Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samookaleczenia.


Samara

Rekomendowane odpowiedzi

Temat wraca co jakiś czas i poza wnioskiem, że emocje nie mają ze mnie innego ujścia i że to efekt dużego samokrytycyzmu, nic konstruktywnego nie wypłynęło. A tendencje do drobnych okaleczen (rozdrapywanie ran, wydzieranie skórek itd.) mam od wczesnego dzieciństwa i chciałabym się od tego uwolnić na dłużej niż parę tygodni. O cięciu, gryzieniu i rozdrapywaniu nadgarstków nie wspominając.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Lilith tak, mówiłam o wszystkim. T. zresztą widzi moją zniszczoną twarz i ręce, czasem sam dopytuje. Na chwilę obecną mam kryzys i mówienie o czymkolwiek jest trudne, może z czasem będzie inaczej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Lilith trochę przynosi ulgę, a trochę czuje się zażenowana. Gdzieś bardzo głęboko we mnie tkwi durny stereotyp smutnej nastolatki tnącej się na pokaz i przeświadczenie, że dorośli ludzie tak nie robią (choć przyjście tu na forum udowodniło mi, jak bardzo się mylę) i teraz trudno mi to z siebie wykorzenić. W sumie mój T. jako jedna z nielicznych osob słucha tego ze spokojem i zrozumieniem. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Mireadh mimo, że minęło kilka tygodni od ostatniego razu i dość dużo rozmawiam o tym na terapii to chęć by dalej "działać" jest wciąż bardzo żywa. Zgadzam się z @Lilith, że im więcej się o tym mówi tym zażenowanie jest mniejsze i łatwiej się mówić do "T" gdy te emocje chcą znaleźć ujście w cięciu. Trzymam kciuki za sukces w odstawieniu tego sposobu radzenia sobie 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Lilith, to nie jest nawet kwestia zebrania się w sobie - temat wypływał już kilkukrotnie, poza tym mówiłam o dużo trudniejszych rzeczach. Mam teraz duży problem w relacji z T. i nie wiem, czy wniosę jakikolwiek inny temat, póki przez to nie przebrniemy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tu z założenia zajmuje się tym gp, czyli facet który myślał że jest ok brać moclobemid z fenelzyna i dał mi receptę na obydwa, jest wesoło 😉

Myślę że czuję się ogólnie w miarę ok, to jest zawsze impuls u niej związany z ekstremalnym poczuciem winy, nie wiem na ile może tu pomóc psychiatra, a na ile psycholog

Rozmawiamy też razem  dużo o tym poczuciu winy i dzieciństwie, które na to wpłynęło. Myślę że ma to szanse zmienić się z czasem, o ile do tej chwilii nie zrobi sobie czegoś poważnego 😕

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dawno, od roku, tylko po woli była wyższa dawka. Z nowych rzeczy to escitalopram tylko, ale mam wrażenie że bardziej pomaga niż przeszkadza

Pregabalina niestety nie ma działania stabilizujacego jak inne antykonwulsanty, więc nad tym psychiatra mógłby pomyśleć 

A bralas jakieś inne stabilizatory na których było lepiej od tym względem? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może to bardziej działanie noradrenaliny związanej z amitriptylina? Noradrenalina to trochę trochę taki miecz obosieczny, daje energię i motywację, ale powoduje też gonitwe myśli i silniejsze odczuwanie lęku, a więc myślę że i emocji ogólnie 

Od dawna ja bierzesz? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to ciekawe.ja bralam pregabaline 3 mce i odstawilam bo robila ze mnie zombie-zero emocji.czulam sie jak robot.

wiem ze czasem mam za silne emocje,ale bez przesady..nie chce sieczuc  jak zombie.biore tylko 1 tabl.parkosetyny i generalnie ok,depresji nie mam,wiekszyxh lekow tez, no chyba ze wydarza sie cos b.zlego ale mysle  ze wtedy kazdy czlowiek reaguje emocjonalnie.

Lilith,duzo tych lekow masz.wszystkie bierzesz codziennie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kilka tygodni było dobrze, udało się obyć bez tego. W niedziele znów złość na kogoś bliskiego zmieniłam w złość na siebie. Nie potrafię się złościć na innych więc wyżywam się na sobie. Cięcie sprawia, że wracają ms, a z drugiej strony daje duży przypływ energii. Nie potrafię dziś tego rozwiązać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Lilith Niestety traktuje to jako porażke i coś co chce zwalczyć za wszelką cenę. Dochodzą wyrzuty sumienia że względu na okłamanie bliskiej mi osoby skąd się wzięła rana oraz uczucie zawodu względem T i niedotrzymania zasad kontraktu :( Radę dostałaś dobrą. Dzięki, że przekazujesz ją dalej. Może przy kolejnym razie uda mi się ją zastosować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Lilith udało się powiedzieć na sesji. Jest zdecydowanie łatwiej niż jeszcze parę miesięcy temu, choć wstyd i wyrzuty sumienia pozostały. T bardzo spokojnie do tego podeszła. "Ucieszyła" się, że mówię o tym i nie ukrywam. Ponieważ mniej więcej wiemy skąd się bierze "zabawa w rzeźnika" więc długich analiz nie było. Jak dodatkową przyczynę uznała przerwę świąteczną w terapii. T zdecydowanie zgadza się z radą jaką pisałaś. Jej spokojne podejście pomaga nabrać do tego trochę dystansu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Heledore u mnie efekt cięcia zależy od nastroju, który temu towarzyszy. Jak mam mocne ms, to cięcie jest takim wyjściem zastępczym, samobójstwem "na raty". Efekt jest często taki, że ms maleją. Jeżeli jest względny spokój z ms, a pocięcie się jest reakcją na uczucia, "karą" za ich czucie to wówczas pojawiają się wyrzuty sumienia, poczucie porażki i nasilają się ms.

@Lilith Dziś ciężko mi powiedzieć jak jest. Z jednej strony mam ochotę rozładować napięci , które nagromadziło się dziś przez kilka rozmów. Z drugiej strony wiem, jak szybko cięcie się uzależnia, jak łatwo jest wytłumaczyć potrzebę coraz częstszego użycia ostrza. Próbuję zająć czymś myśli, ręce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@shira123, a nie chcesz zacząć?? Żartuję, dziś mam czarny humor.

Jak T walczy u mnie? Standardowe pytania to: kiedy się pocięłam, gdzie (czy zmieniłam miejsce czy standardowe), czy wielkość/głębokość/obecność krwi jest "normalna", czy wiem co wywołało to napięcie, co wtedy czułam (co chciałam osiągnąć), jak się później czułam, czy ktoś zauważył, pomysł co mogę zrobić na przyszłość, czy nasila się pragnienie cięcia, czy pojawiają się/nasilają ms.

Jeżeli jest jakieś odstępstwo od "normy" np inne miejsce to pojawia się pytanie dlaczego zmieniłam miejsce i zależnie od odpowiedzi analiza przyczyny zmiany.

Mi pomaga to, że T jest spokojna, nie ma wyrazu obrzydzenia ani pogardy. Zwykle "cieszy się", że mówię o tym wprost, nie ukrywam. Pomogła mi zrozumieć mechanizm jaki u mnie działa (kiedy i czemu) choć one też się zmieniają w czasie i nie zawsze wpasowują się w to co wiem już.

Nim zaczęłam terapię miałam jakieś 13-14 lat przerwy od cięcia się. Tematy poruszane obudziły u mnie znów cięcie. Na początku było dość intensywnie, ale im dalej w terapii tym większe przerwy między cięciami. Na początku prawie codziennie się cięłam, teraz między kolejnymi było chyba 3 tyg przerwy więc idzie ku dobremu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Lilith też nie znalazłam jeszcze substytutu dla cięcia się. Te kilkanaście lat temu uciekałam w sen lub próbowałam rozchodzić to napięcie. Teraz obie te rzeczy są niemożliwe do zastosowania tak od ręki. Podobnie sama wiedza o tym kiedy i dlaczego chcę się ciąć nie sprawia, że tego nie robię. Ograniczyło liczbę, ale nie wyeliminowało całkowicie. Problemem jest  to, że cięcie jest szybkim i skutecznym sposobem rozładowania napięcia, daje czas na zastanowienie się szczególnie przy ms.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×