Skocz do zawartości
Nerwica.com

Farmakologia a psychoterapia


KOREK

Rekomendowane odpowiedzi

chico nie jesteś sama

ja tez codziennie walczę z tym choróbskiem , raz jest lepiej raz gorzej

Podpisuje sie rekami i nogami pod tym stwierdzeniem:)

Niewiem czy jest jakis "złoty srodek" na opanowanie lęku,chyba to jest indywidulana sprawa:>

Ja jestem dumna,bo poradziłam sobie definitywnie z jedym moim lękiem -arachnofobia:)Od krzyku i ucieczki na widok pająka przeszłam do hodowli i codziennego podziwiania mojego ślicznego ptasznika kedzierzawego:)

Bez zadnych lekarzy,terapii i innych takich:)Sama samiutka sobie poradziłam:)

Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie

Poczytałam sobie wszystkie wypowiedzi i teraz wiem, że znalazłam się w gronie ludzi z podobnymi problemami. przechodze własnie nawrót choroby. Pierwszy miałam z 10 lat temu-zaczęło się od bóli kręgosłupa i za mostkowych-wtedy myślałam, że umieram , jechałam na pogotowie i tam dopiero lekarze stwierdzili, że to kręgosłup a nie zawał. jednak od tamtej pory wciąz cos dochodziło, a za kazdym razem wzmagały się objawy nerwicowe. Lęk, pocenie, dreszcze wysokie tętno itd.Potem miałam lata zawroty głowy, badania oczywiście w niezliczonej ilości i żadnych diagnoz. Przypadkiem jakaś lekarka przepisała mi w końcu lek Seronil i po nim zaczęło mijać uczucie zawrotów. wyciszyło sie wszystko. Jednak teraz po 2 latach znowu nerwica wraca. Tym razem czuję ją w sercu, arytmii, szarpaniach itd. Znowu lęki itd.Poszłam w końcu do psychiatry i zaczynam leczenie antydepresantem. Mam nadzieję, że pomoże tak jak wtedy. Teraz biorę Fovarin. Oczywiście zanim go wzięłam zrobiłam dokładne badania serca-mam skurcze dodatkowe, cechy wypadającego płatka zastawki, ale to ponoć nie istotne tak bardzo. Biorę też Biosotal 40. Teraz liczę na poprawę, bo też chciała bym normalnie móc żyć i wreszcie po 3 latach wyjechać na wakacje. jak na razie bardzo sie boję oddalać od domu. Pozdrawiam wszystkich.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ja tez mialem okres ze bylo lepiej ale nastapil powrot. Teraz mam nadzieje ze zniszcze to dziadostwo na dobre z pomoca psychiatry.

Leki poranne: Sulpiryd (nie wiem),Seroxat (antydepresant,antylękowy-reguluje serotonine w mozgu)

Wieczorne:Tranxenne (super towarzyszyl mi od jakiegos czasu bralem go doraznie teraz musze go brac codziennie) ale zamieniam go na cos podobnego ale dajacego sie dzielic na mniejsze porcje.

 

EFEKTY: napadów lęków brak, jedynie co to delikatny niepokoj czasem sie pojawia, moze troszke tez poddenerwowania.

 

To jest poczatek leczenia (pierwszy tydzień) mam nadzieje ze caly czas bede mogl wam przekazywac same pozytywy.

 

Pozdrawiam wszystkich, pamietajcie ze to nas nie zabije a wzmocni!!!

 

[ Dodano: Pią Lip 14, 2006 3:40 pm ]

To znowu ja. Siedze i czytam. Czy wiecie ze lęki sa zwiazanne z niedoborem serotoniny? Tez na poczatku zdawalo mi sie ze jestem chory psychicznie ze to moj pesymizm, a tu najnormalniej w swiecie zwykla chemia organizmu zawiodla. Dlatego ciesze sie ze poszedlem do psychiatry po te leki ktore wyreguluja mi tą biochemie. Wiec jak macie problemy z lękami (chemią) to polecam wizyte u lekarza. Bo samemu ciezko jest walczyc i nie wiadomo czy organizm sie sam wyreguluje??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gold zapewniam Cię że organizm sam może wyregulować poziom serotoniny wystarczy sie dobrze odżywiać .Płatki zbożowe, pieczywo pełnoziarniste,owsianka,rosliny strączkowe to sa węglowodany które regulują poziom serotoniny nie trzeba żadnej dodatkowej chemii.Niestety lekarstwa mają to do siebie że działają okresowo ,później trzeba i tak radzić sobie samemu .Uwierz mi że można z tego wyjść i bez lekarstw .Pozdro :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem ze narazie dziala tranxenne.

Dzisiaj caly dzien szukam czegos o serotoninie. Znalazlem wiele ale jednego nie wiem skad biora sie u nas jej braki? Oprocz diety ba pewnie wiele osob sie zle odzywia i jakos zyja dobrze.

 

Aha chyba zaczynaja dzialac powoli te leki bo stezenie tranxenu starczalo mi na jakies 21 godzin potem zaczynal mi sie dolek na te 3 godziny. A teraz dolka powoli juz nie mam! (dolek tzn niepokoj, poddenerwowanie)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak już ktoś wcześniej napisal ataki leku strachu paniki czyli ogolnie to co nas "zabija" nie pochodzą z zewnątrz lecz z wewnątrz naszej głowy a jeśli jest nasza my za nią odpowiadamy nie ona za nas.

Jeżeli ktoś poczuje nerwoból w klatce piersiowej i natychmiast pisze czarny scenariusz typu "mam zawał-umieram" może sie spodziewać najgorszego czyli ataku.Zaczynamy sie trząść bać panikować nie żadko histerycznie płakać.Po chwili wszystko ustaje i jest już "dobrze" ale o normalnej reszcie dnia mozemy sobie pomarzyć ponieważ spodziewamy siekolejnych ataków i wtedy "MYŚLIMY,MYŚLIMY,MYŚLIMY" aż wymyślimy ... kolejny atak lub chociażby lek czy strach.Najczęsciej siedzimy leżymy i przejmujemy się kolejnym atakiem a jak wiadomo do przyjemnych on nie należy.

Co w takim razie robic zapytacie ??

Najważniejsze zająć sie czymś co sprawi nam przyjemność a jednocześnie odciagnie nasz umysł od tych "zboczonych" myśli.Gdy jednak ciągle myslimy o tym należy sobie powiedziec prosto..."mam nerwice która to wywołuje i siedzi gdzies głęboko w psychice ale tak naprawde jestem zdrowy-zdrowa (najlepiej mieć zrobione wszystkie badania ogolne żeby nie było wątpliwości) a te bóle wywołuje właśnie strach i myslenie na ten temat"....uwierzcie mi że robi sie lżej na ciele i duchu.

Można obejrzeć jakis film który nas zaciekawi lub posłuchać muzyki ogolnie wszystko co pozwoli w jakimś stopniu zapomnieć o natręctwach.

 

Jesteśmy normalni i wierze w to że uda nam sie Wszystkim przezwycieżyć tą dz*** nerwice ( gdyż nazywanie jej chorobą jest zbyt na wyrost)

 

Sk**** Dzi**** która bez sensownie próbuje zawładnać Naszymi umysłami.Szm**** ukryta gdzieś w głebi kazdego człowieka która łudzi sie że zdominuje nas swoim działaniem.Często ta k*** nakręca nas tak że szukamy sposobu aby ją opanować a w rzeczywistość pokazała że to nerwica powinna szukać sposobu na opanowanie nas i choćby szukała w kosmosie to nie znajdzie gdyż jeśteśmy ludźmi i kochamy życie a te leki strach to tylko marne ataki ... marne gdyz jedynie na to ją stać........

.........JEST TO NOWA DEFINICJA NERWICY LĘKOWEJ :lol::lol::lol:

 

I GŁOWA DO GÓRY NERWUSKI KOCHANE ... BĘDZIEMY SIĘ Z TEGO ŚMIAĆ SZYBCIEJ NIZ NAM SIĘ ZDAJE

 

 

Co to ma być ? Post wyedytowany.

Już dwa pkt regulaminu złamałeś. Mam nadzieje, że na tym się skończy. [dop. shadow_no]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć, jestem nowa na Forum, chodze od roku dp psychiatry i ostatnio powiedzial mi ze nie jest w stanie mi juz pomoc, ze ma isc do psychologa na psychoterapie, zeby wlapac u mnie lęki nerwice itd,jest ze mna zle podejrzewali u mnie schizofrenie, depresje, padaczke mimo ze mam eeg dobre to biore leki na padaczke. Od 4 m-cy biore Efectin - jest dobry, uwazam ze postawil mnie na nogi, ale i tak sie czuje żle, juz nie pamietam jak to jest sie dobrze czuć, jak dawniej. Pozdrawiam Agnieszka :D

 

 

P.P moze mi cos doradzisz, na lęki?przewaznie boje sie ze zaraz mi sie cos stanie, zezemdleje,albo dostane w glowe, czuje takie napiecie psychiczne..............

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich na forum. Mam oczywiście takie problemy jak większość. Dlatego tez postanowiłem się podzielić swoimi doświadczeniami.

 

:baczka

Efectin- brałem to swiństwo i żle się czułem po tym.

Niestety lekarze w 5 minut nie są w stanie dokładnie określić co ci dolega... jednak padaczka depresja i schizofrenia to nie ma ze sobą nic wspólnego. Nie rozumiem po co bierzesz leki na padaczke? Wogóle leki na padaczke często nie można z psychotropam brać.

 

Jeżeli chcesz leczyć napady lęków to chyba najlepszym lekiem jest benzodiazepina (np afobam, xanax). Ale taki lek jest tylko dorażny w chwilach bardzo skrajnych. Długoterminowo lęk leczy się innymi lekami np sertraliną, ale przede wszystkim terapią. Wszystko jedno jaką można nawet samemu sobie ją zrobić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam baczka :P Moim zdaniem zmień lekarza.Leki na padaczkę której nie ma????????Nie rozumiem tego. :? Nia ładuj w siebie niepotrzebnie toxyn.To nic nie da,a tylko może pogorszyc sprawę.Coprawda lekarzem nie jestem,ale myślę że to głupie-i niepotrzebne.Jest wielu lekarzy-spróbuj poradzi się innego.Jeśli chodzi o mnie to leczę się Lexapro i w razie napadu lęku biorę alprox(benzodiazepina),choc tego staram się unikac.Pozdrawiam Cię :lol::lol::lol: Głowa do góry...bedzie dobrze.Musi byc :!::!::!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No, może trochę, ale generalnie, cały czas czuję napięcie i zwykle nie mam na nic ochoty (dysforia nie jest neurotycznym objawem)... Nie mam obsesyjnych myśli... Kiedy nerwica przeważa... to się po prostu dzieje. Bardzo dużo zależy od mojego nastroju, a ten z kolei w dużym stopniu od przypadku :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej.jestem nowa.mam na imie klaudia.jesttu ktos?

 

[ Dodano: Sob Sie 05, 2006 12:04 am ]

ja mam ja od roku.walcze z nia ale to nietakie proste.fajnie zena tym necie znalazlam wasze porady,duzo mi one pomogly.

 

[ Dodano: Sob Sie 05, 2006 12:13 am ]

ja rok bralam andepin ale po nim przytylam 10 kilo i go odstawilam sama i walcze sama bez prochow.to nie jest takie latwe ale daje rade bo musze.mam syna 5 lat i dla niego musze byc zdrowa.ja jak mam atak to sie staram uspokoic sama do siebie mowiac-jestem spokojna,wszystko ok i takie same dodatnie rzeczy gadam sama do siebie.to dziala.nie wkrecam sie dalej tylko ja przeganiam.tzn.probuje bo to nie jest takie proste. :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do gusi i eqt

 

Od czasu do czasu trafi się jakiś mądrala na forum który na farmakologii zna się lepiej niż psychiatra.Leki na padaczką przepisuje się nie tylko chorym na tę przypadłość , mają zastosowanie również przy leczeniu np. neuropatii.Kolejny raz apeluję :!: Rady o zmianie lub odstawieniu lub braniu innych leków zostawcie specjalistom bo robicie wodę z mózgu już i tak zdezorientowanym nerwicowcom.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co przeczytałam to nikt nie mówi o odstawieniu czy zmianie leku bo poprostu nikt tu nie jest lekarzem ale jeżeli ktoś radzi żeby dana osoba zmieniła dotychczasowego lekarza na innego bo ten może się mylić.To nie ma w tym nic złego ! Czasem taka zmiana lekarza może nawet uratować życie! Nie każdy ma szczęscie trafić od razu na dobrego lekarza. Pozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do gusi i eqt

 

Od czasu do czasu trafi się jakiś mądrala na forum który na farmakologii zna się lepiej niż psychiatra.Leki na padaczką przepisuje się nie tylko chorym na tę przypadłość , mają zastosowanie również przy leczeniu np. neuropatii.Kolejny raz apeluję :!: Rady o zmianie lub odstawieniu lub braniu innych leków zostawcie specjalistom bo robicie wodę z mózgu już i tak zdezorientowanym nerwicowcom.

 

Wybacz ale bardziej ufam swojej wiedzy niż lekarzom. Byłem małym królikiem doświadczalnym i jakoś żaden lekarz nie chciał mi poświęcić więcej niż 10 minut czasu w czasie krószym niź 3tyg- miesiąc. Brałęm różne swiństwa zanim doszedłęm do pierwszego działającego napradę leku - sertraliny. może nie zagrażało mi to życiu bo alkochol nie raz też sporo dawkowałęm ale jednak... najlepiej stłamsić chorobę w zarodku a nie po miesiącach męczarni. I zdobyłem na tyle dużo doświadczeń o których lekarze nie mówili...

 

 

My nie stawiamy diagnozy, tylko pomagamy... bo nie każdego stać na prywatnego psychiatrę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie ma sie śmiać bo czasem spotykam ludzi co biora od lat benzodiazepinę.

 

post wyżej (didado1) został skasowany, gdyż nic nie wnosił do dyskusji, proszę o nie pisanie postów bez treści oraz tylko z emotkami. [dop. shadow_no]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lepiej zejść na ziemię i zacząć rozwiązywac problem niż wyganiać do swietnych lekarzy, którzy nie przeżyli tego i nie wiedza tak naprawdę jak dziala jaki lek. Niejktózy lekarze skończyli studia kiedy nie było leków nowej generacji. Nasza służba zdrowia jest zajebista a nasz cały kraj rewelacyjny. 90% lekarzy nie umie sobie radzić z pacjentem chorym na takie zaburzenia. Jeżeli lekarz na ostrym dyrzurze naśmiewa się z pacjenta wstyrzkuje realnium i odsyła do domu to chyba nie jest powód do dumy To samo dotyczy mało świadomego społeczeństwa.

 

Ja tez chciałbym wierzyc w świetnych lekarzy ale niestety niewielu ich jest i to raczej prywatnie... czasami od lekarza lepszy jest dobry przyjaciel w końcu to tylko psychotropy a nie chirurgia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czesc Kochani

Mam do Was pytanie czy swoja walke zaczynaliscie w trakcie jak leki zaczynaly dzialac czy od razu brania... ja biore Rexetin i Alprox niecaly tydzien i na razie nie potrafie leku pokonac :( choc czytajac wasze posty jest we mnie wiecej optymizmu (ale chyba jeszcze za malo) Wiem ze niektorzy z Was napewno poradzili sobie bez lekarstw co dla mnie jest godne podziwu i gratuluje bardzo :lol::!: ja niestety nie mam az tak silnej woli...

Jak tylko poczuje sie lepiej to zaczynam psychoterapie bo wiem ze to jest niezbedne w leczeniu

Pozdrawiam goraco :* buziaczki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teoretycznie lęk należy pomonać samemu ,bez leków jedynie z pomoca psychologa. Najczęściej słyszę że najlepszą metodą jest ... lecz się tym czego się boisz. Przy pomocy psychologa lub osoby do której ma się zaufanie robić wszystko to co wprawia nas w panikę i lęk. Za którymś tam razem organizm się przyzwyczaja że np. wsiadając do pociągu ,autobusu czy metra przestajemy odczuwać lęk ,bo prędzej mamy sprawdzone że w tych srodkach transportu nic nam nie grozi i nic się nie dzieje. Żeby podnieść sobie poczucie wartości wystarczy że zaczniemy słuchać tylko tych opinii o nas które podbudują nasz autorytet, a wszystkie negatywne , starać się lekceważyć i nie zwracać na nie uwagi. Dziewczyny mają przewagę bo mogą jeszcze stać się oszałamiającymi pięknościami od których brzydsza płeć oczu oderwać nie może ... to również sprawia że kobieta wtedy czuje się inaczej. Więc żeby pokonać lęk trzeba stanąć przed nim i świadomie zmienić swoje słabe strony emocjonalne , poczuć się wartościową osobą bo każdy nią jest tylko niektórym przez lata wpajano że sa do niczego ,lub same o sobie tak myślały . Objawy towarzyszące nerwicy przez cały czas obserwowane ,pozwolą zrozumieć że te wszystkie bóle jakie czujemy ,zawroty głowy i inne doznania ... to dzieją się tylko (chociaż czujemy to) w naszej podświadomości . Trzeba więc uczyć podświadomość pozytywnych doznań ,a najlepsza metodą jest cały czas trening . Nie można uciekać mimo częstych niepowodzeń stale trzeba na upartego i trześących się nogach ,z sercem w gardle robić to co sprawia że czujemy panikę. Można to chyba nazwać ... przemocą na własnej osobie. To jest teoria... ale jak zwykle daleko jest od praktyki ,bo najczęściej poddajemy się i żeby sobie ulżyć w nieszczęściu sami siebie oszukujemy że ...nie spróbuje bo na pewno nie dam rady i nic z tego mi nie wyjdzie. Wszyscy mamy chęci żeby się tego pozbyć ,ale tylko nielicznym się to udaje bo do tego trzeba samozaparcia i determinacji ... co będzie to będzie ... ja juz mam tego dość ! Albo ona ( nerwica ;) ) albo JA !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×