że przyjedzie teraz na festiwal. a ona mi wczoraj pisze że on nie chce przyjechać. i wszystko się potwierdziło. czyli mi kłamał pięknie cały ten czas

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej wszystkim:)

Mam 23 lata. Tnę się od 17 roku życia. najdłuższy okres nieokaleczania się to rok. Mam za sobą 2 próby samobójcze. Mam bordeline oraz zaburzenia lęk.- depresyjne.Jednym słowem F60.3 i F41.2. Moja matka jest chora na schizofrenie. 2 próba samobójcza była poprzez samookaleczenie się. Jak widzicie i czytanie nie udana. Mam bardzo przydkie rany (bo tnę się nadal) oraz blizy po tym wszystkim. Niestety, czasami muszę to zrobić mimo tego że wiem jaką one wyrządzają mi krzywdę. Dla mnie to uczucie nie do opisania- lepsze od seksu i innych używek. Ale tak jak te "używki" to uzależnia i w najgorszy sposób. Proszę Was nie róbcie tego, nie ma sensu. Lepiej iść na terapię i się leczyć. Ja znowu zaczynam. Było lepiej jest gorzej. Ale jak to w życiu. Trzeciej próby nie będzie. Życie się skończy kiedy samo będzie chciało lub ktoś. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×