Skocz do zawartości
Nerwica.com

Farmakologia a psychoterapia


KOREK

Rekomendowane odpowiedzi

ale Twoje błędy nie wynikają z barku polskich znaków bo do prawidłowego napisanie słowa w ogole polskich znaków nie potrzebujesz pisze się je oddzielnie tak samo słowo "wiencej" wystarczy napisać "wiecej" to nie brak polskich znaków tylko elementarnych podstaw z języka polskiego :roll: i ja Ci od trolii nie ubliżam więc może troszkę wyluzuj ?

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 4:25 pm ]

dlatego ze lykalem i dalem sie zadolowac to mowie o tym otwarcie i smialo inynm zeby nie brneli w to samo guano .

 

rowniez milego popoludnia

pozdr..

 

mówienie o czymś otwarcie nie polega na atakowaniu i ubliżaniu ludziom a to czynisz, skoro posiadasz tak rozległą wiedzę na ten temat to podziel się nią, ale w sposób kulturalny :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

SLUCHAM ? jakie ublizanie ? chyba nie wiesz co piszesz , atakujesz i szukasz narazie to Ty , probujesz sie przyczepiac o byle co , brak Ci argumantow i szukasz szczegolow poprostu dam Ci przyslowiowego IGNORA i zyj sobie spokojnie i nie psiz w moich postach prosze , nie zycze tego sobie !

 

Ps; Jesli mam cos do powiedzenia o napewno nie z Toba bede o tym rozmawial ...

 

Niemiec z Niemcem sie dogada, Ruski z Ruskim ale polak to tylko mysli zeby komus noge podstawic , co za narod !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jaskowa ja nie mam nerwicy , nerwica to pojecie ogolne , mam agorafobie (pod kontrola) 8) i jakbys chciala wiedzeic to kilku osobom pomoglem i sa zdrowe :P (uwierzysz ?) :] te osoby tez zostawily leki w spokoju !

 

Ps; Po za tym to sie przychrzaniasz , idz pobiegac :mrgreen: masz jeszcez druga mozliwosc , mozesz mnie nie czytac .

 

I zauwaz ze nie pisalem besposrednio do Ciebie " Ty trolu " tylko napisalem

tak robia tylko trole , jesli sie pod tym chcesz podpisac to Twoja sprawa .

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przeczytałam, że 14 lat siedzisz zamknięty w domu straszne to :( bardzo Ci współczuje, że nie potrafiłeś pomóc sobie, choć ważne, że udało Ci się pomóc innym to nobilituje!

Ja wyszłam z nerwicy lękowej i agrofobii mam dom, męża dziecko, psa, kończę kolejne studia, spotykam się ze znajomymi i żyję pełną piersią :) ta walka była długa i nie raz padałam na przysłowiowy pysk, ale podnosiłam się i szłam dalej choć łatwo nie było, ale życie ma się tylko jedno nie mam zamiaru zmarnować go na chorobę :smile: życzę Ci wytrwałości w walce z nią no i wygranej oczywiście!!!!

 

PS. biegam codziennie jestem wysportowana a czytam bo to mi poprawia nastrój lepiej mi wtedy :D jak widzisz mnie tez pomagasz ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

siedze bo sam tego chce , mam dom , dzieciaki , zone i jakos mi sie juz na stare lata nie chce tez wychodzic , studi raczej juz tez na stare lata ciagnal nie bede , zreszta pracowac tez juz nie potrzeba :mrgreen: (takie szczescie w nieszczesci umam w zyciu )

 

Z Agorafobi wyszedlem wczesnije sam , drugi raz powiem Ci ze jest nawet trudniej i sie juz nie chce .

 

Ps; A psa to nie mam wiesz :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na stare lata z tego co czytam to całe życie przed Tobą a to, że Ci się nie chce to właśnie część choroby co zapewne dobrze wiesz, piszesz drugi raz ja jestem po nawrocie mam za sobą ten drugi raz ( Panie oby trzeciego nie było ;) )i wyszłam choć był o piekło gorszy niż pierwszy, nie chce mi sie wierzyć, że w tak 'walecznym' 8) człowieku nie ma pokładów na jeszcze jedną bitwę? zwycięską bitwę ma się rozumieć! Jest tyle pięknych rzeczy na tym podłym świecie warto je zobaczyć przeżyć w pełni :!:

 

no a ja psa mam ( ten co w avatarku ) pracować też nie muszę ( takie szczęście w szczęściu) ;) właściwie wielu rzeczy nie muszę, ale chcę :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moze nie tak , przez te wszystkie lata gdzies tam w sumie wychodzilem , przewaznie nad jeziorkiem jestem , w lesie czy ten na polu golfowym

i nie widze potrzeby isc w tlum ludzi czy tez wachac smrod bezyny z samochodow do tego mnie nie ciagnie i nie chce mi sie tam chodzic , nie widze tez powodu dla ktorego mialbym trenowac wyjscia do miasta :mrgreen:

 

Swoje w zyciu tez widzialem ;) takim domatorem teraz bardziej jestem ;)

 

pozdr..

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 6:17 pm ]

a teraz bedzie troche dramatycznie jaskowa ;) hehe

 

czytaj to masz pod swoim avatarkiem :0

 

Dołączył: 14 Mar 2007

Posty: 20

Skąd: stolyca

*******

Widze ze wyrzucasz z pod swojej swaidomosci to co Ciebie samej dotyczy :mrgreen:

 

Pozdrawaim stolyce :twisted: widzisz tez potrafie byc zlosliwy jak chce naprawde :P tylko zastanowilbym sie czy to ma sens bo widze ze fajna dziewczyna jestes . :roll:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a co ma to co mam przy niku do tego co piszę ? nie bardzo rozumiem? to, że dołączyłam 14 marca nie zmienia tego, że chorowałam wiele lat :D na forum tym pisze od niedawna moderuje inne od dłuższego czasu też poświęcone nerwicom :D nic dramatycznego w tym nie widzę :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O jeja !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! O jeja!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Przestańcie!!!!!!!!!!!!

Tego nie da się czytać.

Prywatne rozgrywki załatwiajcie na PW.

Każdy ma prawo do swojego zdania ale nie atakujcie się tak. Prowadzicie wojnę która do niczego nie prowadzi. Te osobiste wycieczki są żenujące.

Tylko spokój może nas uratować. Więcej tolerancji.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie no osłabiłeś mnie ja sądzę, że rozmawiam z inteligentnym człowiekiem słowo "stolyca" jest dość potoczne w slangu młodzieżowym :lol: rodzaj joku ( dżołku)

 

Gracja ale my sobie tu wesoło dyskutujemy nic poza tym ;)

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 5:35 pm ]

Bo my tu w Polsce bardzo zazdrościmy Wam emigrantom i dlatego tacy jesteśmy :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no ja tez tak myslaem ale ne byem szto proczent pefny :] teras jusz fiem ze Ty se stlicy jesztes;) spoko , ciach bajera , to odrazu moguas tak gadac ne ? :mrgreen: to bym siem odrazu sciou ze to ziomale ze stolycy :mrgreen:

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 6:36 pm ]

A ja nie emigrant :P mam podwojne obywatelstwo ze strony ojca i matki polky :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lekom-NIE-dzięki za pozdrowienia.No ta cała Jaśkowa,to już mnie po prostu rozwaliła swoimi bezsensownymi postami :roll: Bardzo szanuję i podziwiam założyciela tego forum,ale muszę przyznać,że odkąd jestem zdrowa-to głupota co niektórych forumowiczów po prostu potrafi zwalić mnie z nóg.Ja byłam uzależniona od Afobamu.Trafiałam na bardzo durnych i nieodpowiedzialnych lekarzy,którzy szpikowali mnie lekami,bez sensu.Dopiero gdy zeszłam z uzależnienia sama,a mój szanowny pan doktor zaczął się na mnie wydzierać-co ja robię i zapisał mi dodatkowo neuroleptyk,powiedziałam sobie-dość.To mój umysł i muszę się z nim dogadać,nikt nie będzie umiał zrobić tego lepiej ode mnie.I udało się.Ale są osoby,którym nic nie wytłumaczysz.Wbrew pozorom wyjście z tych problemów jest proste jak budowa cepa-tylko trzeba w to uwierzyć i walczyć.Niektórzy jednak nie chcą słuchać rad,nie chcą próbować,potrafią tylko agresją i złośliwością reagować na dobre rady.Dobra,to byłoby na tyle,bo się rozpisałam.Pozdrawiam cię,trzymaj się cieplutko-i wyjdź z domu.Na pewno dasz radę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wbrew pozorom wyjście z tych problemów jest proste jak budowa cepa-tylko trzeba w to uwierzyć i walczyć.

Tylko zrozumienie tego jakieś chyba trudne czy co? :roll:

 

I tak ogólnie - przestańcie wszyscy jeździć po sobie - ci od psychoterapii i ci od leków - widzę że niektórzy patrzą na inne osoby przez pryzmat tego tematu - warto?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cześć, witam wszystkich, jestem nowa na tym forum a na nerwicę lękową choruje już 7 lat!!! koszmar straszny, zwłaszcza, że nikt nie jest w stanie mnie zrozumieć w domu a to jeszcze mój stan pogłębia, chodziłam do wielu lekarzy zanim wreszcie rozpoznano u mnie to dziadostwo. Przez pierwsze 2 lat byłam prawie stale leżąca bo wiecznie mi było słabo i bałam się, że umrę lub zemdleję a lęk potęgował fakt, że jestem mamą dwóch dziewczynek które mnie potrzebują i w taki oto sposób karuzela się kręciła i jeszcze się kręci tylko już trochę się nauczyłam panować nad tymi emocjami. Dostałam lek o nazwie RUDOTEL i to był największy błąd jaki zrobiłam. nikt mi nie powiedział, że jest bardzo silny i uzależniający, mieli mnie nawet skierować na odtrutkę ale samej udało mi się od niego uwolnić i uważam to za swój duży sukces. potem były inne leki aż w końcu ktoś trafił w końcu na Deprexetin, który brałam od 4 lat!!! od dwóch miesięcy go sama odstawiłam i nie jest łatwo ale chcę się uwolnić od leków gdyż choruję jeszcze na astmę, niedoczynność tarczycy więc nie narzekam na brak tabletek!!! do tego żyję w ciągłym stresie gdyż po 8 latach rozpada się moje małżeństwo a ja nie wiem jak sobie z tym wszystkim poradzić!!!czuję, że wszystko zaczyna wracać ze zdwojoną siła a poparcia nie mam nawet w mojej mamie!!! co robić bo czasami nachodzą mnie takie myśli, że aż strach!! :roll: nie wiem o co walczyć i czy wogóle to robić!! pozdrawiam!!! :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja sie juz zdazylem przyzwyczailem ze ludzie z nerwica poprostu ja maja :mrgreen: i nie lubia sluchac rad innych , czesto tez siebie samych nazywaja psychologami czy psychiatrami , sami sie lecza przypisujac sobie przerozne leki , sami lekarze juz maja ich dosyc prawde powiedziawszy (wiem bo znam)

 

Lepiej wiedza od inynch sa tak silnie utwierdzeni w swojej "chorobie" i nie dociera do nich nic , kompletnie nic , dlatego bardziej przez to cierpia bo nie chca dac sobie pomoc .

 

Ogolnie to wredoty takie te nerwicofcy ja wam powiem ze hej :mrgreen:

 

Ja czy tez Roza , czy setki innych ktorych znalem (nie ktorzy juz nie zyja) padlismy ofiara niewiedzy psychiatrow , uzalezniono nas od lekow , wiemy dokaldnie jak sie czuje czlowiek uzalezniony ,wiemy co znazcy odtrucie i jakie za soba meki psychiczne niesie , niektorzy jednak tego nie znaja poniewaz dopiero zaczeli sie z tym problemem borykac

Wiecej respektu Panowie i Panie , ja cierpei z powodu agorafobi conajmniej 30 lat ( z malymi przerwami ) 30 lat w tym 20 to lykanie przeroznych lekow ktore doprowadzily moj organizm do ruiny , tak wierzylem w leki i lekarzy psychiatrow :/

 

Nie wiem jak sie ocknelem z tego letargu i pomyslalem ze te leki robia mnie chorym bardziej jak ta cala agorafobia , milion razy lepiej czulem sie bez nich i wogole czego ja je dalej mam brac ?

 

Odstawilem sam relanium ktoro bralem juz niemalze garsciami (5mg) po 5 i wiecej razy dziennie bo juz dawki musialy byc wieksze zeby wogole dzialal , tak to funkcjonuje , relanium jest narkotykiem i trzeba go brac coraz wiecej :/

Odstawilem go bo czulem sie ju ztotalnie wykonczony , nie moglem go nawet dluzej brac bo bylem juz tak zatruty .

 

No i walsnie wtedy o malo nie umarlem , po odstawieniu tego smiecia , tego nie wolno robic nagle a jesczez gorzej po odstawieniu go wziac tez to przezylem , zapasc pikawy , zapasc , przytomnosc stracilem schudlem same kosci zostaly patrzylemw sufit 3 tygodnie , a przezylem teylko dzieki ojcu ktory sie troche lekami w zyciu interesowal i zastosowal u mnie diurize .

Straszne jest byc uzaleznionym , jeszcze gorzej przechodzi sie odtrucie ktoro wtedy przeszedlem w domu sam .

 

Ale nic nie wyciagnelem z tego jeszez wtedy , nie uwierzycie ale jak juz moglem podniesc sie z lozka i pujsc do lekarza psychiatry , innego bo wierzylem ze w koncu ktorys musi mi pomoc , wtedy to zapisano mi juz nie relanium ale oxazepam czyli to samo guano !!! i po roku bylem w tym samym miejscu co przedtem i kolejne odtrucie tym razem w Lublinie , najpierw odzial nerwic tam zapasc pikawy ,odstawiono mi leki , ja sie czulem potwornie a mialem shcowane kilka tabletek w razie jak to sie mowi "niemca" wzielem i doslonie po 5 minutach dostalem ponownie zapasci serca , ordynator podlonczyl mi kroplowke , pozniej przeniesiono mnie na inny odzial nr9 na to odtrucie , tak kolejne piekielko , omalo nie zeszlem .

 

Dopiero wtedy po tym odtruciu zrozumialem ze leki mnie tylko zatruwaja ,wywoluja jeszez gorsza chorobe , uzaleznienie , gorsze lekawice , wogole nie do zycia bylem .

 

Ze szpitala wyszedlem z lekiem o nazwie Sinequan/Doxepin i jeszcez jeden lek mialem o nazwie Tioridazin/Meleril , wszystko jedna kupa z jednej beczki , nie bralem tego , sinequan bralem z miesiac cazsu po wyjsciu z odtrucia i dalem spokoj .

 

Wtedy bylo mi juz wszystko jedno , przezylem takie pieklo ze poprostu niezastanaiwalem sie wogole nad lekami nad niczym , leki przychodzily pamietam ale ja sie ich wtedy juz kompletnie nie balem , bo czulem sie lepiej jak przed zapascia i mnie one wogole nie straszne byly :] w ten sposob po 4 miesiacahc doszedlem asolutnie do siebie , wyzdrowialem , pracowalem ,jezdzilem samochodem po autpostradach , bylem zdrowy przez 6 lat , pozniej los tak zrzadzil ze mialem wypadek i wlasnie to wszytko u mnie sie nawrocilo :/

 

Wrocilem do sinequan`u sam poprosilem lekarza zeby mi go zapsial i wtedy otworzyla sie puszka pandory , wszystko to co w tamtych latach przezywalem dokladnie mialem te same mysli , myslalem juz ze sobie jaka konope ukrece , wpakowano mnie znowu w inne leki ale juz nie uzalezniajace , cos tam wysnioslem z pierwszego razu;) bralem Sulpirid , chlorprotixen , promolan ta dawka , ktora zapsial mi sam Porfesor odebrala u mnie toalnie wszytkie leki ale nie na dlugo , na tych prochach czulem sie okey jakies pol roku , pozniej juz one mi nie pomagaly , zatruly mnie , powiedzialem dosyc , nie che juz zyc w nierealnycm swiecie i do tego z lekami ! odtrulem sie sam , niebyly to leki jakies ozalezniajace wiec dosyc lekko to poszlo , pol roku tzylko mialem silne skurcze , pol roku przelezalem w wanie z ciepla woda , dzien w dzien patrzac w sufit !! czy wy to kumacie co robia leki ? czy trzeba was nimi "zabic" zebyscie zrozumieli ?

 

Przysieglem sobie ze w zyciu nikt mnie nie namowi na zadny lek , zadny , wyobrazcie sobie ze nie raz mnie boli glowa i nie biore tabletek i nie wezme , rzadko biore wogole inne leki nawet jak musze , rzygac mi sie che jak slysze slowo tabletka , jakakolwiek .

 

pozdr...

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×