Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

Wiem, że samo pisanie to nic nie daje i wiem też, że terapia u psychoterapeuty może coś pomóc? Ale tak sobie myślę, że może najpierw porozmawiam z psychologiem, powiem mu o swoich problemach i on stwierdzi czy potrzebna mi jest psychoterapia, czy nie? Bo ja sam tego nie wiem, czy ona jest mi potrzebna? No a poza tym psychoterapia nie sprawi, że nagle zmieni się moje życie, że dostane w prezencie ładne mieszkanie, zamieszkam w dużym mieśćie, dostanę dobrą pracę, pojawią się wspaniali przyjaciele i w ogóle będzie pięknie? Oczywiśćie, że wszystko zależy ode mnie i tylko ode mnie, ale gdybym tylko mógł, zrobiłbym wszystko, by mieć w życiu jak najlepiej. Tylko łatwo jest powiedzieć, a w praktyce nie zawsze jest to możliwe.

 

-- 27 sie 2012, 11:27 --

 

No a ten mój wyjazd na te wczasy rehabilitacyjne to też jest jakiś rodzaj psychoterapii, ponieważ tam będą jakieś zajęcia, rozmowy z psychologami i być może tam dowiem się, czy będzie mi potrzebna psychoterapia. Człowiek uczestniczy w psychoterapii, ale i tak zawsze wraca do swojego samotnego życia i do tego pustego domu, w którym nie ma nikogo...Ale na pewno psychoterapia jest ważna?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że samo pisanie to nic nie daje i wiem też, że terapia u psychoterapeuty może coś pomóc? Ale tak sobie myślę, że może najpierw porozmawiam z psychologiem, powiem mu o swoich problemach i on stwierdzi czy potrzebna mi jest psychoterapia, czy nie? Bo ja sam tego nie wiem, czy ona jest mi potrzebna? No a poza tym psychoterapia nie sprawi, że nagle zmieni się moje życie, że dostane w prezencie ładne mieszkanie, zamieszkam w dużym mieśćie, dostanę dobrą pracę, pojawią się wspaniali przyjaciele i w ogóle będzie pięknie? Oczywiśćie, że wszystko zależy ode mnie i tylko ode mnie, ale gdybym tylko mógł, zrobiłbym wszystko, by mieć w życiu jak najlepiej. Tylko łatwo jest powiedzieć, a w praktyce nie zawsze jest to możliwe.

?

zapraszam do przeczytania na forum na temat psychoterapii lub w internecie,jest spora róznica miedzy psychologiem,a psychoterapeutą...w właśnie twoje życie powinno się zmienić po psychoterapii ponieważ ty się zmienisz twoje postrzegania świata itd....ale To jest i bedzie wynikiem tylko Twojej pracy nad sobą.Dlaczego nie miałbyś zdobyć lepszej pracy?itd?z góry zakładasz że nie?Mozesz wiele sobie pomóc zmienić,to jest mozliwe i jak pisałam wymaga pracy nad sobą!czasu ,cierpliwości ,zaangazowania.

 

http://pl.wikipedia.org/wiki/Psychoterapia

 

http://www.psychoterapia-oxford.co.uk/index.php/en/about-psycholog-psychoterapeuta.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale ja sam staram się pracować nad sobą, żyję normalnie, trzymam się swoich zasad, staram się zawsze myśleć dobrze. Myślę, że mam dobre postrzeganie świata? A psychoterapia pomogłaby mi jedynie pozbyć się lęku przed życiem, niepokoju? Ja mieszkam w takiej dziurze, że tutaj jest ogromne bezrobocie i żadnych szans na pracę. Tutaj nawet żadnych remontów nie robią, bo nie maja z czego. A tylko tutaj mam mieszkanie i to w dodatku nie jest moje, tylko wynajmowane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bonus, jestes pewien że te zasady których tak się trzymasz są takie dobre?

skoro tak żle się czujesz?sam ze sobą?watpie a znam ludzi mnóstwo którzy znalezli prace,mieszkanie w miastach

trzeba szukać,chcec miec plan cel na przyszłosc a ty widzisz tylko same przeszkody ...po to jest terapia by nauczyła Cię innego postrzegania świata .

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przecież ja nie jestem pesymistą? Ja dobrze postrzegam życie, mam marzenia, wiarę, nadzieję, mam checi do życia (chociaż moje życie jest nudne...), lubię bardzo siebie, postrzegam siebie bardzo pozytywnie, bo wiem, że mam w sobie dużo zalet, ale i wad. Chodzi tylko o to, by moje życie wyglądało inaczej, niż teraz, by coś zaczeło się w nim dziać dobrego, sympatycznego i dąże do tego. Dzięki za ten link do psychoterapii?

 

-- 27 sie 2012, 12:15 --

 

Ja ze sobą czuję się dobrze, tylko odczuwam samotność w ogóle w życiu. W moim przypadku jest potrzebna jakaś pomoc, bym dostał dobrą pracę, bym wyrwał się z tej dziury, ale nikt mi nie chce w tym pomóc i to jest problem. Nie ma takich ludzi, którzy zrobiliby naprawdę dużo dla mnie. Każdy jakoś jest obojętny dla mnie, a znam wielu znajomych i co z tego? Ja pracuję dorywczo, ale jest to praca ciężka i za niewielkie pieniądze. Zresztą nie zawsze jest ta praca, ale coś jest...Do tego muszę dojeżdżać do kierownika rowerem, bo innego dojazdu tam nie ma.

 

-- 27 sie 2012, 12:24 --

 

Nikt sobie nie chce robić problemów z moją sytuacją, bo wiadomo, że jest to jakieś poświęcenie, a znajomi czy też rodzina wolą zajmować się sobą, niż mną i tak jest wszędzie. Ja sam sobie nie poradzę ze zmianą mojego życia, nie mam takiej mocy. Ja żadnych znajomośći nie mam, ani pieniędzy, by w ogóle coś załatwić, a chciałbym bardzo, mam takie chęci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bonus, robimy chyba już off-top ale Ty czegoś nie rozumiesz dlaczego ciagle oczekujesz ,że ktoś Ci pomoże?własnie psychoterapia tez uczy samodzielnośći ..umiesz liczyć licz na siebie

masz bardzo niskie poczucie wartości ,stąd brak wiary we własne siły.Umiejetność wyjscia poza pewne schematy

myslowe.Gdybyś dobrze postrzegał życie w ogóle by Cie nie było na tym forum.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale ja właśnie liczę na siebie, samodzielny też jestem, przecież mieszkam sam? Nie chodziło mi o taką pomoc ciągła od kogoś, tylko o jakieś możliwośći wyrwania się z tego miejsca, z tego mieszkania. Ty nawet nie wiesz jaki ja jestem samodzielny? Chyba źle mnie zrozumiałaś?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przecież postrzeganie swojego życia dobrze, a brak możliwośći na coś, to jest różnica? Ja jestem w sobie wartościowy, a zasady, jakimi się kieruję są normalne. Tylko czasami jest tak, że trzeba trzymać się tego, co się ma, bo nic lepszego może nie być. Lepiej jest mieć czegoś mało, niż w ogóle tego nie mieć? Ja mieszkam w tak marnej miejscowośći, że tutaj nie ma nawet gdzie pójść, a jak trzeba pojechać gdzieś dalej do większego miasta, to też trzeba mieć pieniądze na bilety, a tych nie mam. Nie mam pieniędzy na częste jeżdzenie do innego miasta, bo to są duże koszty, a jak trzeba coś załatwiać, czy kupić, to trzeba jeździć do większego miasta, bo w tej dziurze nic nie ma. Zawsze najlepiej jest mieszkać na miejscu, w dużym mieście, bez żadnych dojazdów, a nie każdy ma tak dobrze. To jest życie i ono różnie się układa ludziom.

 

-- 27 sie 2012, 16:33 --

 

Zobaczymy, co powiedzą mi psychologowie na tych wczasach? A jeśli chodzi o psychiatrę, to ja miałem konsultację z psychiatrą w innej miejscowośći wtedy, gdy miałem depresję i natręctwa myślowe i ona jakoś nie stwierdziła u mnie potrzeby psychoterapii? Ale warto by jeszcze raz do niej pojechać i porozmawiać, może jakaś psychoterapia byłaby potrzebna...A może wystarczyłyby same leki na te myśli natrętne? Z tymi myślami to mam nadal problem, ponieważ za bardzo się prawie wszystkim przejmuję i myślę o czymś mocno...Ale w czasie depresji było dużo gorzej z tym i być może to też wynika z mojego charakteru? Ale mam też duży problem z uczuciami i może nawet większy, niż z samotnośćią...Te uczucia sa bardzo delikatne, ponieważ ja bardzo zazdroszcze innym ludziom miłośći, szczęscia, bo sam tego nigdy nie miałem. Ja nie znam uczucia miłośći, nie wiem też, co to znaczy za kimś tęsknić, czekać na kogoś...Nikt nigdy nie był bliski w moim życiu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

http://www.youtube.com/watch?v=DxXedY64Qtg&feature=g-all-lik

 

Jak to oglądałem to przypomniałem sobie jak to w szkole potrafi być chujowo. Jeśli ludzie zaklasyfikują cię do grupy "ofiara" to masz przesrane. Co prawda nie wiedziałem, że babki potrafią być takie okrutne i brutalne, ale widzę, że kobiety dościgają już nas we wszystkim :great:

 

Sam za miesiąc idę na studia i jeśli będzie gówniana atmosfera to sobie je odpuszczę, szkoda zdrowia i nerwów. Nie wiem, może wyjadę do Anglii albo innego miasta, bo myślę, że już wystarczająco długo siedzę w domu i pora coś robić w życiu. hehe to samo mówiłem rok temu, że poprawię maturę (nie uczyłem się prawie w ogóle i nie przyszedłem na egzamin), że zrobię prawko (poddałem się za trzecim razem). Prawie rok siedziałem w domu, żadnych kolegów bliższych nie miałem, więc i z nikim się nie spotykałem:) Mimo to czułem się całkiem fajnie, to był jeden z lepszych okresów od ostatniego czasu.

 

Od pół roku biegam. Schudłem z 83 do 76kg przy 175 cm, ale nie biegam dla wagi biegam bo lubię, od zawsze.

 

Ostatnio byłem na ślubie oraz zanieść papiery i w obydwu miejscach walnąłem gafy (gdy się stresuje moje iq spada do 40 :D). Na szczęście nie przeżywam tego jak kiedyś i staram się żyć wedle przekonania "Tylko ten nie popełnia błędów, kto nic nie robi". Dużo rzeczy w życiu przegapiałem bo się bałem i dalej boje życia czy konfrontacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W sumie to może nie jestem taki samotny, ludzie są mi potrzebni jak ślepemu książka. Czyli jednak są potrzebni, ale nie potrafię zrobić z tego pożytku. Nie umiem się śmiać z innymi, wyluzować. Poprzez swoje pseudofilozoficzne zacięcie, trudno mi znaleźć płaszczyznę porozumienia. Chyba mam większe problemy niż samotność, to nie brak innych ludzi czyni mnie nieszczęśliwym. Ale nie mówię, moje podejście może się zmienić i zagoszczę jeszcze w tym wątku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Porozmawiałabym z kimś, ale ze mną nie da się rozmawiać, zwłąszcza w takim stanie.

 

Ponadto denerwuje mnie, że co chwila słyszę od ludzi, że żeby kogoś poznać, to trzeba coś w tym kierunku robić. :roll: Przez całe swoje życie nie poznałam tylu facetów, co przez ostatni rok i dokąd mnie to doprowadziło? Do nikąd, czuję się jedynie jeszcze bardziej wypalona.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Porozmawiałabym z kimś, ale ze mną nie da się rozmawiać, zwłąszcza w takim stanie.

 

Ponadto denerwuje mnie, że co chwila słyszę od ludzi, że żeby kogoś poznać, to trzeba coś w tym kierunku robić. :roll: Przez całe swoje życie nie poznałam tylu facetów, co przez ostatni rok i dokąd mnie to doprowadziło? Do nikąd, czuję się jedynie jeszcze bardziej wypalona.

mnie nie licz jako faceta ja tylko z biologicznego punktu widzenia nim jestem ;) a rozmawiać z tobą się da i to lepiej niż z niejednym tzw normalnym.

 

-- 28 sie 2012, 21:30 --

 

Ze mną tez cięzko się rozmawia w stanie jakim sie znajduje, a co tu mówić o związkach

są związki w których sie nie rozmawia no ale na pewno nie sa godne polecenia.

I wcale z Tobą się aż tak ciężko nie rozmawia ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A oto jak ja się czuję w związku z samotnością :D ;

 

A.Ginsberg fragment "Skowytu"

 

Jaki sfinks z cementu i aluminium rozbił im czaszki i wyjadł mózg i

wyobraźnię ?

Moloch! Samotność! Brud! Brzydota! Kubły na śmieci i nieosiągalne

dolary ! Dzieci wrzeszczące poci schodami ! Chłopcy łkający w koszarach !

Starcy płaczący w parkach!

 

Moloch ! Moloch ! Zmora Molocha ! Moloch bez miłości ! Moloch

mentalny ! Moloch surowy sędzia ludzi !

 

Moloch niepojęte więzienie! Moloch bezduszny karcer skrzyżowanych

piszczeli i Kongres płaczu ! Moloch którego budowle są wyrokiem ! Moloch

wielki kamień wojny! Moloch ogłuszonych rządów!

 

Moloch o umyśle czystej maszynerii ! Moloch którego krew to krążący

pieniądz! Moloch którego palce to dziesięć armii! Moloch którego piersi to

ludożercza prądnica! Moloch którego ucho to dymiący grób!

 

Moloch którego oczy to tysiąc ślepych okien ! Moloch którego wieżowce

stoją przy długich ulicach jak bezkresne Jehowy! Moloch którego fabryki

śnią i kraczą we mgle! Moloch którego kominy i anteny wieńczą miasta!

 

Moloch którego miłość jest bezkresną naftą i kamieniem! Moloch którego

dusza to elektryczność i banki! Moloch którego nędza jest widmem

geniuszu ! Moloch którego los jest chmurą bezpłciowego wodoru ! Moloch

którego imię jest Umysł!

 

Moloch w którym siedzę samotnie! Moloch w którym śnię o Aniołach!

Wariat w Molochu! Jebaka w Molochu! W Molochu bez miłości i człowieka!

 

Moloch który tak wcześnie wszedł w mą duszę! Moloch w którym jestem

świadomością bez ciała! Moloch który wypłoszył mnie z naturalnej

ekstazy! Moloch którego opuszczam! Przebudzenie w Molochu! Światło

płynące z nieba!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Refren dotykał mnie i dotyka niejednokrotnie,już do znudzenia i obrzydzenia...

 

 

 

Znów się uzależniłam od ludzi. :roll: ... by to strzelił :roll:

 

Nie 'znów' :) człowiek z natury stworzony jest do życia z innymi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Refren dotykał mnie i dotyka niejednokrotnie,już do znudzenia i obrzydzenia...

 

 

 

Znów się uzależniłam od ludzi. :roll: ... by to strzelił :roll:

 

Nie 'znów' :) człowiek z natury stworzony jest do życia z innymi

Tak, ale to nie znaczy, że jest z natury od nich uzależniony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brakuje mi głębszej więzi, powierzchowne znajomości to trochę za mało, z 2 strony ciężko takowe uzyskać jeśli się jest odizolowanym dziwadłem.

Ech.

O to, to. Tak samo mam. Jako że jestem superodizolowanym dziwadłem, i powierzchownych znajomości mi braknie ostatnio.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brakuje mi głębszej więzi, powierzchowne znajomości to trochę za mało, z 2 strony ciężko takowe uzyskać jeśli się jest odizolowanym dziwadłem.

Ech.

Podpisuję się pod tym.

 

A poza tym tęsknię za byłym chłopakiem. Tylko kurde nie wiem którym bardziej. :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×