Kochani, ja tez mam lek przed smiercia, i nie tylko.
Zaczelam interesowac sie reinkarnacja.Pocieszam sie jak moge.Codziennie modle sie aby Bog mnie nie zabral za wczesnie.Bardzo sie boje smierci. Dwa dni po smierci Jana Pawla , zmarl nagle na wylew moj tata.Cierpialam bardzo a moj lek sie nasilil.A teraz mam wiecej lekow, boje sie cmentarza trumny,............nawet nie ogladam filmow typu horror.Mimo ze mam juz 36 lat, to czuje sie jak zaleknione dziecko.Ciagly strach , stres z tym zwiazany, mam juz dosc.Ale chce zyc.Musze bo mam dzieci i kochana rodzinke.
Moja choroba trwa juz dlugo, biore seroxat w wysokiej dawce bo 40 mg.I czekam na cud wyzdrowienia.Kochani bardzo sie ciesze ze jest to forum.Ciesze sie ze nie jestes sama z moja choroba,jestescie WY i to dodaje mi skrzydel. Pozdrawiam serdecznie.