Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

roccola, ja tez uważam, że coś nie tak z moją nerwicą. idę w tym tygodniu do psychiatry i każę sobie na chama powiedzieć, na co ja choruję. co prawda, nazwa to tylko nazwa, ale jeżeli ja mam jednak tą afektywną albo zaburzenia osobowości to może powinnam się jakoś inaczej leczyć :? a zresztą, lekarze są od tego, żeby się nad tym zastanawiać, nie ja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam Was wszystkich. Jestem tu nowa a że temat jest mi bliski to wskoczyłam tu na chwilę, żeby od siebie coś dodać. Ja już przed ślubem miałam ataki lęku, ale nie wiedziałam jak się je nazywa po imieniu. często opuszczałam kościół podczas mszy, bo czułam się słabo...A przed ślubem na samą myśl że być może będzie mi znów słabo - poprosiłam poprostu księdza o pozostawienie drzwi wejściowych...Na szczęście nic się nie stało. cały czas myślałam o tym że jest to najwspanialszy dzień, że mam kogoś kochającego przy boku, że nic mi się nie przytrafi itd.

 

[ Dodano: Wto Mar 07, 2006 3:12 pm ]

dlatego myślę że juz dziś musisz cały czas pozytywnie myśleć o tym dniu jako Najważniejszym dniu w swoim życiu, a nie jak to będzie źle, bo coś się stanie. Nigdy tak nie myśl. Trzymam kciuki... :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich.

Mój lęk to paniczny strach przed zachorowaniem na raka lub nowotwór. Każda plamka krostka nawet najmniejszy ból wywołuje we mnie taki lęk. Zaczyna mnie to sztrasznie denerwować, odechciewa mi się dosłownie wszystkiego. Wydaje mi się że zrobienie czegoś nie ma sensu bo i tak zachoruje na raka i umre. Ludziska ma cie coś podobnego bo mnie już szlak trafia( mam dopiero 18 lat).

Narazie

:(:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mlody dzielny czlowieku to jutro rano do lekarza sie wybierz i juz niedlugo jak bedziesz tu ze mna klikal to o pogodzie.A tak powaznie powiniwnes sie zglosic do najblizszej poradni zdrowia psychicznego,bez skierowania i za darmo i zapisz sie na wizyte.Powiedz pani w rejestracji ,ze bardzo zle sie czujesz i potrzebna Ci szybka pomoc bo sie meczysz.Moze termin nie bedzie zbyt odlegly.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie martw się, mnie także to prześladuje, najgorsze jest to, że jestem pewien, że coś mam, ale wole nie wiedzieć i nie idę się leczyć... będzie co ma być, w końcu i tak wszyscy kiedyś odejdziemy, staraj się o tym nie myśleć, jeśli to twoje jedyne zmartwienie to sobie poradzisz, nawet mimo tego... rób cokolwiek, znajdz sobie zajęcie... masz dopiero 18 lat, życie przed tobą, znajdź dziewczynę, edukuj się, rozwijaj swoje zainteresowania... powodzenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Samego ataku (prawie kompletny paraliz miesni, rak i twarzy, zawroty glowy i maksymalne bicie serca) nie mialam juz od kilku miesiecy, ale za to inne ciekawe rzeczy sie ze mna dzieja. Mam niesamowite trudnosci z oddychaniem ciagle, czasami dochodzi do tego stopnia, ze czuje ze zaraz sie udusze. Mam uczucie jakby ktos stanal mi na pluca ciezkim butem i sciskal z calej sily. Przewaznie nachodzi mnie to kiedy jade do pracy i wracam z pracy a takze na poczatku zajec na uniwerku, czesto nachodzi mnie neispodziewanie i tryzma ,trzyma ,trzyma. Doslownie czuje w sobie mase enrgii ktora wrecz krzyczy wewnatrz bo chce sie wydostac i przez sposob w jaki oddycham ( a nie potrafie inaczej) nie moze, od kilu dni czuje sie jakbym mogla przenosic gory, gdybym tylko mogla swobodnie oddychac :cry: . W sumie to gdyby nie porblem z oddychaniem to chyba czualbym sie kompletnie zdrowa. Meczy mnie to strasznie!

Macie moze jakies porady jak sie z tym uporac? Bo juz mnie szlag trafia!

Czuje jakby ta choroba przechodzila mutacje, co jakis czas czuje sie zupelnie inaczej, ten przyplyw energii jest czyms zupelnie nowym .... moze gdzies tam w podswiadomosci tocze walke sama ze soba, ktora uzewnetrznia sie wlasnie w takich objawach....

MAM TO SAMO, problem z oddychaniem to moj glowny oroblem, gdybym mogl normalnie oddychac to bym nie mial nerwicy, ostatio zaczalem sadzic ze moj problem bierze sie od guza mozgu i ukladu nerwowego, to mnie troche przybija

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja np boje sie , ze dostane zawalu.

Caly czas sprawdzam jak bije mi serce.

Teraz zaczelam ponownie brac Doxepin i jak wiadomo pierwsze dni- gorsze samopoczucie.

Mam nierowne bicie serca, tzn dzis siedzialam sobie wygodnie na fotelu czytalam ksiazke. Serce bilo mi spokojnie. Po 5-10 minutach....jakbym spedzila na bierzni 20 minut. Walilo mi niesamowicie szybko. I co??? No i znowu zle sie poczulam. Mialam wraznie, ze to koniec, ze to atak...itd.. ehhh..i ten nieamowity bol miesni :(

 

A najgorzej to mam jak slysze jak ktos umarl.Wtedy zaczynam sie okropnie czuc. Po prostu zaczynam myslec, kiedy moje serce nawali.. :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

siedze sobie w domu i nagle zaczynam czuc takie dziwne mrowienie po glowie.czuje ze cos zaczyna sie dziac ,czuje ze cos nadchodzi.za moment czuje goraco w glowe a czolo az mnie piecze.takze goraco w klatce piersiowej i w nogach.trwalo to kilkanascoe sekund.od razu za aparat badam cisnienie i 152/90 puls 84.bo kilu minutach cisnienie spada ale czuje ogromne oslabienie i trzesa mi sie rece.od dwoch tygodni biore lexapro 10mg i zamiast byc lepiej to jest gorzej.dzisiaj ladna pogoda cieplo i boje sie wyjsc na spacer i jechac gdzies samochodem.wydaje mi sie ze mam juz ataki paniki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co mam identyczne objawy a takze biore Lexapro przez dwa tygodnie. Ale on juz chyba tak dziala. Trzeba poczekac do miesiaca i zobaczymy co dalej bedzie z tym lekiem. Objawy mam takie same ale ja juz jestem chory na nerwice jakies 4 lata. Juz jest lepiej i zaraz wraca nerwica oczywiscie. Trzymaj sie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej

 

ja też brałam lexpro, ten lek jest koszmarny, obniżał mi ciśninie i tak naprawde odkąd zaczełam go brać nabawiłam się tych lęków że zemdleje na ulicy, on nie na każdego działa, musisz pogadać z lekarzemmoże trzeba zmienić na inny

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na temat lexapro są różne opinie.

lekarz mi powiedział że nie ma wpływu na ciśnienie.

wiemy napewno że trzeba go barć dość długo na początek, zeby zaczął działać a teraz działają skutki uboczne i to one pogarszają nastój.

faktem jest również, że leki nie działają na nas tak samo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mi powiedzial dokladnie to samo wiec zapytalam dlaczego odkad biore lexapro mam cisnienie 80/50 powiedzial mi ze mam sobie innej przyczyny poszukac a odkad go nie biore codziennie w normie, wiec mi obnizal a niskie cisnienie daje bardzo zle samopoczucie nie wiem nawet czy nie gorsze niz ta cala nerwica, ja osobiscie nie nawidze lexapro, wiec moz enie jestem obiektywna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzisja znowu to samo.wstalem rano,zjadlem sniadanie i czulem sie dobrze.trzeba bylo jednak wyjsc z domu na zakupy.po paru kilometrach jazdy samochodem zaczely sie te same objawy tzn uderzenia goraca i nieco szybszy puls.ale caly czas kontynuowalem jazde mowiac sobie ze nic mi nie jest i ze nic mi sie nie stanie.te ataki przychodzily i odchodzily.w sklepie to juz bylo mocniej i myslalem ze padne.wrocilem do domu to przeszlo ale caly czas mam nieco podwyzszone cisnienie i niski puls bo 50.

 

[ Dodano: Sob Mar 11, 2006 3:55 pm ]

Co Ci twoj lekarz moiwl?

 

 

kazal brac przez 30 dni i dopiero potem dac mu znac jaka reakcja.to jest lekarz rodzinny a nie specjalista.on bardzo szybko powiedzial mi ze to jest nerwica i przepisal lexapro.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znam to! Na nerwicę cierpię od wielu lat, ale kiedy dziewięc lat temu wychodziłam za mąż była akurat w uśpieniu. Niestety, właśnie w tym najważniejszym dniu się jakby ocknęła. Przed ołtarzem zaczęłam dostawać napadów paniki, wzdychałam tak że aż ksiądz podszedł i spytał czy dobrze się czuję, bo zauważył że coś ze mną jest nie w porządku. Kiedy usłyszał że żle się czuję troszkę się pospieszył. Dodatkowo stresująco działał na mnie fakt, że wszyscy na mnie patrzą i nie mogę ot tak sobie wyjść. Wszystko minęło jak ręką odjął kiedy po mszy wyszłam z kościoła.Ale uszy do góry! Będzie dobrze. Nie martw się na zapas.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gdy nadchodzi lęk mam takie objawy: jakby prąd w środku przechodzący od brzucha do klatki piersiowej, zawoty głowy czasami uczucie gorąca lub zimna ,szum w uszach, oraz a to też nie zawsze przyspieszone tętno ( w zależności od siły strachu). Jak z tym sobie radzić? Czy też tak to czujecie? :oops::oops:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×