Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mam fioła na punkcie zwierząt !!!


Gość toya75

Rekomendowane odpowiedzi

Candy14, pobiegły do gęsiarni i tam Go zabił,podobno.On tłucze wszystkie psiaki które tam się pojawią a ode mnie polami to rzut kamieniem.Rozmawiam z kolegą,powiedział że go "centralnie zabił" :why: a ja na Reksika wciąż czekam bo tak to jest kiedy nie można pochować,pożegnać się ostatecznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie dowiedziałam się od ojca, że pies sąsiadki nagle zachorował, kładł się, piszczał w nocy, ona poszła z nim do weta, ten powiedział, że trzeba by operowac. Ta wolała go uśpić, niż tracić kase na leczenie.

Poza tym ta babka to osiedlowa bojcora, więc psa wzieła po to by móc chodzić na dwór i dowiadywać się plot o innych sąsiadach.

 

Pełno jest ludzi co biorą zwierzeta by łazić po osiedlach i spotykac się z innymi bojcorzami. Jak byłam u mamy w pracy, to zaobserowałam, takich gości co tak robią, a jak pies podleciał pod sklep tam gdzie pracuje moja mama, to zaczął go gościu wyzywać od sku...nów , łajz itp.

Inny ma psa chorego którego idąc do domu bierze pod pod pachę, przy czym uwaga...tak się brzydzi tego psa że zakłada rekawiczke taką jakich używa się na budowach, z kolei jego żona jak go bierze pod pache, to nie używa żadnych rękawiczek. Co człowiek to człowiek.

 

Albo ja szanuje zwięrzeta a moja siostra poniewiera, kopie. Co tu daleko szukać. Poprostu są ludzie i ściany

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może go pochować symbolicznie.Jego rękawice którą się bawił i zostawiłam na pamiątkę.Ważne jest się pożegnać.Męczące jest tak czekać.Sprawdzać w internecie strony schronisk czy tam go nie ma.Iść do lasu,jego ulubioną drogą z nadzieją że tam go się spotka.Teraz rozumiem jak ważne jest pochować bliskich.Co przeżywają rodziny których bliscy zaginą bez wieści. :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ladywind, chodzi o jego gęsi bo mu psy duszą.Mój nie udusił.Jestem pewna,ważył z dziesięć kg nie dał by rady.Pewnie szczekał a one się podusiły o siebie bo mają za ciasno.Był z moją sunią.Sunia wróciła,a on był słabiutki,jako szczeniaczek nie chodził na przednie łapcie nie mógł stanąć.Potem miał problem z łapcią,często kulał.Był słaby,powolny,ale przyjacielski do wszystkich się łasił.Szlak mnie trafia gdy pomyślę że do tego chuja pewnie ogonkiem pomerdał zanim ten go zabił.Mam taki obrazek przed oczami.

Kiedyś ktoś przyjechał pytać o drogę.Mama odwoływała Reksia,a on powiedział,że nie szkodzi niech będzie,a mój Reksio z radości,że goście przyjechali skoczył mu na kolana,brudnymi łapciami,ten aż zaklął.Taki był mój Reksio.Niebezpieczny bo kochał wszystkich i do wszystkich się łasił i ewentualnie ubrudził.

Kiedyś tez mysz jadła z jego miski.Chyba otruta bo nie uciekała.Reksio spojrzał,szczeknął dwa razy zobaczył,że mysz nie ucieka i poszedł sobie obrażony na mysie maniery na podwórko.

 

-- 19 maja 2012, 11:54 --

 

.

1008374701_Anoreksio005.jpg.f653d9faf40fb4cbf3b897559dee5840.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dominika92, gęsi też trzyma w strasznych warunkach,a jak mu padną to rozrzuca te padłe gęsi do około,a wiadomo padlina psiaki ściąga.Ja ciągle muszę kąpać swoje psiaki bo w czymś się wytarzały.Na szczęście tam nie biegną,a sunia która biegała musi być uwiązana 24 godz na dobę tylko co ją się czasem do domu w puści i na spacer wyjdzie na smyczy.Inne psiaki by za nią pobiegły i znów tragedia by była.

 

Reksio był słodki.Ponad życie kochał dzieci.Gdy tylko któregoś zobaczył nie można go było odciągnąć,aż się trząsł jak nie pozwalała bratanka polizać tylko go trzymała bo Kubuś bał się i boi psiaków.Gdy spotkał dzieci w lesie ze mną na spacerze to nie chciał odejść.Usiadł na pupie,demonstracyjnie jakby mówił że nie idę,chcę zostać.Musiał go wziąć na ręce i przynieść.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Laima, dobrze, że ich pilnujesz, to nic im nie będzie :(

 

u mojej suni najprawdopodobniej zapalenie końcowego odcinka jelita :( podobno bardzo bolesne, dlatego tak chodzi ostrożnie, ostrożnie się kładzie i unika ruchu :(

Dostała 3 zastrzyki jeden osłonowy na żołądek, przeciwzapalny i antybiotyk, jutro kolejna seria..jak się nie poprawi do jutra to robimy badania krwi.

Strasznie mi jej szkoda, bo musi ją bardzo boleć przy każdym ruchu i przy wypróżnianiu :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Laima, ten gościu to taki prosty grzbiet, najbardziej jest denerwujące to, że wiele jest takich pojebów, co nie mają się na kim wyżyć, wówczas wyzywaja się na zwierzęciu. A Ci co myśla ze nic sie nie stało, to też ludzie bez głębszej wrażliwości.

A skoro tak traktują zwierzeta, to ludzi będą dobrze traktować?? tylko wyżyc sie na nich jest łatwiej, bo nie powiedzą, jaką zaznał krzywdę.

 

W ogóle ten świat jest pojebany, bezduszny, konsumpcyjny , gdzie rządzi tylko kasa i seks i kto lepszy...i tak w kółko

Jak stąd odejde to absolutnie nie będzie mi żal

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×