Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Już lece :P Tylko tak luźno póściłem temat :smile: .Mnie w aptece jeszcze nigdy nie spytali, co biorę od kiedy i po co. U was to standard. Może przy takiej obsłudze, u nas recepty były by zbędne, co na niektóre leki ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mnie się też mama z babcią zdarzają. ale ani razu nie był to przyjemny sen. na szczęście rzadko.

marzy mi się jakaś fajna rozmowa z tatą. ale nic takiego mi się nie śni.

więc wolę walczyć z demonami.

 

w jednym ze snów miałam chronić Papieża, bo chcieli go zamordować....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odbyłem dziś długi spacer. Pare chmurek było na niebie, więc ludzi było mało. Wisła wezbrana i śmierdząca. A moja kondycja woła o pomste do nieba-za kilka dni czeka mnie długa wycieczka rowerowa-jak nic po 5 km padnę na ryj i ktoś będzie mnie musiał do domu zanieść. W ogóle przez to rzucanie palenia (kulawe co prawda) przytyłem już z 7 kg, bebech mi wyskoczył, spodni dopiąć nie mogę i dźwigać samego siebie nie mam siły. Dieta...

ps.przeczytałem jeden temat, zgotowałem się, już miałem coś odpowiedniego napisać, ale policzyłem do 10-ciu i już mi minęło :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

potężna, potężna, ale moim skromnym zdaniem wszystkiego nie przezwycięży sama. W okresie jak byłem chory zakochałem się, ale mimo wszystko lęk, natręctwa były tak silne, że tamta osoba nie mogła mi pomóc;zerwaliśmy ze sobą (zerwała ona,ale nie mogłem mieć do niej pretensji, widziałem jak się męczyła, nie mogąc mi pomóc; a miała także swoje problemy), a teraz, kiedy jestem już po terapii znów jesteśmy razem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poranek prawie zawsze znośny, trzeba tylko wymyślić coś na popołudnie, od grzybów dzisiaj przerwa bo suszarka nie daje rady,ale może chociaż spacer z pieseczkiem dookoła jeziorka, może zmęczy i zanim przyjdzie moment beczenia wieczornego usnę....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pojechalam do szkoly,spozniona ale i tak okazalo siè,ze zajècia z dzisiaj przesuniète sà na piàtek :D Po poludniu jadè do pracy ale ogolnie czujè siè zle,katar i kaszel dokuczajà bardzo-antybiotyk jest bardzo mocny i jestem oslabiona.U nas bardzo cieplo dzisiaj-a co tam u was??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wściekła jestem.... niech się lepiej nikt do mnie nie zbliża...

wkurza mnie chaos organizacyjny w pracy oraz fakt, że nie wiedziałam dzisiaj, do której spółki mam jechać.

pojechałam więc do siebie do biura i niech się wszyscy odwalą. wiem, co mam robić.

chcę zrobić swoją robotę i spieprzać do domu :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja ide zaraz do lekarza...pogadac zmienic leki moze...nie wiem ale niech cos zrobi bo dzis bedzie wielku rzyg........popoludniu mamy ychodne zmałezem do kina na resident evil 5 w 3de:)maly zostaja u cioci z 2 pietra bedzie grał pewnie w jakies wojskowe gry albo spidermana...nafutruja go czekoladami i znow bedzie sei dusił przez kolejne 3 noce -alergik:()

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

szkoda gadać.... właśnie się dowiedziałam, że będę na najbliższe miesiące oddelegowana do spółki córki. od zaraz.

a wiem to, bo się zaczęłam dopytywać. nikt mnie o tym oficjalnie nie powiadomił. natychmiastowo dostałam rozstroju żołądka i mnie telepie.

a szef nawet telefonu ode mnie nie odbiera...

tak, zmiana otoczenia to jest to czego mi jeszcze teraz trzeba.... :?:zonk::evil::why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Valeria, no moze zmiana lekow pomoze..ale jesli czèsto walisz drinki-to jaki sens ma leczenie??nie obraz sieè,ze to napisalam. ;)Korba, no to wspolczujè,chyba nikt nie lubi zmian...ale skàd taka nagla decyzja w pracy??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Krwiopijku, mój szef jest prezesem obu firm, w mojej obecnie się nic nie dzieje, a tam są potrzebni ludzie do zorganizowania przetargu, więc chcą nas tam z kolegą w to zaangażować. dla niego to jest takie chop-siup, dla mnie nie. pomijając kwestię mojego lęku przed obcym otoczeniem, to moja obecna siedziba jest w centrum miasta, bliziutko do lekarzy, terapeuty, a ta druga firma jest w Mysłowicach na kompletnym bezludziu. a że teraz jestem w trakcie robienia różnych badań, latam na terapię itp, to mi to bardzo utrudni życie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×