Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zlękniona

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Zlękniona

  1. Ojejku, widzę tu dużo moich objawów( 90%).juz sama nie wiem czy mam się z tym pogodzić? Ostatnio chodzę przywalona, najpierw był ból w kręgosłupie, teraz przeszedł na klatkę piersiową, No i te kłucia... nie do wytrzymania. Lekarz mówi, że to przesilenie wiosenne... no tak ale ile można je znosić...czy tak co roku i do końca życia? :)
  2. Zlękniona

    Hejka

    Witam i o zdrowie nie pytam... niestety jak większość z Was dopadła mnie nerwica lękowa. Bujam się z nią od 3,5 lat. Zanim została zdiagnozowana miałam już różne ataki i stany totalnego depresiątka. podejrzewano u mnie nawet anoreksję! I jakiś chory lekarz przepisał mi leki na nią. Ale szybko doczytałam się i dalej zaczęłam szukać specjalisty, który mi pomoże. Znalazłam fajną lekarkę, która przy opowieściach co mi dolega nie zaśmiała się, nie wyzwała mnie od anorektyczek, która nie wmówiła mi że mam non stop kaca( tak, tak moi drodzy- tacy są dzisiejsi fachowcy). Powoli dawkowała mi leki, mimo że ataki występowały coraz częściej, w końcu zaproponowała efectin, o którym tu na forum już się naczytałam. Kiedy po kilkunastu miesiącach zeszłam z efectinu na bardzo słaby seronil...wszystko szło ku dobremu, żeby wyjść z tego na zawsze. Niestety, poszłam do nowej pracy, w której wydawało się że nic złego mi się nie przytrafi, ale niestety Nerwica tak się rozszalała, że po kilkunastu akcjach w pracy i w drodze do domu lądowałam rozklekotana na pogotowiu. I znów jestem na efectinie ( naprawdę pomaga!) ale wiem że bez brania leków byłoby kiepsko. Mimo wszystko wierzę że z tego kiedyś wyjdę i wszystko będzie ok.
  3. Witam. Być może niema odzewu, bo nikt go nie zna? Jestem tu nowa na forum, ale mam doświadczenie z Lękiem. Miałam doświadczenie z Tegretolem na początku pojawienia się choroby, ale niestety nie działał. Po prostu był za słaby. Nie wiem na jakim etapie lęków jesteś i czy brałeś juz kiedyś jakiekolwiek inne tabletki związane z lękiem... Pozdrawiam :)
  4. witam Was wszystkich. Jestem tu nowa a że temat jest mi bliski to wskoczyłam tu na chwilę, żeby od siebie coś dodać. Ja już przed ślubem miałam ataki lęku, ale nie wiedziałam jak się je nazywa po imieniu. często opuszczałam kościół podczas mszy, bo czułam się słabo...A przed ślubem na samą myśl że być może będzie mi znów słabo - poprosiłam poprostu księdza o pozostawienie drzwi wejściowych...Na szczęście nic się nie stało. cały czas myślałam o tym że jest to najwspanialszy dzień, że mam kogoś kochającego przy boku, że nic mi się nie przytrafi itd. [ Dodano: Wto Mar 07, 2006 3:12 pm ] dlatego myślę że juz dziś musisz cały czas pozytywnie myśleć o tym dniu jako Najważniejszym dniu w swoim życiu, a nie jak to będzie źle, bo coś się stanie. Nigdy tak nie myśl. Trzymam kciuki... :)
×