Skocz do zawartości
Nerwica.com

Eva

Użytkownik
  • Postów

    238
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Eva

  1. Witam :) dawno tu nie zaglądałam :) Anielko czy udzielasz się na innym forum ? masz może dorosłego syna ? Ja mam 43 lata i od ponad 20 żyję z nerwicą , jeśli ktoś ma chęć pogadać to podam mój numer gg 4588127 . Teraz nerwica lękowa mi odpuściła ale dopadła mnie agorka ..jednak i z nią sobie radzę :) Nie mam nic do stracenia a moge tylko zyskać codziennie walcząc z własnymi myślami . Pozdrawiam :)
  2. Witam Ja mam nerwicę lękową , ale z nią sobie jakoś radze . Powiedzcie mi proszę jak pomóc osobie która cierpi na nerwicę natręctw . Co mogę zrobić żeby ta osoba się tak bardzo nie bała własnych myśli . Ona boi się że zrobi komuś krzywdę i że w końcu zwariuje . Bierze leki , ale dopiero od niedawna ... Jak wesprzec taką osobę ? żeby się nie poddała i nie załamała do końca .. Co wam pomaga ? bardzo prosze o jakieś rady bo żal mi tej dziewczyny . Ja nie bardzo rozumiem jej stan bo mój to bardziej podchodzi pod agorkę , nie mam innych objawów bo sobie radzę . Jeszcze raz bardzo prosze o jakieś rady ...ona sama nie napisze bo nawet skupić się nie jest w stanie ... a jej lekarz każe jej czekać .
  3. Nerwica to jest coś takiego że dziecko rodzi się z predyspozycją do choroby , dochodzi złe wychowanie , wpływ środowiska i otoczenia , brak zapewnienia potrzeb emocjonalnych , nadmierne wymagania od siebie lub bliskich od nas , i wrażliwość . Jak to wszystko się połączy w zyciu nastąpią jakieś stresy lub problemy , a my nauczeni reagować w jakiś sposób albo wręcz jak zawsze byliśmy chronieni od takich sytuacji to ogranizm nie wie jak sobie poradzić z problemem i dostajemy różnych objawów . Depresja różni się od nerwicy bo depresja podobno to jest spadek jakiegoś hormonu w mózgu , który można uzupełnic lekami . Nerwica to jest odpowiednie reagowanie na stres i problemy , nie takie jak nam się wydaje tylko takie jakie powinno być . Rodzajów nerwicy jest wiele , ale wszystkie objawy są wytwarzane w głowie i nawet jak mamy bóle somatyczne to one również są wytworem naszych myśli świadomych lub nieświadomych . Jak wyobrazimy sobie że zjadamy całą cytyne mocno kwaśną to na samą myśl już mamy slinę w ustach . Podobnie jest z objawami cielesnymi , ale nie zawsze mamy wpływ na nie . Nerwice leczy się psychotropami lub antydepresantami . Te drugie są lepiej przyswajalne i również leczą , psychotropy tylko chwilowo sprawiają że nie odczówamy objawów . Wyleczyć z nerwicy można się wtedy kiedy człowiek żyje ze swoją dusza w zgodzie kiedy pozna i pozbędzie się powodów nerwicy i zacznie prawidłowo reagować na wszystko dookoła i siebie .
  4. Gdy ja bałam sie zostać sama w domu , prosiłam znajomych żeby do mnie pikali na komórkę a ja im odpikowywałam . To pomagało ...Jest różnica czy musimy siedzieć samemu w dzień czy w nocy , w ciągu dnia można robić rózne rzeczy np sprzątać , albo układać ciuchy w szafach coś co zajmie mysli . Jesli są zaprzyjaznieni sąsiedzi to można zostawić u nich klucz w razie czego ...W nocy pomaga zapalone światło , włączone radio gdzieś na koncu mieszkania żeby sprawiało wrazenie czyjejś obecności . Jesli ktoś ma możliwość trzeba przyzwyczajać się do zostawania samemu w domu , tak że ktoś wychodzi na określony czas i po tym czasie wraca , to zwykle są 10 -15 minut . Wtedy można się przyzwyczajać . Ja osobiscie nie bałam się że ktoś do mnie wejdzie , tylko bałam się że coś mi się stanie i mnie nie uratują . Teraz już się nie boje i potrafię zostać nawet sama w domu przez kilka dni .
  5. Eva

    Lęk przed śmiercią

    Sa sprawy na które mamy wpływ i możemy je zmieniać , ale są też takie rzeczy na które niestety nie mamy żadnego wpływu i trzeba je zaakceptować . Przeciez nie można stale myśleć o śmierci takie myśli trzeba wypierać , to jest ciężko ale przecież w ten sposób sobie nie pomagamy tylko jeszcze bardziej dołujemy nasze dusze . Co ma być to i tak bedzie ....cieszmy sie tym co mamy w danej chwili i bierzmy z pokorą to co będzie nam dane .
  6. Nitko kiedy jest się na poczatku drogi to pierwsze co trzeba zrobić to przełamać strach i wstyd i udac się do lekarza . Nie ma tak że nerwica odrazu atakuje tak że człowiek nie jest w stanie się ruszyć , ona stopniowo się nasila . Jesli ktoś ma problemy i nawet nieuciążliwe objawy to już wtedy trzeba szukac pomocy , nie czekac aż samo przejdzie . To nie jest tak jak z chorobami fizycznymi , choroby duszy same się nie leczą . Potrzebna jest pomoc osoby która pomoże zwalczyć to co męczy . A im szybciej to się stanie tym lepiej bo nerwica nie ma okazji się rozwijac i człowiek wtedy nie boi się własnych odczuć . Ta choroba dotyczy ludzi wrazliwych , takich którzy zwracają uwagę na to co czują , jak się odnosza do nich inne osoby , i najczęściej cierpią bo nie sa w stanie powiedzieć komuś to co na prawde jest w środku w nich . To jest nerwica , i z tym można normalnie życ , ale faktycznie jak dochodzą objawy typu że stale coś boli , kręci się w głowie i nie mozna ustac w pionie to jedyne wyjście łykac tabsy . Żeby objawy ustąpiły i wtedy koniecznie trzeba szukać pomocy u psychologa żeby zrozumieć że te wszystkie objawy te bóle duszy to można wyleczyć . Czasami podobno na zawsze a czasami tylko się zaleczy jesli powody nerwicy nadal istnieją . I znów powiem że leki antydepresanty leczą bo one wyrównują poziom hormonów , ale psychotropy tylko zagłuszają czasowo objawy i one raczej nie leczą to jest inna grupa leków .
  7. Eva

    nerwica a rodzina...

    Magoszko po pierwsze takie gadanie o żywocie z ust młodej i zdrowej kobiety nie przystoi . Przecież jestes zdrowa fizycznie tylko duszyczka cierpi , a na to jest sposób żeby szybko wyjść z domu do ludzi . Tak jak piszesz nie można się zasiedziec bo pózniej jest coraz gorzej . Chcesz siedzieć przy oknie i patrzeć jak ludzie chodzą po ulicy i im zazdrościć . Mamy podobne doświadczenia z przeszłosci . Moja rodzina też jest powodem mojej nerwicy , ale ja juz żyje z nią od 20 lat i wiem że gdybym teraz tyle wiedziała co wiem nigdy bym nie dopuściła do tego żeby coś utrudniało mi życie . Mam już jakieś swoje osiągnięcia i teraz wiem, że wystarczy inaczej myśleć i wbić sobie do głowy że to są tylko myśli żeby poczuć się lepiej . Nie licz na innych Sama musisz chcieć . Więc wskakuj w ciuszki i wyjdz z domu chociaż obejdz pobliże swojego domu , ale przełam ten lęk i uwierz że za drzwiami nic Ci się nie stanie ...
  8. Milko może to jest dziwne , ale jak masz przymus wyjścia z domu to musisz się starać . Zwolnienie to jest w naszym przypadku ucieczka od tego co nas męczy . Tak długo z tym żyjesz i Sama zobacz radzisz Sobie , chociaż bywa róznie . Nadal pracujesz chociaż cierpisz . Jesteś mimo wszystko silną kobietą bo nie czekasz aż samo przejdzie tylko codzinnie stawiasz czoła Swojej nerwicy. Teraz masz gorsze dni czujesz się słabsza i masz do tego prawo , ale tak stale nie będzie przypomnij sobie o miłych chwilach i nie wspominaj tylko tych złych . Pozdrawiam Cię :)
  9. Alusiu ale jak ktoś ma uciążliwe objawy i nie jest w stanie nic zrobić to żaden terapeuta nie dotrze do takiej osoby . Dlatego leki się wtedy bierze zeby jakos unormować objawy . A antydepresanty leczą , nie myl z psychotropami bo one tylko zamulają . Piszesz że masz jeszcze gorzej niż na początku , nie myślałaś żeby się wspomóc czymś żeby pozbyć się natrętnych myśli . Z tego co piszesz to tak wynika że jesteś pod opieką psychologa , czy to znaczy że nie masz efektów leczenia ? Wiesz ludzie różnie reagują jednym wystarczy lek a innym psychoterapia , a jeszcze inni radzą sobie sami .Wazne żeby coś robić żeby sobie pomóc bo nikt nam nie pomorze jak nie zrobimy tego sami dla siebie .
  10. Witaj Milko :) widocznie nie trafiłaś na właściwą osobę , ale niech to Ciebie nie zniechęca i szukaj pomocy dalej . Co do xanaxu to się wstrzymaj bo to jest lek który po jakimś czasie uzależnia .Są leki antydepresanty które mozna brac dłużej i nie maja zbyt wiele skutków ubocznych . Psychiatra jest głównie lekarzem od wypisania leków , ale dobrze by było gdybyś porozmawiała też z psychologiem . Pozdrawiam
  11. Eva

    nerwica a forum

    Takie dołujące niektórych historie nie sa tylko opisywane na forum .W realnym życiu też są takie smutne i przygnębiające sprawy , ale od tego nie można uciekać .Nie można udawać że świat jest wesoły i radosny . Trzeba starać się żeby negatywne wiadomości nie miały wpływu na nasze samopoczucie , takie przesiewanie ... W kazdej jakiej informacji można czegoś się dowiedzieć . Jak nerwusek opisuje swoje objawy to nie trzeba ich zaraz szukać u siebie , bo objawów może być cała masa . Ale jesli mamy takie same to wtedy upewiamy się że nie jesteśmy sami z takim objawem . Forum pomaga bo tutaj człowiek może się otworzyć co niejednokrotnie w realu ma utrudnione . Tutaj można przelać swoje myśli które niektórzy nie są w stanie zrozumieć ...bo jak np można się bac wyjsć z domu ? albo myć stale ręce ? dla ludzi zdrowych to jest niezrozumiałe . A tu jeden nerwusek jest w stanie podnieść na duchu drugiego i takie wirtualne poklepanie po plecach i stwierdzenie rozumiem co czujesz to pomaga . Jeśli jednak osoba która nie czuje się na sile żeby czytać o objawach innych odczuwa po takiej lektórze u siebie doła to tak jak juz ktoś napisał lepiej na razie omijać takie tematy , ale trzeba mieć świadomość że cos takiego też istnieje .
  12. Witaj Wietrzyku ... pisz o czym tylko pomyślisz i o czym byś chciała z kimś pogadać . Tutaj wszyscy są jednakowi , różnimy się tylko tym że jedni znają już to coś z czym należy walczyć a inni dopiero poznają z czym będą musieli się zmierzać . Pozdrwaiam
  13. Eva

    Niska samoocena

    Dziewczyno nie wmawiaj Sobie czegoś . Nie wiesz co myslą o Tobie inni jesli Ci tego prosto w oczy nie powiedzą . Czy Ty mówisz innym co lubisz , czego się obawiasz a co po prostu nie tolerujesz? Każdy Magoszko ma prawo do tego by dokonać wyboru . Trzeba zrozumieć że wszyscy nie musza nas kochać i tolerować . Ale nie można tak samemu się katować i życ nie domagając sie zapewnienia bezpieczenstwa i spełnienie potrzeb emocjonalnych . Jesteś członkiem rodziny masz również potrzeby zacznij coś sama robić domagać się żeby okazywano Tobie szacunek i miłość taką jaką potrzebujesz . Ale to trzeba mówić i czy się to komuś podoba czy nie to to są twoje potrzeby . W domu masz na pewno jakieś zasady i wszyscy ich przestrzegają więc powiedz co Tobie potrzeba i przestań cierpieć w samotności .
  14. Eva

    Lęk przed śmiercią

    Myslę ze boimy się śmierci , bo boimy się czegoś o czym nie mamy pojęcia . Śmierć znamy z tv ,a niektórzy znają bo byli blisko osoby odchodzącej . To są różne doswiadczenia bo gdy odchodzi osoba chora to jest spokojna ale jest chora fizyczne i cierpi z powodu choroby fizycznej . W tv przeważne śmierć jest przedstawiana bardzo obrazowo i to ludzi wrażliwych przeraża , że to jest coś strasznego i bolesnego . Może tak jest , ale nerwusy są przewazne zdrowe fizycznie . Na nerwicę sie nie umiera tak nagle , bo nikt jeszcze na chorobę duszy nie umarł . Więc trzeba wmawiać sobie i wypierać takie myśli typu że zaraz umrę bo chociaz bardzo niektórzy by chcieli to niestety tak nie da rady ....
  15. A ja uważam że kazdy ma prawo do gorszego samopoczucia . Nawet osoby zdrowe "duchowo" maja czasami gorsze dni . Nam nerwusom też wolno mieć małe dołki i wcale nie trzeba przez to wpadać w duze doły . Trzeba pojęczeć i zaraz brać się za wypędzanie takich czarnych myśli .
  16. Eva

    Niska samoocena

    Magosza skoro otoczenie jest nie w porządku wobec Ciebie to dlaczego sama się karzesz? Nie mozesz jesć ? czy nie chcesz ? Co Ci brakuje że rodzina faworyzuje siostrę a Ciebie nie dostrzegają ? może Ciebie w domu nie widać i nie słychać , może nie mówisz głośno o swoich potrzebach . Skoro nie jesteś dostrzegana wsród bliskich czas żeby rozejrzec sie za innymi znajomymi , ale żeby kogos nowego poznać trzeba się przełamać i wyciągnąć rękę .
  17. Ja też słyszałam i czytałam na ten temat że candida może doprowadzić do depresji i różnych nerwic. Żeby się przekonać czy posiadamy grzybka w nadmiarze można zrobić badanie "kupki" na bakterie i grzyby..
  18. Dzieci są wspaniałymi obserwatorami ,ale trzeba w miarę mozliwośći do ich wieku odpowiednio je traktować. Takie maleństwo teraz potrzebuje słyszeć bicie matczynego serca bo przez długi czas je słyszało i było szczęśliwe. Teraz płacze bo widocznie czegoś potrzebuje... Starsze dziecko potrzebuje mądrej miłości ,nie takiej zaborczej ale takiej która pozwoli wyrosnąć na indywidualistę ..bo każdy ma jakieś zdolności i gdy pozbawi się dziecko rozwijania ich bo akurat nam odpowiadało by coś innego to dziecko będzie to robiło z przymusu ,bez radości. Trzeba dziecko wychować konsekwentnie , musi mieć nagrody i kary ale nigdy nie cielesne bo to jest pozbawianie drugiej osoby godności osobistej.. wystraczy zabronić kontaktu z innymi dziećmi, zakaz oglądania bajki... a nagrody ..nawet pochwała dziecka za dobrze wykonaną drobną czynność już daje takiemu małemu człowiekowi możliwość wykazania się . Dlatego od maleństwa trzeba systematycznie i konselkwentnie trzymać się takich zasad które dziecko w danym wieku potrzebuje i rozumie je.
  19. Angeliko jak malenstwo płacze to nie oddawaj jej w inne ręce Ty jesteś jej matką i ona zna twój zapach i potrzebuje Twojego dotyku. Takie maleństwo jak płacze to informuje w ten sposób o swoich potrzebach ,jeśli jest najedzone ,ma suchutko ... to domaga się bliskości Twojej . Mozliwe ze ma kolki ,albo cos się dzieje ..ale nie oddawaj jej bo w ten sposób nawiązujesz więz ze swoim dzieckiem ..Ty jesteś najważniejsza ! Jak chcesz żeby pózniej była szczęśliwym i radosnym dzieckiem jak teraz nie potrafisz jej pomóc ... śpiewaj jej ,kołysz ,przytulaj ..sama zobaczysz kiedy ona się uspokoi .nie martw się o chorobę dziedziczną ,bo jak będzie maleństwo czuło waszą miłośc ,bezpieczenstwo i wychowacie ją w miarę bezstresowo ..to będzie w dorosłym zyciu potrafiła poradzić sobie z problemami życia.
  20. Kreciku ja podobnie jak ty jestem weteranką w chorobie ..ale nie żebym do niej tak przyrosła tylko dlatego że mi nikt prędzej nie uświadomił czym jest nerwica. Mam ja od 20 lat ..przez 15 codziennie brałam jakieś leki i czekałam kiedy bedę zdrowa. Czas uciekał a ja dalej tkwiłam w swoim stanie nieświadomości. Podobnie jak Ty teraz myślałam i uciekałam przed wszystkim ... Jak poznałam ludzi i ich opisy choroby ..owszem chłonełam to wszystko ,ale uważnie czytałam gdzie jest ten cudowny środek który pozwala wyzdrowieć :) I pewnego razu dostałam olśnienia bo ten środek był zawsze bardzo blisko! Ja sama jestem nim ! nasze nastawienie do Siebie ,do życia do wszystkiego co nas otacza ..nasza siła wewnętrzna to jest ten środek. Zmieniłam się ,od 5 lat nie biorę żadnego leku i powiem Ci że czuję sie bardzo dobrze ..ale przez 15 lat bardzo żadkiego wychodzenia samej z domu ..pozostał mi jeszcze lęk przed pokonaniem tej przeszkody. Gdy nie bede odczuwała już paniki przy samodzielnym wyjściu z domu mogę powiedzieć że udało mi się wygrać z nerwiczka. Czasami żałuje zmarnowanych lat ,bo wiem że je straciłam ,ale przedemną jeszcze wiele cudownych dni...mam "dopiero" 43 lata. Pozdrawiam
  21. Ja też uważam że powinnaś powiedzieć mu prawdę. Przecież gdyby on miał jakieś problemy też byś chciała o nich wiedzieć .To jest zaufanie i mówienie sobie o wszystkim nie tylko o samych przyjemnych rzeczach ..ale też o tym co siedzi głęboko w nas . A co Ci mówią o tym na psychoterapi ? powiedziałaś że ukrywasz prawdziwe powody swojego strachu przed wyjściem z chłopcem ? Nie rozumiem tego co napisałaś że nie potrafisz mu powiedzieć ..to co zamierzasz to stale przed nim ukrywać ? dlaczego chodzisz na psychoterapie ? bo tam się chodzi po to żeby poznać swoje emocje ,nazywać je ..zaakceptować siębie i być sobą ! A jak Ty ukrywasz coś przed nim to przecież stale tym się zadręczasz ..
  22. Witaj Iza :) Jeśli potrzebujesz zrozumienia i wsparcia ..pisz tutaj . Kazdy ma jakieś granice wytrzymałości i potrzebę akceptacji . Widać że zle podchodzisz do nerwicy ,bo się wstydzisz do niej przyznać. Stale jesteś spięta i pod kontrolą żeby nikt się nie domyślił co Ci jest ... w ten sposób katujesz Sama siebie bo pogłębiasz problemy. Nie powiem że wszyscy musza zrozumieć co to jest nerwica ...bo to rozumie tylko osoba którą to dotyczy ,ale chociaż powiedz że potrzebujesz pomocy. Zrozumienie wśród najbliższych to jest też jakaś ulga bo możesz przy nich być sobą . Zaakceptuj Siebie i dobrze by było gdybyś jednak porozmawiała z fachowcem . Ja niestety nie znam żadnego
  23. Limbo nerwuski potrzebują światła teraz jest szaro i buro więc ciałko trochę "zgłupiało" . Ciśnienie i inne zarazy też nie działają na nas pozytywnie. Wszyscy w taką pogoda czujemy się nie ..tegesss
×