Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)

BłękitnaAbstrakcja, western.

Mm, spaghetti. My znowu uskuteczniamy pizzę w domu

ja czwarty dzień z rzędu wcinam pierogi z biedry

A ja dziś jadłem krokiety z farszem z kapustą i grzybami i do tego barszczyk

Infamis, nie wybrałes sie na spotkanie bo zimno?

Hej

Aria, Witaj

-- 04 lut 2012, 17:21 --

O, to mój 666 post, trzeba to opić

właśnie się obudziłam

-- 04 lut 2012, 17:23 --

Vett, chyba sokiem

Vett hej hej

slow motion, stuprocentowym jakimś... ale mi smaka narobiłaś.

szkoda,że nie mam sokowirówki, ale mam kubusia :'>

siet, a ja wyżarłam i wypiłam prawie wszystkie moje zapasy, przydałoby się jutro gdzieś wyjść...

ja dziś miałam wyjść, ale przespałam południe, a teraz już ciemnia. Zresztą w łożku tak ciepło...

slow motion, jeszcze przyjemniej jest, gdy troszkę zmarzniesz, wracasz i wskakujesz do łóżeczka

Ja lubię spacery po zmroku, choć wiem, że nie zawsze jest to bezpieczne...

Potrzebuję kogoś odważnego, kto przeszuka plecak w poszukiwaniu planu zajęć (mogłabym do tego zaangażować matkę, ona tak lubi mi grzebać... )

jasaw, oj to prawda. Też lubię, ale wole z kimś. Ja nigdy się nie bałam, że coś może mi się stać. Ba! Byłam na tyle odważna, że potrafiłam iść z kolegą w nocy do lasu. Sama bym się jednak trochę obawiało. Jednak do tej pory wieczorami wracam ciemnymi zaułkami.

-- 04 lut 2012, 18:14 --

Vett, haha. Ja nie lubię grzebać w nieswoich rzeczach...

Siet. Dostałam w piątek plan i zdążyłam go zgubić przed rzuceniem plecaka w kąt i pozostawieniem go tak na dwa tygodnie

Hej

Witaj Kasia ! U mnie dobrze, przynajmniej tak mi się wydaje. Wczoraj byłem na terapii. Wyjątkowo nie planowałem co mam powiedzieć przed wizytą i w efekcie rozmowa kleiła się jak nigdy. Oby tak dalej. A sobotę spędzam w domu. Nie mam z kim gdzieś wyjść...

Bellatrix, Dokładnie tak, szkoda, że musiało to trwać ponad pół roku. Co masz w awatarze ? To wampirzyca ?

Bardzo ładna )

Kasia a jakie plany na niedzielę ? Nie obraziłbym się gdyby mnie pokąsała

Bellatrix, Byłaś gdzieś jeszcze poza wykładem ?

Tylko pozazdrościć. Inna rozmowa, nie na fotelu w gabinecie. Następna wizyta dopiero w piątek i już nie mogę się doczekać. eh...

Bellatrix, Cieszę się bo to jedyna Kobieta z którą regularnie się spotykam. Może brzmi to trochę dziwnie... Jeśli płaczesz to terapeutka potrafi głęboko dotrzeć do Ciebie, takie moje odczucie. U Niej w gabinecie też są chusteczki... A tak przy okazji, czy Twoja psycholog często spogląda Tobie w oczy ? Mnie to bardzo krępuje, oczy są dla mnie bardzo intymną częścią ciała. Zawsze gdy mówię to skupiam wzrok na czym innym, sporadycznie tylko odwzajemniam i wpatruję się.