Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

U mnie wenla zadziałała po jakis 3 miesiącach(75mg), potem parę miesięcy było ok, a teraz znowu spadek,kilka dni beznadziejne, od wczoraj znowu niezle, ale daleko mi do stanu jaki odczuwałam na fluoksetynie,którą brałam parę dobrych lat i która sprawdziła się u mnie fenomenalnie( az któregoś pięknego letniego dnia po prostu przestała działać). Podobnie jak ala1983 bardzo zle reaguję na zwiększenie dawki wenli( akatyzja, lęk) i teraz jestem w kropce. Lekarz proponuje ponowne zwiększenie wenli do 150, ale nie bardzo mi się to usmiecha, bo kiedy próbowałam łykać tę dawke przez 2 tygodnie, rozsadzałąo mnie od srodka. Podobno ma to z czasem minąc,ale ....czy ja wiem? Moze spróbować jakiegoś ssri, skoro fluoksetyna była dla mnie trafiona w 100%? Jesli tak, co sugerujecie? Co działa podobnie do fluo? Paroksetyna? Chcę coś zasugerować lekarzowi, zanim znowu wypisze mi recepte na wenlę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Elissa, mnie kiedyś też lek z tym że paroksetyna bardzo długo pomagała, i pozwalała w miare normalnie funkcjonować, aż zapomniałam o czymś takim jak depresja i nerwica, aż tu nagle pach i przestałą działać, tak jak u Ciebie. Teraz ją biore w zwiększonej dawce i mimo tego już nie ma tych poztywnych efektów jak kiedyś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja przez kilka miesięcy miałem wrażenie, że wenlafaksyna na mnie nie działa. Lek długo się u mnie wkręcał, różnicę zauważyłem dopiero po dobrych kilku miesiącach i dopiero jak 2 miesiące byłem na dawce 150. Przy 75mg żadnej różnicy nie było. Zmianę widziałem po zmianie sposobu myślenia i swoich osiągnięciach, które zdobywałem. Lekom trzeba trochę pomóc, bo same cudów nie uczynią, ale na to potrzeba czasu, im więcej mija tygodni, miesięcy, tym bardziej widzimy wszystko w jaśniejszych barwach ;)

 

Druga sprawa, że leki chyba nie uchronią nas całkowicie przed dołami, gorszą formą. Bardzo często miewam zmienne nastroje, jakiś taki skapciały się czuję. Nie jest źle, ale jeszcze rok temu wenla działała na mnie lepiej, teraz mimo dużej dawki, nie mam aż tak potężnej motywacji i chęci do działania, nie nakręcam się, może za długo ją biorę i już osłabiło się jej działanie. Mimo to z dołami trzeba walczyć, jak to mówi mój lekarz, bo leki mi wszystkiego nie rozwiążą a dawki mi nie zwiększy :D

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ala1983, ale taki stan trwa zwykle z kilka dni, jak to przetrwasz to po tygodniu jest już zupełnie normalnie. Ja ostatnio jak wróciłem do efectinu 150 też miałem takie jazdy, że myślałem, że rozpadnę się na kawałki, jakbym nagle stał się nadczłowiekiem, serce waliło jak oszalałe, całą dobę mogłem funkcjonować bez żadnego zmęczenia. Przetrzymałem i po kilku dniach przeszło. Ale też faktem jest, że nie działa już tak rewelacyjnie jak przez pierwsze 2 lata. Teraz to już tak średnio na jeża, dużo zmiennych nastrojów.

Nie dałam rady wytrzymać tych kilku dni. 2 podejścia miałam. Może jeszcze spróbuje za jakiś czas.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za wszystkie komentarze :smile: . Chętnie wróciłabym do fluoksetyny, ale od zmiany na wenle minęło dopiero 7 miesięcy, więc boję sie ze to za krótki czas na powrót( fluo brałam 8 lat, w ostatnich latach 60 mg, więc dawka max., zatem nie było juz co zwiększać). Moze spróbuję teraz łykać 75mg + 37,5 mg, a po tygodniu zwiększyć do 150mg, niech organizm się trochę oswoi z większą dawką. Jesli nie dam rady, chyba poproszę o zmianę na jakis ssri( najbardziej kusi mnie paroxetyna, ale boję się wchodzenia w nowy lek, znowu skutki uboczne itd).Dodam ,ze mam depresję endogenną,wszystko w moim zyciu układa się ok, nie ma najmniejszych powodów czuć się żle, a jednak... Aha, mało tego,skonczyłam psychologię i teoretycznie wiem o depresji( nerwicy) całkiem sporo, tylko ze nie zmienia to niczego, wobec kazdego z rzutów choroby jestem bezsilna...Cóż, podobno szewc bez butów chodzi;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moze spróbuję teraz łykać 75mg + 37,5 mg

Oo, to byłoby może dobre rozwiązanie dla mnie. 75 + 37,5 a po tygodniu 75 + 75 może wtedy lepiej bym znosiła wejście na 150mg. :bezradny:

 

Może, bo jednak wejście z dawki 75 na dawkę 150 może być szokiem dla organizmu, tym bardziej wrażliwym ciężko to znieść. Pamiętam jak miesiąc temu wskoczyłem z powrotem na 150 i przez pierwsze dwa dni był totalny odlot, czułem się koszmarnie, byłem bliski powrotu do 75, ale potem z każdym kolejnym dniem było już tylko lepiej. Teraz z kolei opadłem z sił. Nie wiem może to wina przesilenia wiosennego :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam jestem nowy na forum,ale nie nowy z naszym problemem :)Mam nerwice lekową . Łykałem 3 lata paroksytone i było super niestety przestała działać :( Potem była nieudana przygoda z escitalopramem 20 mg i bardzo słabo działało po 6 me wskoczyłem na wenlafasyne narazie biorę tydzień wiec trudno mi wypowiedziec.Chciał bym tylko przekazać żeby ,,nowi'' nie bali się skutków ubocznych.Bo tu na forum sa ciezkie przypadki i ludzie wypisują bardzo dużo a tak naprawdę 90 proc leczonych ssri jest szybko ,,naprawianych'' i wo gule nie odwiedza forum :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moze spróbuję teraz łykać 75mg + 37,5 mg

Oo, to byłoby może dobre rozwiązanie dla mnie. 75 + 37,5 a po tygodniu 75 + 75 może wtedy lepiej bym znosiła wejście na 150mg. :bezradny:

 

Może, bo jednak wejście z dawki 75 na dawkę 150 może być szokiem dla organizmu, tym bardziej wrażliwym ciężko to znieść.

Nie wchodziłam od razu z 75 na 150 tylko próbowałam 75 rano + 75 wieczorem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4-ty tydzień łykania efevelonu. Mam nadzieję ,że kiedyś to jakoś zacznie działać bo na razie nie czuję żadnej różnicy. O tyle dobrze, że nie ma efektów ubocznych a to zdarzyło mi się po raz pierwszy w mojej długiej dosyć historii eksperymentów z lekami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

90 proc leczonych ssri jest szybko ,,naprawianych'' i wo gule nie odwiedza forum :)

 

Największa bzdura jaką tu czytalem. Popularnosc to forum, zawdzięcza raczej tym, że leki mają tak niską skuteczność. 90% ? Skąd to wytrzasnąłeś?

 

Znam około 20 osób chorych z czego tylko ja mam dotychczas problem z tym ze lek przestał działać i tylko ja odwiedziłem to forum.Na podstawie takiej próbki mogę juz wyciągać wnioski tns obop potrafi wyciągać wnioski na próbce 100 osob w skali kraju :)

Ps idąc twoim tokiem myślenia idzie jeszcze łatwiej ustalić procent :) Chorych w polsce jest około 100 tys liczac z tym co sie nie lecza a ilu jest na forum ????

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No socjolog z Ciebie genialny. Każdy kto nie siedzi na forum jest skutecznie leczony :lol:

To faktycznie wychodzi, że leki mają tak genialną skuteczność :lol:

Masz tu multum opini na temat leków. Prześledź sobie, także osoby które znikneły i wyciągnij wnioski.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja na mojej dawce 200mg czuje się do dupy... Przespałbym dzisiaj cały dzień. Już po przebudzeniu o 8 rano nie chciało mi sie w ogóle nic, a mam naprawdę dużo rzeczy do zrobienia. Zamiast być poztywnie nastawionym - "uda się", to wszystko raczej na opak jest. Paroxetyna działała kiedyś na mnie lepiej, ale niestety przestała. A ja chcę żyć i być między ludźmi i uśmiechać się, tylko na razie nie widzę powodów. Jutro idę skonsultować się z lekarzem... Skoro ten lek ma szersze spektrum działania, to liczyłem na fajerwerki, a tu po prostu minimalna poprawa. 200 mg biorę od ubiegłej środy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×