Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

Staram bardzo intensywnie skierować myśli na inny tor,choć nie jest to wcale łatwe no i oczywiście validol.Muszę mieć zawsze przy sobie wszystkie tabletki,które mogą pomóc,krople do nosa (bo napewno zaraz zatka mi się nos i się uduszę).Jak ktoś widzi moją kosmetyczkę z lekami to napewno myśli,że ze mnie kompletny świr.Ale sama świadomość,że to wszystko mam przy sobie troszkę uspakaja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Staram bardzo intensywnie skierować myśli na inny tor,choć nie jest to wcale łatwe no i oczywiście validol.Muszę mieć zawsze przy sobie wszystkie tabletki,które mogą pomóc,krople do nosa (bo napewno zaraz zatka mi się nos i się uduszę).Jak ktoś widzi moją kosmetyczkę z lekami to napewno myśli,że ze mnie kompletny świr.Ale sama świadomość,że to wszystko mam przy sobie troszkę uspakaja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witaj justynko

raczej wszyscy mamy lęki w pewnych sytuacjach

dlatego tak omijamy niektóre miejsca , jak: dentystę, kościół, supermarkety, fryzjerów, restauracje, autobusy, samoloty, tam gdzie dużo ludzi, itp..( oczywiście nie szyscy mają te same lęki)

wanna również stwarza we mnie jakiś lęk, boję się goracej wody....

a na basenie ostatnio byłam po to by przezwyciężyć lęk przed woda

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witaj justynko

raczej wszyscy mamy lęki w pewnych sytuacjach

dlatego tak omijamy niektóre miejsca , jak: dentystę, kościół, supermarkety, fryzjerów, restauracje, autobusy, samoloty, tam gdzie dużo ludzi, itp..( oczywiście nie szyscy mają te same lęki)

wanna również stwarza we mnie jakiś lęk, boję się goracej wody....

a na basenie ostatnio byłam po to by przezwyciężyć lęk przed woda

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Agnes:)

 

Validol... cudowny lek... zawsze go muszę mieć przy sobie.. już nie raz ratował mi życie... jakoś tak rozluźnia mnie i uspakaja.. czasem wystarczy jend tabletka a czasem dwie.. no i oprucz niego zawsze pomaga mi wyjście na chwilę na powietrze... kiedyś jak już wyszłam np. ze sklepu to nie wracałam.. dziś czasem udaje mi się wrócić .. gorzej gdy są sytuacje kiedy skądś wyjść nie można.. ale to są sytuacje traumatyczne..

 

tak wiec wszystkim polecam validol.. można się też dzięki niemu nieźle maskować.. już nie raz ściemniłam komuś znajomemu że to są cukierki miętowe bądź na gardło.. nawet czasem je komuś daje.. i luzik pełna konspira... :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Agnes:)

 

Validol... cudowny lek... zawsze go muszę mieć przy sobie.. już nie raz ratował mi życie... jakoś tak rozluźnia mnie i uspakaja.. czasem wystarczy jend tabletka a czasem dwie.. no i oprucz niego zawsze pomaga mi wyjście na chwilę na powietrze... kiedyś jak już wyszłam np. ze sklepu to nie wracałam.. dziś czasem udaje mi się wrócić .. gorzej gdy są sytuacje kiedy skądś wyjść nie można.. ale to są sytuacje traumatyczne..

 

tak wiec wszystkim polecam validol.. można się też dzięki niemu nieźle maskować.. już nie raz ściemniłam komuś znajomemu że to są cukierki miętowe bądź na gardło.. nawet czasem je komuś daje.. i luzik pełna konspira... :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja ....hm...dawno nie miałam ataku, choć teraz najlżejsze zaniepokojenie powoduje ze się zaczynam obawiać ...pogorszenia

musze sobie przypomnąc

byłam w sklepie samoobsługowym....przejadłam się na kolacje...było ni cięzko na żołładku, w końcu niepokój dał o sobie znać. co zrobiłam?

uciekłam ze sklepu, na świeżym powietrzu pochodziłam sobie ( oczywiście w strone domu), i mi przeszło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja ....hm...dawno nie miałam ataku, choć teraz najlżejsze zaniepokojenie powoduje ze się zaczynam obawiać ...pogorszenia

musze sobie przypomnąc

byłam w sklepie samoobsługowym....przejadłam się na kolacje...było ni cięzko na żołładku, w końcu niepokój dał o sobie znać. co zrobiłam?

uciekłam ze sklepu, na świeżym powietrzu pochodziłam sobie ( oczywiście w strone domu), i mi przeszło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam :)

Ja mam podobnie z tym napadem ostrego leku ,i faktycznie validol niezle maskuje w takich sytuacjach jako cukierek mietowy :)

ale tak naprawde nie jest to smieszne ...........tak sobie czytam te komentarze i mysle ze to fajnie jak inni dziela sie tym co czuja ......

pozdrawiam wszystkich .............troche niesmialo mi ale ...:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam :)

Ja mam podobnie z tym napadem ostrego leku ,i faktycznie validol niezle maskuje w takich sytuacjach jako cukierek mietowy :)

ale tak naprawde nie jest to smieszne ...........tak sobie czytam te komentarze i mysle ze to fajnie jak inni dziela sie tym co czuja ......

pozdrawiam wszystkich .............troche niesmialo mi ale ...:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochani

 

Jak sie rozpoczyna u was atak nerwicy?

 

Ja kilka minut przed jego nadejsciem juz wiem,ze TO nadchodzi.

Zwykle sa trzy rodzaje napadow:

 

1.Ogarnia mnie uczucie niepokoju,serce wali 100 uderzen na minute,odczuwam lek przed czyms nieuzasadnionym(moze przed samym atakiem?),odczuwam dreszcze i drzaczke,kreci mi sie w glowie.

Taki atak potrafi trwac od godziny do kilku.Zawsze wiem,ze to atak nerwicowy,strasznie go nie lubie ale podobno to tylko przyplyw adrenaliny w organizmie,choc na pewno niepokoj poteguje napady

 

2.Zaczyna mnie bolec glowa-to dziwny pulsujacy bol,szczegolnie z tylu czaszki.Towarzysza temu zawroty i lekki niepokoj,ze zaraz dostane wylewu lub zawalu.Czasami trace sile w rekach i ogarnia mnie sennosc.Cisnienie wzrasta do niebotycznych wartosci.Dla mnie to najgorszy atak,wiem ze pozostanie po nim nadcisnienie a poza tym nigdy wlasnie nie wiem,czy to nie jakis udar,paraliz,czy zaraz nie umre...

 

3.Cos mnie zaboli lub zaszczyknie a ja panikuje.Obserwuje zaraz swoj organizm,wsluchuje sie w niego,zastanawiam czy nie biegnac do przychodni.To tez przejaw nerwicy,moze hipochondrii?Ten mini atak dopada mnie czesto w ciagu dnia i nocy.Jesli cos zdaje mi sie dzialac nieprawidlowo w organizmie to zaczynam panikowac,wymyslac setki chorob.Strach powoduje niepewnosc i lek o przyszlosc.

 

Czy i u was tak wygladaja ataki?Jezeli zaczynaja sie jeszcze inaczej dopiszcie je tutaj.Moze to niektorym z nas pozwoli uzmyslowic sobie,ze to nic,ze to "tylko" nerwica

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam rodzaj 1 i naogół trwa krócej niż godzinę, nie mam dreszcy ale brzuch mi dokucza na rózne sposby i boje się ze zwymiotuje. W zasadzie nie wiem czego dokładnie się boje i czemu ale sie boje strasznie i mam ogromna potrzebę opuścić to miejsce/ autobus/ pomiesczenie. Podobno robie sie blada. Nie moge sie na niczym skupić.

Kiedys dopadadało mnie to zarówno w domu jak i poza, ale teraz w domu czuje sie bepieczna. Naogół tylko w dzień ale pare razy w nocy tez było.

 

Czasem mam te rodzaj 3 ale ostatnio rzadko i w niewielkim nasileniu

 

Do tego duza niepewność i ogólny lek o przyszłosc na codzień.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochani

 

Wczoraj mialam straszna noc.Glowa jak balon-ucisk z kazdej strony,szczegolnie z tylu.Zaczelam co kilka minut mierzyc ciznienie,bo myslalam ze to nagly wzrost lub spadek,ale do licha nie-wszystko w normie.Zrobilo mi sie niedobrze,dostalam takich zawrotow ze nie moglam ustac a zrobilo mi sie tak zimno,ze az dwa swetry i rajstopy musialam wdziac do spania.Na dodatek co chwila latalam sikac.Mialam poczucie nierealnosci,mrokow przed oczami.Miewalam wczesniej ataki paniki,ale ten byl inny,nowy,do nich niepodobny.Myslalam,ze juz umieram.

Lecze sie seroxatem i po raz pierwszy od trzech miesiecy cos takiego przezylam-czy wiec i ten lek przestaje na mnie dzialac?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×