Skocz do zawartości
Nerwica.com

Eva

Użytkownik
  • Postów

    238
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Eva

  1. Są też dziewczyny ,które bardzo chciałyby rozmawiac z chłopcami ,ale się wstydzą . A to że dbasz o Siebie to może być Twój atut .
  2. Lusi ja dostaje paniki w mieście ,sklepach dużych i komunikacji miejskiej ,normalnie żyję tylko w lesie i nad jeziorami :) nawet nad morzem zwłaszcza latem nie pamiętam kiedy byłam ...
  3. Lusi ja dostaje paniki w mieście ,sklepach dużych i komunikacji miejskiej ,normalnie żyję tylko w lesie i nad jeziorami :) nawet nad morzem zwłaszcza latem nie pamiętam kiedy byłam ...
  4. Jak najszybciej trzeba zerwać takie związki. Wiem że dziewczyny często mają nadzieję na to ,że coś się zmieni ,że może w końcu ten ukochany dostrzeże was obok siebie i zacznie okazywać uczucie i przyjazń. Na to wygląda że wsi wybrancy mają odmienne spojżenie na życie . Szkoda waszego czasu ,a przedewszystkim braku wsparcia w chorobie. Dziewczyny zastanówcie się na co mozecie liczyć w takich układach. Teraz żyjecie w wolnym związku i nie macie zapewnionego bezpieczenstwa ,pomocy i zrozumienia a co może być pózniej ... jeszcze więkrze frustracje,rozczarowania i pogłębienie choroby. Jest tylu wspaniałych ludzi że nie warto tracić czasu na kogoś kto widzi tylko Siebie i swoje potrzeby. Ja mam swojego faceta już 24 lata i nadal na każde dzień dobry i dowidzenia dajemy sobie buzi :) mówimy sobie jak bardzo się kochamy :) Ja wiem że mogę na niego zawsze liczyć bo przedewszystkim jest moim najwiękrzym przyjacielem i wcale nie jest pod pantoflem ,ani nie jest zdewociały :) bo jest bardzo silnym (psychicznie i fizycznie ) facetem. Gdy się zle czuje to on sam mnie tuli w ramionach żebym czuła się bezpiecznie . A wiem jak to jest w takim toksycznym związku bo byłam dzieckiem w takim układzie . To jest straszne gdy brak miłości w domu i szacunku . Więc dziewczyny nie czekajcie na poprawę partnera ,czy poprawę swojego stanu zdrowia ,tylko uwolnijcie się z tych obowiązków.
  5. Masz racje Lusi tylko ja sama z domu nie wychodzę . Mam przyjaciółkę też chorą i to ona do mnie przychodzi i mogę powiedzieć że dla mnie to jest psychoterapia ,bo rozmawiamy o wszystkim .
  6. Milko tenksss za artykuł ... a co u Ciebie? jak samopoczucie ?
  7. Biedronko przeczekaj ten miesiąc i bez wyrzutów jedz do męża. Teraz to on jest najważniejszy dla Ciebie i dzieci. Pamiętaj tylko stwórz Swój dom pełen miłości ,przyjazni i zrozumienia ,żeby Twoje dzieci miały szczęśliwą rodzinę . Rozumiem Cię bo ja tez mam taką mamę... ona chciała żeby moje dziecko bardziej ją szanowało niż mnie. Jak syn był mały to stale przy nim mówiła jaka to ze mnie zła matka... bo dziecko wychowuje po swojemu a nie tak jak ona by chciała. wyszłam z domu bez niczego ,ale byłam szczęśliwa że uwolniłam się od niej. Teraz ona wie że może sobie pogadać bo juz nie zwracam uwagi na to co mówi. Czasami boli mnie tylko to jak ktoś opowiada o Swojej matce ,że ma w niej oparcie i pomoc ... wtedy jest mi strasznie przykro bo ja tego nie znam. Biedronko uciekaj od toksycznej matki...
  8. Eva

    Fobia szkolna

    Widzę Feniks że sobie radzisz i chodzisz do szkoły naprawdę jesteś dzielna i wspaniale Sobie radzisz ! Jutro potrzymam za Ciebie kciuki żeby Ci dobrze poszło na tym sprawdzianie
  9. Ja również trzymam kciuki za Ciebie ! :) Powodzenia .... będzie wszystko dobrze!
  10. Rybkamonika to na prawdę jesteś dzielna bo ja do tego gmachu to chyba bym musiała być wciągnięta :) przecież tam jest tyle korytarzy i nie wiadomo gdzie do wyjścia :) raz byłam w czasach kiedy nie miałam paniki i chyba o tym samym sądzie piszemy Faktycznie przeżywamy wszystko i zastanawiamy się co będzie gdy..... ? Będzie wszystko dobrze !
  11. Eva

    witam

    Witaj Sofia znajdziesz też tutaj zrozumienie w chorobie . Pozdrawiam
  12. Kasikk A rodzina wie na co cierpisz? wiedzą że jesteś w ciąży? jeśli tak to nawet jak zle się poczujesz naokoło Ciebie będą sami bliscy Ci ludzie ! A obok Ciebie zupełnie bliziutko będzie stał Twój ukochany ... staraj się słuchać co będzie mówił urzędnik ,żeby odwrócić uwagę od własnych myśli . To będzie wspaniała chwila dla Ciebie ,wiem jak to jest jeśli jest coś w planach ...my wszyscy wybiegamy myślami w przyszłość i się zastanawiamy co to będzie? A bedzie wspaniała uroczystość ... i cały czas myśl o dzidzi !
  13. Kasikk Podnoś się z łóżka szybciutko ... dzidzia musi być dotleniona ,jeśli Ty nie masz na to ochoty to pomyśl o Swoim maleństwie Jeśli już wstaniesz to również szybciutko do lekarza po poradę . To jest poważna sprawa ... chyba chcesz żeby dzidzia miała szczęśliwą i wesołą mamusię ! zrób to dla maleństwa i Swojego przyszłego męża. Pozdrawiam [ Dodano: Pon Wrz 25, 2006 6:07 pm ] Ja dziś też wyszłam do śmietnika i jak wracałam to złapała mnie lekka panika . wdrapałam się na to moje trzecie piętro i jak zamknełam za sobą drzwi to wszystko przeszło ... ale się nie daje jutro też wyjdę nawet jak bym się miała wczołgać pózniej do domu ... Będę walczyła !!!! i się nie dam ...
  14. Gusiu wiesz mój mąż coś ma podobnego do Twojego może oni sa takie "typki" które uwielbiają się nami opiekować i przeraża ich to że może przyjść taki dzień że poczujemy sie takie silne ...że staniemy się niezależne i samodzielne . Ja wiem o tym na pewno że mój woli chyba mnie taką słabą i taką marude ... bo jak kiedyś go nie było to chciałam zrobić mu niespodziankę i po jego powrocie zaprosić go gdzieś na kolację. Żeby mój plan się udał to poprosiłam kolegę żeby potrenował ze mną wyjścia ,bo to mi pomaga jak systematycznie i codziennie trenuje to nie mam ataków paniki. Nie wytrzymałam i predzej niż wrócił do domu powiedziałam mu o tym ... On był w szoku i na dodatek przestraszyłam się że z tego powodu rozpadnie się moje małżeństwo... Wiesz on sie przeraził że ja go już nie potrzebuje bo mam w sobie tyle siły i samozaparcia że wychodzę z domu z obcym człowiekiem .Dodam że wychodziłam zawsze tam gdzie było dużo ludzi bo tak chciałam ... a przez panikę męża musiałam przestać ...trenować Ja bardzo często mam taką chęć wyjść z domu i sobie gdzieś iść ,jak on jest w domku to nie ma problemu ,ale często jest tak że jestem sama ze względu na jego pracę i wtedy zostaje mi tylko śmietnik ,albo okolica mojego bloku Tak więc Gusiu nasze chłopy chyba panikują gorzej niż My ! Pozdrawiam
  15. Ja prze nerwicę postanowiłam dać swojemu dziecku wszystko to czego mi było brak w dzieciństwie. Duzo miłosci ,swobody w podejmowaniu decyzji,akceptacji jego takim jakim jest a nie takim jakim ja bym chciała i jestem zawsze obok Niego żeby w razie czego służyć mu pomocą i radą ale ostateczną decyzję zawsze podejmuje On. Żyjąc z nerwicą stałam się wrażliwsza na krzywdę ludzką, staram sie każdego człowieka zrozumieć, stałam się osobą bardzo cierpliwą,tolerancyjną i opanowaną w niektórych sprawach Nerwica otworzyła mi oczy na moje dzieciństwo ,które było ciągłym strachem i lękiem . Będac osobą dorosłą na widok pijanego ojca nadal czułam taki sam lęk i tak samo się trzęsłam że strachu ... zrozumiałam że zostałam pozbawiona radości dzieciństwa.To zawdzięczam mojej nerwicy ... i jeszcze to że stałam chyba się bardziej uparta i wierzę w lepsze jutro
  16. Zawsze lepiej próbować. Nawet jak coś nie wychodzi ,to tym bardziej wtedy nie można się załamywać tylko trenować ,trenować i jeszcze raz trenować..... żeby sie z każda sytuacją stresującą na nowo oswajać i przyzwyczajać . Trzeba wręcz wychodzić swoim lękom na przeciw i stając wtedy oko w oko przełamać te paskudne lęki . nie wiem jak wy ,ale ja za każdym razem jak coś mi się uda to odczuwam ogromną radość sama z siebie ,a gdy coś nie wyjdzie pocieszam się że ...jutro też jest dzień i zacznę od nowa
  17. Milko koffana gdybyśmy tak mogli tą nerwiczkę wyrwać jak zęby to wszyscy byśmy chodzili ...scerbaci . Jesteś wspaniałą stale walczącą kobietą ,która nie boi się wielkich wyzwań ... Cierpimy strasznie ,ale i Ty wiesz i Ja ,i wszyscy tacy sami jak my że nie wolno nam się poddawać ! Możemy mieć tylko malutkie dołeczki z których szybko musimy wyjść ,bo np. tak jak Ty teraz masz do zdobycia w weekend Zakopane! Przecież to świadczy o twojej sile że to Ty decydujesz że chcesz tam pojechać i wcale niech Cię nie straszy ta Twoja nerwiczka bo wierzę w to że sobie poradzisz ! Pozdrawiam i miłego wypoczynku życze !
  18. Witaj Jaaguska dobrze trafiłaś ... razem nie jest tak zle ,może być tylko lepiej
  19. Ryba trzymaj się i się nie dawaj nie bój sie tylko objawów nerwicy bo one wszystkie są tylko wytworem wyobrazni. Jak bierzesz leki to może jeszcze spróbuj psychoterapi I uwierz że z tego można wyjść tylko nie wolno za dużo o tym myśleć
  20. Mej nie jest tak łatwo sie z tego wyleczyć bo trzeba by było jeszcze raz się urodzić i na nowo poznawać świat i jeszcze mieć od urodzenia u boku psychologa który wszystkie jego zawiłości Ci na bieżąco wytłumaczy. Nerwica jest w Nas w naszych myślach i żeby się jej pozbyć trzeba dużo wysiłku i wyrzeczeń żeby zmienić swoje stare Ja i uodpornić się na otaczającą nas przyszłość. A to wszystko jest bardzo trudne dla ludzi takich jak my wrażliwych, i bardzo często wsłuchanych we własne doznania i myśli. Ciężko jest zmienić charakter ,własne zasady i pojmowanie tego wszystkiego co wokoło się dzieje. Jesli ktoś to potrafi wszystko w sobie zmienić i zrozumieć to może uważać się za szczęśliwca pozbawionego nerwicy. Dlatego jednym się udaje a inni muszą poświęcić więcej czasu.
  21. Kasiu bardzo Ci mocno tego życzę żeby wszystko było ok i żeby dzidzia wynagrodziła Ci wszystkie te złe chwile i Witaj wśród ludzi którzy rozumieją co czujesz ...
  22. Milko skoro miałaś wzloty to przypomnij je sobie i przypomnij jaka byłaś szczęśliwa jak wszystko lekko szło ... Skoro masz lecieć samolotem to na pewno lecisz gdzieś gdzie czekają na Ciebie podobne przyjemności :) Zabierz może do samolotu ze Sobą jakiegoś małego "jaska" żebyś mogła się w niego wtulić w razie czego albo książkę która tak Cię wciągnie że ...będziesz zła że już lądujesz bo nie doczytasz jej do konca Nie myśl Milko koffana teraz o swojej "nerwiczce" zostaw ją tu u nas my ja popilnujemy żebyś mogła bez niej trochę odpocząć . Pozdrawiam Cię i mocno,mocno trzymam kciuki żebyś nie miała czasu w samolocie ani jednej malutkiej wolnej chwilki żeby wspomnieć o tym gdzie jestes ....
  23. Jestem przykładem brałam leki przez 15 lat i nic bez zmian przestałam brać jednocześnie zaczełam słuchać co mówią inni ,czytać wszystko co udało mi się "dorwać"na temat zrozumiałam że nic mi się nie stanie ,że to tylko moje myśli roztaczają przedemną czarne wizje. Teraz jak mam chwile zwątpienia to powtarzam sobie w myślach : jestem douczona i wiem o zasadach w jaki sposób się napędza nerwica. Szybko mija .... ale jeszcze nie jest tak żebym była w pełni z siebie zadowolona i wolna od sporadycznych incydentów walcze z tym i wiem że kiedyś uwolnie sie całkowicie od takich uciążliwych doswiadczeń .
  24. Wiesz Mej dwadzieścia lat temu jak miałam pierwsze objawy to musiałam to ukrywać że leczę się u psychiatry ,bo tam tylko leczyły się osoby upośledzone umysłowo Teraz psychiatra jest tak jak każdy lekarz ,więc jeśli czujesz że sobie nie radzisz to szybciutko szukaj dla Siebie pomocy. Po wizycie ... wracaj zawsze na forum bo tu dowiesz sie wszystkiego i poczujesz więz w grupie ,nie bedziesz sie czuła wyobcowana że swoimi objawami Przekonasz się ze Twoje objawy nie są czymś dziwnym tylko doskonale więkrzości forumowiczom dobrze znane ,ale najpierw skonsultuj się z fachowcem Pozdrawiam
  25. Magnolio a jesteś grozna dla otoczenia ? zrobiłaś juz komuś jakąś krzywdę ? albo jesteś agresywna w stosunku do Siebie? jesli nie to bez Twojej zgody nie grozi Ci szpital Psycholog jest lekarzem od duszy ...psychiatra właściwie też ,ale on może pomóc w uśmierzeniu dolegliwości "cielesnych" dobierając odpowiednie leki dla Ciebie. Idz ...zobacz... przekonasz się sama ! nikt na siłę nie zmusi Cię do niczego Pozdrawiam
×