Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samookaleczenia.


Samara

Rekomendowane odpowiedzi

U mnie sporo zmian, mianowicie:

Muszę w najbliższym czasie poważnie pomyślec, bo przyjaciółka ma rację, że jak chcę skończyć z okaleczaniem się to muszę od razu całkowicie. Bo też kwestia tego, że jak będę fizycznie swojemu ciału pokazywać, że go nie szanuję to to wpływa na psychikę podświadomie i się wtedy nie pozbędę nienawiści do siebie. I takie "oj tam tylko zadrapanie, tylko siniaczek" bez sensu nie wskóra nic.

I chociaż całkowicie to do mnie przemawia to i tak muszę pomysleć, żeby siebie przekonać że na 100% nie chcę się krzywdzić i na 100% z tego zrezygnować, żeby potem nie myśleć "a może jednak..."

 

Spróbuję tych różnych alternatywnych metod...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jako że sam się kiedyś kłułem (do rozładowania napięcia) albo zapijałem wódą zadam pytanie - czy nie macie czegoś takiego jak uzależnienie od kontrolowanego bólu? Na zasadzie nawyku, trochę jak z papierosami - ciśnienie to pójdę zapalić/wsadzę sobie igłę. Kiedyś wdawałem się w bójki ale zauważyłem że znośniejsze to jest jak się ma nad tym samemu kontrolę, wiesz jaką dawkę sobie zaaplikować żeby ciśnienie całkiem uszło.

 

Bo z tego co czytałem to u cierpiących na borderline samookaleczanie nie służy tylko zgaszeniu wewnętrznego ciśnienia, ale też wyrażeniu pogardy dla siebie poprzez kaleczenie czy deformowanie własnego ciała zgadza się?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podczas dwóch lat mieszkania w innym mieście miałam swoje wzloty i upadki. Cieszę się, że miałam swoje kilkumiesięczne epizody "czystości", przedzielone dniami totalnej bezsilności.

Wróciłam tu na forum, bo znowu do tego wróciłam.

Ale z drugiej strony poczułam, że nie daje mi to takiej satysfakcji jak kiedyś. Boję się, że spadnę gdzieś jeszcze niżej w swojej autodestrukcji...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A blizny zostają bardzo długo ja raz pociąłem się z 10 lat temu ale nie była to żadna próba samobójcza raczej tylko tak. Do dzisiaj to widać u mnie na przedramieniu, a czy zejdzie to kiedyś to nawet nie wiem ;d nie przeszkadza mi to, dla mnie to nawet lepsze niż tatuaż.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No te blizny akurat są najgorsze. Ja mam to za sobą, ale ślady będą towarzyszyły do końca życia. Ja mam spokój od czterech lat i chyba nigdy już tego nie zrobię. Pozostała tylko złość na samego siebie, że człowiek czegoś takiego się dopuścił.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

paramparam, mi terapeutka podpowiedziała, żebym pisała. Chodzi o to, żeby w momencie jak ma się największą ochotę na samookaleczenie czymś się zająć, a ja lubiłam pisać, więc moim ratunkiem było pisanie o tym co aktualnie czuję, co myślę i co chcę zrobić. Oj, czasami straszne to były teksty, ale w sumie pomagały, więc może warto spróbować?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Abbey, wybacz, że z takim opóźnieniem. Może to jest właśnie ten moment, kiedy zdajesz sobie sprawę z tego, że to jednak nie jest metoda?

 

W sytuacjach mocno stresowych nie potrafię inaczej.

Ostatnio mam jakieś dziwne poczucie, że zaraz wszystko miałoby się zawalić. Płaczę nad wszystkim - nad spacerem, nad weekendowym powrotem do domu, nad bezdomnym kotem, nad ckliwą reklamą w telewizji. Odnoszę wrażenie, że zaraz wszystko zniknie, albo że nie umiem niczego docenić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lusesita Dolores, kochana, idziesz w złym kierunku. pomyśl tak: chcę być zdrowa i wyjść do szpitala. co zrobić, żeby być zdrową i wyjść ze szpitala? brać grzecznie leki oraz informować personel o swoim samopoczuciu. tylko tyle. leki Ci z czasem dobiorą takie, że głosy znikną, ale musisz cierpliwie poczekać, bo te leki nie działają od razu, tylko po kilku dniach najszybciej, a czasami i po 2 tygodniach. także spokojnie <3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×