Skocz do zawartości
Nerwica.com

BiałyLatawiec

Użytkownik
  • Postów

    163
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez BiałyLatawiec

  1. cały dom na wsi do mojej dyspozycji, brak kłótni, gróźb i przekleństw moich starych. bliskość dobrej duszy, wspomnienia najpiekniejsze...
  2. Madzialenka, moze tak byc, że odczujesz poprawe po 2 tyg i to zalezy jeszcze Ci jeszce jestes w trakcie jakiejs terapi i czy bierzesz inne leki. Nie załamuj sie, ja tez liczylam na wieksza poprawe po podwojeniu dawki ale widocznie organizm sam musi sobie rozłozyc ta dawke + oczywiście czynniki zewnetrzne jak np. codzienny stres czy czestotliwosc opieki lekarskiej maja wpływ na skuteczność leku.
  3. Madzialenka, o jakiej dawce mówisz? Ja zaczełam czuć niewielka poprawe po tygodniu, ale myśle ze to sprawa idnywidualna jest.( przeszłam z 20 na 40 mg)
  4. BiałyLatawiec

    Skojarzenia

    czapka niewidka- peleryna niewidka
  5. czarna roza, dasz rade! Przeżyłaś, juz tyle więc nie rezygnuj teraz gdy zaczyna sie kolejna szansa dla Ciebie, przecież dostałaś pracę ja Cie podziwiam, że mimo wszystko pokonalaś lęk i postarałas sie o prace. Mnie na to nie stać...
  6. BiałyLatawiec

    Skojarzenia

    pingwin- lodowiec
  7. czarna roza, myslę o sobie dokładnie w ten sam sposob....ale...gdybym po każdej wizycie u dermatologa lub innego specialisty ktory, gó***mi pomogł miała sobie cos zrobić to miałabym juz chyba 9 żyć Tak jak malibu myśle ze złagodzenie objawów mogłabys uzuskac poprzez odpowiednia dobrana terapie hormonalna.
  8. Pół dnia przespałam reszte przeleżałam...nie mam sił i przeraża mnie duszność na polu...musze wyjsc pod wieczor, ale boje sie ze zabraknie mi tlenu i się uduszę
  9. Mam dokładnie tak samo. Wykańcza mnie ta ciągła walka z jedzeniem... Jestem teraz taka słaba i ociężała juz sama nie wiem czy fluo mi pomaga bo mam jeden napad obżarstwa w ciągu dnia. może powinnam myśleć, że bywało o wiele gorzej kiedy objadałam sie przez caly dzień czuje sie silniejsza i kontrolująca kiedy sie glodze dlatego jestem z siebie dumna np. gdy przygotowuje, jedzenie dla innych a sama sobie odmawiam. Im mniej zjem tym bardziej sama siebie toleruje, autodestrukcja wyraża sie raczej u mnie w jedzeniu kompulsywnym i nacinaniu sie . zastanawiam sie jeszcze na wpływem relacji miedzy ludzkich na zaburzenia odżywiania...
  10. Próbuje znów się odnaleźć, czytam porzednie posty kiedy mnie nie było. Jestem tak odrealniona od rzeczywistości, że nie potrafie nawet oddzielic tego co sie dzieje na forum od tego co w realu. Wpadłam do czarnej otchłani i myslenie przychodzi mi z wielkiem wysiłkiem...
  11. Głos_w_głowie, Nawet nie chce mi sie komentować Twojej ignorancj, a tym bardziej zaspokajac Twojej pseudo ciekawości. Poprostu nie zagladaj na ten wątek jesli Ci coś nie pasuje albo dowiedz sie cos wiecej na temat mechanizmow autodestrukcji.
  12. BlackOrchidea, nie płakusiaj....chyba ze Ci ulży to placz ile wlezie! co sie stało?
  13. Szlag by to...po co zjadłam ten barszcz z uszkami Ile brzuszkow musze zrobic zeby to spalić? wrong, a badania hormonow robiłaś?
  14. tym razem nie był to impuls...wczoraj wieczorem lekkie naciecia.
  15. Dzien dobry(?) Kawa, papieros...nareszcie nie ma słońca i wieje orzeźwiający wiaterek ktoś wstał dziś oprocz mnie o 06?
  16. Niech ktos zgasi to słońce kawy mi zabrakło cholera, i koparki tłuką sie za oknem...jak ja kocham poniedziałki
  17. naranja, Dasz radę ,wierzymy tu w Ciebie , powodzenia !
  18. nieidealna, co znaczy "chyba porzygałam"? Ja mam inna prośbę, niech ktoś wyniesie moja całą lodówke
  19. Wspólnie spedzony dzien z przyjacielem :Spacery, obiad , ogladanie bajki i zachod slonca
  20. kite, pływanie w bandażu raczej nie sprawdzi sie, bo sie poprostu zsunie. w spodenkach moglabym zaslaniajac uda, ale co z bliznami na brzuchu...
  21. powiało optymizmem w koncu troszkę:) Ja tez koncze na samych zamiarach narazie. Smaruje sudokremem, troche szybciej sie goją ale blizny wcale nie mniejsze Jak tu nad wodę jakąs sie wybrać? lepiej wiecej zalozyc na siebie czy poobklejac sie plastrami
×