Skocz do zawartości
Nerwica.com

arielWRO

Użytkownik
  • Postów

    29
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez arielWRO

  1. OK bede pisal na biezaco. Dzisiaj olewam cala sprawe i po 3 tygodniach brania 75er niebiore wogole.Ten lek mi nie pomaga i nieoplaca mi sie go brac bo zadnych pozytywnych efektow niezobaczylem. Lekko przerazajace jest to ze poszedlem do lekarza , przypisal mi tabletki po ktorych na poczatku czulem sie jak psychol , skutki uboczne itd. Przetrwalem to wszystko i niestety lek nie pomogl.Dobrze ze lekarka zaznaczyla : Marcin najwazniejsze teraz to trafic w lek. Bylem u drugiego lekarza , tym razem nie prywatnego i przypisala mi jakis paromerck. Problem lezy w mojej glowie i tak naprawde zaden lek nie jest w stanie mi pomoc.Nigdy niebylem na psychoterapii , ale mam wrazenie ze wlasnie ona jest mi w stanie pomoc.Rozmowa z kims kto 'kuma' o co chodzi pomaga o wiele wiecej niz jakies leki.
  2. Czy wg. was mozna odstawic Effectin po 3-4 tygodniach brania bez konsultacji z lekarzem ? Moga byc jakies skutki uboczne odstawienia ? Ten lek ewidentnie mi nie sluzy , niewiem wogole po co go biore , tylko wzrok mi troche zepsul i nic pozatym ;P pozdrowka i czekam na odp.
  3. arielWRO

    Witam z Wrocławia

    Widze ze jest nas wiecej we Wroclawiu Witam serdecznie i powodzenia w walce :)
  4. A ja dzisiaj biore 11 tabletke bodajze i dalej te same akcje , ten lek chyba na mnie nie dziala Chociaz skutki uboczne minely .. Fart ze Hydroksyzyna pomaga :) [ Dodano: Dzisiaj o godz. 11:18 am ] Czy mozliwe jest po effectinie pijane widzenie ? nie wyraznie , jakby opoznione ?
  5. Jedynie co moge ci polecic jezeli chodzi o bezsennosc to WYSILEK FIZYCZNY.Najlepiej w morderczej wersji.W dzien bieganie , plywanie , obojetnie co ... ja nawet jak szedlem do dziewczyny to wbigalem po schodach na 7 pietro , do siebie na 8 ... pozniej jakas pilka nozna ... a jak sie czlowiek tak wypompuje to sen przyjdzie sam bez zadnych wspomagaczy. Aha i najepiej zrob sobie przed snem ciemnie , bez zadnego TV , kompa , muzyki.Kiedy sie polozysz i sie odprezysz po prostu powylaczaj wszystko , idz wczesniej do toalety , zjedz cos , zeby czasem w nocy te czynniki cie nieobudzily.To naprawde pomaga , wiem to po swoim przykladzie :)
  6. CHLOPIE! nie masz SM , odrazu ci mowie.Mialem identyczna faze jakies 2 tygodnie temu.Im wiecej o tym myslisz tym bardziej sie nakrecasz.Smiac mi sie chce , bo myslalem ze tylko ja mam takie problemy , ale jak widze jest nas wiecej. Moja rada dla Ciebie : Idz do jakiegos dobrego neurologa , przebada cie , zrobi wszystkie potrzebne testy i powie ci ze nie masz SM. Tak wygladalo to w moim przypadku , przy okazji zamiast SM wykryl mi nerwice :/
  7. 9 tabletka effectinu za mna.Jedno jest pewne , ustaly skutki ubczone , juz nie czuje sie tak pobudzony , nie mam kluchy w gardle , nie czuje cisnienia w skroniach , lepiej spie.Jednak mam wrazenie ze jeszcze nie zaczal dzialac .. no ale nie pozostaje mi nic innego jak wierzyc i czekac na pozytywne efekty :)
  8. Nerwica jest straszna , kiedy bylem zupelnie zdrow i wydawalo mi sie ze pokonalem nerwice juz wczesniej jakies 2-3 tygodnie zadreczalem sie myslami o HIV-AIDS ... zastanawialem sie kiedy sie moglem zarazic , analizowanie , natretne myslenie itd. , a jak podlem reke jakiemus brudasowi to pozniej ogladalem czy nie mam jakies malej rany ... jakies takie fazy. Nastepna choroba z koleji to SM - szerzej znane jako - stwardnienie rozsiane.Oslabione nogi , mrowienie , dretwienie , nie czuje nog jestes nieuleczalnie chory.Tydzien czasu duszenia tego w sobie , w koncu jak na wyrok poszedlem do neurologa i .... oczywiscie wykluczyl SM , za to zauwazyl nerwice :/ Teraz przyszedl etap wkrecania sie w schizofrenie (to chyba kazdy przerabial) ogladanie sie za siebie i tego typu fazy.I nawet nie jest w stanie mnie uspokoic fakt ze bylem 2 tygodnie temu u psychiatry , ktory wyraznie stwierdzil nerwice ... Musze to jakos ogarnac , nie potrafie uwierzyc ze jestem zdrowy :/ 'zdrowy' w cudzyslowie no bo nieszczesna nerwica to tez choroba :/
  9. Mam pytanie troche z innej beczki , Czy neurolog jest w stanie wykryc schizofrenie? na podstawie jakis odruchow oczu czy cos w tym rodzaju , czy tez na podstawie obserwacji ?
  10. Aleksandro co za glupie pytanie czy sam sie nakrecam ... jestem w tym mistrzem swiata. Ja wierze ze ten lek mi pomoze , ale po tym jak sie czuje teraz to ta wiare po prostu trace. Teraz czuje straszne cisnienie przy skroniach i wielka kluche w gardle , ble.
  11. Bethi moja historia wyglada tak : 2.5 roku temu po alkoholowej imprezie mialem tzw. atak paniki (lekarka tak to okreslila ale chyba trafila w sedno) 100 mysli , placz , jakbym mial zwariowac.Pojezdzilem po lekarzach , wszyscy mowili zgodnie ze to na tle nerwowym.Dostalem hydroksyzyne+maglek pomeczylem sie dwa tygodnie (wiadomo jak rozne wkrety , napiecie , niepokoj , uzalanie sie itd.) i przeszlo.Dodam ze bylem wtedy chory , mialem grype , niewiem czy ma to jakis zwiazek , ale wydaje mi sie ze moze miec.Tak czy siak wyszedlem z tego.To byl okres kiedy ciezko bylo mi wejsc w dorosle zycie , strata pracy , niemialem dziewczyny to wszystko mnie dolowalo , same niepowodzenia.Tak czy siak po tych 2 tygodniach poczulem sie silny psychicznie , zaczalem sie nawet z tego smiac. Hydroksyzyna mi pomagala , byla moim alibi.Wiedzialem ze mam lek ktory potrafi mnie uspokoic.Z czasem przestalem ja brac wogole.Czulem sie dobrze.Byly slabsze dni , ale ogolnie bylo w porzadku.Powoli zaczalem sobie stabilizowac zycie , zaczalem studiowac farmacje , poznalalem swietna dziewczyne , brakowalo mi tylko jakiejs pracy , zeby zapelnic sobie wolny czas.Pomimo tego wciaz mialem na swojej glowie sporo spraw niepozalatwianych , ktore na mnie siedzialy i meczyly mnie psychicznie (np. zrobienie prawa jazdy , 3 razy oblalem i sobie olalem , wszyscy ciagle mowili ze siara zeby taki chlopak jak ja nie mial prawka.Ja sie po prostu balem kolejnej wtopy) I tak minelo 1.5 roku az do wyjazdu z dziewczyna nad morze.Ledwo wsiadlem do pociagu , odrazu stare uczucie wrocilo.Na szczescie jestem na tyle zapobiegliwy ze wzialem ze soba hydroksyzyne i jakos przetrwalem , ale wakacje niebyly takie jakie powinny byc.Po powrocie wszystko sie ustabilizowalo.W miedzy czasie pojawily sie glupie natretne mysli ... I tak cala akcja zaczela sie 3 tygodnie temu.Poczulem mrowienie , w nogach , dziwne uczucie , jakbym tracil czucie itd. To byla dla mnie masakra .. niewiedzialem co sie dzieje.I tu popelnilem blad - duzy blad.Zamiast isc do neurologa odrazu to ja najpierw naczytalem sie w necie , odrazu przypasowalem sobie SM , tak dusilem to w sobie tydzien , budzac sie w nocy ze strachu ze co bedzie jak przestane chodzic itd.Po tygodniu czasu poszedlem do neurologa , opowiedzialem cala akcje , badala mnie chyba godzine i wykluczyla wszystko.Powiedziala ze widzi odrazu ze mam nerwice wegetatywna.Dala mi numer do psychologa , kazala zadzwonic , umowic sie i pogadac z nim co mam z tym zrobic. Ucieszylem sie ze jestem zdrowy , poczulem sie odrazu swietnie , az do ranka nastonego dnia , kiedy obudzilem sie z nieziemskim strachem i niepokojem.I tak 2 tygodnie zalamki , pelno wkretow , jezdzenia po lekarzach , uzalania sie itd. Jechalem na hydroksyzynie , rano czulem sie fatalnie , wieczorem lepiej.I tak w kolko.Stwierdzilem ze trzeba pojechac do psychiatry , zrobic cos z tym bo tak nie da sie zyc.Zostala mi polecona dr. Uminska (niby swietny lekarz - dyrektor jakiegos psychiatryka obecnie , wczesniej byla tez ordynatorem) Opowiedzialem cala historie , popytala mnie troche , przeprowadzila wywiad i powiedziala ze sa to typowe objawy nerwicy.Przypisala mi effectin 75er , raz dziennie i kazala do siebie dzwonic i mowic jak sie czuje.Doraznie caly czas mialem brac hydroksyzyne. I tak jestem po 6 tabletkach effectinu , oprocz czucia jakbym byl nacpany amfetamina , milionem mysli i ogolnym otumanieniem nie czuje nic.Zastanawiam sie czy to byl dobry krok ladowac sie w psychotropy.Nie czuje zadnej poprawy , powiem wiecej , czuje sie gorzej.Mam problemy ze snem , rano sie jak budze czuje sie fatalnie. Czy po prostu mam poczekac na efekty dzialania tego leku czy odstawic to cholerstwo ? Ciagle zadreczanie sie mnie dobija.Niewiem ile wytrzymam tej ciaglej walki ze soba. ps.Sorry za ten dlugi i meczacy post , ale siedze sam w domu i niemam komu sie wyzalic.Bethi dziewczyna niewie o moim problemie.Niechce jej stracic , juz jeden atak przy niej mialem , musilem wybiegac z kosciola , zrobilem sie blady i nakrecalem faze ze cos ze mnie tak i wyladuje w szpitalu.Widzialem jak na to zareagowala , co prawda pomogla mi , ale naprawde niechce jej zadreczac.Ona i jej mama widza ze nie jestem taki jak zawsze , ciagle pytaja czym sie martwie itd. ale ja to ukrywam i udaje glupa ze wszystko ok.
  12. Biore rano , okolo 10:00 jedna tabletke 75ER.Ten lek dziala na mnie w pewnym stopniu jak jakas amfetamina ... niewiem czy to tylko taki poczatek czy tak bedzie ciagle ... myslalem ze dostane lek ktory mnie uspokoji i wogole ... a tu takie cos .. Doraznie jade na hydroksyzynie ..
  13. Bethi - piekne slowa , naprawde. Juz od kilku lekarzy uslyszalem ze mam nerwice i wciaz niewiem jak sobie z nia radzic.Od 6 dni biore effectin i czuje sie po nim jak psychopata :/ lekarz nie odbiera telefonu , nie mam z kim o tym pogadac.Moze za krotko go biore zeby poczuc jakies efekty , albo po prostu ten lek mi nie sluzy.Niemoge spac , jak juz usne to wybudzam sie w nocy , ciagle myslenie , analizowanie.Niewiem jak mam sobie z tym poradzic :/ Zastanawiam czy dobrze zrobilem zaczynajac brac wogole ten lek , wczesniej czulem sie podle , ale bez przesady .. Wierze ze jakos to wszystko sie ulozy i bedzie dobrze.Przeciez mam 22 lata , cale zycie przed soba , studiuje , mam sliczna i madra dziewczyne , niemoge ciagle sie budzic ze strachem i natlokiem mysli.To po prostu meczy mnie i wszystkich wokolo Mona75 - widze ze tez jestes z Wrocławia , moze znasz jakiegos psychoterapeute co potrafilby sobie poradzic z takim przypadkiem jak ja ? Pozdrawiam
  14. Mam za soba 5 tabletek effectinu 75ER.Czuje sie totalne rozbity , juz lepiej bylo jak wogole nie bralem lekow.Teraz niemoge spac , spie krotko , wybudzam sie.Ciagle tylko o tym mysle , niewiem czy dam sobie z tym wszystkim rade Czy ten lek naprawde jest mi w stanie pomoc ... zastanawiam sie nad zaprzestaniem jego brania
  15. Wypowiadalem sie juz w kilku watkach , ale nie mialem jeszcze okazji przywitac sie ze wszystkimi :) Kilka lat temu mialem 1 objawy nerwicy , po jakims czasie ustapily i bylo dobrze.Niedawno znowu mialem zalamke i teraz dochodze do siebie.Po wizycie u lekarza okazalo sie ze to nieszczesna nerwica.Teraz musze sobie z nia radzic i to forum juz kilkakrotnie mi bardzo pomoglo.Mysle ze bede czestym gosciem. Takze , Witam wszystkich :) btw.Gratz dla zalozycieli , naprawde swietny pomysl :)
  16. Mateusz dziekuje za slowa otuchy.Takie cos mi pomaga , powaznie Moja choroba chyba polega na nakrecaniu samego siebie , lek przed czyms -> natretne mysli -> jeszcze wiekszy lek ... tak bym to opisal.Ciekawe czy effectin jest w stanie to zniwelowac.Wiem ze musze pozytywnie myslec , ale jestem tak skupiony na sobie ze nie daje rady. Staram sie w tym walczyc , ale czasami mam momenty ze niewiem czy dam rade.Lekarka powiedziala ze dzieki temu lekowi wyjde na prosta.Pozniej wszystko bedzie zalezalo ode mnie.Niech tylko wyjde na prosta a wtedy poradze sobie z tym wstretnym chorubskiem. Gracja : 75ER na poczatek to nie jest wcale duza dawka , jest to standart w leczeniu tego typu schorzen. Wiem co mowie bo ostatnio na farmakologii nie zajmujemy sie niczym innym jak lekami antydepresyjnymi Pozdrawiam.
  17. Juz 3 dzien biore ten effectin 75ER i oprocz wielkich zrenic , ciaglych jazd to nie czuje efektow dzialania ... aha no jeszcze czuje takie cisnienie w skroniach ... ale to chyba od zaciskania szczeki .. mial ktos cos podobnego ? bo zaczynam sie tym niepokoic.
  18. Po 3 dniach brania 75 er czuje sie jak psychopata , na poczatku bylo dobrze , ale teraz jest zle.Jestem rozdrazniony na maxa , ten lek strasznie mnie pobudza.Czuje sie jak po amfetaminie ... nie moge spac , budze sie w nocy i wogole .. eh.. Zastanawiam sie czy jutro po prostu go odpuscic czy jechac do konca i moze wtedy pomoze ? Co byscie poradzili ?
  19. Zaczalem kuracje Effectinem 75 ER.Moj pierwszy lek tego rodzaju w zyciu i inaczej to sobie wyobrazalem ... wcale nie czuje sie gorzej , nie mam jakis odpalow ... a nawet powiem wiecej , jest lepiej .. moze faktycznie ten lek wyprowadzi mi na prosta. Czailem sie chyba z tydzien zeby wziasc 1 tabletke , w koncu sie przelamalem i nie jest zle. ps. Artucha widze ze jestes obeznana , czy po tym leku mozna chodzic na solarium ? wiem ze jest sporo psychotropow starej generacji po ktorych nie mozna sie opalac , jak jest z effectinem ? Pozdrawiam
  20. Tygrysko nie probowalem , to bylby 1 psychotrop w moim zyciu , boje sie.Pozatym mam tak duzo egzaminow ze wole nie ryzykowac. Bedzie weekend majowy wiec moze wtedy zaczne brac.\ Co do psychologa to zostal mi on polecony przez neurolog , ma tytul dr. niby jest dobry , ale mnie osobiscie nie przekonal.Mowil ze takie przypadki jak ja ma co chwile itd. ale jezeli chodzi o sama osobe to srednio ... btw.Dzisiaj poza ciaglym rozgladaniem sie i patrzeniem czy czasem nie mam omamow ( JEZU ALE TO GLUPIE ) czuje sie nawet , nawet.Czy po tym okresie 'nerwow' , 'slabniecia' itd. nadchodzi jakis okres odreagowania w postaci takiego uczucia niepewnosci , lekkiej dziwnosci i wogole ? no ale przeciez katar leczy sie tydzien ... Pozdrowki dla was!
  21. Tyle ze niewiem czy moj budzet wytrzyma psychoterapie prywatnie , tu 80 zl tam 80 zl ... i tak kilka razy w miesiacu. Koshmar musimy z tym walczyc a bedzie dobrze , trzeba wierzyc.
  22. Mam dylemat , mianowicie : Bylem u lekarza psychiatry , ktory stwierdzil u mnie objawy nerwicowe-somatyczne z jakims malutkimi dodatkami depresyjnymi.Przypisala mi Effectin 75 ER i kazala przyjsc do kontroli za miesiac ( w miedzy czasie mialbyc telefon jak sie czuje po tym effectinie - po pierwszych 3 dniach). Powiedziala ze sama terapia tutaj nie pomoze - czy cos w tym rodzaju.Z drugiej strony , wybralem sie do psychologa .. ktory powiedzial ze nie potrzebuje lekow i wyjde z tego dzieki psychoterapii. I jaka droge leczenia mam obrac ? W szkole pelno egzaminow , mam full nauki , niemoge brac effectinu bo niewiem jakie beda skutki , przynajmniej narazie , kiedy pisze codziennie jakies koło .. Pisalem juz w kilku watkach , ale moze przypomne co ze mna , wiec : 2 lata temu po imprezie , na drugi dzien dopadl mnie jakis 'atak paniki' jak to ustalilem z lekarzem , cos w rodzaju uczucia jakbym mial zwariowac .. jakos przetrwalem , pojezdzilem po lekarzach powiedzieli ze to na tle nerwicowym , przypisali hydroksyzyne+maglek.W tamtym czasie mialem ze 2 takie ataki w czasie dwoch tygodni.Pozniej kolo 2-3 tygodni dochodzilem do siebie.Taki ogolny niepokoj , roztrzesienie itd. W koncu przeszlo ... zaczalem sie z tego smiac , poczulem sie mocny psychicznie. Wszystko ok przez jakis rok moze poltorej.Do wyjazdu z dziewczyna na wakacje , ledwo wsiadlem do pociagu stare uczucie wrocilo - spieprzony odpoczynek , tak to wygladalo.Po powrocie do domu doszedlem szybko do siebie i bylo ok.Meczyly mnie w miedzy czasie jakies natretne mysli , glupie ale ogolnie czulem sie dobrze , do momentu jak cos nie tak zaczelo sie dziac z moimi nogami ( bylo to 2 tygodnie temu ) mrowienie , dretwienie , oslabione nogi itd. itp. Zamiast glupi isc do lekarza do dolowalem sie tym tydzien wkrecajac sobie SM (oczywiscie na podstawie internetu i moich objawow) Dusilem to w sobie (ciagly niepokoj , zdenerwowanie , budzenie sie w nocy , glupie mysli , cieplo - zimno itd.) Po tygodniu poszedlem do lekarza specjalisty (czyt.Neurolog) ktory wykluczyl SM i powiedzial ze jego zdaniem mam nerwice wegetatywna.Poczulem sie lepiej , humor dopisywal , ogolnie wypas! Jestem zdrowy , wszystko bedzie ok .. az do ranka nastepnego dnia , kiedy to obudzil mnie znowu strach i niepokoj , ktory nie ustawal.Niewiedzialem ocb , nogi wyzdrowialy , ale z glowa zaczelo sie dziac cos nie tak.Cale swieta spieprzone , jazdy po lekarzach.Momenty jakbym mial zwiarowac (wtedy jestem blady , mam odruch wymiotny , 100 mysli itd.) Jakos to przetrwalem , na tej hydroksyzynie , ale ogolnie straszna meczarnia ... Od chyba 3 czy 4 dni , niepokoj jakby ustal , czuje sie niby dobrze , ale to tylko pozory.Czuje sie dziwnie , totalnie jakis obojetny , rozgladam sie czesto za jakimis ptakami czy cieniami ( jazda czy nie mam jakis omamow ) Niewiem o co chodzi ... czy to jakis nastepny objaw nerwicy ? gubie sie juz w tym wszystkim , czuje ze cos ze mna nie tak.Niewiem jaka droge leczenia mam obrac , totalnie niewiem co zrobic ... zastanawiam sie czy ja sie z tego wylize , czy to juz jakas choroba psychiczna.Slabo .. ps.Pisze tutaj , bo wiem ze tylko osoby ktore przezyly podobne jazdy sa w stanie jakos pomoc.Musze zaczac cos dzialac , bo czuje sie zle i chce zeby jak najszybciej to sie skonczylo .. przeciez w koncu musi byc lepiej.Mam nadzieje ze ktos bedzie mial na tyle sily zeby to przeczytac i cos poradzi. Pozdrawiam.
  23. Pawelcz po prostu wykluczyla schizofrenie.To mialem na mysli - faktycznie moze nie jasno napisalem. Mam do niej zadzwonic po 3 dniach brania effectinu i wtedy dokladnie zapytam jak z tym psychologiem , bo bylem w stresie siedzac w tym gabinecie , napewno rozumiecie o co mi chodzi i nie do konca pamietam co ona dokladnie powiedziala. Tak czy siak , powiedziala ze miala chlopaka podobnego do mnie tyle ze w o wiele gorszym stanie - jak to ujela.Przypisala mu Effectin 150 , leczyla go troche czasu i gosciu calkowicie z tego wyszedl. Zaufam jej , przeciez lekarz ktory jest ordynatorem wlasnie w osrodku z ludzmi mlodymi (teraz juz dyrektorem) musi sie znac.Po prostu zadzwonie do niej i dopytam jeszcze dokladnie co z ta psychoterapia. btw.Mam 22 lata we wrzesniu skoncze 23 , studiuje farmacje (niewiem czy dobrze czy zle , ale powiedzialem lekarce ze studiuje informatyke - sklamalem na wszelki wypadek) Zycie przede mna , a tu taki 'zonk' mnie dopadl ... Mam sliczna i inteligentna dziewczyne , niezle perspektywy na przylosc .. musze z tego wyjsc jak najszybciej , chce to zrobic dla siebie przede wszystkim , ale tez dla ludzi ktorzy mnie otaczaja , w tym dolku w ktorym sie teraz znalazlem , dopiero zauwazylem jakis swietnych ludzi mam wokol siebie.
  24. Hej wszystkim , czy ktos leczyl sie tym lekiem przy nerwicy ? Podobno mam nerwice z objawami somatycznymi i pani doktor przypisala mi wlasnie Effectin 75ER , od jutra mam zaczac jazde , przezyje ?
  25. Hej Faktycznie pocieszajace to co mowisz :) Dziwne bo po calym tym stresie 2 tygodniowym (niepokoj , roztrzesienie , ciagla walka itd.) teraz zrobilo sie takie cos.Nie czuje juz tamtych objawow , ale chodze przymulowy obserwujac siebie .. a obudzilem sie z takim pieknym spokojem .. Pozdro dla Ciebie ;-) btw.Czy to tez normalny objaw nerwicy ?
×