Skocz do zawartości
Nerwica.com

'Wyjście' z nałogu nikotyny


Gość Paweł23

Rekomendowane odpowiedzi

a paliłam długo i sporo

rzuciłam z dnia na dzien i faktycznie pierwsz tydzien był makabryczny mialam nasilenie llekow, paniki i co tylko :x

ale rzeba byc twardzym w zyciu.

teraz juz jest wszystko ok

 

co do palenia czasem jeszcze mnie ciagnie

zwlaszcza jak pije kawe albo dlugo sie nudze ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja paliłem 18 lat aż w końcu przyszedł taki dzień że rzuciłem to coś z dnia na dzień. Po 3 dniach męczarni miałem już spokój z tym nałogiem. Nie palę rok i cztery miesiące. Powiem jedno jak nie palę to mam lepszy wygląd skóry jakoś tak lepiej mi się oddycha. Więcej mam siły. A przestałem palić po badaniach spirometrii, Które wykazały że w wieku 30 lat płuca mam 58-latka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Paliłam 9 lat, z czego 7 lat nałogowo. Nie wyobrażałam sobie jak można żyć bez papierosa, aż w pewnym momencie poczułam takie uczucie "przejarania". Paliłam bardziej z przymusu niż z własnej chęci, więc zaczęłam palić mniej. stopniowo stopniowo, ale nie zdawałam sobie z tego nawet sprawy :) potem zaczęłam palić e-papierosa i to był strzał w 10tkę. (pomijając sytuacje gdy zapaliłam normalnego fajka i e-fajka. przenikotynizowałam się i prawie straciłam przytomność), wtedy odstawiłam całkowicie normalne papierosy, i od czasu do czasu popalałam e-fajka. tylko wtedy gdy miałam straszne głody nikotynowe. a potem pewnego dnia zupełnie o nim zapomniałam :) nie palę 8 miesięcy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chcę rzucić palenie

 

Zakładam oddzielny temat, bo to dla mnie dość ważne. Jakoś w najbliższym czasie planuję zebrać się do kolejnej próby rzucenia palenia.

Myślę, że pomoże mi jak na bieżąco podzielę się tym, co czuję odnośnie palenia i będę wdzięczna za wsparcie.

 

Ostatnio dwa miesiące nie paliłam po Tabexie, był skuteczny, ale się boję brać go znowu.

Myślę o jakichś tabletkach z nikotyną (bo gumy są obleśne, a po plastrach mi się słabo robiło).

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy tabex jest na receptę? Ile kosztuje? Przez jaki czas się go zażywa?

Kiedyś daaaawno temu czytałam o nim, ale jakoś nie zagłębiałam się w ten temat. Jestem laikiem jeśli chodzi o wspomagacze rzucania palenia.

Jeżeli ktoś wspomagał się plastrami/tabletkami lub innymi to co jest najlepsze?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najlepsza jest silna wola i czas.Dobry sposób to ograniczanie ilości wypalanych papierochów.

palę już długo i tym sposobem ograniczyłem się do 5 fajek dziennie (organizm zaczyna odczuwać ulgę)

Jeśli czuję stres to zapalę, organizm się tego domaga-tak już go nauczyliśmy.

Wysiłek fizyczny również baardzo pomaga i nie palić zaraz po wypiciu kawy ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

*Monika*, dzięki ;)

 

Może nie tyle, że się boję. Raczej chciałabym zrobić dłuższą przerwę po poprzedniej kuracji.

Kupiłam pastylki NiQuitin (czy jak one się tam zwą). Są dość obleśne, ale dzisiejszy dzień wytrzymałam w miarę bezboleśnie bez papierosa. Zwłaszcza, że miałam dość silne pokusy (w postaci znajomego, który namawiał mnie niesamowicie, a po drodze nazwał zdrajcą).

 

W sumie nie planowałam tego tak szybko i teraz, ale jakoś tak spontanicznie mi wyszło. Jak będzie mi tak dobrze jak dzisiaj, to nóż widelec się uda :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

akceptacja naszego nałogu też wiele pomaga, bo jeśli się sprzeciwiamy czyli w pewnym stopniu buntujemy to efekt może być odwrotny-czyli więcej i więcej.Moim skromnym zdaniem ograniczenie do kilku to już jest sukces sam w sobie.Tu chodzi o to czy czujemy uzależnienie fizyczne czy psychiczne jak jedno i drugie to ograniczać żeby właśnie organizm dostawał mniej a to co mamy w głowie sami najlepiej wiemy i możemy czekać właśnie na pełne wyzwolenie psychiczne-dobrze czymś uwarunkowane.Trzeba pogodzić jedno i drugie, po kolei-stopniowo (:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×