Witam serdecznie...Otóz od dawna choruje na nerwicę i nigdy nie myślałam o ukladaniu sobie życia z kimś.Nauczyłam sie już chyba nie kochac,wiem że to dziwne ale boje się że partner nie zaakceptuje takiej osoby i boje sie odrzucenia.jesli już kogos poznam to wszystko jest dobrze dopóki ktorejś ze stron nie zacznie bardziej zalezeć.Wtedy automatycznie oddalam się ....zrywając kontakt.Ale nie to mnie sklonilo do napisania.Otoz moja kolezanka zadałam mi pytanie odnosnie swojej osoby,nie potrafiłam jej odpowiedzieć.Spytała czy powinna powiedziec swojemu chłopakowi ze sie leczy u psychiatry? bo jej byly chłopak po takim wyznaniu odszedł twierdzac ze nie chce byc z kimś kto ma coś z glowa.Co powinnam jej powiedziec skoro sama mam z tym problem.Pozdrawiam.Maja