Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

babuniajagodka

ide na siłownię, nerwica zostaje na kanapie w domu Very Happy jak wrócę , to sobie kopsniemy szluga na wargę

 

masz bratnioduszne poglądy ze mną.

Siłownia, szluga, nerwicą się pomartwię kiedy indziej jak mnie złapie.

I co mi zrobi jak mnie złapie?XD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tygrysko nie probowalem , to bylby 1 psychotrop w moim zyciu , boje sie.Pozatym mam tak duzo egzaminow ze wole nie ryzykowac.

Bedzie weekend majowy wiec moze wtedy zaczne brac.\

Co do psychologa to zostal mi on polecony przez neurolog , ma tytul dr. niby jest dobry , ale mnie osobiscie nie przekonal.Mowil ze takie przypadki jak ja ma co chwile itd. ale jezeli chodzi o sama osobe to srednio ...

 

btw.Dzisiaj poza ciaglym rozgladaniem sie i patrzeniem czy czasem nie mam omamow ( JEZU ALE TO GLUPIE :P ) czuje sie nawet , nawet.Czy po tym okresie 'nerwow' , 'slabniecia' itd. nadchodzi jakis okres odreagowania w postaci takiego uczucia niepewnosci , lekkiej dziwnosci i wogole ? no ale przeciez katar leczy sie tydzien ...

Pozdrowki dla was!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 lata nerwicy,depresji...pobyt w "wariatkowie" prywatny psycholog za "stówe"..."120" psychiatrów...teraz kolejna terapia grupowa i co?....gow...nic popadam w coraz to skrajne emocje relacje zachowania uczucia i Bóg wie co tylko....to on istnieje??.Co mam z tego? jestem "ćpunem" bezodiazepinowy,lekarze mówia idz dzieciak na odwyk bo "jesz " tego tyle ze sie aż za głowee złape ja sie pytam po co? czy to że pojde na odwyk na miesiac bede leżal sie trzepal zeby wyjsc i znowu zaczac zrec te swinstwa no bo czemu nie jak nerwica jest ?? no to sie glupio zrobilo i powiedzial zeby sie trzymac dawki smiech na sali ludzie z tego wyjsc sie da tylko w jeden sposob wyjsc z sibie...pozdrawiam desperat...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy jestem na tyle "doświadczony" w temacie, by móc Ci radzić, a w zasadzie na pewno nie jestem, ale tak czy inaczej odnoszę wrażenie, że w ogóle nie jesteś zmotywowany do walki.

 

Jeśli jesteś uzależniony od czegoś, to powinieneś starać się wyjść z tego. Nerwica ma wiele objawów, ja u siebie stwierdziłem kilkanaście przypadłości, które ludzie tu wymieniają w kolejnych tematach. Wiadomo, że nie pokonosz nerwicy w jeden dzień wszystkiego się pozbywając od razu, ale uwierz, że metodą małych kroczków w końcu wyjdziesz z tego.

 

Przecież chcesz być normalny. Musisz o to walczyć, a nie zaginać psychiatrę, swoją drogą jakiegoś durnia. Zmień go i nie poddawaj się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj simplicity

Ja takze nie wiem juz kim jestem i w ktora strone mam isc, staram sie odnalezc siebie, odkryc kim naprawde jestem, czasami czuje sie bezwartosciowym czlowiekiem. Przez cale zycie zakladalam cudze maski i teraz nie wiem juz czy ktoras z nich jest moja.

Boje sie odrzucenia, niezrozumienia i utrzymuje ludzi na dystans, a kiedy mysle o przyszlosci, o tym kim powinam byc, widze tylko pustke i pojawia sie lek ze nie dam rady.

simplicity nie poddawaj sie i nie mysl, o tym ze stany depresyjne wciaz i wciaz powracaja, ale ciesz sie na ile mozesz tymi chwilami, ktore sa od nich wolne. Uwierz, ze powoli wszysko musi zmieniac sie na lepsze bo nic nie trwa w nieskonczonosc. Nie boj sie prosic o pomoc i nie zakladaj z gory, ze ktos wyslucha Cie tylko dla swietego spokoju. Zycze Ci zebys uwierzyla w siebie i w to ze bedzie lepiej, a wtedy ujrzysz wreszcie promyk nadziei.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich!

Czy ktoś z Was cierpi może na AZS? zastanawiam się czy ta choroba, (podobno psychosomatyczna) ma wpływ na nerwice i jest z nią w jakiś sposób związana.

Po większym stresie odczuwam jej objawy a jest to dość irytujące.

Czy ktoś z was walczy z tym i posiada jakąś wiedze na ten temat?

 

Pozdrawiam ślicznie 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oby tak było jak mówicie... Ciężko jest, ale czasami rzeczywiście są chwile dla których warto jednak się starać i cokolwiek robić. Beznadzieja i lęk są okropne i trudno z tym wytrzymać, ale kiedy po raz kolejny z tym udaje mi się wygrać, od razu czuję satysfakcje i staram się robić wszystko żeby nie dopuścić do kolejnego cięzkiego stanu. Byle minęło...

 

Nieciekawe jest jeszcze to, że pani psycholog u której mam mieć psychoterapię też nie ma zbyt wielu wolnych terminów i wizyty będą rzadkie...

 

Belinda, Tobie również życzę powodzenia, na pewno dasz sobie radę :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

simplicity, jak rzadkie? ja mam raz w miesiacu a w najlepszym przypadku raz na 3 tyg, lecze sie od pol roku, wiec wizyt mialam ok 7, lub 8, a jednak roznica jest kolosalna!!

niepoddawaj sie, nawet jesli masz zle chwile, nawet jesli masz ataki, niepoddawaj sie, bo tu chodzi o twoje szczescie

sciskam cie mocno i pozdrawiam wszystkich

lidka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzieki simplicity, wierze ze wszyscy damy rade :smile:

 

Ciężko jest, ale czasami rzeczywiście są chwile dla których warto jednak się starać i cokolwiek robić. Beznadzieja i lęk są okropne i trudno z tym wytrzymać, ale kiedy po raz kolejny z tym udaje mi się wygrać, od razu czuję satysfakcje i staram się robić wszystko żeby nie dopuścić do kolejnego cięzkiego stanu.

Tak, kiedy przychodzi depresja, ta czarna i zimna otchlan, tak gleboka, ze nie widac wyjscia w gorze, wtedy pocieszanie sie banalami typu: jutro bedzie lepiej jest po prostu bez sensu. Chcialoby sie krzyczec "dosc!", ale czasem nie ma sie juz na to sily. Potem "bol" sie zmniejsza, zostaj gdzies w tyle, ale zawsze w gotowosci.

I choc nie wiadomo co przyniesie jutro to tych lepszych chwil powinnismy sie trzymac, bo w takim razie co innego nam pozostaje??

Zycze wszystkim duzo duzo sily :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie mam tego ale współczuje. Ja mam łuszczycę - przyczyna nie znana, może być podłoże pokarmowe ale i też nerwowe. Suchość skóry, wypryski, świąd. Czasami mylone a AZS. Myśle że obie te choroby mają podłoże nerwowe. To tak jakby skóra dawała znać że coś dzieje się w środku. Bardzo często wiele chorób daje o sobie znać zmianami skórnymi. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mnie sie wydaje ze to subiektywnie od osobowosci zalezy....

nie mam sporo czasu a jak sie NACZYTAM to u siebie widze kolejne objawy i lęk się napedza

 

dodatkowo wczoraj na zajeciach miałam dziwne uczucie d/d jednak nie takie co zazwyczaj ktoremu towarzyszył lęk ..poprostu siedziałam słuchalam co docent DO MNIE mowil a bylam jakby obok tego i nie mogłam zatrybic otrząsnąc tylko odplywałam wszystko ustało po kilku min ale potem "retrospekcyjnie" walczyłam sie tym zdarzeniem reszte dnia co skutecznie obnizyło moj nastroj

 

poradzcie to nerwica czy juz gorzej?...szczerze to mimo pasji i efektow wiem juz ze nie powinnam porywac sie na te studia :[

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piotrek dzieki wielkie za linka. napewno sie przyda! Gracjo współczuje ci łuszczycy... słyszałam, że to coś podobnego do atopi.

Najgorsze jest to, że to choroba nieuleczalna... niedługo będe próbowała hipnozy... mój psychiatra powiedział mi, że możeto pomóc. relaksacja, radzenie sobie w sytuacjach stresowych i takie różne...

Zauważyłam ostatnio, że kiedy dostaję napadu lękowego od razu zaczyna mnie strasznie swędzić skóra...no a potem wiadomo, ręce całe w ranach.

 

Nerwica już daje wszedzie o sobie znać...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zauważyłam ostatnio, że kiedy dostaję napadu lękowego od razu zaczyna mnie strasznie swędzić skóra...no a potem wiadomo, ręce całe w ranach.

Hmmm... też mam problem z tym swędzeniem. Czy to bezpośrednio wiąże się z dolegliwością wymienioną w temacie czy to odrębne rzeczy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wizyty mają być właśnie mniej więcej raz w miesiącu. Ojej, naprawdę po tylu razach widać poprawę? :D To nie jest tak źle

 

Mi też to forum bardzo pomogło. Przede wszystkim wogóle przekonałam samą siebie że może coś mi dolega, bo zawsze uważałam, że przesadzam z tymi moimi stanami i że wszyscy tak mają i jakoś sobie radzą. Teraz jak się gorzej czuję to wchodzę, i wystarczy że coś poczytam i mi lepiej :smile:

 

Destrukcja, nie znam się za bardzo na diagnozowaniu chorób, ale jeżeli masz jakieś obawy, to może warto pójść do lekarza, żeby wiedzieć co i jak. Nie rezygnuj ze studiów! Nie pozwól na to, żeby ta choroba niszczyła Ci życie, walcz, na pewno świetnie dasz sobie radę z nauką :) Powoli wszystko będzie coraz lepiej. Pomimo tego że jest ciężko, trzeba dzielnie iść naprzód :) Trzymaj się ciepło

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

simplicity ma racje, trzeba isc na przod, bo szkoda zycia, pozniej bedziesz zalowala, ze przegapilas okazje, a studia, to wazna czesc zycia, niewarto z niej rezygnowac, niewarto sie zalamywac, a nawet niewolno :!: nerwica, to tez pewien egzamin, ktory niestety musimy zdac na 6, zeby sie uwolnic. nikt niewyleczyl sie od razu, sama nazwa forum..." kroki do wolnosci", tu trzeba nauczyc sie cierpliwosci, to niejest jeden siedmiomilowy krok, zeby czcuc sie wyleczonym, to jest tysiace malych kroczkow, tysiące przemyslen, i zrozumienie czym jest dla nas nerwica.....

sciskam mocno

lidka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

destrukcja

Uczucia d/d sa objawami nerwicy. Ja czasem doswiadczam ich wieczorem, gdy jest cicho, przewaznie po dlugotrwalym leku.

 

Myslisz, ze nie nadajesz sie na studia? mnie z kazdym semestrem bylo coraz gorzej, pytalam sie co ja tutaj robie?? i nie wytrzymalam. Trudno powiedziec czy tak by sie stalo gdybym jednak powalczyla, a na pewno nie stalo by sie to gdybym miala wtedy Was i Wasze wsparcie :D trudno o tym nie myslec, ale nie chce zalowac tylko isc na przod, jeszcze wszystko sie ulozy i moze sprobuje dokonczyc to co juz zaczelam?

Powiem Ci jedno: nie mysl, ze jestes mniej zdolna od innych, czy slabsza, na pewno nie jestes:) idz dalej i walcz, a w razie zwatpienia zagladaj tutaj, tu zawsze otrzymasz dobra rade i pocieszenie.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzieki za zyczliwosc.... taka perswazja zawsze pomaga

 

tyle ze ja jestem kompletnie pogubiona,nie mam najmniejszego problemu z nauką przeciwnie coraz lepsze perspektywy łatwo wszysko chłone ale za rok bedac lekarzem ktoremu brak wewnetrzenego kapitału emocjonalnego niewiele zdziałam ....mam problem ze sobą sporą rzesze lekarzy ktorzy twierdza ze d/d to tylko następstwo traumy z dziecinstwa

renomowanwgo terapeute a nadal tkwie w miejscu ....Nie potrafie obrac horyzontu i przeraza mnie wizja przyszłosci

paradoksalnie jestem "normalna" mam staze wyjazdy praktyki meczy mnie ta metka IDEALNEJ Dagmary wolałabym byc po zawodowce a zdrowa miec rodzine i dom z ogrodkiem ...

 

po tej konkluzji wnosze ze bede robic wszelkie mozliwe specjalizacje do wieku emerytalnego byle tylko nie skazywac potencjalnego "kowalskiego" na moje diagnozy najgorsze ze to był moj swiadomy wybor i MOGE OBWINIAC JEDYNIE SIEBIE co z kolei wpedza mnie w poczucie winy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rubensk jescze serce w tobie bije nie podawaj się jest ciezko wiem...nie jesteś sam i ktoś w tym kraju ma podobnie (ja) i co... i walczę choć "czasem" jest trudno przez krew przez łzy ale ciągle...nie masz dla kogo..to dla siebie

w nerwicy i całym tym g*** najwazniejsza jest motywacja.

Masz marzenia? napewno masz wiec sobie je spełnij !!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sama nie wiem... to zależy... u mnie sie zaczeło od tego. dokładnie jakieś pół roku temu. potem nie leczona skóra robi sie brzydka, piecze, boli, swędzi... ostatnio dermatolog przepisał mi maści sterydowe na to, ale jakoś nie jestem przekonana co do tego.

Obserwuj swoją skóre. Im wcześniej coś zauważysz tym lepiej. ale myśle że na razie nie ma powodu do obaw, chociaz wiesz, nie znam sie na tym tak do końca...

Ale z całego serca nie życze ci atopowego zapalenia...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bad Gril ja mam pewien problem z rekami i kiedys czytalam o AZS i tak sie zastanawialam czy to moze byc to... Dermatolodzy sie motaja nie potrafia wprost powiedziec co to...przepisuja jakies specyfiki ale one nic nie daja, mozesz powiedziec dokladniej jak to sie objawia u Ciebie? I czy masz tylko w jakis konkretnych miejsach (np rece), ja mam cos takiego ze puchna mi palce tak specyficznie i potem pekaja, swędza, łuszczą się i jest nieprzyjemnie... nie wiem co to jest i jak z tym walczyc... Pozdrawiam i z gory dzieki za info:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

destrukcja

Wydaje mi sie, ze jednak nie powinnas sie poddawac. Obawiasz sie przyszlosci, tego ze sobie nie poradzisz tak, jak chyba wszyscy na tym forum. Ale zaryzykuj, skad wiesz czy tak bedzie rzeczywiscie? przez rok moze sie wiele zmienic na lepsze. Jezeli znajdziesz w sobie sile jestem pewna, ze Ci sie uda:) i moze to marne pocieszenie z mojej strony, ale i tak chcialam sprobowac:)

pozdrawiam cieplo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam ten sam problem ze zmianami skornymi....ale z tego co wiem ma on podłoze nerwicowe -tak twierdza lekarze-kiedy stres sie nasila wtedy nasilają sie takie objawy.Poniewaz towarzyszy" niestety "nam cały czas p bo taka mamy chorobe wtedy są te zmiany na skórze, a procz tego to swędzi.Ostatnio byłam u deratologa i zalecił solarium tak raz w tygodniu ale nie potrafił powiedzieć czy leki które sie bierze nie zaszkodzą bo mogą zostać odbarwienia a widziałam już takie u mojej koleżanki z która byłam w szpitalu...dobrze byłoby zrobic badania krwi bo może także uczulać jakiś składnik leku...pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×