Skocz do zawartości
Nerwica.com

'Wyjście' z nałogu nikotyny


Gość Paweł23

Rekomendowane odpowiedzi

na_leśnik, a paliłeś cuda firmy P1?

Miały być tanie i dobre, a są bleeeeeee

 

Niedawno skończyłem buteleczkę czekoladowego P1. Dym w miarę ale smak i zapach tragiczny. Jakby ta czekolada poleżała w stosie brudnych skarpetek przez tydzień :? .

Poza tym one są tak rzadkie, że moment i parownik jest pusty. Wczoraj sobie kupiłem LiQuina arbuzowego i tak przez cały dzień powoli sobie go popalam, niebo w gębie! A jak mi przyjdzie paczka z allegro to zabieram się za tworzenie własnych kompozycji "po kosztach" :D.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jadę na eVicu i Protanku i jest super. Czasami zakładam iclear'a 30. Podwójna grzałka. Dymi jak lokomotywa ale potrafi zejść i 8 ml liquidu dziennie na nim :lol:

Generalnie co do smaków to Liqueena nic nie przebije. Ale ceny makabryczne :(

 

-- 31 lip 2013, 20:47 --

 

Próbowałem zejść do 18-tek z 24. Ale nie wyszło. Kolejne podejście jak spale 100 ml zakupionych 24-ek. :lol:

 

-- 31 lip 2013, 20:50 --

 

a mój e-wacek z protankiem komponuje się cudnie :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na_leśnik,

No to rozumiem. Szczerze i jasno przedstawiłeś swój pogląd na temat palenie. Szkoda, że wszyscy tak nie potrafią.

 

Pytanie techniczne.

Jak wyeliminujesz nikotynę z palenia to w ogóle będzie się pojawiała jakaś przyjemność w zaspokojeniu nałogu? Przecież ona jest wiodącym składnikiem chyba. Co będziesz wtedy wciągał do płuc?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Michuj, faja ta lufa. Ja na razie odlożyłem zakup pro tanka. W tym miechu chcę chociaż raz wyjechać w góry a puki co to co mam mi jakoś wystarcza.

rotten soul, do płuc nie będę nic wciągał, chyba że glicerynę i glikol propylenowy. Paląc wcale nie trzeba się zaciągać. Sama czynność ma w sobie coś uspokajającego, pomaga mi myśleć i się odprężyć (to chyba jakaś kulturowo uwarunkowana kalka, wiesz, Scherlock, Tolkien, Kirkegard, te klimaty... 8) )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niedawno skończyłem buteleczkę czekoladowego P1. Dym w miarę ale smak i zapach tragiczny. Jakby ta czekolada poleżała w stosie brudnych skarpetek przez tydzień :?

 

Wiem, co czujesz :D

Ja skuszona ceną kupiłam od razu czekoladę i truskawkę.

O ile truskawkę po wymieszaniu z miętą da się jeszcze znieść, o tyle czekolady w żadnym wypadku i żadnej kombinacji. Stoi na półce i czeka na czarną godzinę. Razem z połową truskawki i połową Red Bulla z Waltera :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja zaczynam bawić się w samoróbki, bo 15-18 zł, przy jaraniu 5 ml dziennie to bandyctwo.

 

-- 01 sie 2013, 20:03 --

 

Mój ulubiony i niestety nie osiągalny w tańszych zamiennikach to Liqueena Fresh i Natural tabbaco :105:

 

-- 01 sie 2013, 20:33 --

 

15-18 zł za 10 ml oczywiście.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Blue- Mista (robi je Joyetech) paliłem bardzo namiętnie i sotsunek jakość-cena najlepiej wypada. Teraz e-dym ma promocje - 8x10 ml za 39 zł. Tyle, że trzeba wybrać każdy smak inny.

Ale grzechem było by pozostawać tylko przy jednym, mając multum opcjii na rynku, czego tradycyjni palacze mogą tylko pozazdrościć ;)

 

Ja lubię czasem Provoga tytoniówki. Dużo gliceryny, bardzo gęste i obficie dymią ;) Ale 15 zł za 10 ml to i tak za dużo ;P

 

-- 01 sie 2013, 22:51 --

 

Plusem jest to, że przez gęstość wolniej go ubywa. Chociaż wysoka cena ma też swoje plusy. Nie palę wtedy non stop, a jak kupie jakiś tani liquid, to właściwie ciągnę bez przerwy.

A mając 2 akumulatory o pojemności 3400, nigdy się to nie kończy :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nalesnik, moze z tydzien :P Ten elektroniczny mial byc niby rzuceniem wlasnie. Uznalam jednak, ze nie bede juz dluzej oszukiwac samej siebie (bo to jest to samo, analogicznie: bede pic piwo zamiast wodki) i po prostu przestalam palic. Dodam, ze to wcale nie bylo latwe. Wczesniej rzucalam juz wiele razy, najdluzej na ok. miesiac, moze troche dluzej. Palilam od 15 roku zycia. Stosuje zasade AA: Dzis nie pale. Oby jutro bylo dzis. Na kolorowo sobie napisalam na duzej kartce i wisi w miejscu najczesciej odwiedzanym :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zależy po co wychodzić, sama nikotyna wiele krzywdy nie zrobi, ale jednak

działa negatywnie na OUN. nie ma reguły! mój dziadek (99lat): jarał najgorsze

fajki bez filtra przez 40 lat, do tego pił wódkę prawie 20 - NADAL ŻYJE ! (życzę mu 200lat).

niestety są też starty, mój kuzyn zmarł parenaście dni temu, w wieku 39 lat,

skończył AWF, przez całe życie sport, prywatna opieka medyczna, żadnych nałogów,

żadnych fajek (nigdy), alkohol tylko od wielkiego święta ... - zawał serca :|

 

więc rzucanie fajków ma sens tylko materialny, po 5 latach - można oszczędzić na używany samochód :D

 

ja pale 10 lat, średnio 10szt. dziennie (pol paczki), bywaja dni ze wypale zaledwie 5 a bywaja ze nawet 14.

mimo to życzę sukcesu w rzucaniu! bo to jest chuya warte.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zaqzax-3, amen!

Jakoś tak po miesiącu nie kupowania fajek więcej kasy człowiek ma, powoli zaczynam to odczuwać. Może w końcu zacznę odkładać na aparat? Kto wie!

 

Właśnie testuję kolejną swoją samoróbkę liquidu. Miało być tutti-frutti a wyszedł mi vibovit... :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×